Maks, Robi i Stworek z werandy

Ocena: 6 (1 głosów)

Maks ma prawie dziesięć lat i chodzi do czwartej klasy. Jego rodzice rozwiedli się trzy lata temu. Tata zamieszkał w innym mieście, oddalonym o sześćdziesiąt kilometrów. Chłopiec bardzo za nim tęskni i zawsze czeka z niecierpliwością na wizyty u niego. Podoba mu się miasto, w którym tata teraz mieszka, i trzypokojowe mieszkanie w dość starej, ale zadbanej kamienicy znajdującej się blisko centrum. W pobliżu jest duży park, do którego obaj chodzą na spacery z ich wspólnym psem Robim – ślicznym i mądrym labradorem. Za ukochanym psiakiem Maks też bardzo tęskni, kiedy jest u siebie. Uwielbia go, bo jest sympatyczny i wierny, chociaż trochę niezdarny, to jedyny w swoim rodzaju. Śmiało można powiedzieć, że są prawdziwymi przyjaciółmi. Teraz chłopiec jedzie do taty i już nie może się doczekać spotkania z Robusiem. ... [...]

[...] Tata złapał labradora za obrożę i odciągnął, a chłopiec szybko podstawił Stworkowi dłoń, żeby ten mógł wejść i ukryć się.

– Co…? – wydukał zdziwiony mężczyzna. .
– Błagam, tylko nie mów: co to, bo Florek się obrazi.
– Dobrze, więc… kto to jest?
– To jest Florek. Bożątko. Stworek z werandy. Z tej werandy. Właśnie dziś chciałem ci go przedstawić, ale… jak widać, nie zdążyłem.
– Najwyraźniej – odpowiedział Florek z wyrzutem.
Tata nadal stał z szeroko otwartymi ze zdziwienia oczami, przytrzymując machającego ogonem psa.
– A od kiedy ten… Stworek tu mieszka?

Dalsze przygody Maksa zostały opisane w książeczce Maks, Robi i Stworek z werandyNowy mieszkaniec

Informacje dodatkowe o Maks, Robi i Stworek z werandy:

Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Impuls
Data wydania: 2021-06-21
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788380959798
Liczba stron: 62

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Maks, Robi i Stworek z werandy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Maks, Robi i Stworek z werandy - opinie o książce

Lubię, kiedy to autorka pomysł do napisania książki uzyskuje na podstawie zawodowych doświadczeń, inspiracji, obserwacji tego, co się wokół niej dzieje we współczesnym środowisku mając na uwadze dobro czytelnika, a szczególnie tego młodszego, który potrzebuje na obecną chwilę zaczerpnąć coś od poznanego nowego książkowego bohatera, z czasem on po bliższym przebywaniu powoli krok po kroku zaprzyjaźnia się z nim.

Czy tym razem tak będzie, odpowiedź należeć do najmłodszego czytelnika, rodziców oraz nauczycieli, którzy pomogą mu na nie uzyskać?

Pani Hanna Szaga autorka książki pt. ''Maks, Robi i Stworek z werandy'' zmaga się ze skonstruowaniem bohaterami, którzy będą przeżywać wspólne przygody, emocjonować się, wyrażać swoje zdanie, a na ich podstawie wyciągać odpowiednie wnioski z nich, otwierać się na nowe relacje, a być może zechcą samodzielnie na własną rękę rozwiązać opisane występujące problemy, a czy im się to uda należy się, o tym przekonać czytając, po kolei jak przebiega ich los.

Od samego początku ciekawiło mnie, który z bohaterów będzie pełnił w tej książce najważniejszą rolę i na czym ona polega, na jaki aspekt autorka zwraca szczególną uwagę, czy bohaterowie potrafią ze sobą rozmawiać, czy rozumieją świat, w którym obecnie się znajdują, czego nie rozumieją, co stanowi dla nich najtrudniejszy problem, o ile taki w ogóle istnieje.

W książce tej doskonale została ujęta tematyka przyjaźni, komunikatywności, od której bardzo wiele zależy, a szczególnie w środowisku szkolnym obserwując zachowania uczniów, którzy nie zawsze potrafią posługiwać na co dzień poprawną polszczyzną. Przeważnie używają skróceń językowych brzmiących z lekka w całościowym ich odbiorze niekulturalnie.

Autorka opisała, jak w praktyce wygląda rola rodziców u głównego bohatera Maksa, kiedy nie zawsze relacje wyglądają tak, jak powinny i odczuwa tęsknotę za nimi. Na szczęście nie dają odczuć synowi tego, bo go kochają i chcą, aby miał z nimi kontakt.

Dzięki tej książce też można zrozumieć, jak ważne jest to, co niewidzialne jest dla innych, a z czasem trzeba nauczyć się samodzielnie działać i wcześnie dojrzeć do podejmowania ważnych decyzji poprzez nie wymigiwanie się przed odpowiedzią na trudne pytania płynące od tych osób, które życzą nam dobrze i są chroniącymi nas od złego aniołami, choć z czasem nie zawsze umieją się zachować właściwie w niewygodnej dla nas sytuacji.

Słowa uznania kieruje dla Pani Anny Andrzejewskiej za wykonanie pięknych ilustracji do książki dzięki, którym można bardzo łatwo odczytać wypływające z nich emocje towarzyszące bohaterom.

Książka ta nie posiada rozdziałów i bardzo szybko się ją czyta.

Warto przeczytać tę książkę.

Link do opinii
Inne książki autora
Bajki i wiersze. Bajki terapeutyczne
Hanna Szaga0
Okładka ksiązki - Bajki i wiersze. Bajki terapeutyczne

   O tym, że bajki mają morał, wie każde dziecko. Ale o tym, jak morał wcielić w życie - już niekoniecznie. Każdy z nas pamięta z dzieciństwa...

Maks, Robi i Stworek z werandy. Nowy mieszkaniec
Hanna Szaga0
Okładka ksiązki - Maks, Robi i Stworek z werandy. Nowy mieszkaniec

Polecamy nową bajkę terapeutyczną Hanny Szagi o przygodach Maksa część druga, które zostały opisane w książeczce Maks, Robi i Stworek z werandy. Nowy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy