Majówka

Ocena: 4.5 (4 głosów)

1 maja 2022 roku w PRL-u, czyli co by było, gdyby…

Jak mogłaby wyglądać Polska, gdyby nie przemiany ostatnich trzydziestu lat? Wkrótce przekona się o tym Darek, który podczas imprezy integracyjnej zorganizowanej przez nowego pracodawcę ulega wypadkowi i traci przytomność. Po jej odzyskaniu okazuje się, że znalazł się w świecie równoległym. Świecie, w którym Polska w dalszym ciągu jest socjalistyczna i należy do Układu Warszawskiego. Na początku Darek podejrzewa, że to dziwaczny kawał wymyślony przez jego kolegów lub rodzaj gry terenowej, mającej na celu sprawdzenie jego kreatywności. Mężczyzna podejmuje wyzwanie. Ucieczka z siermiężnej rzeczywistości PRL-u będzie od niego wymagała mnóstwa cierpliwości i sprytu, a to, co czeka na końcu tej długiej drogi, pozostaje niewiadomą…

Informacje dodatkowe o Majówka:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-05-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382198256
Liczba stron: 410

więcej

Kup książkę Majówka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Jak się zapiszesz do ZOMO, to każdy rok liczy ci się podwójnie do emerytury. Tak że pobiegasz sobie z kumplami paręnaście lat, wypałujesz kilku gości i po czterdziestce możesz przejść na zasłużoną, nie najniższą emeryturę. A potem może sobie poszukać normalnej pracy.


Więcej

Nadzieja na pokojowe zakończenie demonstracji zaczęła topnieć jak lód w drinku wystawionym na słońce.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Majówka - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ksiazkolandia
Ksiazkolandia
Przeczytane:2022-08-02, Ocena: 4, Przeczytałem,

Jestem dzieckiem PRL, moje dzieciństwo i wczesna młodość przypadły na te siermiężne czasy i choć może trudno w to uwierzyć, niektóre rzeczy wspominam z sentymentem, dlatego ta pozycja zainteresowała mnie szczególnie.
Darek, to doświadczony marketingowiec, zaczynający pracę w nowej firmie. Podczas wyjazdu integracyjnego doznaje urazu głowy i okazuje się, że ocknął się w alternatywnej rzeczywistości. Wprawdzie nadal mamy rok 2022, ale obrady Okrągłego Stołu nie zakończyły się sukcesem opozycji. W Polsce mamy komunizm, panuje ogólna brzydota i beznadzieja, większość produktów jest na kartki, a towary luksusowe to te z metką ZSRR. Darek początkowo sądzi, że sytuacja w jakiej się znalazł, to gra, zorganizowana przez pracodawcę dla nowych pracowników, mająca na celu zbadanie ich umiejętności przetrwania w takich warunkach. Jednak szybko przekonuje się, że aż tak ogromna mistyfikacja nie byłaby możliwa. Stara się więc póki co, odnaleźć w tej nowej sytuacji i jednocześnie szybko odnaleźć sposób na powrót do własnej rzeczywistości.
Autor przedstawia panującą sytuację nie tylko z punktu widzenia samego bohatera, ale także wszystkich osób, które spotyka na swojej drodze. W ten sposób poznajemy ten świat i to jak inni sobie w nim radzą - mamy tu babcię, bardzo religijną antykomunistkę, filozofa z opozycyjnym zacięciem, zawodowego stacza kolejkowego, cinkciarza sprzedającego bony pod Pewexem, robotników przeświadczonych o wyższości swojej pracy nad pracą umysłową i wiele innych postaci.
Książka bardzo ciekawa, choć brakowało mi choć odrobiny humoru. Fajnie się ją czytało, ale szczerze mówiąc, mimo tego sentymentu do dawnych czasów odetchnęłam z ulgą, że jednak ten "najlepszy z ustrojów" już za nami.

Link do opinii

"1 maja 2022 roku w PRL-u, czyli co by było, gdyby…"
Zaintrygował mnie opis książki, informujący o tym, że razem z głównym bohaterem przeniesiemy się do świata równoległego, w którym Polska jest nadal Polską Ludową, nienależącą do NATO i Unii Europejskiej, ale do... Układu Warszawskiego. Gdzie Berlin jest dalej podzielony murem a Czechosłowacja i Jugosławia oraz Związek Radziecki dalej funkcjonują w socjalizmie.
Wcześniej czytałam powieści o przenoszeniu w czasie czy też do świata równoległego, ale nie trafiłam nigdy do czasów PRL-u. Musze przyznać, że to bardzo ciekawe doświadczenie, gdy czytamy o czasach socjalistycznej Polski i mających miejsce w roku 2022.
Książkę czytało mi się bardzo dobrze, być może dlatego, że ja pamiętam tamten okres, gdy niemal wszystko było na karki a luksusowe produkty można było nabyć za walutę w Peweksie, gdzie przewodnią partią była PZPR, gdzie wszystko to, co było z zachodu to było złe i niezbyt chętnie popierane przez władzę, chociaż teraz zauważać zaczynam, że obecnie coraz bliżej jest nam do tamtych czasów...

"W socjalizmie była potrzebna produkcja, a nie marketing. Wszystko, co pojawiało się w sklepach, znikało na pniu."
Myślę, że młodszemu pokoleniu bardzo trudno byłoby wejść w rolę obywatela w socjalistycznej ojczyźnie. Osoby, które dobrze pamiętają tamte czasy jakoś by się odnalazły, ale przecież człowiek bardzo łatwo przyzwyczaja się do dobrego, to taki powrót byłby niezbyt miłą niespodzianką.

Darek, podejmuje nową pracę i wyjeżdża na imprezę integracyjną. Podczas gry plenerowej tak mocno uderza w pień drzewa, że traci przytomność. Gdy ja odzyskuje, to zauważa, że jest jakoś zupełnie inaczej w okolicy. Początkowo wydaje mu się, że to koledzy zrobili mu głupi żart i wynajęli aktorów, lecz gdy rozgląda się po swoim mieście to zauważa brak wielu budowli a nawet dróg. W kiosku króluje "Trybuna Ludu" i "Trybuna Robotnicza", Darek domyśla się, że znalazł się przypadkiem w świecie równoległym, gdzie nadal w 2022 roku panuje socjalizm...

Bardzo intrygujący pomysł na fabułę powieści, zwłaszcza w czasie, gdy ponownie dominuje od lat u nas jedna partia i ponownie ceny szybują w górę jak w minionych czasach PRL-u. Książka napisana z dużą dawką humoru, nie przytłacza czytelnika zbytnimi opisami, jednak skłania nas do refleksji nad tym, co mogłoby się przydarzyć, gdyby taka sytuacja powróciła.
Po tę książkę warto sięgnąć choćby po to, żeby poznać lub przypomnieć sobie czasy, gdy stanie w długich kolejkach po towar, który nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jaki przywiozą, nawet przez kilka dni lub tygodni było normą, gdy w sklepach mięsnych były najczęściej "nagie haki" a w spożywczym nie brakowało tylko octu...
I chociaż nie jest to zbyt śmieszny temat, to wspominam tamte czasy z taką myślą, aby nie powróciły.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2022-08-09, Przeczytałem,

,,1 maja 2022 roku w PRL-u co by było, gdyby..."

,,Majówka" to książka o zadaniu sobie pytania co by było, gdyby w Polsce 30 lat temu nie doszłoby do przemian. Akcja książki toczy się na Górnym Śląsku, gdzie na wyjazd integracyjny wyjeżdża Darek. Nie jest zachwycony tym wydarzeniem, zwłaszcza, że ma się on odbyć w ciągu długiego weekendu majowego. Początkowo przekomarzania pracowników trochę mnie irytowały, ale z czasem zaakceptowałam język i humor autora i czytało mi się naprawdę dobrze.

Na miejscu wraz z swoimi sąsiadami Darek dzieli się swoimi ,,życiowymi doświadczeniami", które mnie rozbawiły. Najbardziej chyba podział kobiet, który jak się okazuje jest dość bogaty u panów, którzy trochę wypiją. Pewnego dnia główny bohater nagle gubi się. Jak się okazuje odnajduje się w równoległym świecie, w którym wiele rzeczy jest takie same, ale zarówno zupełnie inne. Bardzo go zdziwiło np. nie działające komórki czy niby nasza waluta, ale inna. Był to bowiem okres przed denominacją. Mężczyzna zastanawia się, czy jest to głupi żart kolegów czy może jakiś rodzaj gry zorganizowanej przez firmę. Daniel próbuje odnaleźć się w nowych warunkach i odnaleźć drogę powrotną z PRL-u. czy mu się to uda i co go czeka na końcu? Musicie sami się przekonać.

Dużym atutem książki jest osadzenie akcji w czasie przed przemianami w Polsce. Czytelnik zostaje wrzucony w wir wydarzeń sprzed 30 lat. Dla niektórych z nas pewnie jest to sentymentalna podróż do czasów młodości lub dzieciństwa. Według mnie autorowi udało się doskonale oddać ducha tamtej epoki poprzez dialogi bohaterów, jak również poprzez opis miejsc, które dzisiaj nadal istnieją tylko są odnowione. Jest to na pewno powieść, która skłania do refleksji. Do zastanowienia się nad tym jak by dzisiaj nam się żyło? Jak by przebiegał rozwój technologii? Czy kiedyś było lepiej?

Książkę bardzo polecam każdemu. Znajdziemy tu garść historii i dużo humoru, który sprawia, że książkę czyta się szybko i jest się ciekawym jak zakończy się książka. Czy naprawdę Daniel przeniósł się do równoległego świata, czy może w wyniku upadku wpadł w śpiączkę i to wszystko mu się śni?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2022-05-24, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2022,

"Włączył telewizor. Leciał jakiś program o charakterze polityczno-społecznym. Dyskutowali kupieni przez reżim specjaliści. To, co wygadywali, wołało o pomstę do nieba. Czy oni uważają, że naród składa się wyłącznie z ciemniaków? Wyłączył, żeby nie dostać wylewu, a przynajmniej, żeby nie wypieprzyć telewizora przez okno."

Gliwice, wiosna, 30 kwietnia roku pańskiego 2022, czyli jak najbardziej współcześnie. Dariusz Nowak czterdziestoczteroletni specjalista od marketingu, właśnie został wyłoniony drogą rekrutacji i przyjęty do nowej firmy z kapitałem niemiecko-amerykańskim. Darek jest bardzo kontent z tego powodu, ponieważ ma nadzieję, że w końcu popracuje trochę na miejscu, bez długich wyjazdów (niech teraz młodsi się udzielają, wyjazdowo), które już zaczynały i jemu i jego żonie Magdzie, lekko doskwierać.

Wprawdzie trochę nie za bardzo mu się podoba, że właśnie na długi majowy weekend nowa firma zaplanowała wyjazdową integrację, ale przecież nie będzie marudził i wybrzydzał, kiedy jeszcze nie bardzo wie, co tu można, a czego należy unikać. Zresztą, jest też ciekawy nowych ludzi, szefostwa i tylko czeka okazji, by zaprezentować swoją osobę i swój zawodowy dorobek. Po powitalnej kolacji, na następny dzień zapowiedziano dalszą integrację, czyli "zabawę" w terenie. Właśnie w trakcie tej zabawy, Darek doświadcza bliskiego spotkania z pewnym drzewem i w efekcie traci przytomność. Kiedy ją odzyskuje, okazuje się, że coś dziwnego stało się ze światem, który znał i w którym dotychczas istniał. Nadal jest 1 maja, nadal rok 2022, jak widzi na gazetach, leżących za szybą kiosku, jednak same gazety...jakieś inne, chociaż w jakiś sposób, znajome.

Myślę, że autor wykazał się ciekawym pomysłem, umieszczając akcję swojej powieści w świecie alternatywnym, gdzie wciąż istnieje reglamentacja towarów, Układ Warszawski, żelazna kurtyna i nasi "ukochani bracia" Sowieci. Książce dodaje też pozytywnej wartości fakt, umieszczenia tej historii w miastach Śląska i Zagłębia. Rejony te do dziś "szczycą się" różnymi dziwnymi niesnaskami, o których większość ludzi w kraju ma jakieś tam mgliste pojęcie, chociaż nikt do końca nie wie, o co tak naprawdę chodzi w tych dziwnych zawiłościach, które determinują i dziś postępowania niektórych mieszkańców tych rejonów. Zieliński porwał się w swej książce, co nieco na ten temat naświetlić i wyjaśnić, czy mu się udało, przeczytajcie sami.?

Czytało się szybko i płynnie, dzięki sporej ilości dialogów i nieprzynudzaniu. Przynajmniej od czasu kiedy Darek zawitał w PRL-u. Ponieważ początek, ta ich służbowa kolacja i odgrzewane dowcipasy, na które silili się panowie marketingowcy, trochę mnie nudziły. Potem było już znacznie lepiej. Dowcip zrobił się subtelniejszy, taki jak lubię i nienachalny. Na przykład, wiecie, jak rozpoznać cinkciarza, sprzedającego pod Pewexem twardą walutę?

"Trzeba poszukać kogoś, kto wygląda, jakby dobrze zarabiał, a jednocześnie nie pracował. Kogoś, kto jednocześnie rzuca się w oczy i próbuje być niezauważony"

Prawda, że teraz już zupełnie jasne kogo po takim opisie mamy wypatrywać ?. Przyznam, że razem z Darkiem, z ciekawością przyglądałam się temu światu, do którego trafił, a który ja wciąż jeszcze trochę pamiętam. Autor przypomina, dlaczego w kopalniach dochodziło do częstych wybuchów metanu i w jaki sposób "skutki" zamiatano pod przysłowiowy dywan, wtrąca też ciut śląskiej gwary, by było bardziej naturalnie. Ciekawym zabiegiem, moim zdaniem okazał się sposób "widzenia" Darka przez inne osoby. W końcu przecież Nowak spotyka w alternatywnym świecie różne znane sobie osoby, babcię, zagorzałą katoliczkę, kolegów z uczelni, byłą dziewczynę i wiele innych. Przyjrzymy się więc też, jak oni widzą Darka. To ważne dla tej powieści. Nie bez kozery również, zaczęłam moje rozważania o tej książce, takim właśnie, a nie innym cytatem. Czyż on wam czasem czegoś nie przypomina?

Czy Darek wróci do swojej rzeczywistości, bo ta, w której się znalazł, średnio mu się podoba, mimo tego, że są w niej i komputery i komórki? Wprawdzie w jednej tylko "właściwej" sieci, ale są. A jeśli tak, to w jaki sposób wróci? Ja już wiem, a wy się dowiecie, jak przeczytacie. W nostalgię wprowadziła mnie też okładka z nieodłącznymi kwiatami PRL-u, czyli goździkami i "podrasowanym" maluchem. Myślę, że warto tę pozycję przeczytać. Młodsi czytelnicy znajdą w niej rzeczywistość, w jakiej być może żyli i dorastali ich rodzice. Starsi czytelnicy, może sobie przypomną tamte tak brzemienne dla naszej rodzimej historii, czasy.

Książkę otrzymałam, za co serdecznie dziękuję,z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dytko
dytko
Ocena: 6, Przeczytałem,
Inne książki autora
NUMER DRUGI
Mariusz Zieliński 0
Okładka ksiązki - NUMER DRUGI

„Majówka” to dopiero początek! Pierwszego maja marketingowiec, Dariusz Nowak, uległ wypadkowi. Od tamtej pory nic już nie było takie samo...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy