Brak weny twórczej daje się Mattowi Wellsowi, pisarzowi z Londynu, coraz bardziej we znaki. Kiedyś jego kryminały gościły na listach bestsellerów, dzisiaj już prawie nikt o nim nie pamięta. Jedyną pociechą dla Matta są e-maile od wiernych czytelników, jednak jeden z jego fanów, ukrywający się pod pseudonimem Biały Diabeł, zaczyna wysuwać coraz dziwaczniejsze żądania... Używając szantażu i gróźb, zmusza pisarza, by spisał jego przerażającą biografię. Matt szybko przekonuje się, że Biały Diabeł to pozbawiony skrupułów morderca. Szczegółowo informuje Matta o swoich licznych zbrodniach, śledzi każdy jego krok, podsłuchuje wszystkie rozmowy. Kolejne ofiary Białego Diabła giną w taki sam sposób, jak bohaterowie z kart powieści Matta, w dodatku wśród zamordowanych jest coraz więcej jego osobistych wrogów. Nic dziwnego, że wkrótce pisarz staje się głównym podejrzanym. Jeżeli chce przeżyć i ocalić najbliższych, musi samotnie stanąć do śmiertelnej rozgrywki ze zbrodniarzem.
Informacje dodatkowe o Lista śmierci:
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2008 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-238-5313-8
Liczba stron: 416
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2018-08-13, Ocena: 4, Przeczytałam,
„Lista śmierci” Paula Johnstona to mocny kryminał, pełen trupów, krwi i okrucieństwa (ale takiego przez duże O: wylatujące wnętrzności, zmasakrowane ciała, tortury, powolne zabijanie, najwymyślniejsze metody uśmiercania). Zbrodnie są makabryczne, opisy drastyczne – więc uwaga – nie dla wrażliwców.
Główny bohater – Matt Wells – jest pisarzem, który cierpi na niemoc twórczą. Wydawcy, krytycy, nawet agent literacki – odsunęli się od niego, a on sam pogrążył się w bezradności. Co dzień odprowadza córeczkę do szkoły, a potem wraca do pustego mieszkania. Do czasu, gdy dostaje intrygujący temat na powieść. Ma to być historia oparta na faktach – historia życia psychopatycznego zabójcy, który zaczął zabijać będąc dzieckiem! I niestety – nie prosi on grzecznie Matta, aby zgodził się napisać jego krwawą biografię – lecz grozi jemu i jego najbliższym. Zleceniodawca nazywa siebie Białym Diabłem i nie pozostaje gołosłownym, jeśli chodzi o groźby – Matt zostaje przez niego osaczony, prześladowca zdaje się znać każdy jego krok i każde słowo, a nawet… myśli. Na dodatek, zabijając kolejne osoby ze swojej „Listy śmierci” (są na niej ci, którzy prześladowali go w czasach szkolnych, a także w późniejszym życiu), robi to, wykorzystując wymyślne sposoby uśmiercania ludzi opisane przez Matta w jego książkach. Matt boi się o życie swojej córki i przyjaciół, a także o to, że Biały Diabeł wrobi go w morderstwa…
Książka bardzo mnie wciągnęła. Podobał mi się sposób narracji – pisarz wypowiada się w pierwszej osobie, a oprócz tego mamy relację z tego, co dzieje się w śledztwie, no i z poczynań mordercy oraz tajemniczej grupy świetnie wyszkolonych mężczyzn, którzy najwyraźniej próbują dotrzeć do Białego Diabła. Jest tutaj mnóstwo ciekawych postaci – przyjaciele Matta to bardzo oryginalna gromadka, bardzo podobała mi się też postać policjantki – detektyw Karen Oates, obdarzonej bystrym umysłem i świetną intuicją. Nie ma tutaj „dłużyzn”, zbędnych opisów (no, może autor mógł sobie darować część wyprutych flaków, ale nie będę się czepiać…). Jest szybka akcja i dużo działania. No i świetny zabieg zastosowany przez autora w prologu – bo powieść zaczyna się od śmierci mężczyzny – a my nie mamy pojęcia, kim on jest, i kiedy znajdzie się jakiś związek (oprócz pary policjantów, którzy zajmują się tymi sprawami) między nim a tym, co obecnie spotyka Matta. Czy w ogóle jakiś związek istnieje? Nic tutaj nie jest oczywiste, a zakończenie naprawdę trudno było przewidzieć.
Nie do końca przekonała mnie logika postępowania głównego bohatera, który początkowo decyduje się być posłusznym zabójcy i ukrywa wszystko przed najbliższymi (nie mówiąc już o tym, że nie powiadamia policji, choć ma do tego wszelkie powody); nie spodobała mi się też wszechwiedza Białego Diabła – nie lubię, gdy przedstawia się zabójcę jako kogoś, kto zawsze jest o kilka kroków przed wszystkimi. Ale nie zmienia to faktu, że powieść mi się podobała. Polecam wszystkim, którzy lubią mocne sceny i nastrój osaczenia, zagrożenia, narastającego napięcia.