Prowokacyjna eksploracja niezwykłych relacji, jakie trzej terapeuci tworzą ze swoimi pacjentami.
Seymour jest tradycyjnym terapeutą, który zaciera granicę przyzwoitości seksualnej w relacjach z pacjentką.
Prześladowany zachowaniami obsesyjno-kompulsywnymi Marshal ma kłopoty z rolą, jaką w jego życiu odgrywają pieniądze.
Powodowany wiarą w psychoanalizę i szczerą chęć pomocy, Ernest opracowuje radykalnie nowe podejście do terapii. Polega ono na całkowicie otwartej i uczciwej relacji z pacjentem. Jego eksperyment może się zakończyć katastrofą.
Uznany pisarz i psychiatra Irvin D. Yalom prowokuje przedstawieniem zróżnicowanych więzi, jakie łączą psychoterapeutę i pacjenta. Odsłania wiele kłamstw, które padają zarówno na kozetce, jak i poza nią, oraz nęci czytelnika ukazaniem obrazu wnętrza umysłu psychoanalityków. Ta książka fascynuje, wciąga i wzrusza. Leżąc na kozetce jest powieścią odkrywającą niezwykłość bycia człowiekiem i wiarę w odkupienie ludzkości. Przemieni nasze poglądy na temat terapii i ludzi, którym powierzamy nasze uzdrowienie.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Psychologia
ISBN:
Liczba stron: 568
Tytuł oryginału: Lying on the Couch
Do sięgnięcia po tę lekturę skłoniły mnie zachwyty nad piórem Autora wyrażane przez @zaczytana.adzia . Miałam ochotę przekonać się na własnej skórze czy i ja polubię się z twórczością tego emerytowanego profesora psychiatrii i psychoterapeuty.
Dodatkowo zainteresowało mnie określenie powieść psychoterapeutyczna.
Mogę przyznać, że autor to niezaprzeczalny mistrz, udało mu się w fascynujący sposób połączyć wycieczki w głąb ludzkiego umysłu z wątkiem obyczajowym.
W sposób lekki i przystępny pozwala nam poznać, że psychoterapeuta to również człowiek i z pacjentem mogą go łączyć różne relacje. Czasami w pełni świadome a czasami niezależne od przekonań czy obowiązujących zasad.
Autor w taki sposób porusza problemy psychologiczne i złożoność ludzkiej osobowości, że czułam się jakbym stąpała po ludzkich emocjach. Poczułam się jakbym dostąpiła możliwości zajrzenia w rejony, które do tej pory były dla mnie niedostępne.
Do tego niezwykły wątek obyczajowy... Ach, cóż to była za przyjemność.
Autor odkrył nasze słabości, nasze zagubienie. Jednak pokazał również to, że zmiany potrafią czasem następować wbrew nam, wbrew naszej woli.
Jestem zachwycona!!! Od dawna fascynuje mnie ludzki umysł, to jak ogromną siłę ma pozytywne myślenie. Takie zajrzenie w myślenie terapeutów było dla mnie niezwykłym doświadczeniem.
Polecam całym sercem
Kiedy szesnastoletni Alfred Rosenberg zostaje wezwany do gabinetu dyrektora za antysemickie uwagi, które wygłosił podczas szkolnego przemówienia, za karę...
Josef Breuer, jeden z ojców założycieli psychoanalizy, stoi u szczytu kariery. Friedrich Nietzsche, największy filozof Europy, jest na skraju samobójczej...
Przeczytane:2022-05-24, Ocena: 5, Przeczytałam,
Często korzystając z pomocy psychologów, psychiatrów czy psychoterapeutów liczymy na pomoc i na gotowe przepisy, które pozwolą lepiej żyć, ale zapominamy o tym, że to są ludzie tacy sami jak my i też mogą zmagać się ze swoimi problemami, a gotowe przepisy na dobre i idealne życie po prostu nie istnieją.
„Leżąc na kozetce” to historia o pracy terapeutów, z których każdy mierzy się z jakimś problemem. Seymour w swoich terapiach zbyt mocno wykorzystuje przeniesienie i zaciera granicę w relacjach z pacjentką, wikłając się w stosunki seksualne.
Marshal z kolei ma problem z pieniędzmi i tym, jak ważną rolę odgrywają w jego życiu. Nie jest w stanie racjonalnie myśleć i mierzyć się z ich stratą.
Ernest natomiast bardzo wierzy w psychoanalizę, dlatego podejmuje się eksperymentu, który ma polegać na całkowitej szczerości i otwartej relacji z pacjentem. W tym wypadku zarówno on, jak i jego pacjent bez skrępowania mogą wchodzić w swoje życia i analizować występujące zachowania.
Każda z powyższych osób ma inny problem, z którym przyjdzie im się zmierzyć.
Irvin D. Yalom jako wybitny i uznany pisach a także psychiatra w swojej książce zdradza nam wiele kłamstw, które pojawiają się w trakcie terapii zarówno ze strony pacjenta jak i terapeuty. Zwraca także uwagę na umysły psychoanalityków i ich wnętrze. Po tej lekturze możemy znacznie inaczej spojrzeć na osoby, którym powierzamy nasz powrót do zdrowia psychicznego.
„Leżąc na kozetce” to niezwykle zabawna, ale też i szczera powieść, dzięki której nie tylko będziemy otwierać szeroko oczy ze zdumienia, ale także będzie nam dane lepiej zrozumieć pewne ludzkie zachowania. Do tego napisana bardzo przystępnym językiem (mimo trudnego tematu i wielu specjalistycznych określeń), dzięki czemu przez lekturę płyniemy z przyjemnością.
Przyznam szczerze, że zakończenie tej historii trochę mnie zaskoczyło, ale nie wyobrażam sobie innego. Świetnie spełnia swoją rolę i zostawia czytelnika z pewną nadzieją na lepsze jutro.
Książkę oczywiście bardzo polecam i to nie tylko tym, którzy interesują się zagadkami ludzkich umysłów.