To lato nie zaczęło się dla Ruby najlepiej. Gdyby było jej choć trochę do śmiechu, mogłaby uznać, że jest niczym stereotypowa bohaterka nielubianych przez siebie komedii romantycznych. Właśnie zostawił ją narzeczony, a przez spektakularną wpadkę w pracy naraziła się wymagającej szefowej. Chciałaby życiowego happy endu, tymczasem okazuje się, że może być jeszcze gorzej.
Z odsieczą przybywają przyjaciółki, Iza i Tina, z prezentem na pocieszenie, jakim jest pobyt w ośrodku wypoczynkowym Wilkasy Spa. Brzmiałoby to jak bajka, gdyby nie drobny szczegół: to nie są zwyczajne wakacje ani zwykły hotel. Miejsce słynie z cyklicznych turnusów inspirowanych kultowym filmem "Dirty Dancing". Wiedzione sentymentem kobiety w różnym wieku chętnie przybywają na Mazury, licząc na przygodę życia. Każda marzy, aby zostać filmową Baby.
Dla Ruby to scenariusz jak z koszmaru, ale myśl o kolorowych drinkach popijanych nad brzegiem jeziora okazuje się zbyt kusząca. Przyjmuje prezent, lecz postanawia, że będzie trzymać się z dala od hotelowych atrakcji…
"Lato jak w filmie" to powieść, która bawi do łez i porywa w romantyczną podróż, w świat niezapomnianych filmowych scen i wspaniałej muzyki.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-06-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 430
Język oryginału: polski
Czy jest tu ktoś kto nie zna, albo nie oglądał filmu 𝓓𝓲𝓻𝓽𝔂 𝓓𝓪𝓷𝓬𝓲𝓷𝓰? 😉
Muszę Wam powiedzieć, że byłam do pewnego momentu, jak książkowa Ruby, niby znam, widziałam pojedyncze sceny, słyszałam o fenomenie tego filmu, ale bez większych ekscytacji. Kiedy zatapiałam się w kolejne strony tej historii, gdzie wkraczamy do ośrodka wypoczynkowego, który słynie z turnusów inspirowanych kultowym filmem z Patrickiem Swayze w roli głównej i nie rozumiałam, dlaczego bohaterowie owego turnusu, z wyjątkiem Ruby, która początkowo w ogóle nie chciała tam być 😉, zbulwersowani byli faktem, że ta pomyliła arbuza z ananasem powiedziałam STOP! Stwierdziłam, że właśnie przyszła pora, aby w końcu zobaczyć ten „dramatyczny romans taneczny z roku 1987”. I stała się magia… Baby i Johnny stali się moimi przyjaciółmi, nie tylko oni, ale również bohaterowie powieści 🙂 Wróciłam do książki i od tej chwili uśmiech mi nie schodził z twarzy, poczułam się jakbym sama uczestniczyła w tej zabawie.
To książka o miłości, ale nie tylko, „to historia o Baby… o dziewczynie, która nie bała się być sobą, wyrażać swojego zdania, podążać za tym, co dla niej ważne” i taka również jest Ruby, choć mimo wszystko pisze swoją własną historię. To też opowieść o tym, że warto spełniać marzenia, nie tylko swoje, ale pomóc w tym, aby spełniły się pragnienia innych.
Nie ukrywam, że na ostatnich stronach, kiedy to opisana była filmowa scena finałowego tańca i skoku, płakałam jak bóbr. Płakałam, bo cieszyłam się z radości bohaterów, płakałam, bo sama wiem, jakie to uczucie, kiedy wszystko jest nie tak i w końcu świat uśmiecha się do Ciebie, a Twoje skryte marzenia się spełniają.
I wiem, że zarówno po lekturze tej książki, jak i po filmie, chciałbym nauczyć się tak tańczyć, tańczyć z partnerem, z życiem, z samą sobą 🙂 Czasem jest tak, że to co początkowo może nam się wydawać udręką i myślimy, że w ogóle nie przyniesie nam szczęścia to mimo wszystko odmieni nas i nasze życie na lepsze. Chyba się ze mną zgodzisz Ruby? 🙂 A sceny z amerykańskiego filmu mogą stać się naszą rzeczywistością w Polsce, chociażby na Mazurach 🙂
To ciepła, wzruszająca, zabawna historia, która skrywa w sobie wiele mądrości.
LATO W RYTMIE MAMBO
Już 36 lat minęło od premiery "Dirty Dancing" - kultowego filmu, który zgromadził przed ekranem całe rzesze widzów i szybko stał się światowym hitem nagrodzonym Oskarem. Któż nie oglądał wtedy Patricka Swayze i Jennifer Grey w ich fantastycznych aktorskich kreacjach?... Piosenki wykorzystane w produkcji stały się szlagierami, a taniec, a przede wszystkim mambo, nabrało nowego wymiaru. Tak, to był naprawdę dobry film, choć przetłumaczony z angielskiego tytuł - "Wirujący seks", pozostawiał moim zdaniem wiele do życzenia.
Agata Kołakowska w swojej najnowszej książce zatytułowanej "Lato jak w filmie" pokusiła się o luźne nawiązanie do historii opowiedzianej w "Dirty Dancing". I tak oto wraz z Ruby Zamojską stajemy się gośćmi wyjątkowego pensjonatu, czy może raczej ośrodka "Wilkasy Spa" na Mazurach. Miejsce to jest naprawdę wyjątkowe, atmosfera niezwykła, a fani, a może przede wszystkim fanki "Dirty Dancing" podczas dwutygodniowego pobytu mogą poczuć się jak aktorzy biorący udział w swoim ulubionym filmie. Tym bardziej, że spośród uczestniczek turnusu losowo wybierana jest kobieta, która wciela się w postać Baby. Mamy więc radość, taniec, emocje oraz sceny i teksty zaczerpnięte z kultowej produkcji. Właścicielka ośrodka Lidia Szulc zadbała o każdy szczegół, tak aby goście mogli na nowo przeżywać te wszystkie wzruszenia, jakich dostarcza im film. Jednak wraz z rozpoczęciem kolejnego turnusu nie wszystko idzie zgodnie z planem, pojawia się coraz więcej nieoczekiwanych zdarzeń. Ruby nie jest dostatecznie przygotowana do roli Baby, jaką ma odegrać w kolejnych dniach. Wydaje się też, że pewnej osobie bardzo zależy, aby zepsuć opinię ośrodka Wilkasy Spa. O tym co wyniknie z tej wybuchowej mieszanki przeczytacie w książce. Wrażeń na pewno nie zabraknie.
Osobiście należę do tych osób, którym bardzo podobał się film, oglądałam go dwukrotnie i mimo, że nie byłam zaślepiona rolami głównych bohaterów, to piosenki i ścieżkę dźwiękową do tej pory mam w pamięci. Dlatego zaintrygował mnie opis znajdujący się na książkowej okladce - turnusy inspirowane "Dirty Dancing" zapowiadały się bardzo osobliwie.
Powieść "Lato jak w filmie" okazała się dla mnie fantastyczną przygodą, zaskakującym powrotem do czasu, kiedy byłam nastolatką, a ścianę mojego pokoju zdobił plakat Patricka Swayze. Cudownie było zagłębić się w fabułę, poczuć ten niezwykły klimat filmu, ale też uczestniczyć w ciekawych wydarzeniach, jakie były udziałem bohaterów. Te wszystkie niezamierzone wpadki i zabawne sytuacje przywoływały uśmiech na twarzy i jeszcze mocniej pobudzały moją wyobraźnię. Intrygi i manipulacje sprawiały, że z jeszcze większą ochotą czekałam na finał, a subtelny wątek miłosny, dodawał romantycznego charakteru. Jedyne co mi przeszkadzało to przewidywalność zdarzeń. Niby były zwroty akcji, niespodzianki, ale ostatecznie wszystko, nawet samo zakończenie odbyło się według założonego scenariusza. Czegoś mi tu ewidentnie zabrakło.
Powieść jest z pozoru bardzo prosta, lekka i typowo wakacyjna, ale ma w sobie też pewną głębię. Podejmuje tematy trudne, momentami bolesne, ale znajdują się one jakby w tle opowieści. Autorka stawia na szczerość, pokazuje jak wyzwolić się z toksycznych relacji i rozpocząć nowy rozdział na własnych zasadach. Siła jest przecież kobietą. Warto o tym pamiętać, gdy życie rzuca nam kłody pod nogi.
"Lato jak w filmie" to optymistyczna historia, przy której można się zrelaksować. Moim zdaniem jest to idealna książka na lato, choć oczywiście warto po nią sięgnąć o każdej porze roku.
LATO JAK W FILMIE to powieść przepełniona omyłkami, świetnym humorem i odrobioną romantyczności. A to w niesamowitej scenerii mazurskich krajobrazów i filmu Dirty Dancing.
Gdy autorka Agata Kołakowska zaproponowała mi możliwość recenzji najnowszej powieść, nie zwlekałam za długo. Tym bardzie, że historia inspirowana została filmem Dirty Dancing, który notabene oglądam kilkakrotnie, tak więc oczekiwania były ogromne!
Z początku z wielkim entuzjazmem podeszłam do tej powieść, lecz już od startu coś nie zaiskrzyło między nami. Fabuła mnie zaintrygowała to prawda, autorka miała wyśmienity pomysł na nią, bohaterów też polubiłam, chociaż z Aleksem miałam trudny początek. Jednak ciągłe omyłki w fabule trochę mnie irytowały. Rozumiem, że na tym autorka oparła akcję i dzięki nim wprowadzała zawirowania, tylko jak dla mnie, za dużo ich było i to tworzyło delikatny dysonans. Całe szczęście im głębiej wchodziłam w powieść i z biegiem stron, było coraz lepiej, bardziej klarowne.
Zatem tę pozycję polecam wszystkim tym, którzy są wielkim fanami filmu Dirty Dancing, ale nie tylko. To co, skusicie się na pobyt w słynnym Wilkasy Spa?
Agata Kołakowska ma na swoim koncie 21 książek. Do jednej z nich ,,Wyroku na miłość” skomponowano również płytę z musicalowymi utworami i tekstami samej Agaty. Swój debiut wydała w 2009 roku i była to książka ,,Patrycja”.
Moja przygoda z piórem Autorki rozpoczęła się w 2021 roku od powieści ,,Ślepa miłość”. Spotkanie było tak udane, że od tamtej pory z przyjemnością sięgam po książki Agaty.
Tym razem dałam się zabrać do ośrodka wypoczynkowego Wilkasy Spa. Właścicielka tego miejsca Lidia jest fanką filmu Dirty Dancing i chce dać wszystkim zafascynowanym tą produkcją kobietom odrobinę magii. Tworzy otoczenie jak z filmu i na dodatek część pobytu w czasie turnusu jest ściśle związana ze scenami z filmu.
Poznajemy Ruby, która jest zresztą główna bohaterką, na dodatek porzuconą przez narzeczonego dwa miesiące przed ślubem. Nietrudno się domyślić, że nie w głowie jej sprezentowany przez przyjaciółki Izę i Tinę, wyjazd do ośrodka. Wizja kolorowych drinków działa kusząco, jednak jak w Wilkasach Spa odnajdzie się osoba, która jako jedyna z całego towarzystwa nie jest fanką filmu, a nawet słabo go pamięta. Nigdy nie dała się ponieść fascynacji jaka od najmłodszych lat towarzyszyła jej przyjaciółkom, a i do instruktora tańca John’ego nigdy nie wzdychała.
Nie może być lepszego czasu na premierę tej książki jak czerwiec i perspektywa nadchodzącego lata. Klimat wolnego czasu, swobody i luzu wychylają się z każdej strony.
Agata po raz kolejny stworzyła historię, która opiera się szablonom. Choć całość jest dopracowana i dopięta a jednak miałam poczucie ogromnej spontaniczności. Moja wyobraźnia podsuwała mi obraz uśmiechniętej Autorki wklepującej kolejne słowa na komputerze.
Choć nie wszystko w tej powieści jest w lekkie i przyjemne, to i u mnie często gościł uśmiech, w końcu to czas urlopowy a pogoda ducha jest wtedy niezbędna.
Jak wspomniałam nie tylko zabawą człowiek żyje, więc i tutaj nie zabrakło trudnych tematów, dokładnie tak jak w życiu. Ruby musi poradzić sobie z porzuceniem chwilę przed ślubem, a to nie jest łatwe, dodatkowo poznajemy się wcześniejsze życie Lidii, która nie do końca uporała się z własnymi demonami, a może precyzyjniej będzie powiedzieć demonem.
Mnie osobiście zauroczył wątek Romana, mężczyzny, który kocha i ma poczucie, że jest niewystarczający. Czy znajdzie sposób na to by miłość znalazła swoją bezpieczną przystań? Czy poczuje się kompletny?
Jeśli obawiacie się tego, że nie jesteście fankami filmu Dirty Dancing i ta lektura nie jest dla Was, to odstawcie obawy na bok. Ja nie jestem fanką tej produkcji, a bawiłam się doskonale. Lekkość pióra Agaty, nieszablonowość, niezwykłe wyczucie co do relacji międzyludzkich powodują, że przepada się w tej książce od samego początku i chce się więcej. Po raz kolejny przekonałam się, że Autorka potrafi w słowa i emocje. Tworzy historie tak realne, tak namacalne, że łatwo się z nimi identyfikować. Czy miałabym szansę popełniać gafy jak Ruby? Zdecydowanie tak...
Ta książka to #mustread tego lata.
Czy są tutaj fani kultowego filmu ,,Dirty Dancing"? Jeśli odpowiedź brzmi tak to mam dziś dla Was gratkę, którą niewątpliwie jest najnowsza powieść Agaty Kołakowskiej pt. ,,Lato jak w filmie".
Główną bohaterką jest Ruby Zamojska, młoda dziennikarka radiowa, która po zerwaniu zaręczyn przez jej partnera Michała zalicza niemałą wpadkę na radiowej antenie... Jaką? - dowiecie się z kart książki, niemniej jednak skutkuje ona niejako przymusowym urlopem. Wtedy do akcji wkraczają przyjaciółki dziewczyny - Iza i Tina, które natychmiast ruszają ze wsparciem do Ruby. Dziewczyny zafundowały bohaterce wyjazd do mazurskiego ośrodka Wilkasy Spa, gdzie pobyty inspirowane są wspomnianą na początku produkcją filmową, której Iza i Tina są wielkimi fankami od najmłodszych lat, a Ruby cóż... wręcz przeciwnie... Nie pojmuje tych ochów i achów, a jej podejście do ww. zachwytów ma nieco kpiący charakter.
Kobieta decyduje się jednak na ten wyjazd, by nie marnować otrzymanego prezentu. Zamierza mimo wszystko nieco się zrelaksować i nabrać dystansu do tego, co ostatnio zaszło w jej życiu. Ma przy tym niezłomne postanowienie skrzętnego omijania około turnusowych atrakcji. Jednak jak powszechnie wiadomo los bywa przewrotny i już na pierwszej kolacji okazuje się, iż to właśnie Ruby ma wcielić się w turnusową Baby... Jak możecie się domyślić wtedy dopiero zaczyna się dziać! Ale oczywiście więcej szczegółów Wam nie zdradzę - zapraszam do lektury tej historii.
Książka osadzona jest w iście letnim, wakacyjnym klimacie. Dużo w niej zatem słońca, luzu, humoru, miłych wspomnień oraz powrotów do przeszłości w oparciu o roztańczoną produkcję z końca lat 80.
Autorka nie byłaby jednak sobą, gdyby w swojej pozornie całkowicie lekkiej opowieści nie przemyciła co najmniej kilku ważnych tematów. Jest to książka o przyjaźni, szukaniu swego miejsca w świecie, spełnianiu marzeń niezależnie od wieku, a także o kobiecym harcie ducha, który pozwala oswobodzić się z toksycznej relacji.
Jeśli macie ochotę powspominać historię Johnnego i Baby oraz dowiedzieć się jak w tej roli odnalazła się Ruby to zapraszam Was na karty ,,Lata jak w filmie". Zajrzyjcie w gościnne progi hotelu Wilkasy Spa, by wraz z bohaterami tej opowieści przeżywać życiowe wzloty i upadki, dokonywać ważnych wyborów i przyglądać się ich wewnętrznym przemianom. Jak ukazują perypetie opisanych postaci w dużej mierze od nas zależy czy pozwolimy się zdominować cieniom przeszłości, czy też znajdziemy odwagę, by otworzyć się na nową drogę.
Świetna zabawa gwarantowana, odrobina refleksji również. Chciałabym także jasno zasygnalizować, że nie jest to historia przeznaczona wyłącznie dla fanów filmu. Myślę, że każdy czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie, bo inspiracja ,,Dirty Dancingiem" jest jedynie ciekawą, przyjemną i barwną otoczką dla losów Ruby i pozostałych bohaterów i chociaż nie sposób jej pominąć to można traktować ją z przymrużeniem oka.
Polecam Wam tę sympatyczną i ciut nostalgiczną lekturę.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/08/tego-lata-znow-kroluje-mambo.html
,,Lato jak w filmie" to powieść po której widać, że autorka mocno zainspirowała się kultowym filmem ,,Dirty Dancing" i przenosi nas w świat wibrującego mambo.
Po raz kolejny przekonałam się, że Agata Kołakowska potrafi pisać z niezwykłą lekkością oraz gracją o rzeczach ważnych i niezwykle życiowych. Tym razem autorka oddała w ręce czytelników powieść, w której z łatwością możemy się utożsamić z jej bohaterami, a wszystko to przez niesamowity dar kreacji postaci oraz otaczającego świata.
Tak jak w prawdziwym życiu, w książce znajdziemy postacie o przeróżnych temperamentach oraz charakterach. Ich perypetie oraz relacje są bardzo rzeczywiste, a wszystko to sprawia, że fabuła przestaje być wyłącznie książkową historią i staje się czymś głębszym oraz refleksyjnym.
Z pozoru lekka i wakacyjna powieść powoduje, że kłębi się w nas wiele emocji i niejednokrotnie pojawiają się łzy wzruszenia. To jak Agata Kołakowska posługuje się słowem jest cudowne i chwytające za serce.
,,Lato jak w filmie" to historia pełna zwrotów akcji, przezabawna, ale i refleksyjna. Jest to historia o poszukiwaniu siebie, uczuciach i miłości, która pozostanie w moim sercu na jeszcze bardzo długo. Przenieście się w świat Ruby (Baby) i dajcie się ponieść muzyce. Serdecznie polecam ?
Państwo Szulc wiodą spokojne życie. Łucja jest okulistką. Andrzej prowadzi rodzinną aptekę żony. Ona - wychuchana przez rodziców jedynaczka, on...
Jak się czujesz, wkładając ulubioną sukienkę? Na co wtedy liczysz? Za czym tęsknisz? Być może za tym samym, co klientki pracowni krawieckiej Leonarda...
Przeczytane:2023-08-09, Ocena: 5, Przeczytałem,
"Między singielką a mężatką jest mnóstwo rozkosznych stanów pośrednich".
Ruby to pełna pasji i zachłanności na życie młoda kobieta. Pracuje jako dziennikarka radiowa. Ostatnio prześladuje ją pech, ciągle ma pod górkę. Niedawno zostawił ją narzeczony, a w pracy, na antenie radiowej zaliczyła wpadkę, została wysłana na przymusowy urlop. I wtedy ze swoim wsparciem do akcji wkraczają najlepsze przyjaciółki Ruby Iza i Tina. Dziewczyny chcąc pomóc Ruby, która jest w dość kiepskiej formie, fundują jej wyjazd do ośrodka wypoczynkowego na Mazurach. Popyt w ośrodku jest ściśle powiązany i zainspirowany filmem “Dirty Dansing”. Do którego Ruby ma raczej kpiące podejście, nie do końca rozumie zachwytów nad tym filmem. Po namowie przyjaciółek decyduje się na wyjazd, na którym ma zamiar odciąć się od wszystkiego i nabrać dystansu do tego co ostatnio się jej przytrafiło. Nie ma najmniejszego zamiaru brać udziału w atrakcjach, jakie zapewnia organizator. Jednak los bywa bardzo przewrotny…
Z przyjemnością i ciekawością wkroczyłam do świata wykreowanego przez Autorkę i bardzo dobrze mi tu było. Fabuła ciekawie poprowadzona, mamy wakacyjny klimat, piękne, słoneczne lato, sporą dawkę dobrego humoru i przyjemne wspomnienia, które przenoszą nas do roztańczonego, romantycznego filmowego świata - “Dirty Dansing”. Autorka pisze lekko, płynnie, barwnie z łatwością oddaje uczucia, wewnętrzne rozterki naszych bohaterów. A ci bardzo dobrze nakreśleni, to, niejednoznaczne, naturalnie, realnie ukazane osobowości.
Pozornie, tylko pozornie jest to lekka lektura. Pod płaszczykiem dobrego humoru i wydawać by się mogło niewymagającej fabuły, Pani Agata porusza ważne kwestie naszej egzystencji. Ukazuje jak ważna i potrzebna w życiu każdego z nas jest przyjaźń. Nasze marzenia, te głęboko ukryte, które często zostały przykryte kurzem czasu i trudów codzienności. Warto dążyć do ich spełnienia, wbrew wszystkiemu, niezależnie od wieku. Toksyczne, wyniszczające relacje, tak trudno czasami znaleźć dość sił, by się z nich wyplątać. Potrzeba dużo samozaparcia i hartu ducha, by się z nich oswobodzić. Walka z bolesną przeszłością, poświęcenie, tajemnice, nowe początki. Miłość, która przychodzi niespodziewanie.
Przyjemna, wciągająca, okraszona dobrym humorem i szczyptą nostalgii opowieść. Ukazuje, że warto mieć nadzieję, warto wierzyć we własne siły, życie jest bardzo nieprzewidywalne i potrafi pozytywnie zaskoczyć. Bardzo polecam.