Łabędzie Leonarda to fascynująca historia dwóch rywalizujących ze sobą sióstr z książęcego rodu d’Este, sugestywnie nakreślona na tle zamętu, jaki zapanował w Italii u schyłku XV wieku. Piękna, wykształcona i ambitna Isabella nie ma powodu zazdrościć swej nie tak utalentowanej i olśniewającej siostrze, jednak kaprys losu właśnie młodszą Beatrice łączy węzłem małżeńskim z potężnym Ludovikiem Sforzą, przyszłym księciem Mediolanu.
Ten barwny fresk z czasów Leonarda da Vinci to również portret geniusza, który wyprzedza swój czas i aby wyrazić własną wizję artystyczną, musi wypełniać żądania bogatych mecenasów.
Pasjonujaca powieść o rywalizacji, miłości, zdradzie i zawiedzionych nadziejach, która przenosi czytelnika do renesansowej Italii i jej potęg – Mediolanu, Wenecji i Ferrary – zachęca, by w dziełach wielkiego Florentyńczyka nie szukać rozwiązania zagadki, lecz raczej zadumać się nad tajemnicami ludzkiego serca.
Karen Essex jest dziennikarką, scenarzystką, autorką świetnych powieści biograficznych Kleopatra i Królowa. Jej artykuły i eseje pojawiały się w wielu periodykach, m.in. „L.A. Weekly”, „Vogue’u” i „Playboyu”. Mieszka w Los Angeles.
Informacje dodatkowe o Łabędzie Leonarda:
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: b.d
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
83-7301-844-1
Liczba stron: 400
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2019-06-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,
XV wiek, Italia, rywalizacja dwóch sióstr z książęcego rodu d Este. Jestem wielką miłośniczką książek z zaakcentowanym rysem historycznym, w których fabuła rozgrywa się na pełnym intryg dworze królewskim, carskim, książęcym.
Jednym z ciekawszych elementów powieści jest wprowadzenie postaci Leonarda da Vinci, jego wielkich dzieł i zapisków. Poznajemy go jako wielkiego twórcę już na miarę swoich czasów, genialnego, ale dziwnego człowieka.
Kolejny raz dochodzę do wniosku, że arystokratki nie miały lekkiego życia. Ich kojarzone małżeństwa dla "dobra narodu" i powiększenia majątku były tylko pozornie udane. Tak naprawdę zdrada, fałsz i obłuda były wpisane w każdy dzień ich życia. One same musiały robić dobrą minę do złej gry.
Nie inaczej było z Beatricze - żoną wielkiego Ludovica Sforzy. Małżeństwo doprowadziło do jej przedwczesnej śmierci, śmierci, która nie pozwoliła, aby była świadkiem wielkiego upadku męża.