Barwna fabuła, wielkie namiętności i polityczne intrygi w scenerii fascynującej bliskowschodniej Aleksandrii
Balthazar, tytułowy bohater drugiej odsłony Kwartetu aleksandryjskiego, opisuje kulisy wydarzeń znanych z pierwszego tomu, Justyny, korygując niektóre fakty i przeinaczenia w opowieści Irlandczyka Darleya. Dzięki nowemu spojrzeniu skomplikowane relacje uczuciowe i erotyczne, jakie łączą bohaterów podczas ich pobytu w magicznym mieście na styku Wschodu i Zachodu, mieście pięciu ras i kilkunastu wyznań - w Aleksandrii, jawią się w zupełnie nowym świetle. Justyna jest dziwną i namiętną Żydówką, Melissa - tancerką, Nessim - koptyjskim finansistą i mężem Justyny, Darley natomiast jej kochankiem, bezgranicznie zafascynowanym roztaczaną przez nią aurą femme fatale. Hipnotyczna gra miłości, perwersji i zazdrości w zmysłowej scenerii skazanego na zagładę wielokulturowego świata nabiera nowych znaczeń, a każdy z bohaterów pod maską gry pozorów ukazuje kawałek prawdziwej tożsamości.
"Durrell był mistrzem w tworzeniu i utrzymywaniu napięcia... Już od pierwszej strony byłem nim zafascynowany".
Wilbur Smith, autor Boga Nilu
,,Nie może być żadnych wątpliwości co do osiągnięć literackich Durrella".
George Steiner, autor Gramatyki tworzenia
KSIĄŻKA ZALICZANA PRZEZ MODERN LIBRARY DO
100 NAJWYBITNIJESZYCH POWIEŚCI XX WIEKU
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2019-02-04
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 302
Tytuł oryginału: The Alexandria Quartet. Balthazar
Akcja książki rozgrywa się podczas upalnego lata 1939 roku na południu Francji, w wiejskiej posiadłości Tu Duc, gdzie ostatnie beztroskie wakacje przed...
Jeden z największych angielskich prozaików zabiera nas w podróż po magicznym rejonie Francji. ,,Moja wersja Prowansji jest [...] stronnicza...
Przeczytane:2021-07-07, Ocena: 6, Przeczytałam,
,, Kiedy dziecko leży już w łóżku, zasiadam tu przy starym, przez morze naznaczonym stole i czekam na zjawę, niechętnie zapalając naftową lampę, póki statek nie przepłynie".
Nostalgia i tęsknota aż piszczy tu w każdym słowie. Te wszystkie wspomnienia autora, które starannie nam opisuje wwiercają się w nasz umysł i sprawiają, że sami zaczynami za czymś tęsknić. Za czymś, lub za kimś, w zależności do tego, czego komu w tym świecie brakuje.
Bardzo bym sobie życzyła, żeby moi przyjaciele pamiętali mnie w sposób tak piękny i prawdziwy, jak autor opisuje tutaj Balthazara. On nie przedstawia nam go tylko z pozytywnych stron, ale i tych, za którymi tęskni, a z których sam Balthazar nie byłby dumny. Powiem wam, że zastanawiam się, czy pan Lawrence nie kochał wszystkich, aczkolwiek tylko tych, którzy w pewien sposób byli związani z Aleksandrią. Nieustannie podkreśla jej piękno i wszystko, co tylko mu się z nią kojarzy.
,, Aleksandria jest miastem wielu sekt, wystarczyłby zupełnie powierzchowny wywiad, aby odkryć, że istnieje mnóstwo innych grup podobnych do tej, którą pouczał Balthazar: Steineryci, wiedza chrześcijańska, adwentyści".
Ta część jest nieco podobna do pierwszej ,,Justyny", tylko spostrzegłam, że nie wszystko się pokrywa z tamtą historią. Tutaj więcej rzeczy mamy wyjaśnionych, przy czym po wnikliwszej opowieści bohatera, poznajemy jej bardziej udoskonaloną wersję. Może nawet bardziej prawdziwą. Mniej mamy scen z erotycznych opisów, jakby tutaj bardziej skupił się na osobach, a nie sytuacjach z nimi związanych. Zauważyłam, że bardzo lubi podsycać naszą ciekawość i nie zawsze wszystko zdradza. Czasem nawet nam zadaje pytania, jakby oczekiwał skądś odpowiedzi. Nie powierza nam wszystkich sekretów, a nawet walczy z myślami, czy czasami mniejsze kłamstwo nie byłoby dla nas lepsze niż ubarwiona prawda.
W tej pozycji czułam, jakby autor powierzał mi swój sekret, przy czym zastrzegł, że niekoniecznie chce by ujrzał światło dzienne. W takim wypadku nie mogę wam go zdradzić, ale mogę zachęcić do lektury:-)