Kuracja samobójców


Tom 2 cyklu Program
Ocena: 4.7 (10 głosów)

Sloane i James podjęli próbę ucieczki przez epidemią i programem, ale zagrożenie nie znikło. Bo Program nie chce o nich zapomnieć. Teraz, dołączywszy do grupy buntowników, muszą uważać na to, komu mogą zaufać, i znaleźć sposób na obalenie Programu i powstrzymanie epidemii. A to jest bardzo trudne, gdy w pamięci mają tyle białych plam. Pomóc im może tylko Kuracja - tajemnicza tabletka, która może przywrócić wspomnienia. Za bardzo wysoką cenę. I istnieje tylko jedna dawka.

Informacje dodatkowe o Kuracja samobójców:

Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2016-01-14
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 9788372295217
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: The Treatment
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski

więcej

Kup książkę Kuracja samobójców

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kuracja samobójców - opinie o książce

Avatar użytkownika - agatrzes
agatrzes
Przeczytane:2019-03-10,

Lektura pierwszego tomu trylogii „Program” pozostawiła mnie z niedosytem i rozbudzonym apetytem. To, co zrobiła Suzanne Young w zakończeniu „Plagi samobójców” nie tylko podniosło ciśnienie mojej krwi, ale też uświadomiło mi, że autorka wpuściła mnie w przysłowiowe maliny. W kilka minut w mojej głowie zrodziło się mnóstwo pytań, na które odpowiedzi mógł przynieść mi kolejny tom cyklu.

„Kuracja samobójców” rozpoczyna się w tym samym momencie, w którym czytelnik rozstał się z bohaterami kończąc literacką przygodę z „Plagą samobójców”. James i Sloane muszą uciekać i choć przyłączenie się do grupy buntowników jest ryzykowne, w ich sytuacji wydaje się jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Muszą udzielić kredytu zaufania, ale czy pozbawieni przeszłości i zdani tylko na własną intuicję będę umieli dokonać właściwego wyboru? I czy Realm ofiarowując Sloane ostatni prezent nie oddał jej niedźwiedziej przysługi?

Odzyskanie wspomnień jest kuszącą perspektywą, ale kiedy nie ma się pewności co może kryć przeszłość, trudno wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności. Nie pomaga również świadomość, iż z „odzyskanym” bagażem trzeba będzie zmagać się w pojedynkę. James i Sloane nie spieszą się z ostatecznym postanowieniem, ale czy gdyby wiedzieli, że przez ich zwłokę tę decyzję podejmie za nich los, postąpiliby inaczej?

Powrót do świata stojącego w obliczu szalejącej epidemii samobójstw jest intrygującym doświadczeniem, tym bardziej, że w tej części cyklu autorka pozwala zajrzeć za kulisy „Programu” i ukazuje jego nie zawsze krystaliczne oblicze. Już podczas pierwszego tomu pojawiają się przesłanki świadczące, że „coś” w tej „słusznej idei” brzydko pachnie, ale jak można się domyślać, prawda nie okazuje się czarno – biała. Suzanne Young konsekwentnie wiedzie czytelnika wytyczonym szlakiem, na którym nie brakuje zaskoczenia, zwrotów akcji czy odkrytych tajemnic. I choć samo zakończenie nie jest już tak spektakularne, na brak wrażeń i emocji trudno narzekać. Dużym plusem powieści jest skupienie na portretach psychologicznych postaci, które nie od razu odkrywają swoje prawdziwe oblicze oraz kierujące nimi intencje. Do tego autorka wikła je w skomplikowane relacje międzyludzkie i obdarza miłością. Na linii James – Sloane – Realm dochodzi do spięć, wrzenia i wybuchów emocji. A kiedy gra toczy się o wysoką stawkę i trzeba walczyć z twardym oraz niemającym skrupułów przeciwnikiem, często ryzykując życie wszystko może się zdarzyć - zarówno ochłodzenie, jak i ocieplenie wzajemnych stosunków. „Kuracja samobójców” pozwala czytelnikowi jeszcze głębiej wejść w wykreowaną rzeczywistość i życie bohaterów. Okazuje się, że wszyscy dźwigają mniejszy lub większy bagaż doświadczeń, który sprawił, że ich życie potoczyło się takim, a nie innym torem. Tu nikt nie jest w czepku urodzony, ale okazuje się, że jedni mieli trochę więcej szczęścia niż inni. Autorka doskonale wie, w jakich proporcjach wymieszać składniki by porwać czytelnika i sprawić by na każdym etapie lektury nie zabrakło mu wrażeń i emocji. W moim odczuciu „Kuracja samobójców” to godna poprzedniczki kontynuacja. Autorka w interesujący sposób poprowadziła wątki niejednokrotnie zaskakując i poruszając czytelnika. Jeżeli lubicie niebanalne i dotykające delikatnej materii historie, to seria „Program” jest dla was. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - 22200116Zp
22200116Zp
Przeczytane:2017-06-17, Ocena: 4, Przeczytałam, 2017, gimnazjum,
Po zaskoczeniu, jakim okazała się pierwsza część wzięłam się za drugą i niestety rozczarowałam. Tak jak pierwsza fenomenalnie ukazuje zagubienie człowieka z utratą pamięci, to druga tylko denerwuje. Wieczne dylematy pod kątem zażycia lekarstwa doprowadzały mnie do szału. Czasami nawet zastanawiałam się o co konkretnie walczą główni bohaterowie. Ciągle wracanie do zdołowania jakoś do mnie nie przemawia. Może i znośnie się kończy, ale mnie nie zachwyca. Rozczarowująca.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ania0134
ania0134
Przeczytane:2016-01-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Suzanne i James uciekają przed Programem. Rozpaczliwie poszukują bezpiecznego miejsca, w którym będą mogli żyć normalnie. Ale Program ciągle się rozwija, a jego podopieczni są traktowani coraz gorzej. Grupa buntowników zamierza zniszczyć potworną instytucję, ale w jaki sposób? Kolejnym problemem jest to, że coraz więcej osób nie pamięta swojej przeszłości, a tabletka przywracająca wspomnienia jest tylko jedna... Kto ją zażyje? Oceniając drugi tom tej serii, należy zwrócić uwagę na to, w jaki ciekawy sposób autorka rozwinęła historie drugoplanowych postaci. Każdy szczegół jest idealnie dopracowany, a wszystko się ze sobą łączy w doskonałą całość. Bohaterowie, których poznaliśmy w pierwszej części, teraz będą zmieniać swój światopogląd. Przede wszystkim stają się doświadczeni, dojrzali, samodzielni. Ich decyzje i myśli wiele razy były moralnymi problemami. W pierwszym tomie autorka też poruszała wiele takich problemów, ale tym razem było ich więcej. To bardzo dobrze, ponieważ dzięki temu książka zyskuje na swojej wartości i jest dla czytelnika nauką życia. Fabuła obfituje w niesamowite zwroty akcji. To kolejna rzecz, która wyszła o wiele lepiej niż w pierwszej części. W trakcie czytania niektórych fragmentów nie można się oderwać. Klimat książki jest jeszcze bardziej niebezpieczny, niepokojący i tajemniczy. Bohaterowie nie mają pojęcia komu zaufać, a komu nie. Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Do czego doprowadzają człowieka wieczne kłamstwa? Te problemy są bardzo dobrym dopełnieniem całości i stwarzają specyficzny, ale interesujący klimat. Kiedy już myślimy, że książka za moment się skończy, a zakończenie będzie nudne, bo już wszystko wiadomo to poczujemy się mile zaskoczeni. Pod koniec książki znajduje się dodatek pt. ,,Rehabilitacja", który jest już napisany troszkę innym stylem, ale nadal czyta się go bardzo przyjemnie. "Rehabilitacja" skupia się głównie na Michaelu Realmie, którego doskonale powinniśmy pamiętać z pierwszej części. Jako, że sumienie nie daje mu żyć, postanawia naprawić błędy przeszłości. Z pomocą Jamesa odszukuje osoby, którym zniszczył życie, żeby wyznać im prawdę. Żeby powiedzieć, jaki z niego zły człowiek. Przy okazji pojawiają się kolejne interesujące dopełnienia fabuły, zdecydowanie godne uwagi. Na przykład: relacja między Realmem i Jamesem, która przechodziła wiele zmian i reakcje osób, których Realm skrzywdził. Zdecydowanie polecam sięgnąć po ,,Plagę samobójców", a jak już to zrobicie to ,,Kuracja samobójców" będzie kolejną obowiązkową pozycją. Cieszę się, że po raz kolejny udało mi się sięgnąć po tak dobrą serię, która przekazuje cenne lekcje życiowe i stawia czytelnika przed wieloma problemami. A swoją drogą... Zapowiada się jeszcze trzecia część! ,,Lek dla samobójców"! Jestem szalenie ciekawa, ponieważ nie mam pojęcia, jak jeszcze można rozwinąć tak udaną historię. Pozostaje nam tylko czekać i mieć nadzieję, że będzie jeszcze lepsza od poprzednich (chociaż nie jestem pewna, czy to możliwe). ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna929
justyna929
Przeczytane:2016-03-28, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 ksiąkżki 2016, Mam,
Kuracja samobójców, nie rzuca nowego światła na pierwszą część, raczej pozostaje w cieniu blasku, jakim otacza się Plaga samobójców. Niemniej jednak książka jest dobra i warta uwagi, z jednej strony zamyka nam kilka wątków, a z drugiej zostawia wiele jeszcze do powiedzenia, jest dobrym wstępem do kolejnej części, która może okazać się bardziej niebezpieczna, niż nam się wydaje! Polecam. http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/03/klub-samobojcow.html#disqus_thread
Link do opinii

Wyobraźcie sobie świat, w którym każdy nastolatek do osiemnastego roku życia jest pod ścisłą obserwacją ludzi gotowych zainterweniować, kiedy dostrzegą choćby przebłysk smutku. Młodzi próbują funkcjonować niczym roboty, ale to na nic. Oni i tak potrafią prześwietlić naszą osobowość. Osoby chorujące na depresję przechodzą specjalistyczny zabieg, podczas którego odbierają nam przykre wspomnienia. Powracamy do najbliższych lżejsi o doświadczenia. To trochę dziwne uczucie, ale co, jeśli przebłyski dawnego życia powracają, a nasze istnienie wskazuje na nieskuteczność metody uznawanej za cudotwórstwo? Pozostaje tylko jedno - nie dać sobie mieszać w głowie po raz kolejny. I oni wynaleźli sposób, aby tego uniknąć!

Sloane i James muszą uciekać. Ich życiu zagraża niebezpieczeństwo, a jedynym ratunkiem jest dołączenie do grupy buntowników gotowych zbojkotować Program i wyzwolić się spod jego natrętnych objęć. To nie lada wyzwanie, kiedy wrogowie depczą im po piętach, a wspomnienia wcześniejszego życia są niczym wypełniona po brzegi pismem kartka z ogromnymi dziurami wypalonymi ogniem.

Dziewczyna posiada również coś, co pozwoli odwrócić działanie płomienia. Tajemniczy przedmiot kusi ją, ponieważ dzięki niemu może odzyskać dostęp do dawnej siebie. Wie ona także, że ryzyko w jej sytuacji może jej nie tylko pomóc, ale równocześnie zaszkodzić.

Zakochani muszą uważać na każdym kroku, bo nigdy nie wiadomo, gdzie czai się ich wróg. Może mieć przebranie ich najlepszego powiernika i zerwać swe odzienie w najgorszym momencie. Sloane i James postanawiają nikomu nie ufać, coby uniknąć tego wszystkiego.

Tylko czy będą w stanie wytrzymać w swoim postanowieniu? Jak długo będą w stanie uciekać z kąta w kąt? A może jednak Program zna ich lepiej, niżby przypuszczali?

I co, jeśli jasność nie zawsze oznacza dobro, a ciemność zło?

 

[Plaga samobójców] zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, dlatego też nikogo nie powinien zdziwić fakt, że moim największym priorytetem było zdobycie drugiego tomu trylogii Program. Jakimś cudem udało mi się wyskrobać ze wszelkich kątów (czytaj - torebek zalegających w szafkach, których kieszenie stanowiły dla mnie ogromną tajemnicę) potrzebną kwotę i już parę dni później miałam swój prywatny egzemplarz [Kuracji samobójców]. Tylko czy po przeczytaniu tej książki byłabym gotowa stanąć do walki z Programem, który pragnąłby usunąć z mojej pamięci jej treść? A może oddałabym im się dobrowolnie i zapragnęła współpracy z największym wrogiem Sloane i Jamesa? Zaraz się o tym przekonacie!

 

,,Ludzie są okrutnymi istotami. Jeśli nie umiemy czegoś objąć rozumem, zaczynamy w to ingerować, aż w końcu to niszczymy."

 

Pierwsza część książki w ogóle do mnie nie przemawiała. Całkiem inaczej wyobrażałam sobie życie buntowników, do których mieli dołączyć Sloane ze swoim chłopakiem. Przed oczami miałam rozwścieczoną bandę nastolatków gotowych zaatakować Program w każdej sekundzie swojego życia. Tutaj Suzanne Young przygotowała dla mnie przykrą niespodziankę. Tak naprawdę tak do końca nie wiem, czy ta zbieranina ludzi zgromadzona przez sprzeciwiających się czyszczeniu pamięci chociaż odrobinę przypominała tych przedstawicieli homo sapiens wspomnianych nieco wcześniej. Strasznie męczyłam się podczas czytania tego wszystkiego i gdyby nie petarda zaserwowana pod koniec pierwszej części [Kuracji samobójców] zapewne odłożyłabym tę książkę i dość szybko nie dała jej szansy na powrót.

I od tego momentu totalnie przepadłam. Z przerażeniem obserwowałam szaleńczą walkę bohaterów o to, by nie zostać schwytanymi. Autorka zaserwowała nam również wiele niespodzianek, które dodają smaku całej książce. Poza tym podczas lektury możemy odczuć pełen kalejdoskop uczuć. W tym samym momencie przeżywamy przeróżne emocje, jednak wrażenia oddziałujące na nas na samym końcu... Nie, to już nie było to samo. Tutaj towarzyszył mi pewien niedosyt. Jak dla mnie zakończenie było banalne i całkowicie nie pasuje mi do całokształtu kreacji tego, opanowanego przez depresję, świata. Nawet pomyślałam, że w tym momencie można by było zakończyć to wszystko, jednak już wyczuwam tę falę oburzenia, kiedy fani autorki zasypują ją niepochlebnymi opiniami... Jestem zła, prawda?

Co tym razem mogę powiedzieć o Sloane? Nadal sprawia wrażenie pogubionej i całkowicie przerażonej. To normalne, kiedy okrutna organizacja poluje na ciebie dwadzieścia cztery godziny na dobę i nie poprzestanie, póki cię nie pochwyci. Dorzućmy jeszcze do tego paczuszkę od jej przyjaciela Realma, którą musi strzec jak oka w głowie. Ja bym już zwariowała. I zauważyłam, że Sloane powoli podążała w kierunku szaleństwa, ale gdyby nie James to na pewno poddałaby się demonom rzeczywistości przygniatającej jej barki. A jeżeli już o nim mowa...

Strasznie, ale to strasznie nie mogłam znieść tej cudownej pary. W [Pladze samobójców] kibicowałam im z całego serca, a tutaj - z przyjemnością - sama wydałabym ich w ręce Programu. Co jak co, ale tyle miłości to nawet w harlequinach nie można odnaleźć! Rozumiem, że jakoś musieli się wspierać w tej chorej sytuacji, jednak Suzanne Young przesłodziła ich. Fani romansów na pewno nie będą zawiedzeni z takiego obrotu spraw, jednak ja jestem przeciwna takiemu czemuś! Tak po prostu nie można! Dorzucę jeszcze fakt, że potencjalni czytelnicy mogą spodziewać się trójkąta miłosnego, jak nie czworokąta! Dobra, uciekam już od tej kwestii!

 

,,Życie nie zawsze podporządkowuje się naszym planom."

 

Z drugoplanowymi postaciami zawsze bywa tak: jedni odchodzą w zapomnienie, a ich miejsce zajmują całkiem nowi. Raz są oni lepsi, a raz gorsi, jednak tym razem autorce udało się wykreować realne osoby. I tym samym szybko zdobyły one moje serce. Może mamy tutaj wielki powrót Realma, jednak to Dallas przebija wszystkich i - z ogromną przyjemnością - powiadam, że to ona jest królową [Kuracji samobójców]. Sprytna, zaradna i twarda, a zarazem skrzywdzona i walcząca ze swoimi demonami nastolatka gotowa pokonać przeszłość, by odważnie wkroczyć w przyszłość. I za to ją lubię.

 

,,Program sprawił, że stali się innymi ludźmi. Uleczył ich, a równocześnie zniszczył."

 

Chociaż wyłapałam wiele przykrych dla oczu (i wyobraźni) minusów, to nie mogę napisać tego, że Suzanne Young brakuje talentu pisarskiego. Ba - ona ma go od groma i jeszcze więcej. Tworzy ona tak realistyczne opisy, że w trakcie czytania sami zostajemy uwikłani w fabułę i podążamy wyznaczonymi nam szlakami. I uwielbiam ją za to, że postanowiła stworzyć dla swoich czytelników dodatek [Rehabilitacja], którym (zapewne) rekompensuje nam wszelkie niesmaki, jakie nam pozostały po tym tomie. Autorka wie, jak nas udobruchać!

Z tej części - moim zdaniem - możemy wywnioskować to, że człowiek nie jest w stanie uciec przed demonami przeszłości. Kiedy myślimy, iż pozostawiliśmy je daleko w tyle i możemy odetchnąć, wtedy wyskakują one zza rogu, wystawiając język. Trzeba je pokonać, bo wtedy jest szansa na to, że złowrogie cienie całkowicie nas opuszczą.

Z serii ,,rozkminy bluszczyny": Zanim zapoznałam się z dodatkiem [Rehabilitacja], to już wiedziałam, co w nim znajdę. Nawet wydawnictwo opisało, co można tam znaleźć. To ogromny spoiler, jednak i tak nie zepsuł on mojej ciekawości. Informuję jednak wszystkich, iż takich rzeczy się NIE ROBI!

 

Podsumowując:

[Kuracja samobójców] wypada nieco bledziej na tle swojej poprzedniczki, jednak nie można jej zakwalifikować do listy słabych kontynuacji. Ta książka stanowi na pewien sposób pomost łączący pierwszy i ostatni tom trylogii, czym ostatecznie zmusza czytelników do niecierpliwego spoglądania w stronę zapowiedzi wydawnictwa! Dlatego też warto zacisnąć zęby i pozwolić autorce poprowadzić się nad przepaścią.

Jestem tego przykładem.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - xrosemarie
xrosemarie
Przeczytane:2016-01-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Do tej pory pamiętam, jak bardzo byłam pod wrażeniem, gdy skończyłam czytać "Program samobójców". To pierwszy tom otwierający serię Program autorstwa Suzanne Young. To, co tak bardzo pokochałam w tej książce to... wszystko. Dosłownie. Fabułę, kreację bohaterów, dynamizm akcje i przede wszystkim EMOCJE, których w czasie lektury mi nie brakowało, wręcz przeciwnie, może był ich nawet nadmiar! Nic więc dziwnego, że ogromnie wyczekiwałam sequelu, "Kuracji samobójców" i miałam wobec niego wysokie oczekiwania. Czy zostały one spełnione? W dużej mierze tak. Wydawałoby się, że Sloane Barstow i James Murphy w końcu są bezpieczni. To tylko pozory, bo choć udało im się uciec przed epidemią i Programem, nadal są oni w wielkim niebezpieczeństwie. Program nie spocznie, dopóki znowu nie znajdą się w jego zasięgu... Sloane i James dołączają do grupy buntowników, licząc na to, iż razem będą mieli większe szanse na przetrwanie. Czy uda im się zaufać nowo poznanym osobom? I co z tą jedną, jedyną tabletką, która pozwala na odzyskanie utraconych wspomnień? W końcu! W końcu mogłam sięgnąć po kontynuację niesamowitej "Plagi samobójców", której zakończenie wywołało we mnie ogromny niedosyt i natychmiastową chęć sięgnięcia po kolejną część. Jak już wyżej nadmieniłam, poprzeczka została postawiona wysoko. Nie sądziłam, żeby Suzanne Young udało się stworzyć jeszcze lepszą książkę, niż pierwszy tom i w sumie nie myliłam się. Choć "Kuracja samobójców" to świetna historia, to i tak nie dorównuje swoim poziomem do prequelu. Autorka nadal utrzymuje dobry i zadowalający poziom, ale i tak czegoś mi zabrakło. W "Pladze samobójców" było tyle emocji, tyle wydarzeń, że po prostu wiedziałam, że będzie to najlepsza część. Często tak jest, że pierwsze tomy są tak świetne i emocjonujące, że ciężko jest później im dorównać. Każdy kto mnie zna wie, że przepadam za dystopiami. A Suzanne Young stworzyła jedną z moich ulubionych. To jest naprawdę zdumiewające i godne podziwu, że pomimo faktu, iż na rynku wydawniczym nie brakuje tego rodzaju książek, to tej autorce wciąż udaje się jakimś cudem kipieć oryginalnością i pomysłami. Już sama idea samobójstw popełnianych przez nastolatków brzmi zarówno przerażająco, jak i intrygująco. Bardzo żałuję, że sama pisarka bardziej nie skupiła się na tej wizji, bo to mogłoby być interesujące i sprawiłoby tylko, że kontynuacja byłaby lepsza, a co za tym idzie - moja ocena też. Sama Young skupiła się w głównej mierze na rozwoju emocjonalnym bohaterów i na ich wędrówce. Główna postać, Sloane, niesamowicie dojrzała i jest to bardzo widoczne. Podobnie James, którego wprost uwielbiam. A razem... razem to oni stanowią duet, który jest nie do pokonania. Zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych par literackich! Uwielbiam warsztat pisarski Suzanne Young. Jest dokładnie taki, jaki lubię. Cechuje go lekkość i subtelność, przez co czytanie "Kuracji samobójców" jest czystą przyjemnością, a czytelnik w ogóle nie odczuwa żadnego wysiłku. Jednocześnie pisarka nie szczędzi barwnych opisów, które tylko urozmaicają dynamiczną akcję i sprawiają, iż czytelnikowi towarzyszą emocje i napięcie od początku, aż do samego końca lektury. Musicie się przygotować i mieć dużo wolnego czasu, bo gwarantuję, że gdy tylko sięgniecie po książki tej pisarki, nie będziecie mogli się oderwać. "Kuracja samobójców" w dużej mierze spełniła moje oczekiwania. Zabrakło mi jednak tego specyficznego klimatu zarezerwowanego dla tej serii. Klimatu smutku i przygnębienia, nutki czegoś ostrego i mrocznego jednocześnie. Zawiodłam się na wyjaśnieniu całej epidemii - moim zdaniem jest ono po prostu za słabe, niewystarczające, żeby zaspokoić ciekawość tak dociekliwego czytelnika jak ja. Mimo wszystko, "Kurację samobójców" cechują inne rzeczy, których zabrakło w prequelu. Zewsząd przebija się aura ucieczki, czytelnik tylko czeka, aż grupa naszych uciekinierów zostanie złapana. Jest w tym wszystkim świetna nieprzewidywalność, która gwarantuje emocje. Z niecierpliwością będę wyczekiwała trzeciego tomu! Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - dobraksiazka
dobraksiazka
Przeczytane:2016-01-23, Ocena: 5, Przeczytałem,
Epidemia samobójstw nadal się szerzy. Tysiące nastolatków podejrzanych o skłonności samobójcze trafiają do specjalnych ośrodków, w których zostają im usuwane traumatyczne wspomnienia. Choć teoretycznie w ten sposób terapia ratuje im życie, to potem stają się pozbawionymi osobowości skorupami. Sloane i Jamesowi udało się zbiec przed Programem, jednak młodzi uciekinierzy muszą liczyć się z tym, że organizacja już zawsze będzie ich ścigać. Za namową Michaela Realma, przyjaciela Sloane z placówki przystają do niewielkiej grupki buntowników, których celem jest wyjawienie opinii publicznej mrocznych sekretów, a w efekcie zniszczenie tej idei. Przewodniczy im Dallas, z pozoru silna nastolatka, która nienawidzi tego miejsca z całego serca. Nie dość, że została tam odarta ze wspomnień, to jeszcze z godności. Mimo, że zakochani nie pamiętają swojego związku zanim trafili na leczenie, to ich miłość kwitnie, gdyż liczy się dla nich tylko tu i teraz. Jednakże mogłoby się to zmienić za sprawą tajemniczej tabletki, którą podarował głównej bohaterce Realm. Jest ona jedyna w swoim rodzaju i ma rzekomo przywrócić wszystkie wymazane przez lekarzy rzeczy. Sloane jest jednak świadoma, że zażycie jej może przynieść więcej szkód niż pożytku. Uważa, że nie dałaby rady poradzić sobie z bolesną przeszłością, a jej nieodporny na takie bodźce umysł znów ogarnęłaby choroba. Kolejnym interesującym wątkiem było postawienie na drodze rekonwalescentów samego twórcy Programu. Artur Pritchard jest błyskotliwym człowiekiem i po tym, jak jego córka odebrała sobie życie postanowił wprowadzić swój plan w życie. Gdy zdał sobie sprawę z tego, że nie tyle nie przynosi nic dobrego, a wręcz popycha młodych ludzi do samobójstwa, było już za późno. Teraz prosi naszych bohaterów o wszelakie informacje o ostatnim lekarstwie, gdyż chce naprawić swój błąd, jednak życie już zdążyło ich nauczyć,że jeśli chodzi o Program, to nie można ufać nikomu. Tom drugi nadal przepełniony jest osobliwym klimatem, jaki towarzyszy ludziom chorującym na depresję. Oczywiście możemy tu spotkać się z sarkastycznym poczuciem humoru, jednak to epidemia gra tu pierwsze skrzypce. Jeśli chodzi o bohaterów, to nie zmienili się oni dużo. Nadal uwielbiam Jamesa i próbuję rozgryźć niezwykle tajemniczego Realma. Oprócz nich możemy wyróżnić jeszcze kilka ciekawych postaci, jak choćby Dallas, Rogera, Artura. Co do akcji, tutaj było odrobinę gorzej. Może nie wynudziłam się podczas czytania, ale były pewne fragmenty, które nic szczególnego nie wnosiły do fabuły. Jednak autorka i tym razem nie zawiodła i w drugiej połowie powieści wręcz nie mogłam oderwać się od lektury. Ciągle działo się coś, czego w ogóle się nie spodziewałam i uważam to za ogromny plus. Dodatkowo styl pisania sprawia, że czytelnik czuje się tak, gdyby sam tam był i przeżywał ucieczkę przed agentami. Podsumowując, kontynuacja jest równie dobra, co pierwsza część. Nie było mi dane poznać dużo dystopii, ale z czystym sercem mogę polecić Wam twórczość Suzanne Young. Jeżeli tylko lubicie oryginalną fabułę, wartką akcję i nietuzinkowych bohaterów, to podobnie jak ja zakochacie się w tej historii.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-01-19, Ocena: 4, Przeczytałem,
JAK WYLECZYĆ Z SAMOBÓJSTWA Bohaterowie bardzo udanej powieści ,,Plaga samobójców" powracają by stawić czoła temu, co ich spotkało - i całemu systemowi. Czy wreszcie poznają odpowiedzi na wszystkie pytania i znajdą upragniony spokój? Plaga samobójstwa, jakiej ofiarami padają nastolatkowie trwa. Jedynym sposobem walki z nimi jest tak zwany Program - przymusowy rządowy projekt prania mózgów u wszystkich tych, u których pojawiają się pierwsze objawy choroby. Niestety, gdy plaga rozprzestrzenia się, a samobójstwa zaczynają obejmować także osoby dorosłe, władze gotowe są wprowadzić nowe reguły. Od teraz każdy niepełnoletni trafiać ma na pozbawianie wspomnień do ośrodków Programu. Sloane i James zdecydowali się na rzecz zdawałoby się niemożliwą. Próbują uciec tak samo przed chorobą, jak i przed leczeniem. Związani z grupą buntowników starają się znaleźć sposób zarówno na Program jak i epidemię, ale nie wiedzą komu mogą zaufać. Na dodatek po uczestnictwie w przymusowym leczeniu w ich pamięci pozostało naprawdę niewiele... Historię przedstawioną na stronach ,,Programu" najłatwiej podsumować można łacińską sentencją ,,Aegrescit medendo" - choruje wskutek leczenia. A tłumacząc bardziej dosadnie i współcześnie - lekarstwo gorsze od choroby. Bo czy na pewno wymazanie wspomnień i zmienienie człowieka w kogoś zupełnie innego, niż był jest lepszym rozwiązaniem niż pozwolić mu świadomie zdecydować o własnym losie? Dystopijna przyszłość ukazana w tym tomie, mimo swoistej paranoi, ustępuje pola akcji. Więcej jest tu walki, czas ucieka bardziej, niż dotychczas. ale charakterystyczne elementy i doskonale znany klimat pozostały na swoim miejscu. A że Suazanne Young, autorka zapewne z polskimi korzeniami, jako że dedykuje ona powieść swojej babci o nazwisku Parzych, pisze i lekko i przyjemnie i z odpowiednią dozą napięcia, po ten, jak i poprzedni - a także zapowiedziany już trzeci - tom po prostu warto sięgnąć. Wypada także jeszcze pochwalić polskiego wydawcę. Feeria Young bowiem dołożyła starań i w tym tomie obok tytułowej powieści znajdziecie także ,,Rehabilitację", nowelkę wydaną w Stanach jako e-book. Polecam więc. Recenzja opublikowana także na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/01/19/kuracja-samobojcow-suzanne-young/
Link do opinii
Szerząca się fala samobójstw wywołuje wśród społeczeństwa ogromny strach. Każdy, kto przejawia choćby najmniejsze objawy depresji zostaje poddany terapii. W obawie przed zarażeniem nawet najbliżsi są zdolni do zdrady, a kiedy Program zaczyna terapie, człowiek już nigdy nie będzie taki jak dawniej. Trudno się dziwić, że pacjenci są inni, tym bardziej, że wymazanie wspomnień zmienia wszystko. Sloane i James uciekli Programowi, jednak pogoń za nimi nadal trwa. Jedyna nadzieja, to odnaleźć ruch oporu i wstąpić w jego szeregi. Główni bohaterowie uciekają, jednak nieustannie są w niebezpieczeństwie, ponieważ posiadają pigułkę, która potrafi przywrócić wspomnienia. Podoba mi się, że nie dążą usilnie do zażycia jej, pragną spokoju i możliwości cieszenia się sobą. Tak naprawdę to nie heroizm nimi kieruję, lecz miłość, dla której są wstanie zrobić wszystko. Pomimo, że utracili wspomnienia nadal darzą się miłości, w ich związku widać troskę, przywiązanie, szczerość i bezwarunkową miłość. Ta dwójka to gejzer emocji, a o nich samych mogłabym czytać nieustannie. Kibicuję im od pierwszego spotkania, nie tylko ze względu na piękno ich miłości, lecz ze względu na ich osobowości. Ponownie spotykamy Realma, bardzo złożonego bohatera. Powoduję nie lada zamieszanie i mąci w głowie. Ponieważ bohaterowie przyłączają się do buntowników, poznajemy nowych bohaterów i są to całkiem interesujące postacie. Sama fabuła wciąga i jest ciekawa. Program i jego bezwzględność fascynują. Buntownicy mnie rozczarowali, myślałam, że będą stanowili jakąś większą grupę z przemyślanymi planami, a dostałam zgraję nastolatków, którzy nieustannie uciekają. Akcja jest szybka, lecz głównie dotyczy ich ucieczki, dopiero, kiedy ponownie bohaterowie zetknęli się z Programem, wydarzenia nabierały tępa. W końcu zostają ujawnione informacje, które chciałam zdobyć. Autora pisze z pazurem i lekko się czyta jej książki. ,,Kuracja Samobójców" to świetna kontynuacja, która potwierdza, że jest to seria warta przeczytania. Dystopijne love story, dla którego można stracić głowę. Sloane i James to jedna z moich ulubionych książkowych par i wpływa na to głównie postawa chłopaka, który mimo pewności siebie ma w sobie wiele wrażliwości. Polecam 5/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - addictedtobooks
addictedtobooks
Przeczytane:2016-01-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Egzemplarze recenzenckie, Mam,
Choć Sloane oraz Jamesowi udało się uciec przed Programem, to ich życie nadal jest zagrożone. Obydwoje stali się najbardziej poszukiwaną parą nastolatków i Program zrobi wszystko, aby ich odnaleźć i tym razem raz na zawsze uciszyć. Sloane oraz James postanawiają dołączyć do buntowników, którzy podobnie jak oni pragną obalić tę instytucję. Jednak choć łączy ich wspólny cel, to czy naprawdę można im zaufać? W świecie w którym przyszło im teraz żyć nic już nie jest czarne, albo białe, a odróżnienie wroga od przyjaciela staje się coraz bardziej trudne. Czy łączące ich niegdyś uczucie będzie w stanie przetrwać w obliczu zagrożenia? Pierwszy tom był jedną z najlepszych dystopii jakie czytałam i przyznaję, że miałam dość wysokie oczekiwania wobec jego kontynuacji. Jednak czy autorce udało się utrzymać tak wysoki poziom jak w poprzedniej części? Bardzo podobało mi się to, że już od pierwszych stron akcja nabiera dość szybkiego tempa. Poznajemy wielu nowych oraz niezwykle intrygujących bohaterów, którzy bardzo szybko zyskali moją ogromną sympatię. Najbardziej ciekawą postacią była dla mnie Dallas, która niejednokrotnie zaimponowała mi swoją odwagą oraz uporem. Dalsze losy Sloane oraz Jamesa dostarczają czytelnikowi ogromnej dawki wrażeń i autorka postarała się, żeby czytelnik ani przez chwilę się nie nudził.
Link do opinii

Powracające wspomnienia.

Suzanne Young stworzyła serię książek poruszając jeden z najbardziej przygnębiających tematów - samobójstwa. Połączenie tego z fikcją literacką sprawiło, że seria ,,Program" jest naprawdę dobrą dystopią. W ,,Kuracji samobójców" śledzimy dalsze losy bohaterów, nie unikając nagłych zwrotów akcji, czarnych charakterów i pełnej napięcia fabuły. Autorka udowodniła, że można kontynuować serię na wysokim poziomie.

,,Program sprawił, że stali się innymi ludźmi. Uleczył ich, a równocześnie zniszczył."

Program powraca. Epidemia przedziwnej choroby, która prowadzi do samobójstw, poszerza się, i tym samym Program swoimi mackami sięga coraz dalej. Drastyczna terapia jaką muszą przejść młodzi ludzie przechwyceni przez agentów Programu, to nic w porównaniu z tym, co szykuje się dla ,,beznadziejnych" przypadków. Program wprowadza lobotomię, jako ostateczny krok w terapii. Program nie tylko pozbawia pacjentów wspomnień, teraz będzie pozbawiał ich również emocji.

Fabuła książki rozpoczyna się w momencie, w którym skończyła się poprzednia część. Sloane i James spotykają się z buntownikami, by do nich dołączyć. Wiedzą, że nie mogą nikomu ufać, nie czują się bezpieczni, gdy wciąż są ścigani przez Program. Muszą jednak trzymać się razem, by położyć kres Programowi i metodom jakie stosuje. Pojawienia się Realma sprawia, że Sloane przeżywa większe emocje, co niekorzystnie wpływa na jej zdrowie. Wspomnienia powracają i tyko cienka nić dzieli ją od szaleństwa. Sytuacja się pogarsza, gdy Program robi nalot na jedną z ich kryjówek...

,,Kuracja samobójców" to książka, która pochłania wszystkie myśli i odrywa od rzeczywistości. Przenosząc się do świata, gdzie co trzecia młoda osoba odbiera sobie życie, nie jest łatwym krokiem. Autorka tak napisała powieść, by nawet przez chwilę nie przewinęła się czytelnikowi myśl, by porzucić czytanie. Choć temat nie jest jednym z najszczęśliwszych, wśród melancholii i samobójstw odnajdujemy prawdziwe wartości i emocje, które towarzyszą nam do ostatniej strony. Suzanne Young utrzymała poziom i tym samym ,,Kuracja Samobójców", jako kontynuacja serii, jest naprawdę bardzo dobrze napisana. Już na pierwszej stronie zaczyna się akcja, dzięki czemu nie mamy chwili wytchnienia. Niespodziewane zwroty akcji, zaskakujący bohaterowie to tylko niektóre czynniki wywołujące prawdziwą burzę emocjonalną.

,,Czułam, jak pochłania mnie nicość. Stawałam się czarną dziurą, w której nie istniało nic poza rozterkami i poczuciem rezygnacji."

Bohaterowie ,,Kuracji samobójców" to niezwykle dobrze wykreowane postacie. Prócz osób z poprzedniej części, pojawiają się nowe, które wnoszą do powieści dużo tajemniczości i barwy. Pojawienie się twórcy Programu już samo w sobie przyprawia o gęsią skórkę, a niezwykle silna i odważna Dallas, sprawia, że pojawia się uśmiech na twarzy. Sloane i James po raz drugi przeżywają swoją miłość. Stają się silniejsi, lecz brak wspólnych wspomnień mąci im w głowach. Mają przecież tabletkę, która przywraca utracone wspomnienia, jednak to tylko jedna tabletka. Czy któreś z nich skorzysta z tego daru, czy też może przekleństwa?

Duża niespodzianką dla mnie, jak i pewnie dla wszystkich czytelników, jest spis treści książki. Tak właśnie, spis treści, który sugeruje, że oprócz części drugiej ,,Programu" możemy przeczytać również dodatek do serii - ,,Rehabilitacja". Liczy on około 60 stron i opowiada o Michaelu Realmie, który sześć miesięcy po tym, jak upadł Program, postanawia z pomocą przyjaciela, Jamesa, odszukać osoby, które skrzywdził działając jako tajny agent w Programie. Jest to bardzo miłe zaskoczenie. Wyobrażacie sobie mój zaciesz na twarzy, gdy już wiemy, że fabuła się kończy, czujemy to w kościach, ale coś nie gra, bo do końca zostało się jeszcze 60 stron. Przewracamy kartkę, a tam tytuł mini części książki. Oby więcej takich niespodzianek.

Książkę polecam wszystkim, którzy chcą zatopić się w dobrej lekturze. Nie musicie się martwić, mimo wszystko nie jest to dołująca książka, która w okrutny sposób pozbawia nas uśmiechu. To powieść, która pokazuje, że w każdej sytuacji trzeba być silnym, ufać swojemu instynktowi i nie poddawać się, choć wiemy, że szanse na wygraną są małe. Suzanne Young odwaliła kawał dobrej roboty i z niecierpliwością czekam na kolejną część ,,Programu".

Link do opinii
Inne książki autora
Plaga samobójców
Suzanne Young0
Okładka ksiązki - Plaga samobójców

Nastolatki masowo popełniają samobójstwa. W niektórych szkołach władze wprowadzają więc pilotażowy program przeciwdziałania tej epidemii...

Remedium
Suzanne Young0
Okładka ksiązki - Remedium

Czy można wcielać się w różne postaci, nie tracąc swojej własnej tożsamości? W świecie przed Programem… Siedemnastoletnia Quinlan McKee...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy