Potężna władczyni starożytnej Saby od wieków działa na naszą wyobraźnię. Kim była? Co łączyło ją z Salomonem, uważanym za najmądrzejszego władcę starożytnego świata? Czy była współautorką Pieśni nad Pieśniami? Kto był ojcem jej jedynego syna? Kto wykradł z Jerozolimy Arkę Przymierza? Miłość trwalsza niż czas, legendarna świątynia Salomona, kapłanki bogini, magiczne rytuały, wojny, spiski, niezmierzone bogactwo, sunące przez pustynię karawany, mirra i kadzidło, walczący ze sobą potężni bogowie i ich wyznawcy, w świecie, który znamy ze Starego Testamentu. Wreszcie… przepowiednie królowej Saby – ile z nich już się spełniło i skąd królowa wiedziała, co czeka nas w przyszłości? Autorka po trylogii o wielkich królowych starożytnego Egiptu zaprasza do świata niezwykłych kobiet, znanych ze Starego Testamentu, które kształtowały dzieje ludzkości. Królowa Saby jest pierwszą powieścią z tego cyklu.
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2019-07-31
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 512
Czytało mi się bardzo przyjemnie, fajnie napisana, fascynująca historia biblijna, pięknie ożywiona, całkowicie w moim guście. Na pewno chętnie sięgnę po inne książki tej autorki.
Bardzo mocno przekonywującą powieść, pozwalająca usystematyzować dotychczasową wiedzę
Książka „Królowa Saby“ zabrała mnie w czasy świetności Jerozolimy i królestwa Saby, odsłaniając realia minionych wieków, kiedy ścierały się ze sobą dwa światy: rodzącej się wiary w jednego Boga, którego reprezentantem jest król Salomon i prorok Natan oraz świat dawnych wierzeń, bogów i bogiń w osobie królowej Saby i Wielkiej Kapłanki.
Pani Ewa Kossala umiejętnie połączyła w niej warstwę historyczną z tym, co podpowiedziała jej wyobraźnia. Bazując na swoich poszukiwaniach, stworzyła wciągającą opowieść o miłości, która istniała, mimo dzielącej kochanków odległości, zajmowanej pozycji i etykiety dworskiej. Zbudowała realne postaci, które emanują swoją niezwykłą siłą, urokiem i charakterem. Dotyczy to nie tylko głównych postaci tej książki ale też osób drugoplanowych, które tworzą galerię barwnych osobowości. Nie wszyscy są przyjaźnie nastawieni do królowej Makedy, próbując jej zaszkodzić i zniweczyć jej plany snując intrygi. To nadaje całości dramatyzmu powodując dreszczyk emocji.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2019/12/539-krolowa-saby.html
Przeczytane:2019-10-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,
Na stronach swoich powieści Ewa Kassala przywołuje do życia najpotężniejsze kobiety, jakie kiedykolwiek stąpały po ziemi. Mądre, silne i odważne królowe, które nie bały się używać rozumu i kobiecego uroku, by dostawać to, czego chciały. Po wpływowej Nefretete, potężnej Hatszepsut, ostatniej królowej Egiptu Kleopatrze, przyszedł czas na Makedę, królową Saby, wyjątkową kobietę, której przepowiednie sprawdzają się po wielu wielu latach.
Królowa Saby wedle tradycji nosiła imię Bilkis; w tradycji etiopskiej nazywa się ją Makedą. Żyła w X wieku p.n.e. i była władczynią południowoarabskiego królestwa Saby. Była kobietą bardzo wykształconą i żądną przygód. Według dostępnych materiałów i podań chciała naocznie przekonać się o geniuszu króla Salomona. Z karawaną wyruszyła do królestwa Izraela, gdzie spędzała na rozmowach (i nie tylko) czas z Salomonem. Do dziś wspomina się zagadki, które zadawała królowi. I w sumie tyle można się dowiedzieć o Makedzie ze Starego Testamentu. Ewa Kassala musiała posiłkować wiedzą z różnych dzieł i podań, tworząc zbeletryzowaną biografię jednej z największych królowych świata. Jak sama autorka wspomina korzystała z informacji zawartych w Koranie, Talmudzie, Historii Żydów, ale także dotarła do wielu osób zajmujących się tematyką biblijną. Przy okazji powstawania tej publikacji Kassala przeczytała mnóstwo literatury fachowej i obejrzała sporo filmów, że o bibliotekach i muzeach nie wspomnę.
Królowa Saby była najpiękniejszą, najmądrzejszą i najbogatszą królową czasów, w których żyła. Zgodnie z przepowiedniami oraz własnymi wizjami z dzieciństwa, udała się do odległego Izraela. Aby tam dotrzeć musiała pokonać 1400 mil, a jej karawana liczyła ponad siedemset wielbłądów. Podróż była wykańczająca i trwała sześć miesięcy. Warto wspomnieć, że wśród wielu prezentów, które były wiezione do króla Izraela, znalazły się 4,5 tomy złota. Prawdę mówiąc po prostu nie wyobrażam sobie tak wielkiego przedsięwzięcia.
W ponad pięćsetstronicowej historii Ewa Kassala ukazała pokrótce życie Makedy, od dzieciństwa, przez jej władanie, aż do momentu gdy rządy objął jej syn Menelik. À propos Menelika, to był on synem Makedy i Salomona. Tak więc widać, że spotkania z władcą Izraela były owocne, nie tylko w układy między krajami. Z resztą na romansie, który miał miejsce autorka opiera swoją opowieść. Chociaż słowo romans nie jest adekwatne do uczucia jakie połączyło tych dwoje ludzi. Mądrość, miłość, szacunek, czułość przeplatają się ze sobą. Otrzymujemy bardzo realistyczne i szczegółowe opisy. Czytelnik czytając czuje się jakby znalazł się w środku tej historii; siedział z nimi przy stole zastawionym wspaniałymi potrawami; uczestniczył w dysputach na różne tematy.
Oddzielnym tematem są sławne przepowiednie, czyli proroctwa królowej Saby. Autorka przedstawiła je dokładnie, jakby w nich uczestniczyła. Niesamowite. Wizje prorocze zostały ukazane w taki sposób, że skóra cierpnie. Nie widzę sensu żeby więcej o nich pisać, gdyż akurat o przepowiedniach królowej Saby nie brak materiałów i każdy bez problemu do nich dotrze. Jeśli nie czytaliście, to powiem wam, że warto.
Oprócz dwójki legendarnych władców Kassala wykreowała inne wspaniałe postaci, z których muszę wymienić choćby hemet Seszep. Mimo iż służyła Makedzie, kochała ją całym sercem. To silna i odważna kobieta, która poświęciła swoje szczęście towarzysząc królowej od dzieciństwa. Trochę żałuję, że choć sporo jest o niej w książce, to i tak za mało. Zdaję sobie sprawę, że nie ma dostępnych wielu materiałów, a szkoda, bo powieść o niej byłaby na pewno bardzo ciekawa. Nie byłoby tyle o sprawach damsko-męskich, za to sporo o walce, obronie, atakach. Słaba płeć? Nie hemet Seszep.
Mam nadzieję, że nie boicie się literatury traktującej o historii, nawet tak bardzo odległej. Nie macie powodu się obawiać, gdyż Królową Saby czyta się rewelacyjnie, jak przepiękną baśń, egzotyczną co prawda, ale baśń. Książka wywołuje sporo emocji, bawi i wzrusza. Brawa za nieograniczoną wyobraźnię dla autorki, dzięki której możemy uczestniczyć w tej niezwykłej podróży do czasów tak bardzo dalekich. Zdecydowanie jest to pozycja godna polecenia.