Krawcowe z Auschwitz. Prawdziwa historia kobiet, które szyły, żeby przetrwać

Ocena: 5 (6 głosów)

W czasie szaleństwa hitlerowskiej zagłady, 23 młode więźniarki Auschwitz-Birkenau uniknęły komór gazowych, projektując i szyjąc modne ubrania dla nazistów. Szwalni założonej przez żonę komendanta obozu, Hedwig Höss, patronowały nie tylko żony oficerów SS, a działalność krawcowych nie ograniczała się jedynie do przerabiania odzieży znalezionej w walizkach ofiar. Zamówienia na wyszukane stroje płynęły nawet z samego Berlina. Tę pracę wykonywały młode wykwalifikowane więźniarki, w większości Żydówki, które szyły, żeby - dosłownie - żyć. Historia krawcowych z Auschwitz do niedawna pozostawała nieznana. Ich niezwykłe losy opowiada dopiero Lucy Adlington, opierając się przy tym na niepublikowanych wcześniej materiałach i świadectwach.

Lucy Adlingtonjest brytyjską historyczką i pisarką. Relacje krawcowych z Auschwitz zainspirowały ją początkowo do napisania powieści, a następnie skłoniły do opisania ich niezwykłej historii.

Informacje dodatkowe o Krawcowe z Auschwitz. Prawdziwa historia kobiet, które szyły, żeby przetrwać:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-05-17
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788382950502
Liczba stron: 496
Tytuł oryginału: The Dressmakers of Auschwitz: The True Story of the Women Who Sewed to Survive

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Krawcowe z Auschwitz. Prawdziwa historia kobiet, które szyły, żeby przetrwać

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Krawcowe z Auschwitz. Prawdziwa historia kobiet, które szyły, żeby przetrwać - opinie o książce

Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2022-07-03,

... Spędziłam w Auschwitz tysiąc dni i każdego z tych dni mogłam zginąć na tysiące sposobów...
Lucy Adlington to brytyjska historyczka i pisarka , która zainspirowana relacjami krawcowych z Auschwitz postanowiła opisać ich niezwykłe historie.
Kobiety będące krawcowymi, aby uniknąć komór gazowych projektowały i szyły modne ubrania dla nazistów.
Szwalnię założyła żona komendanta Hossa, ale nie tylko ona patronowała tej działalności ponoć zamówienia szły z samego Berlina.
Pracę tę wykonywały młode wykwalifikowane więźniarki, przeważnie Żydówki, które szyły, aby przeżyć.
Autorka przeprowadziła rozmowę z Brachy Kohut, która opisała o tym co spotkało ją oraz jej towarzyszki w miejscu gorszym niż piekło.
Przyznam, że na ogrom literatury o tej tematyce, z tak obszerną pracą na temat krawcowych z Auschwitz, spotykam się pierwszy raz. Autorka przeprowadziła bardzo wnikliwą pracę nad zebraniem materiałów, zdjęć,a ilość odnośników jest wręcz imponująca.
To nie tylko książka o krawcowych, ale w głównej mierze o obozie w którym człowiek tracił człowieczeństwo i stawał się numerem.
Jeśli interesujecie się tematyką obozową polecam zapoznać się z tym tytułem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ja-carpe_diem
ja-carpe_diem
Przeczytane:2022-06-15, Ocena: 6, Przeczytałam,

 

„Prawdziwa historia kobiet, które szyły, żeby przetrwać”.

Nie ma to jak świadomie pozamiatać swoje emocje. Książka poszargała mnie, wymiętoliła i pogruchotała postrzeganie człowieczeństwa. Niby wiedziałam o tym wszystkim, czytałam wielokrotnie wspomnienia z obozów koncentracyjnych. Jednak kolejny raz nie doceniłam ogromu bestialstwa, zła i potworności, jakich dopuszcza się człowiek względem drugiego człowieka. Umyślnie zastosowałam czas teraźniejszy. Z bólem podchodzę do informacji, że to wszystko nadal się dzieje, trwa, i chociaż ukryte gdzieś na obrzeżach istnienia, nadal jeden chce być panem nad innym. Kieruje się siłą i pragnieniem posiadania. Władza i pieniądze, a historia nic nie uczy; my nie wyciągamy wniosków z przeszłości, powielając popełnione błędy; może jedynie je, modyfikując dla aktualnych potrzeb i zgodnie z rozwojem cywilizacyjnym.

Moda - jak mawiał mój dziadek „jak cię widzą, tak cię piszą”.

Nieważne, gdzie i jak żyjesz zawsze chcesz się podobać, zamaskować defekty, podkreślić zalety wyglądu. Dlaczego miały się tego wyrzec kobiety nazistów? Odmawiać sobie pięknych, modnych strojów. Krawcy, sami wpadali w ich ręce. Przecież w większości wywodzili się z narodu tępionego przez faszystowskie idee. Bo przecież oni nie robili nic złego, wykonywali rozkazy. Nie będę pisała ludzie; jakoś mi to nie pasuje.

Zatem w czasie szaleństwa śmierci, w samym piekle bólu powstaje szwalnia, gdzie kobiety projektują i szyją modne ubrania, nie tylko dla żon oficerów SS, aby uniknąć komór gazowych. Powołuje ją do istnienia żona komendanta obozu - Hedwig Höss.

Brutalny obraz praw rządzących tym miejscem, obcesowość zachowań. Po przekroczeniu bramy ze słynnym napisem ludzkie odruchy, przyzwoitość i sentymentalizm zostają za drutami, po stronie względnej wolności.

Bardzo poruszająca książka, sugestywna. Mówiąca o życiu i śmierci. Cierpieniu.

A tłem są ubrania, fatałaszki. Ogromny przemysł ubraniowy. W tym wszystkim zręczne ręce krawcowych, ich pomysłowość, talent, niekiedy spryt i odwaga.

Zachęcam do przeczytania, jednocześnie zaznaczam, że nie jest to delikatna opowieść.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zyciezokladki
Zyciezokladki
Przeczytane:2022-06-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

Prawie 500 stronnicowa opowieść o losach kobiet, które cudem uniknęły komory gazowej z rąk hitlerowców. Opowieść poruszająca, która jeszcze do niedawna nie była wogole znana. Dodatkowo historia krawcowych opisana w postaci reportażu podzielonego na rozdziały świetnie się tutaj sprawdziła.

Autorka opowiedziała historie kobiet, którym udało się przeżyć podczas hitlerowskiej eksterminacji tylko dzięki pracy w niewielkim zakładzie krawieckim na terenie Auschwitz. Więźniarski szyły modne ubrania dla parterek i żon essesmanów, które przywiązywały ogromną uwagę do stroju i wyglądu. Zresztą sam zakład krawiecki został założony przez żonę komendanta obozu. Możemy też dowiedzieć się co nieco o przemyśle modowym i o tym jakie miał znaczenie w czasie wojny.

„Elitarny salon krawiecki" bo tak właśnie nazwano miejsce, w którym zrodziły się przyjaźnie naznaczone ogromnym cierpieniem, przyjaźnie, które przetrwały koszmar wojny dzięki wzajemnemu wspieraniu się i podtrzymywaniu na duchu.
Bogate i dotąd nie znane fakty zostały uzupełnione przez relacje fotograficzne i wycinki z gazet, które okazały być się wartościowym dodatkiem.

Książkę czytałam z dużym zaciekawieniem i przejęciem. Cieszę się, że są takie osoby jak Autorka, tak dociekliwe i skrupulatne w dążeniu do faktów i w efekcie do wzbogacania naszej wiedzy o tym niewątpliwe najgorszym okresie w dziejach historii. Polecam Wam historie kobiet, które tylko dzięki swoim umiejętnościom przeżyły.

Link do opinii
Avatar użytkownika - olgamajerska
olgamajerska
Przeczytane:2022-05-22, Ocena: 5, Przeczytałam,

„ Moda jest najsilniejszą i jedyną władzą. ” - A Hitler

 

Książka „ Krawcowe z Auschwitz ” była przeze mnie bardzo wyczekiwana, gdyż o tych kobietach napisano dotąd niewiele. Z racji tego, że interesuję się tematyką obozową, wiedziałam, że ta pozycja nie może mnie ominąć. Historię krawcowych, do niedawna nieznaną, postanowiła opisać brytyjska historyczka i pisarka, Lucy Adlington, inspirując się relacjami kobiet - krawcowych i ich rodzin. 

  

 „ Elitary salon krawiecki ” w Auschwitz. Tak nazywano obozową pracownię, gdzie 25 kobiet w białych chustkach na głowach, z igłami w dłoniach, szyło, by przetrwać obozowe piekło. Pośród furkotu maszyn do szycia nawiązywały przyjaźnie, rozmawiały, śmiały się, ale snuły też plany stawienia czynnego oporu.

 

 Zakład krawiecki został założony przez żonę komendanta obozu, Hedwig Höss. Ubiór miał dla nazistów ogromne znaczenie. Był przykładem wzmocnienia nazistowskiej dumy oraz czerpania zysków w celu wspierania wojny. W dużej mierze moda w Auschwitz powstawała ze skradzionego dobytku uwięzionych.

 

 Lucy Adlington dotarła do ostatniej żyjącej krawcowej, ( która zmarła w lutym ub.r. ) Brachy Kochút. 98 - letnia wtedy staruszka zgodziła się opowiedzieć swoją historię, jak i historię kobiet, z którymi pracowała. To była niezwykle ciekawa i inspirująca relacja. Duch koleżeństwa jaki łączył krawcowe był niesamowity. Ta książka to własnie opis losów i przeżyć tych kobiet, poparty świadectwami i wspomnieniami, wzbogacony o informacje z archiwów i ilustracje. Na końcu znajdziemy obszerną bibliografię, z której autorka korzystała. Muszę również wspomnieć o jej świetnym stylu pisania, który chwycił mnie za serce.

 

 Ilekroć sięgam po literaturę obozową, towarzyszą mi wtedy bardzo trudne emocje. Jest we mnie wewnętrzna niezgoda i bunt w stosunku do tego, jak człowiek człowiekowi mógł zgotować taki los. Uważam jednak, że o tak odważnych postaciach trzeba czytać i mówić, aby pamięć o nich nie wygasła.   

 

 Polecam tę książkę każdemu. Jedna z lepszych o tematyce obozowej, jaką miałam możliwość przeczytać. Niezwykle inspirująca, rzetelna, niosąca ze sobą, mimo trudnej tematyki, nadzieję. Historia o kobietach, które szyły, aby przeżyć. 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - patt1331
patt1331
Przeczytane:2022-07-06, Ocena: 5, Przeczytałam,

Sentymentalne podróże klasycznie rozpoczynam z literaturą nad wyraz konkretną. Nie tyle drastyczną co dobitną i przejmująca. Książka Lucy Adlington skłania do refleksji nad ludzką egzystencją, bo nic tak nie łączy ludzi jak cierpienie. Krawcowe w pocie czoła zręcznie szyły i projektowały ubrania dla kobiet z najwyższych sfer. Przemysł modowy w elitarnym salonie krawieckim tętnił życiem, podczas obok tuż obok odbywały się ludzkie dramaty. Dzięki temu miejscu wiele dziewczyn uniknęło śmierci od zagazowania. Ale także dzięki niemu żony essesmanów paradowały w najpiękniejszych kreacjach. Czy czuły na nich oddech śmierci? Szycie dawało nadzieję na to, że nadejdzie lepsze jutro i uda się przeżyć ten koszmar. Każda kobieta przedstawiona na kartach tej książki jest wyjątkowa. Ich odwaga, poświęcenie i odpowiedzialność... 

 

"Krawcowe z Auschwitz" są wyrazem szacunku dla kobiet, o których historia zapomniała. Autorka zająwszy się tym tematem spędziła wiele czasu na gromadzeniu potrzebnych danych do stworzenia książki. Cała bibliografia jest nad wyraz imponująca. Jestem zdumiona i szczerze podziwiam jej zaangażowanie w ten temat. Książka zasługuje na to, by o niej wspominać jak najwięcej. Dlatego bardzo polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Nikaczyta
Nikaczyta
Przeczytane:2022-06-16, Ocena: 5, Przeczytałem,

Suknie żony są ceną spokoju jej męża., jak mówi przysłowie. Ta myśl musiała przyświecać Rudolfowi Hössowi, komendantowi obozu koncentracyjnego Auschwitz - Birkenau, który żonie Hedwidze mieszkającej wraz z nim i gromadką dzieci w uroczym domu z przepięknym ogrodem kilkadziesiąt metrów od obozowych murów starał się zapewnić spokojne i dostatnie życie. Stylowe meble, szklarnia z egzotycznymi roślinami, zabawki robione przez więźniów i czterodrzwiowa szafa wypchana stylowymi kreacjami to była codzienność kobiety, która do końca życia utrzymywała, że Auschwitz było jedynie obozem pracy a informacje o działających na jego terenie krematoriach palących masowo ludzkie zwłoki są nieprawdziwe.
Dla małżeństwa Hössów lata spędzone w Auschwitz były jednymi z najszczęśliwszych w ich życiu. Dla setek tysięcy więźniów był to czas głodu, strachu i pracy ponad siły gdzie każdego dnia mogli zginąć na tysiąc sposobów, jak mówi jedna z bohaterek książki Lucy Adlington.

Autorka postanowiła opisać losy krawcowych, pochodzących w większości ze Słowacji młodych kobiet, które dzięki swoim umiejętnościom krawieckim przeżyły to piekło na ziemi szyjąc wymyślne kreacje jak i codzienne ubrania dla żon i kochanek nazistowskich oprawców. Dzień w dzień brały miarę, robiły wykroje i szyły ze zręcznością i smakiem aby zadowolić wybredne klientki. Materiały na kreacje pozyskiwały z Kanady, magazynów wypełnionych po brzegi odzieżą i wszelkim innym rzeczami odebranymi przyjeżdżającym więźniom.
Ta praca, niezwykle wyczerpująca i stresująca i tak była zajęciem wręcz wymarzonym, bo pozwalała pracować pod dachem, bez narażania się na brutalność strażników i wielogodzinne apele.

Lucy Adlington z niezwykłym zaangażowaniem rysuje przed czytelnikiem sylwetki tych młodych kobiet, dla których szycie było przepustką do wolności. Z ogromną starannością odtwarza ich przedwojenne losy, wspólne życie w obozie i to jak radziły sobie po zakończeniu wojny. "Krawcowe z Auschwitz to opowieść o odwadze, wsparciu i prawdziwym koleżeństwie, które pozwoliło tym dzielnym kobietom doczekać wyzwolenia.
Polecam Wam tę książkę z głębi serca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaBOOkowana
zaBOOkowana
Przeczytane:2022-05-05, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,

Zakład krawiecki "elitarny salon" został założony przez żonę komendanta obozu, Hedwig Höss. I choć mogłoby się wydawać, że w tamtych trudnych czasach ubiór nie miał znaczenia, ta książka pokazuje, jak bardzo to myślenie jest błędne. Ubiór dla nazistów był symbolem władzy, nazistowskiej dumy i niejako czerpania zysków z wojny, bowiem moda w Auschwitz w dużej mierze opierała się na skradzionym dobytku więźniów. 

 

Lucy Adlington postanowiła spotkać się z ostatnią żyjącą krawcową, Brachy Kochút. To ta kobieta opowiedziała historię swoją, jak i towarzyszących jej w niedoli kobiet, z którymi pracowała. Pani Brachy opowiedziała o sobie i przyjaciółkach, dzięki którym przeżyła. Łączyła je niezwykła relacja. Książka to nic innego jak zapis przeżyć tych kobiet, wzbogacony o liczne ilustracje. Na jej końcu znajduje się bibliografia, ukazująca źródła, które były potrzebne Autorce do napisania książki. 

 

Uważam, że, choć literatura ta jest trudna, trzeba głośno mówić o tak odważnych postaciach jak pani Brachy Kochút, aby pamięć o nich trwała wiecznie.

Link do opinii
Reklamy