Brutalne morderstwo rodziny Glassmanów stało się wiadomością dnia. Glassman był wpływowym finansistą, jego transakcje giełdowe sięgały milionów dolarów. Wkrótce potem zostaje zamordowany kolejny znany finansista. Przypadek czy fragment większej układanki? Włączony do śledztwa Ty Hauck, były policjant, odkrywa spisek, który może zachwiać międzynarodowym rynkiem finansowym. Wiele wskazuje na to, że giełdowy krach to nie tylko efekt spekulacji największych graczy, ale być może kolejna operacja terrorystów.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2015-06-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Reckless
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Ciążyńska
Kolejne trupy. Terroryści. Spisek rozciągający się od Nowego Jorku poprzez Londynu do Europy Środkowej. Tragedia, która przywołuje dramatyczne wspomnienia. Wyścig z czasem. Zagrożenie dla bezpieczeństwa świata. Tak można pokrótce streścić fabułę tej książki jednocześnie nie ujawniając zbyt wiele. Brzmi zachęcająco jednak czy spełniła moje oczekiwania?
Muszę wspomnieć, że książka trochę przypomina serial "Columbo", gdzie na początku jesteśmy świadkami zbrodni, a potem obserwujemy jak śledczy dochodzi powoli do rozwiązania. Jednak w tym przypadku każdy pojawiający się tu element układanki ukazuje coraz szerszy obraz spisku. Dodatkowo autor pozwala czytelnikowi być jeden krok przed prowadzącymi dochodzenie. Szczerze - nie przepadam za tego typu lekturami, ale "jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma". Trzeba podkreślić, że trochę popsuło mi odbiór również to, że to trzecia część serii (o czym polski wydawca nie wspomina tu ani słowem) i niektóre sytuacje nie do końca były zrozumiałe. Nie znałam powodów ich zaistnienia, co powodowało moje niemałe rozdrażnienie. A myślę, że wyjaśnienia należy szukać w poprzednich książkach tego cyklu.
Jak się okazuje długoletnia współpraca autora z pisarzem Jamesem Pattersonem ma swoje złe i dobre strony. Autor zdobył rozgłos poprzednimi (wspólnie napisanymi z wyżej wymienionym) powieściami, ale ta książka w porównaniu z tamtymi wydaje się nijaka. Mam wrażenie, że Andrew Gross opanował tworzenie thrillerów tylko w teorii. Niby pojawiają się tu wszystkie elementy, które powinny jednak utwór ten wydaje się jakby niedopracowany. Dowody w sprawie okazują się tylko poszlakami a kreacja bohaterów nie zadowala. Główni są heroiczni, nieustraszeni, piękni. Przypominają superbohaterów z kreskówek. Pozostali pozostają tylko ich bezbarwnym tłem. Ponadto opisane tu relacje międzyludzkie sprowadzają się do mało skomplikowanych kontaktów. Dodatkowo wiodąca postać unika tu śmierci kilka razy co może nieco dziwić. Czyż nie za dużo ma szczęścia? A może chroni ją magiczna tarcza?
Szybka akcja, krótkie rozdziały i nawiązanie do niedawnych wydarzeń utrzymywały moją uwagę przez dość długi czas. Bo przecież książka liczy aż 448 stron. Niestety fabuła wydaje się miejscami trochę naciągana, co powoduje że staje się mało prawdopodobna. Dodatkowo w pewnym momencie tak się wszystko komplikuje, że trzeba się mocno skupić, żeby nie stracić wątku. Kilka razy natrafiłam również na niejasne sformułowania i słowa użyte w dziwnym kontekście. To także nie pomagało mi w płynnym czytaniu. Jednak nie poddawałam się i brnęłam coraz dalej i dalej. Nawet trochę uciążliwy, matowy styl pisania autora nie był w stanie powstrzymać mnie przed chęcią poznania rozwiązania tej misternie utkanej zagadki. Niestety zakończenie mnie rozczarowało. Okazało się zbyt przewidywalne...
Kolejna wycieczka płynie tratwą przez malownicze przełomy rzeki Kolorado. Nad ich bezpieczeństwem czuwa przewodniczka Dani Whalen. Nagle ponton uderza...
Rok 1944. Profesor fizyki Alfred Mendl zostaje rozdzielony z rodziną i wysłany do obozu koncentracyjnego Auschwitz. Jego dorobek naukowy ginie w płomieniach...
Przeczytane:2015-07-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Wiecie czym jest krach giełdowy? Jest to nic innego jak gwałtowny spadek cen akcji większości spółek notowanych na giełdzie. Takie zjawisko opisał na kartach swej powieści Andrew Gross, gdzie spadku doznały jedne z największych firm Wall Street, a zapoczątkował to...
„Sześć miesięcy temu odebrał pierwszy telefon. Przypominający mu o jego obowiązkach. O oczekiwaniach wobec jego osoby. Nagle mu się wydało, że dobrobyt, który stał się jego udziałem, szczęśliwy los, na który sobie zasłużył, należą do odległego i jakby obcego świata. Nie było od tego odwrotu. Zdał sobie sprawę, że wszystko im zawdzięcza. Całe to szczęście i fortunę. (…) Samoloty są już w powietrzu” … wszystko zaczyna się od tajemniczego telefonu i zlecenia, które dostaje Marty al-Baszir. Niebawem dwóch traderów z Wall Street zostaje zamordowanych. Na pierwszy ogień poszedł Marc Glassman, który pewnej nocy zostaje brutalnie zastrzelony wraz z żoną April i córką w ich własnym domu. Rankiem wiadomość o morderstwie obiega wszystkie stacje informacyjne. Policja uważa, że powodem rodzinnej tragedii był napad rabunkowy. Drugą ofiarą z Wall Street był James Donovan, który według policji popełnił samobójstwo. Jak się później okazuje morderstwo dwóch traderów było gwoździem do trumny firm w których pracowali, na jaw wychodzą liczne oszustwa, co doprowadza firmy do upadłości. Czy między zgonami tych dwóch menadżerów inwestycyjnych istniał jakiś związek? Co łączyło tych dwóch mężczyzn? Kto życzył śmierci Marcowi oraz Jamesowi i kto na tym zyskał? Zbieg okoliczności? „Morderstwo, które może zatopić jedną z najbardziej szanowanych firm z Wall Street.” Niestety w żadne zbiegi okoliczności nie wierzy głównym bohaterem powieści Hauck Ty. Były porucznik Nowojorskiej policji. Po osobistej tragedii postanowił odejść ze służby i zaczął pracować w Talon Group jednej z potężniejszych firm z Wall Street. Kiedy usłyszał w wiadomościach o morderstwie rodziny Glassmanów podjął decyzję, że przeprowadzi śledztwo na własną rękę. Dlaczego? Otóż dlatego, że April Glasman była bliską przyjaciółką Haucka, wspierała go w najcięższych momentach w życiu. Równocześnie sprawą zaczyna się interesować Naomi Blum śledcza z Departamentu Skarbu. Po pewnym czasie zaczynają ze sobą współpracować. Do czego ich doprowadzi cała sprawa? Jakie sekrety i machlojki wyjdą na jaw? „(…) Koniec nadszedł tak nagle, że uderzył w nich jak rozpędzona ciężarówka. Nikt tego nie przewidział. Ani menedżerowie ryzyka, ani agencje ratingowe, ani prasa. Kolos na glinianych nogach. Umięśniony olbrzym obżerający się ciastkami, jak ktoś to kiedyś powiedział. Tym właśnie byli. Przed nikim nie odpowiadali. Cóż, teraz olbrzymowi groził bolesny upadek.” Całość powieści jest dobrze skonstruowana, fabuła jest arcyciekawa, czyta się szybko i z wielkim zainteresowaniem. Napięcie w powieści budowane jest stopniowo, a samo zakończenie zaskakuje jednocześnie zachwycając czytelnika. Autor w swojej powieści w świetny sposób potrafi zmylić mola książkowego, przez co do końca przekonana byłam, że kto inny zawinił. Jeśli chodzi o styl jakim posługuje się Gross, to przypadł mi do gustu, a przede wszystkim jest poprawny. Rozdziały - 92 - są bardzo krótkie, mają zaledwie po kilka stron. Historia opisana na kartach książki niekiedy jest przeplatana ze wspomnieniami z przeszłości głównego bohatera z zamordowaną Aprill. Bohaterowie są bardzo barwni i doskonale wykreowani. Czytelnik bardzo szybko przenosi się w wykreowany przez autora świat. W książce można podziwiać zawiłą fabułę lecz z każdym kolejnym rozdziałem wszystko idealnie układa się w spójną całość. W tej pozycji znajdziecie: morderstwo, lawirowanie wielkimi pieniędzmi, kolejne morderstwo i jeszcze jedno… dalej uprowadzenie, spisek doskonale zaplanowany, który miał na celu zachwianie równowagi ekonomicznej Stanów Zjednoczonych i jeszcze kilka zabójstw. „(…) to o wiele poważniejsza sprawa niż zwyczajny terroryzm.” „Krach” to pierwsza powieść autora, którą miałam przyjemność przeczytać. Po opisie i zapowiedziach oczekiwałam książki, którą czyta się z zapartym tchem. Uwaga! Nie zawiodłam się. Szalenie się cieszę, że właśnie ta publikacja trafiła w moje ręce. Pozycja intryguje od samego początku. Jeżeli przeglądając półki w księgarni natraficie na „Krach”, to bez wahania kupujcie. Jest to książka niebanalna przy której nie będziecie się nudzić.Bowiem jest to naprawdę wciągający kryminał. Po przeczytaniu publikacji czuję się w pełni usatysfakcjonowana.Z pewnością sięgnę po kolejne powieści autora. Generalnie jest to pozycja godna polecenia.