"... barszcz pryska na obrus, dziewczyna usiłuje złapać przewracający się talerz. Za późno, na obrus i sukienkę leje się struga czerwonej cieczy. Katastrofa! Pan Marian gwałtownie wstaje.
- No tak - cedzi - było za pięknie. Moja dorosła córka jak nikt na świecie potrafi fundować mi rozczarowanie. Przez chwilę, Andżeliko, wydawało mi się, że jesteś coś warta. Przez krótką chwilę. (...) Wstyd! Wstyd mi, że jestes moim dzieckiem!".
Wydawnictwo: Jaworski
Data wydania: 2006 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 268
Język oryginału: Polski
O takiej kuchni Krystyna marzyła. Ściany pomalowane na beżowy kolor, nad stołem i błyszczącym zlewozmywakiem brązowe kafelki, nowoczesna lodówka i zmywarka...
...Ania jeszcze przed porwaniem Juli była jakby nie w sosie i czasami Kasi się wydawało, że siostry się nie lubią. Jakby Kasia miała siostrę bliźniaczke...
Chcę przeczytać,