Koronkowa robota

Ocena: 5.17 (12 głosów)

Camille Verhoeven, komisarz paryskiej policji znany polskiemu czytelnikowi z powieści "Alex" i "Ofiara", ma przed sobą wyjątkowego przeciwnika. Jest nim miłośnik literatury kryminalnej, który w hołdzie dla niej popełnia morderstwa będące dokładnym powieleniem literackich pierwowzorów - zbrodni opisanych w takich klasykach  gatunku jak ,,American Psycho", ,,Czarna Dalia" czy ,,Roseanna".

Komisarz próbuje ustalić, która z książek stała się , lub co gorsza będzie w przyszłości, inspiracją dla tego nieuchwytnego i działającego wbrew wszelkiej logice psychopaty.

A czas nagli. Przełożeni domagają się wyników, spragniona sensacji prasa uznaje metody policji za mało skuteczne. Zagoniony, żyjący pod wielką presją Verhoeven nie ma czasu zająć się swoją żoną Irene, wkrótce spodziewającą się dziecka, i za to zaniedbanie przyjdzie mu drogo zapłacić.

Informacje dodatkowe o Koronkowa robota:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2015-05-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788377589960
Liczba stron: 416

więcej

Kup książkę Koronkowa robota

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Koronkowa robota - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2021-06-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2021,

"Pańskimi skrupułami rządzi dość kapryśna geometria, panie Lesage"

Za radą naszego kolegi @Johnsona, "pocisnęłam" "Koronkową robotę", która uśmiechała się do mnie z książkowej półeczki, nie mogąc się doczekać, kiedy wreszcie po nią sięgnę. Ciesząc się jeszcze dobrymi wspomnieniami po innej przeczytanej książce tego autora, zasiadłam w moim ulubionym czytelniczym fotelu i zagłębiłam się w doskonale ocenianą "Koronkową robotę". Przyznaję, oczekiwałam wiele, ale czy dostałam to czego oczekiwałam?

Zacznę od tytułu, bowiem on skojarzył mi się z naszymi koronczarkami z Koniakowa, które zasłynęły już nie tylko w swoim rodzimym kraju, ale i w szerokim świecie ze swoich koronkowych wyrobów. Potrafią zrobić z tych koronek wszystko, łącznie ze stringami i bombkami na choinkę. A wszystko to jest wykonane z taką misterną precyzją, uwagą, dbałością o każdy najdrobniejszy szczególik, że aż dech zapiera.

Z taką właśnie koronkową precyzją inscenizuje swoje dzieło i miejsce zbrodni, morderca psychopata, z którym przyszło się zmierzyć inspektorowi francuskiej policji o ciekawym imieniu Camille Verhoeven. U pana policjanta, nie tylko imię (damskie?) jest ciekawe, ciekawe jest też to, iż ów śledczy ma niecałe półtora metra wysokości i jak wynika z książki, spore kompleksy z tego tytułu. Co nie przeszkadza mu w nadrabianiu niewielkiego wzrostu, bystrością, inteligencją, ale i gwałtownością, wybuchowością i ogólnie czasami zachowuje się jak furiat, wrzeszcząc na kolegów po fachu. Nie przeszkadza mu to też mieć piękną żonę, którą kocha niesamowicie i która w dodatku oczekuje ich pierwszego dziecka.

Początek nie był jakiś rewelacyjny, ot zwyczajne śledztwo, a właściwie śledztwa, bo zaczęły się pojawiać kolejne i kolejne zwłoki. Dochodzenia trudne, żmudne i pełne szczegółów, które, póki co, do niczego detektywów nie doprowadzały. Verhoevena z jednej strony cisnęła pani sędzina, z drugiej bardzo upierdliwy dziennikarz, a z trzeciej wyrzuty sumienia, że ukochanej żonie w ciąży nie może poświęcić tyle czasu, ile by chciał. Jednak nie dane mi było nad tą książką zasnąć z nudów, ponieważ w pewnym momencie wydarza się coś, a potem zaraz kolejne coś, co każe mi szerzej otworzyć oczy i...z tak szeroko otwartymi oczami pozostać aż do końca.

Natomiast zakończenie spowodowało, iż do szeroko otwartych oczu dołączyła nisko opadnięta szczęka i pozostała w tej mało mądrej pozycji przez dłuższą chwilę. Nie tego się spodziewałam i widząc po opiniach innych czytelników, oni również nie takiego zakończenia się spodziewali. Zakończenie zwala z nóg, dobrze, że ja akurat siedziałam, bo ani chybi, nogi by się pode mną ugięły.

Książka napisana miłym dla czytelniczego oka językiem, nie szpeci jej tak obecnie modny wtręt przekleństw co drugie słowo. I chociaż rzeczywiście ilością i "jakością" opisywanej makabry autor spokojnie dorównuje, znanemu z takowych, Chrisowi Carterowi, to dorównuje mu też w psychologicznym konstruowaniu swoich postaci. Ale nie ma się czemu dziwić, obaj panowie, są w końcu psychologami z wykształcenia.

"Koronkowa robota", to pierwszy tom cyklu z komisarzem Camille’em Verhoevenem i jeśli następne okażą się równie dobre, to Pierre Lemaitre zyska we mnie swojego wiernego czytelnika. Książkę polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Noelka
Noelka
Przeczytane:2015-05-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam, Przeczytane,
"Koronkowa robota"

 

"Koronkowa robota" Pierre'a Lemaitre'a to pierwsza część trylogii o Camille'u Verhoevenie, niezwykle inteligentnym i charyzmatycznym inspektorze paryskiej policji.

 

Camille'a Verhoevena polubiłam od naszego pierwszego spotkania. Prowadził wtedy śledztwo w sprawie tytułowej Alex, choć sam nie mógł jeszcze otrząsnąć się z dramatu, jaki przeżył w życiu osobistym ("Alex"). Wtedy zrozumiałam, że muszę poznać dalsze jego losy, zobaczyć, jak sobie radzi. Byłam przy Nim, gdy ponownie się zakochał i myślał, że wreszcie ułożył sobie życie u oku wyjątkowej kobiety ("Ofiara"). I ubolewałam, że nie było mnie przy Nim, gdy zdarzyła się największa tragedia w jego życiu, której piętno nosił w sobie przez wszystkie powieści. Na szczęście wreszcie pojawiła się "Koronkowa robota" i mogłam poznać początek tej historii niezwykłej historii.

Inspektor Camille Verhoeven trafił na przebiegłego przeciwnika. Bowiem w Paryżu zaczyna grasować nieuchwytny, seryjny morderca, który jest miłośnikiem literatury kryminalnej i chce złożyć jej hołd. Dlatego popełnia zbrodnie, które naśladują morderstwa opisane w takich książkach, jak m.in. "American Psycho", "Czarna Dalia" oraz "Roseanna".

Sprawa jest bardzo skomplikowana, Camille musi ustalić, jaka książka stała się źródłem inspiracji w danej zbrodni oraz wyprzedzić kolejny krok mordercy i odkryć kolejne powieści. Szczególnie trudne, że psychopata ten działa wbrew jakiejkolwiek logice.

Rozpoczyna się walka z czasem. Verhoeven, żyjący pod ciągłą presją przełożonych i żądnych sensacji mediów, pracuje prawie bez przerwy, mimo że jego żona najbardziej go teraz potrzebuje. Spodziewa się dziecka i nie może liczyć na jego wsparcie. Nawet gdy przychodzi do domu, jest tak zmęczony, że nie ma z niego zbyt wielkiego pożytku. Niestety za to zaniedbanie będzie musiał słono zapłacić...

"Koronkowa robota" to bardzo dobry thriller psychologiczny, który pokazuje, do czego może doprowadzić obsesja - nie tylko na punkcie kryminałów, lecz także własnej pracy. Pierre Lemaitre pisze starannym i lekkim językiem. Należy jednak przygotować się na brutalne i bardzo dokładne opisy z miejsc zbrodni. Jak choćby ten: Srom pierwszej ofiary został wyszarpany zębami. Następstwem tego musiał być bardzo gwałtowny krwotok. Co się tyczy głowy, wargi Evelyne Rouvray odcięto prawdopodobnie nożyczkami do paznokci. Odniosła głębokie rany cięte brzucha i nóg. Wnętrzności i pochwę miała wytrawione kwasem solnym. Odcięta głowa ofiary została umieszczona na komodzie w sypialni.

Dużym walorem lektury są znakomicie zarysowane portrety psychologiczne postaci. Poznajemy Camille'a Verhoevena, który poświęca swojej pracy dużo czasu, zaniedbując swoją ciężarną żonę. W dodatku, ma jedynie 145 cm wzrostu, przez co nie jest poważnie traktowany przez osoby z zewnątrz (współpracownicy Go takim akceptują) i ma z tego powodu kompleksy. Obwinia za to swoją matkę Maud Verhoeven, słynną malarkę, która paliła jak smok w czasie ciąży. W śledztwie pomaga mu dwóch policjantów, którzy stanowią swoje przeciwieństwo: Louisa, który jest tak bogaty, że mógłby nie pracować w policji oraz Armanda, który ma bzika na punkcie oszczędzania.

Książkę czyta się szybko, intryga wciąga czytelnika od pierwszych stron. Autor jak zwykle zaczyna mocnym akcentem. Nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji, które zmieniają punkt widzenia o 180 stopni. Lemaitre bawi się z czytelnikiem i myli tropy, by za szybko nie wpadł na rozwiązanie. Zakończenie jest jak zawsze nieprzewidywalne.

Nie ma dziś w europejskiej literaturze lepszych kryminałów niż te, które pisze Pierre Lemaitre Podziwiam go, a jednocześnie szlag mnie trafia, że nie ja je wymyśliłem - wspomniał Zygmunt Miłoszewski i trudno się z nim nie zgodzić. Czytałam całą trylogię i uważam, że autor trzyma poziom. Polecam tę książkę oraz kolejne z tego cyklu miłośnikom thrillerów psychologicznych i Pierre'a Lemaitre'a.

Warto wspomnieć, że "Koronkowa robota" to pierwsza część cyklu o Camille'u Verhoevenie. Następne to: "Alex" i "Ofiara". Niestety w Polsce zaczęły ukazywać się niechronologicznie, co trochę zaburzyło wątki osobiste bohaterów. Dlatego, gdy już wydano w Polsce całą trylogię, najlepiej czytać ten cykl po kolei.

Link do opinii
Avatar użytkownika - annazet5
annazet5
Przeczytane:2015-08-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Lemaitre to pisarz doskonały! Wciąga w swoje opowieści od pierwszej strony i nie sposób książki odłożyć, a jeśli zajdzie taka konieczność, nie sposób przestać myśleć o tym, kiedy będzie można ponownie zanurzyć się w świat inspektora Camille'a Verhoevena, który płaci ogromną (najwyższą) cenę jako strażnik francuskiego prawa... Polecam całą trylogię z Verhoevenem w roli głównej. Mam jednak żal do polskiego wydawcy, że nie określił jednoznacznie, w jakiej kolejności należy książki czytać. Pierwszą część wydał jako ostatnią, na dodatek umieścił na jej okładce wprowadzającą w błąd informację "Kolejna część trylogii o bezkompromisowym komisarzu paryskiej policji"... Kupiłam całą trylogię, ułożyłam w kolejności podanej przez wydawcę i ogromnie się rozczarowałam, bo okazało się, że zaczęłam czytać od drugiej części, potem przeczytałam trzecią, a gdy pełna emocji sięgnęłam po ostatnią, okazało się, że to pierwsza... Byłam ogromnie rozczarowana, bo dzięki poprzednim tomom wiedziałam, jak się skończy... Każda część trylogii z całą pewnością pogrywa na nerwach odbiorcy, ponieważ opisy zbrodni są bardzo plastyczne, momentami - jak dla mnie - aż za bardzo... Polecam gorąco trylogię z komisarzem Verhoevenem w roli głównej i podaję poprawną kolejność, według której należy ją czytać: 1. "Koronkowa robota" 2. "Alex" 3. "Ofiara" Lemaitre pisze obecnie najlepsze kryminały i tu całkowicie zgadzam się z Zygmuntem Miłoszewskim, dzięki któremu sięgnęłam po książki tego francuskiego autora :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - alison2
alison2
Przeczytane:2015-07-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2015,

Pierre Lemaitre to jeden z moich ulubionych, współczesnych autorów kryminałów. Jego powieści zaskakują i wyjątkowo mocno działają na wyobraźnię czytelnika. Opisy zbrodni są tak sugestywne, że książek nie powinny czytać osoby o słabszych nerwach. Już od dawna ubolewałam, że na polskim rynku zabrakło bardzo ważnej książki tego pisarza, pierwszego tomu perypetii komisarza paryskiej policji, Verhoevena, tym bardziej, że kolejne części serii okazały się naprawdę znakomite. Cieszę się, że wydawnictwo Muza wreszcie postanowiło naprawić ten błąd i w ten oto sposób do naszych rąk trafiła tak długo wyczekiwana "Koronkowa robota".   Komisarz Camille Verhoeven może określić się mianem człowieka spełnionego. Po wielu latach wreszcie spotyka miłość swojego życia i właśnie oczekuje swojego pierwszego potomka. Niestety praca pochłania go do tego stopnia, że notorycznie brakuje mu czasu, by cieszyć się tym wyjątkowym okresem wraz ze swoją czarującą żoną. Verhoeven za wszelką cenę musi odnaleźć niezwykle okrutnego mordercę, który swoje zbrodnie wzoruje na opisach mordów w takich klasykach gatunku jak "American Psycho", "Czarna Dalia" czy "Roseanna". Czy uda mu się schwytać sprawcę, zanim ten weźmie na warsztat kolejne kryminalne dzieło?
Jak już wspomniałam, powieści francuskiego pisarza przeznaczone są dla odbiorców o mocniejszych nerwach. Już pierwsze strony utwierdzają nas w przekonaniu, że i tym razem będzie mocno i dosadnie. Nietrudno będzie nam zapomnieć o otaczającej nas rzeczywistości i z wypiekami na twarzy śledzić bardzo interesujące śledztwo. Lemaitre jak zwykle przykłada ogromną uwagę do wszystkich detali, opisuje śledztwa tak szczegółowo, że czytelnik może mieć wrażenie, że sam bierze w nim udział. Ciekawy pomysł na fabułę, jak i umiejętnie stopniowanie napięcia to bezsprzeczne atuty tego kryminału.
Dużym plusem jest również bardzo dopracowana sylwetka komisarza prowadzącego śledztwo. To człowiek, który ze względu na swój specyficzny wygląd, nieustannie musi walczyć o to, by otoczenie traktowało go z szacunkiem, na jaki zasługuje. W pracy daje z siebie wszystko, co niestety z czasem przekłada się na problemy w życiu prywatnym. Verhoeven to profesjonalista ale i człowiek, którego można dotkliwie zranić, o czy z resztą przekonacie się podczas lektury "Koronkowej roboty". 
W przypadku tego pisarza naprawdę trudno jest mi doszukać się jakichkolwiek minusów. Tym razem mogę co najwyżej zwrócić uwagę na lekko naciągany motyw z pewnym słabym i mało znanym kryminałem, który z czasem staje się bardzo ważny dla śledztwa. Biorąc pod uwagę wielość książek w tym gatunku trochę trudno uwierzyć, że człowiek trafia akurat na ten tytuł, który będzie mu potrzebny. Myślę, że w tej kwestii dało się stworzyć bardziej wiarygodne rozwiązanie. Osoby, które mają już za sobą lekturę "Alex" i "Ofiary" będą pewnie ubolewać, że historia nie jest już dla nich tak emocjonująca, bo z kolejnych książek serii znają pewne istotne szczegóły tej pierwszej. Jednak nawet tym osobom trudno będzie oprzeć się pokusie poznania "Koronkowej roboty". Lemaitre pisze po prostu zbyt dobrze, by pominąć jakikolwiek jego tytuł.
"Koronkowa robota" to bardzo udany początek niezwykle wciągającej serii. Osoby, które nie miały jeszcze przyjemności jej poznać, zdecydowanie powinny czytać książki we właściwiej kolejności. Czekają Was mocne wrażenia, niebanalna fabuła, wciągające śledztwa i bardzo ciekawy komisarz. Polecam zarowno tę książkę, jak i całą serię. Dla fanów kryminałów pozycja obowiązkowa.

Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2015-06-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Policja dostaje anonimowe zgłoszenie. Po przyjeździe na miejsce odkrywają makabryczną zbrodnię. Zbrodnię, jakiej jeszcze nigdy nie widzieli; okrutną, bestialską, będącą dziełem jakiegoś szaleńca. Ślad, który pozostawia morderca wskazuje na to, że nie jest to jego pierwsze dzieło. Wkrótce komisarz Camille Verhoeven odrywa, że wszystko zostało wykonane tak jak w znanej powieści pt. "American Psycho", a Literat, bo tak został nazwany szaleniec, składa hołd znanym klasykom. Książka jest naprawdę mocna i nie dla ludzi o słabych nerwach. Autor bardzo szybko przechodzi do rzeczy i od razu serwuje nam niezwykle brutalne opisy, których czytanie zrobi wrażenie nawet na znawcach tego gatunku. O tak! Jestem o tym przekonana. Także jeżeli macie słabe nerwy, to radzę tę lekturę dobrze przemyśleć. Lubię, gdy bohaterowie są wyraziści, a tutaj tak zdecydowanie jest. Komisarz paryskiej policji, Camille Verhoeven, jest zdecydowanie wyjątkowy i wyróżnia się na tle wszystkich innych tytułów tego gatunku. Dlaczego? Już sam jego wygląd przyciąga uwagę, ale też nie ułatwia pracy w policji. Camille ma tylko 145 centymetrów wzrostu, a ludzie często patrzą na niego z góry, dosłownie i w przenośni. Cieszy się jednak bardzo dużym autorytetem wśród swoich kolegów z pracy, jest bardzo dobrym, inteligentnym policjantem, który musi zmierzyć się z tymi strasznymi zbrodniami. Poznajemy także życie prywatne pana komisarza, które zdecydowanie nie będzie pomagało mu w pracy, a to za sprawą jego ciężarnej żony, której chciałby poświęcić więcej uwagi. Ponadto autor poświęcił też dużo uwagi postaciom drugoplanowym, a portret psychologiczny mordercy jest bardzo dobrze nakreślony. Ja bardzo lubię ostre i brutalne thrillery, w których nie brakuje akcji i napięcia. Tutaj brutalność zdecydowanie jest, śledztwo prowadzone jest bardzo dokładnie, autor ze szczegółami wszystko opisuje. I niestety odbiło się to na szybkości akcji. Przez pewien czas niewiele się dzieje, bo śledztwo stoi w martwym puncie, na szczęście dobre opisy ratują sytuację. Z czasem akcja nabiera tempa i już do samego końca nie można się oderwać. Gdy w Polsce ukazała się powieść tego autora pt. "Alex" to bardzo zapragnęłam ją przeczytać. Ciągle jednak nie było mi z nią po drodze, ale teraz mogę się tylko cieszyć. Dlaczego? Bo mam okazję poznać tę trylogię we właściwej kolejności. Więc jak widać; czasami opłaca się trochę poczekać bądź pozwlekać, jak kto woli. A tak przynajmniej miałam zaskakujące zakończenie, które mnie powaliło i pozostawiło w osłupieniu. Naprawdę duże brawa za tak odważny krok. kingaczyta.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2015-06-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
,,Wielki, mały człowiek" Camille Verhoeven, niesamowity i bardzo dobry glina, nikczemnego wzrostu, 145 cm, jest głównym bohaterem trylogii napisanej przez francuskiego pisarza Pierre'a Lemaitre'a. Zaczyna się makabryczną zbrodnią, a ofiarami są dwie młode prostytutki. Kobiety są częściowo rozczłonkowane, oskórowane, wypatroszone i wysmarowane fekaliami. Ta ohydna zbrodnia wzorowana na powieści Breta Ellroya Ellisa American Psycho została odwzorowana z wielką dbałością o każdy, nawet najmniejszy szczegół. Widać, że zwyrodniały morderca długo się do niej przygotowywał. A później jest tylko gorzej. Na ,,wierzch" wypływają stare sprawy, które przed laty zostały zamknięte przez prowadzących je śledczych. Pojawiają się także nowe morderstwa i z pomocą pewnego księgarza zostają przyporządkowane do odpowiednich powieści kryminalnych. Tylko prawdziwy mistrz potrafi zagrać tak wspaniałą symfonię na nerwach czytelnika - Marta Mizuro Zwierciadło Całe szczęście, że nie czytałam wcześniej wydanych części tej trylogii Alex i Ofiara. Przypuszczam, że zepsułabym sobie całą przyjemność z poznawania niechronologicznie tego, co przygotował dla czytelników Lemaitre. Komisarz Camille Verhoeven z grupą współpracujących z nim śledczych, nazywanych ,,brygadą Verhoevena", zagłębia się w prowadzone zawiłe i trudne śledztwo. Niestety przez to wciąż brakuje mu czasu dla swojej żony, która jest w dziewiątym miesiącu ciąży i właśnie teraz najbardziej go potrzebuje. Ale coś za coś. Trzeba w końcu złapać zwyrodnialca, którego media ,,ochrzciły" mianem Literata. Verhoeven nawet nie podejrzewa, jak bardzo zdegenerowany jest ten człowiek i jaki przyjdzie mu wziąć udział w jego chorym planie. A wytropienie mordercy jest niezmiernie trudne, ponieważ i przełożeni i media z wielką uwagą obserwują poczynania komisarza. Chcesz przeczytać więcej - http://monweg.blog.onet.pl/2015/06/16/koronkowa-robota-pierwszy-tom-trylogii-o-komisarzu-verhoevenie/
Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2015-06-03, Ocena: 6, Przeczytałam, x 52 książki 2015,
Znakomity thriller! Pierwsza część cyklu (szkoda, że u nas wydawanego nie po kolei), którego głównym bohaterem jest komisarz Camille Verhoeven. Mamy tu poszukiwania seryjnego mordercy - miłośnika literatury kryminalnej, mamy też życie prywatne komisarza, które w pewnym momencie staje się częścią śledztwa. Świetna lektura dla wielbicieli mocnych, ciężkich lektur, nie dla wrażliwych.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-06-02, 52 książki 2015,
Kto na co dzień obcuje z literaturą, ten na pewno ma pełną świadomość jej niebywałej mocy. Książki, po które sięgamy, nierzadko wywracają nasz światopogląd do góry nogami, wprowadzają roszady w systemie wartości, działają antystresowo i antydepresyjnie. Są też głęboką studnią, z której całymi wiadrami można czerpać inspiracje - jednak czy zawsze do tego, co pożyteczne i dobre? Czy książki mogą pchnąć do czynów destrukcyjnych? Camille Verhoeven, charakterystyczny z racji swojego niskiego wzrostu, bohater powieści Pierre'a Lemaitre'a pt. "Koronkowa robota", będzie miał okazję się przekonać o tym na własnej skórze. Umożliwi mu to prowadzone przez niego śledztwo w sprawie makabrycznych morderstw dokonywanych przez miłośnika literatury kryminalnej. Zabójca, inspirując się topowymi powieściami z tego kręgu, bestialsko morduje kolejne ofiary i robi to na kształt zbrodni opisanych m.in. w "Czarnej Dalii" czy "American Psycho". Mimo że Camille jest bardzo doświadczonym policjantem i niejedno widział w toku swojej kariery zawodowej, to czyny psychopaty robią na nim ogromne wrażenie, odciskając piętno na życiu prywatnym. Bo kim nie wstrząsnęłyby rozczłonkowane zwłoki przybite do ściany? Jakby tego było mało, całe śledztwo długo zdaje się stać w martwym punkcie, a życie osobiste komisarza wywraca się do góry nogami. Wkrótce będzie musiał sprawdzić się w nowej, nieznanej mu wcześniej roli, do której nie czuje się zbytnio przygotowany i z którą już teraz nie do końca sobie radzi. Istne tornado zarówno na polu prywatnym, jak i zawodowym skończyć się może katastrofą. Czy tak będzie? Czy ten niewielki wzrostem, ale wielki duchem funkcjonariusz paryskiej policji podoła wyzwaniom? Zdradzę jedynie, że nie będzie mu w tym wszystkim łatwo. Sprawa miłośnika literatury, który jest jednocześnie mordercą, to bez wątpienia jedna z najtrudniejszych w życiu komisarza Verhoevena, dlatego wcale nie zdziwiło mnie, że Lemaitre opisał ją bardzo skrupulatnie - właściwie żaden moment śledztwa nie został pominięty. Są tu szczegółowe opisy z miejsca zbrodni (uczulam na nie co wrażliwszych czytelników), analiza modus operandi mordercy, charakterystyka ofiar oraz próba odpowiedzenia na pytanie o to, jak daleko zajść może ludzkie okrucieństwo. Nie brakło także bardzo dobrze skonstruowanych postaci (również tych, które grają tu drugie skrzypce). Zatem: czy jest to powieść wyśmienita w swoim gatunku i czy dorównuje "Alex", poprzedniej książce autora, którą miałam okazję czytać? Niestety nie, nie ma tu bowiem dynamicznej akcji i piętrzącego się suspensu, czego poprzedniczce nie brakowało w żadnym momencie. Co gorsza, Lemaitre tym razem udziela czytelnikowi na tyle wyrazistych wskazówek, że bardzo łatwo domyślić się przebiegu pewnych zdarzeń w toku fabuły "Koronkowej roboty". Jednak Lemaitre chyba nie byłby sobą, gdyby choć raz nie zafundował czytelnikom wrażeń przyprawiających o mocne uderzenia serca. Moi drodzy, zakończenie tej powieści wgniotło mnie w fotel i nie dlatego, że było dla mnie zaskoczeniem, lecz dlatego, że do końca wierzyłam, iż sprawa zakończy się zgoła inaczej: nie tak, jak to wcześniej było sugerowane. Niewielu pisarzy powieści kryminalnych decyduje się na zwieńczenie, które wybrał ten francuski pisarz - i za to mu chwała. Mimo że tym razem Pierre Lemaitre nie zafundował mi takich emocji jak przy lekturze "Alex", utwierdziłam się w przekonaniu, że jest to człowiek, który robi to, co powinien robić, i któremu wychodzi to wyśmienicie. Według mnie jest to jeden z najlepszych pisarzy literatury kryminalnej, który śmiało może stanąć w szranki z Maximem Chattamem, a ich walka na pióra byłaby (a może już jest?) prawdziwą ucztą dla fanów gatunku. Wraz z Zygmuntem Miłoszewskim zachęcam: czytajcie Lemaitre! Ocena: 5/6 Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2015/05/koronkowa-robota-pierre-lemaitre.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - barwinka
barwinka
Przeczytane:2015-05-22, Przeczytałam, Mam,

Biorąc do ręki "Koronkową robotę" musicie nastawić się na kryminał wyjątkowo brutalny, z dużą ilością krwi i innych ludzkich wydzielin. Morderca jest skrupulatny przy wypełnianiu swojej "misji", policja odkrywa coraz to nowe - mniej lub bardziej przerażające - zabójstwa. Język powieści sprawia, że można się w nią wciągnąć już od pierwszych stron. Po kilkudziesięciu rozwój wypadków staje się klasyczny i do pewnego stopnia przewidywalny. A potem następuje wielkie "WOW". To, co autor zaprezentował było niesamowicie pomysłowe i bardzo, ale to bardzo nieprzewidywalne. Ten zwrot akcji sprawił, że ze zwykłego kryminału autor stworzył majstersztyk w tej dziedzinie. Oczywiście moja zdolność porównania jest dość ograniczona, ale mimo wszystko pomysł na fabułę sprawia, że niejeden czytelnik zatrzyma się na chwilę z mętlikiem w głowie. W trakcie lektury czytałam jedną recenzje, gdzie była informacja o miejscu, w którym wszystko się zmienia. Czytałam więc z niecierpliwością czekając na to zaskoczenie. I zaskoczenie było. Mimo tego, że się go spodziewałam nie wiedziałam w jaki sposób autor je zaserwuje. Piękna perspektywa.

"Koronkowa robota" jest pierwszym tomem serii o komisarzu Verhoven'ie, choć w Polsce poszczególne części nie były wydawane w kolejności. Możemy tutaj poznać współpracowników komisarza, jego życiorys, małżeństwo. Wszystkie te elementy są świetnie wkomponowane w fabułę, nic nie pojawia się na siłę, wiec przyjemność z lektury nie zostaje zaburzona. Wykreowani bohaterowie z krwi i kości, z wszystkimi ich ułomnościami, zaletami i zainteresowaniami są dodatkowym elementem, który przyciąga do książki.

Autor zaserwował powieść mroczną i przerażającą. Postać mordercy, z jej pobudkami, bardzo długo trzyma w niepewności. I choć można domyśleć się, kto stoi za tymi zbrodniami, to jednak powód, którymi się kieruje, niełatwo odkryć. Również zakończenie może spowodować szybsze bicie serca. Wyścig z czasem staje się ostatnim elementem, który przykuwa czytelnika do fotela, nie pozwalając się oderwać do ostatniej strony. 
Nieczęsto trafiam na lekturę, która potrafi obrzydzić, zniesmaczyć, przerazić, zmusić do myślenia i tak bardzo zaskoczyć. Nie muszę przypominać, że rzadko sięgam po kryminały, ten gatunek dopiero pomału trafia w moje gusta. Dzięki książkom takim jak "Koronkowa robota" jestem skłonna częściej poznawać krwawe i mroczne historie. Dla takich zaskoczeń warto! Polecam Wam lekturę tej powieści, choć uprzedzam - to książka dla ludzi o mocniejszych nerwach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Verri
Verri
Przeczytane:2019-08-14, Ocena: 5, Przeczytałem, 26 książek 2019,
Avatar użytkownika - stokrotka22
stokrotka22
Przeczytane:2015-11-18, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - villemo47
villemo47
Przeczytane:2015-06-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2015 , Mam,
Inne książki autora
Do zobaczenia w zaświatach
Pierre Lemaitre0
Okładka ksiązki - Do zobaczenia w zaświatach

Albert i Edward mieli szczęście, że ocaleli z wojennej zawieruchy, ale szybko zrozumieją, że jako weterani nie będą mieli łatwego życia w nowej Francji...

Alex
Pierre Lemaitre0
Okładka ksiązki - Alex

,,Piszę tylko takie książki, które chciałby sfilmować Hitchcock".  Pierre Lemaître Kim, tak naprawdę, jest Alex ? Jest piękną, intrygującą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy