Konopielka

Ocena: 4.45 (11 głosów)
Jedna z najważniejszych polskich powieści ostatniego półwiecza Do zapadłej wsi przyjeżdża nauczycielka z miasta, by szerzyć `kaganek oświaty` i... wywołuje prawdziwą burzę. Po co jeść z osobnych talerzy, skoro od stuleci starczała jedna miska? Dlaczego używać kosy, skoro można sierpa? Gdy jednak Kaziuk staje się przypadkowym świadkiem miłosnych igraszek nauczycielki i geodety - całkiem innych niż te, które znał dotychczas - postanawia i on spróbować czegoś nowego.

Informacje dodatkowe o Konopielka:

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 83-247-0346-2
Liczba stron: 192

więcej

Kup książkę Konopielka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Konopielka - opinie o książce

Avatar użytkownika - lokesh
lokesh
Przeczytane:2019-03-10,
   Majac w pamieci niezapomniana filmowa adaptacje ksiazki, wyrezyserowana przez Witolda Leszczynskiego,troche obawialem sie tej lektury.Niepotrzebnie.Ksiazka napisana jest kapitalnym jezykiem,a autor ma niesamowite ucho do wylapywanie jezyka,ktorym poslugiwali sie mieszkancy owczesnej polskiej wsi.Dzieki "Konopielce" mozna poznac,jak wygladalo zycie polskiej wsi na przelomie lat 50-ych i 60-ych ubieglego wieku.Poznac zwyczaje-ktore w wiekszosci dawno odeszly juz do lamusa-podejscie mieszkancow do nadchodzacych cywilizacyjnych zmian,ktore zamiast z poprawa ich warunkow bytowych,kojarzyli w wiekszosci z nieszczesciem i zametem (chociaz w niektorych elementach mieli jednak racje. :) ) Przezabawna powiesc,pelna uroku i humoru, ktorej lektura kazdemu powinna dostarczyc dobrej zabawy.
Link do opinii
Wdrukowało mi się, że Konopielka ma być śmieszna. Wygląda na to, że ten typ humoru to nie dla mnie jednak. Nie śmieszy mnie zacofanie, zabobony, głupota, nawet przedstawione w krzywym zwierciadle. To jest raczej smutno-żałosne. I nie czytało mi się z przyjemnością, drażniło mocno wszystko, co powyżej wymieniłam. (Ocena: 4/6)
Link do opinii
Avatar użytkownika - violabu
violabu
Przeczytane:2006-11-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 2012 i wcześniej,
"Konopielka" jest świetną powieścią obyczajową. Na jej wspomnienie uśmiech mimowolnie pojawia się na twarzy. Opisuje zapadłą wieś w latach siedemdziesiątych nie tyle odciętą, co odcinającą się od świata, gdzie rządzi matka natura, zabobony i wiara. Ukazuje, jak bardzo ludzie potrafią być przywiązani do tradycji, jacy są niechętni zmianom, mimo że mogłyby one polepszyć jakość ich życia. Pokazuje zadziwiające obecnie (nie mówię o patologicznych środowiskach) relacje pomiędzy małżonkami, między rodzicami a dziećmi. Jedynie postępowy mieszkaniec Kaziuk, główny bohater potrafi przełamać stereotypy - na polu i nie tylko ;-) . Książka jest jakby mrugnięciem jednym okiem w stronę czytelnika przez Edwarda Redlińskiego. Polecam serdecznie!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ARTa
ARTa
Przeczytane:2010-06-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Przeczytałam śmiejąc się.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Agatonik
Agatonik
Przeczytane:2024-03-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 2024,

Mam bardzo ambiwalentny stosunek do tej książki. Większość recenzentów i czytelników koncentruje się na humorystycznym jej aspekcie. Dla mnie to obraz bardziej przerażający niż śmieszny. Jeżeli już chwilami coś wywoływało mój uśmiech, to jednocześnie towarzyszyło temu poczucie zażenowania i niechęci do takiego sposobu widzenia świata, jaką prezentują mieszkańcy Taplar. Ogrom zacofania, głupoty, przemocy, zabobonów, zamknięcia na jakiekolwiek zmiany na jakby nie było XX-wiecznej wsi (akcja dzieje się po II wojnie) jest niewyobrażalny. I nie uważam, żeby to był powód do dobrej czytelniczej zabawy, ale do refleksji, jak tkwiące w takich środowiskach przekonania miały i mają wpływ na to jaki dzisiaj jest nasz kraj, jak bardzo są one utrwalone w świadomości społecznej i jak blokują nasz rozwój. Lekko przedstawiane opisy przemocy wobec kobiet, zwierząt, dzieci jako coś normalnego, wynikającego z chorych tradycji, jeszcze do niedawna nie wzbudzały w naszym społeczeństwie silnego sprzeciwu. A te postawy właśnie stamtąd pochodzą. Negowanie edukacji, opisywanie świata na poziomie średniowiecza (Ziemia jest płaska, a drzewa to ludzie ukarani przez boga), niechęć do wprowadzania nowości, bo każda zmiana to podszepty szatana. Najwyższą wartością jest by wszystko było tak jak za ojców, dziadów i po wsze czasy. Jednocześnie ta lektura pozwoliła mi trochę lepiej zrozumieć, dlaczego taką popularnością cieszą się w Polsce w określonych regionach i grupach społecznych pisowskie poglądy, skąd homofobia, rasizm, mizoginia, fanatyzm religijny i wszystkie te szkodliwe zjawiska, które są barierą postępu. 

Literacko to dobra książka, ale uważam, że trzeba patrzeć na nią nie poprzez śmiech, a poprzez analizę poziomu społecznej świadomości.  

 

Link do opinii

Pierwszosobowa narracja trzydziestoletniego (średnio młodego na ówczesne standardy) gospodarza żyjącego w odciętej bagnami od świata wiosce w okolicach Białegostoku. Gdy inni w okolicach się już elektryfikują, posługują maszynami, a często porzucają wieś i pracują w fabrykach, to Kazimierz i pozostali gospodarze w Taplarach żyją jak za dziadów i pradziadów i nie chcą zmian. Ale zmiany są nachalne i uosabiają się w postaci nauczycielki, która, że nie dość, że zakłada szkołę i uczy dzieciaki czytać i pisać, ale zamieszkuję też w chacie Kazimierza i wywiera wpływ na życie rodziny i społeczności. Bagna zostają osuszone. Kazimierz odważa się na kolejne kroki łamiące tradycje, ale kiedy wychodzi z kosą na żniwa żyta staje przeciwko całej wiosce - co daje bardzo dynamiczne zakończenie.
Podczas wizyty w Państwowym Muzeum Etnograficznym widziałam kącik ze wiejskimi sprzętami z planu filmowego "Konopielki", które skupowane były po wsiach u gospodarzy, a potem przekazano muzeum, puszczany też jest fragment filmu. Teraz, kiedy książka przeczytana, mogę w końcu i ja obejrzeć ekranizację.

Link do opinii
Avatar użytkownika - iwona-w
iwona-w
Przeczytane:2012-04-06, Ocena: 6, Przeczytałam,

Można się uśmiechnąć, można się zadumać. Jedno jest pewne - trudno przejść obojętnie. Il realizmu odnajdujemy w tym zbiorze obrazków rodzajowych z oderwanej od cywilizacji, zdaje się zapomnianej przez wszystkich wioski. Trudno nie zastanawiać się nad motywami decyzji, działań i filozfii zyciowej bohaterów. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ptysmietowy
ptysmietowy
Przeczytane:2014-11-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Bzik prezydencki
Redliński Edward0
Okładka ksiązki - Bzik prezydencki

Błyskotliwa satyra na ślepą miłość Polaków do USA!   Żywo i dowcipnie rozpisany dialog między mężem i żoną w sytuacji przedprokreacyjnej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy