Koncept nr 14

Ocena: 3.5 (2 głosów)

Czyta się szybko, odczuwa wyraźnie

Nie chcę się usprawiedliwiać. Mam nadzieję, że to nie brzmi, jakbym próbował. Jeżeli zaczynam w ogóle ten temat, to właśnie dlatego, że chcę skończyć z wybielaniem się. Wolę już do wszystkiego się przyznać. Szczerze przedstawić sprawy. Wyspowiadać się. Więc jeśli podaję powody, dla których sprawy właśnie tak się potoczyły, to nie po to, by się usprawiedliwić, ale dlatego, że powody te wydają mi się wstydliwe, a więc szczere zeznanie wymaga ich ujawnienia. Do rzeczy...

„Każdy z nas żyje dwoma życiami. Tym, które dzieje się naprawdę i tym, które tworzy się w naszej głowie. Kiedy mocno czujemy, granica między nimi może się zacierać. Ta książka prowadzi przez zakamarki emocji, z którymi czujemy się blisko, bo każdy czasem przeżywa samotność i lęk, że może znaleźć się na końcu świata, niezależnie od tego, czy tym końcem jest katastrofa ekologiczna czy fiasko miłości. Czyta się szybko, odczuwa wyraźnie”. Anna Cieplak

Informacje dodatkowe o Koncept nr 14:

Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2019 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-65891-66-2
Liczba stron: 0

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Koncept nr 14

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Koncept nr 14 - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2019-10-03, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Niepokoje wychowanka Tör...ups...Kretesa :)

'' Bogu niech będą dzięki za postęp techniczny, tani sprzęt audio i miniaturowe słuchawki, za pomocą których mogę obcy hałas zagłuszyć własnym i oswojonym ''

Książka '' Koncept nr 14 '' autorstwa Samuela Kretesa, została wydana 18 września 2019 roku przez wydawnictwo Oficynka . Jest to tom 3 cyklu '' Donkiszoteria warszawska ''. Opowieść ta należy do kategorii literatury pięknej i traktuje o dorastaniu, dojrzewaniu, poszukiwaniu siebie i wszelkich interakcjach młodzieży ze światem dorosłych, jak i środowiskiem rówieśniczym.

Nie czytałam poprzednich dwóch tomów owej '' donkiszoterii...'' , ale zauważam że każdy z nich ma innego autora , autor tomu trzeciego jest znowu inny niż poprzednich dwóch części . Aby było jeszcze dziwniej i ciekawiej ? Domniemany autor jest również głównym bohaterem, oraz narratorem tej opowieści, przynajmniej tak jest w części tej którą czytałam, czyli trzeciej . Nie jestem do końca przekonana, czy ten zabieg mi się podoba . Moje wrażenia i odczucia są dość ambiwalentne . Z jednej strony jest to coś nowego i do końca nie wiadomo czy to wszystko dzieje się naprawdę , czy jest tylko onirycznym majakiem nastolatka który przysnął w ostatniej ławce, na nudnej lekcji, jest to jakiś powiew świeżości i zagadka do zastanawiania się. Skoro to jest cykl, skoro taka dziwna okładka , skoro '' autor '' i główny bohater w jednej osobie , czyli dwa w jednym ? i jeszcze ten dopisek z tyłu na okładce, '' Samuel Kretes - postać fikcyjna '' , może więc rzeczywiście jest to senny majak . I wtedy mi się podoba . Ale z drugiej strony . Tematy poruszane w książce , problemy i trudności, to zupełnie nic nowego . Każde pokolenie przez to przechodzi . Wszyscy nastolatkowie się zakochują miłością tą pierwszą z motylami w brzuchu, wszyscy mają jakieś mniejsze lub większe problemy z nauczycielami w szkole, czy z rodzicami w domu . Kretes rodzinę ma w miarę normalną, żadnej większej widocznej patologii. Jest zupełnie przeciętnym nastolatkiem . Wtedy książka mi się nie podoba , bo wieje nudą i chociaż do końca nie bardzo wiem do jakich lat przypisać akcję tej historii, bo są już komórki , ale i myszki do komputera z kulką (kto jeszcze takie pamięta?) , czy sklepy ''Społem '' , do których nasz bohater biega po drugie śniadanie , to i tak dla mnie najciekawszym momentem okazała się historia z makową struclą, oraz odwrócenie książek w bibliotece grzbietami do ściany , oraz wytłumaczenie powodu tej czynności . Reszta to nihil novi .

Na tylnej części okładki napisane jest również ''Czyta się szybko , odczuwa wyraźnie ''
Z pierwszą częścią tego zdania zgadzam się całkowicie , faktycznie czyta się szybko , jednak nie odczuwałam przy jej czytaniu żadnych wyraźnie głębszych emocji . Wydaje mi się że nie jestem właściwą '' grupą docelową '' dla tej pozycji, dlatego poprzednich dwóch części raczej nie przeczytam , ale czytelnikom w wieku głównego bohatera, czyli takim co to jeszcze chodzą do szkoły, książka może się spodobać . Może nie każdemu, ale niektórym na pewno.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu OFICYNKA

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2019-11-08, Ocena: 4, Przeczytałem,

KONCEPT METAFIKCYJNY

Witold Tauman / Jakub Dąbrowski powraca z trzecim tomem swojego eksperymentalnego tryptyku. Po zaskakująco udanym „Surogacie”, który na rynku pojawił się pięć lat temu i równie dobrym, choć specyficznym, wydanym w 2016 roku „Taktotu”, autor kryjący się pod kolejnym pseudonimem (tym razem wielce mówiącym Samuel Krates) wreszcie serwuje nam najnowsze dzieło, „Koncept nr 14”. I chyba nie muszę tu dodawać, że jeśli podobały się Wam poprzednie dwa tomy (a jeśli lubicie niebanalną literaturę nie mogły się nie spodobać) to i tym razem będzie z całości zadowoleni.

O fabule tej, jak i pozostałych książek pisarzem się lepiej jest zbyt wiele nie mówić i po prostu dać się im zaskoczyć.
Główny bohater chce się wyspowiadać. Nie chce się usprawiedliwiać, a jedynie wyjaśnić. Gdyby nie jąkał się, wszystko wyglądałoby inaczej. W wieku osiemnastu lat nie próbowałby zgładzić wuefisty i nie byłby tu, gdzie znajduje się teraz. Ale co go do tego wszystkiego doprowadziło?

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/11/koncept-nr-14-samuel-kretes.html

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy