To ja zastrzeliłem bin Ladena!
Poruszająca i realistyczna relacja Roberta O'Neilla, komandosa Navy SEAL, który ma na koncie ponad czterysta akcji, w tym uratowanie Marcusa Luttrella (jedynego żołnierza SEAL ocalałego po afgańskiej operacji ,,Redwing"), odbicie porwanego przez piratów kapitana Richarda Philipsa czy likwidacja najbardziej poszukiwanego terrorysty świata, Osamy bin Ladena, który zginął z jego ręki.
O'Neill opowiada też o szkoleniu podstawowym oraz trudnych i wyczerpujących treningach, gdy dostał już przydział do najbardziej elitarnego oddziału SEAL. Przez ponad dziesięć lat brał udział w działaniach antyterrorystycznych w okresie, który był najgorętszy pod tym względem w dziejach USA. Nierzadko jego oddział niemal co noc stawał do walki i choć sam O'Neill wyszedł z tego cało, wielu z jego towarzyszy broni nie miało tyle szczęścia.
W Komandosie O'Neill przenosi nas do Iraku i Afganistanu, nie szczędzi czarnego humoru związanego z długotrwałym uwikłaniem w walkę i szczegółowo opisuje działania najskuteczniejszych oddziałów specjalnych. Na koniec zaś pozwala nam poznać z pierwszej ręki szczegóły operacji, w której zastrzelił najsłynniejszego terrorystę świata.
O'Neill przedstawia niezwykłą i zdumiewającą opowieść, przy czym druga jej część dotyczy wydarzeń, które śmiało można nazwać najsłynniejszą współczesną operację militarną [...]. Najogólniej mówiąc, dowiadujemy się z niej, jak zachować życie i pozostać przy tym człowiekiem, mając tak wiele do czynienia ze śmiercią, zniszczeniem i walką. -Doug Stanton, autor bestsellerów In Harm's Way i Horse Soldiers
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2018-07-17
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Czyta:
Tytuł oryginału: The Operator
Kto nie znaj Osamy Bin Ladena? Chyba nie ma na świecie takiej osoby. To on jest odpowiedzialny za atak na World Trade Center, w których zginęły tysiące niewinnych ludzi. Od tamtej pory stał się najabrdziej znienawidzonym terrorystom przez amerykanów, którzy nie szczędzili środków w jego dopadnięciu.
W tej książce mamy historię żołnierza-komandosa, który zabił Osamę. Ale oczywiście samo to nie byłoby zbyt ciekawe i mamy tu historię autora od czasów dzieciństwa do właśnie zabicia Bin Ladena. Robert O'Neill w bardzo ciekawy sposób opowiada o swoim życiu, o tym jak wygląda szkolenie żołnierzy czy o swoich zadaniach w wojsku. Widać, że ma do siebie dystans i w opowiada o tym wszytskim z pewnym poczuciem humoru. A jestem pewne, że takie szkolenie raczej nie nastraja do żartow. W sumie czytając tę książkę doszłam do wniosku, że to całkiem fajny z niego gość. Tylko czy wypada się chwalić, że zabiło się najsłynniejszego terrorystę? No właśnie. Oczywiście autor nie przypisuje sobie całego sukscesu. Nie mniej zawsze jest też druga strona medalu. Bo jak wiadomo takie rzeczy są sprawą złożoną. No ale nie mnie to oceniać.
Ciekawym dodatkiem są zdjęcia przedstawione w ksiażce.
Podsumowując: dobrze i szybko się czyta. Są momenty, w których można się uśmiechnąć.
Przeczytane:2019-03-10,
"Potrzebujemy ludzi, którzy potrafią w jednej chwili podejmować decyzje dotyczące życia i śmierci, a zaraz potem ruszać dalej, cokolwiek się dzieje."
Sięgam po tego typu książki z zaciekawieniem, pragnąc w literackim ujęciu przeniknąć do środowiska, które pełni ważną rolę, stoi na straży bezpieczeństwa państwa, a jednocześnie jego operacje pozostają w tle udostępnianych mediom i społeczeństwu informacji. W tym wypadku chodzi o komandosa Stanów Zjednoczonych, ale działania grupy, do której przynależał mają echa i odzwierciedlenie w innych regionach świata, zatem dotyczą w pewnym zakresie także polskiego wymiaru. Poznajemy losy Roberta O'Neilla, operatora sił specjalnych US Navy Seal, uczestnika czterystu misji bojowych, wielokrotnie nagradzanego żołnierza, człowieka, który zastrzelił Usamę ibn Ladina, uczestniczył w akcji ratowniczej Marcusa Luttrella i tajnej misji odbicia porwanego przez somalijskich piratów kapitana Richarda Phillipsa.
Przyglądamy się dzieciństwu O'Neilla, zainteresowaniom, sytuacji rodzinnej, poznajemy decyzje, które w późniejszych latach doprowadziły do wyboru żołnierskiej ścieżki. Wyrzeczenia wiążące się ze wstąpieniem do elitarnej jednostki, wyjątkowo trudne etapy selekcji, mordercze treningi, intensywne kursy, pokonywanie własnych słabości i podtrzymywanie determinacji w dążeniu do celu. To również spojrzenie na poczucie równości, jedności, wzajemnego szacunku, bratnich więzi członków służby mundurowej, nauka pracy zespołowej, pewność polegania na współtowarzyszach broni. I pomimo bliskości i wszechobecności śmierci, bezpośredniego likwidowania celów, udziału w złożonych operacjach militarnych, zachowanie w sobie człowieczeństwa, nieprzekraczanie niebezpiecznej granicy, za którą nie będzie można już prawdziwie spojrzeć sobie w oczy.
Książkę czyta się dobrze, wciąga zwłaszcza w aspektach opisywanych akcji, narracja nie należy do mocno porywających, ale nie można jej odmówić sporej dawki lekkiego humoru, wielokrotnie sprawdzającego się w relacjonowaniu wspomnień odnoszących się do dramatycznych sytuacji i doświadczeń wojennych. W autobiografii znajdziemy odwołania do ważności rodziny, trudności godzenia życia zawodowego i osobistego w ekstremalnych okolicznościach. Te fragmenty mocno mnie interesowały, pobudzały wyobraźnię, odwoływały się do emocji. Jak na amerykańską literaturę przystało, napotkamy podszyte propagandą wzmianki, ale w moim odczuciu, autor ma do nich pełne prawo.
bookendorfina.pl