Nawet w surowym klimacie kwitną gorące uczucia
Bohaterowie książki wiodą na pozór spokojne życie, ale przy bliższym poznaniu okazuje się, że każdy z nich boryka się ze swoimi demonami. Agnieszka nie potrafi zapomnieć o traumatycznym wydarzeniu z przeszłości. Małgorzata wciąż cierpi po nagłej śmierci męża, lecz tragedia, zamiast zbliżyć ją do syna, który przeżywa żałobę na swój sposób, sprawia, że między nią a Janem wyrasta mur. Rinke i Hanna bardzo się kochają, ale nad ich małżeństwo zaczynają nadciągać czarne chmury i coraz mniejsza jest nadzieja, że ich związek przetrwa. Z kolei Tomi, porzucony przez ukochanego, cierpi coraz bardziej, szukając zapomnienia w ramionach przypadkowych partnerów.
Losy bohaterów splatają się ze sobą, a oni sami próbują znaleźć wewnętrzną równowagę, bez której życie na tej niewielkiej wyspie, gdzie zimą prawie nie wschodzi słońce, jest niemalże niemożliwe.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2019-03-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 426
Język oryginału: polski
„Człowiek nie zapomni o tym, co go boli, doki nie pogodzi się z tym, że ma prawo go boleć”
Ludzkie życie różnie się plecie. Nie zawsze układa się tak, jak człowiek sobie je wymarzy czy zaplanuje. Niekiedy bagaż trudnych doświadczeń nie pozwala w pełni otworzyć się na chwilę obecną, doświadczać jej a co najważniejsze, cieszyć się nią. Ze spokojem i optymizmem spoglądać w przyszłość.
To wszystko z czym człowiek kiedykolwiek zmierzył się w przeszłości ma bardzo duży wpływ na to, jaki jest i jak funkcjonuje w dalszym etapie swojego życia. Jako istoty posiadające wolną wolę, mamy wpływ na kreowanie swojego życia. Wystarczy tylko odnaleźć w sobie siłę, odwagę do zmierzenia się z własnymi słabościami i zakrętami jakie na naszych ścieżkach szykuje los. Wystarczy również a może i tylko, odnaleźć w sobie iskierkę nadziei, że warto podjąć wewnętrzne, życiowe wyzwanie by odzyskać wewnętrzną równowagę, spokój, radość i szczęście. Otworzyć się na dobro, drugiego człowieka i idącą wraz z nim miłość. Pozwolić sobie na pogodzenie i tym samym uwolnić swoją duszę i barki od ciężaru i balastu przykrych doświadczeń i przeżyć.
Doskonałym przykładem takich wewnętrznych rozterek i rozdarcia są bohaterowie powieści „Kolor nieba nad fiordem” Wioletty Leśków-Cyrulik.
Autorka przekazała w ręce czytelników nadzwyczaj głęboką, refleksyjną, przenikającą na wskroś powieść. Na tle klimatycznego pejzażu Islandii obserwujemy pochłaniający obraz złożony z trudnych relacji międzyludzkich, wewnętrznych rozterek i zmagań, dojrzałej, pięknej miłości i trudnej sztuki wybaczenia.
Powieść napisana jest niezwykle pięknym i kunsztownym językiem. Portrety psychologiczne postaci wykreowane z niebywałą wnikliwością i złożonością, absorbują, domagają się od czytelnika skupienia i uwagi. Ich przeżycia, uczucia, myśli, emocje natomiast, nadają fabule bliskich każdemu człowiekowi znaczeń.
Ta przesycona szczerymi emocjami powieść skłania do zadumy i uzmysławia, że warto pogodzić się wewnętrznie z samym sobą i swoim otoczeniem. Dać sobie czas na nadzieję i wiarę w dobrą, szczęśliwą przyszłość.
Piękna historia! Gorąco polecam!
Przeczytane:2019-04-21, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,
Bohaterowie książki wiodą na pozór spokojne życie, ale przy bliższym poznaniu okazuje się, że każdy z nich boryka się ze swoimi demonami. Agnieszka nie potrafi zapomnieć o traumatycznym wydarzeniu z przeszłości. Małgorzata wciąż cierpi po nagłej śmierci męża, lecz tragedia, zamiast zbliżyć ją do syna, który przeżywa żałobę na swój sposób, sprawia, że między nią a Janem wyrasta mur. Rinke i Hanna bardzo się kochają, ale nad ich małżeństwo zaczynają nadciągać czarne chmury i coraz mniejsza jest nadzieja, że ich związek przetrwa. Z kolei Tomi, porzucony przez ukochanego, cierpi coraz bardziej, szukając zapomnienia w ramionach przypadkowych partnerów.
Losy bohaterów splatają się ze sobą, a oni sami próbują znaleźć wewnętrzną równowagę, bez której życie na tej niewielkiej wyspie, gdzie zimą prawie nie wschodzi słońce, jest niemalże niemożliwe.
"Przytuleni do skały za plecami, kulili się od chłodu i chowali przed spojrzeniami ludzi. Patrzyli na ocean i milczeli. Ale inni chcieli się schować tak samo jak oni, ponieważ właśnie w tym celu tu przyjechali. Więc nie udawało się ani im, ani nikomu."
"Kolor nieba nad fiordem" to kontynuacja "Sezonu zamkniętych serc", o której niedawno Wam pisałam. Byłam bardzo ciekawa jak potoczyły się dalsze losy bohaterów, czy poradzili sobie z problemami. Od razu Wam powiem, że niniejsza powieść jest dużo bardziej dopracowana, rozbudowana i emocjonalna.
Wioletta Leśków-Cyrulik porusza w swojej powieści problem żałoby. Pokazuje jak trudno pogodzić się z tak wielką stratą, przyjąć pomoc od najbliższych i podnieść się, by dalej żyć. Gdy żona traci męża, a syn ojca, tragedia ta zamiast sprawić, iż staliby się sobie jeszcze bliżsi, stawia między nimi mur. Czy matka i syn znajdą do siebie drogę? Tego Wam nie zdradzę...
"Człowiek nie zapomni o tym, co go boli, dopóki nie pogodzi się z tym, że ma prawo go boleć."
Choćbyśmy nie wiem jak sobie zaplanowali życie i jakbyśmy chcieli czy wymarzyli, żeby ono wyglądało, nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co się wydarzy. Niekiedy to trudna przeszłość nas dogania i nie pozwala nam cieszyć się z tego, co mamy lub po prostu nie pozwala nam zawalczyć o to, na czym nam najbardziej zależy. Bohaterowie niniejszej powieści toczą ze sobą wewnętrzne rozterki, zmagają się z wydarzeniami, które miały miejsce jakiś czas temu. Zatracają się w swoim bólu, zapominają o drugim człowieku, o tym, że on również cierpi, ma swoje potrzeby.
"Kiedy coś cię boli, czasem rozdajesz ciosy."
Autorka zadbała o wnikliwy realizm psychologiczny bohaterów. Obserwujemy ich przeżycia, emocje, myśli, uczucia, lęki i niepokoje, które pozwalają nam ich lepiej poznać i zbliżyć się do nich. Pisarka pokazuje, jak ważne w życiu każdego z nas jest wybaczenie, zarówno dla jednej, jak i drugiej strony.
Warto również wspomnieć o pięknie odmalowanym pejzażu i klimacie Islandii. To znacznie różni się od tego, gdzie większość z nas żyje. Osobiście chętnie zwiedziłabym te rejony. Szczególną uwagę zwróciłam też na to, z jaką precyzją i starannością autorka buduje zdania. Jestem zachwycona językiem, jakim została napisana ta powieść.
"Kolor nieba nad fiordem" to portret o rodzinie. To skłaniająca do refleksji powieść o pięknej, dojrzałej, ale trudnej miłości, stracie, żałobie, przebaczeniu, relacjach międzyludzkich, wewnętrznych rozterkach. To lektura, która uświadamia, że ucieczka to nie zawsze najlepsze rozwiązanie na problemy. Polecam!