Poruszająca powieść o niezwykłej przyjaźni dwóch kobiet pozornie stojących po przeciwnych stronach barykady w czasach apartheidu
W roku 1919 Cathleen Harrington opuszcza rodzinny dom w Irlandii i wyrusza do Afryki Południowej, by poślubić narzeczonego, którego nie widziała od pięciu lat. Wyobcowana i samotna w nowych trudnych warunkach, pociechę znajduje w pisaniu dziennika, a także w przyjaźni z córką swojej czarnoskórej służącej, Adą. Pod troskliwym okiem Cathleen Ada wyrasta na wytrawną pianistkę i miłośniczkę słowa pisanego, która nie potrafi się oprzeć zaglądaniu do dziennika Cathleen i odkrywaniu jej tajemnic.
Kiedy Ada zostaje zhańbiona i odkrywa, że spodziewa się dziecka mieszanej rasy, ucieka z domu. Traktowana z pogardą we własnym środowisku, musi walczyć o godne życie dla siebie, swego dziecka i swojej muzyki. Ale Cathleen nadal wierzy w Adę i usiłuje ją odnaleźć, buntując się przeciw ograniczeniom apartheidu. Czy miłość i nadzieja przezwyciężą okrucieństwo? Czy Cathleen i Ada zaznają odkupienia?
Książka poruszająca, mądra, piękna.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-03-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: The Housemaid's Daughter
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Bieńkowska
Przyjaźń przybiera różnorodne oblicza. Skrywa się nieśmiało pod subtelnym i ciepłym uśmiechem ukochanej osoby. W pokrzepiającym uścisku ręki. W delikatnym muśnięciu dłoni. W cierpieniu i bólu. W słowach dotkliwych, ale zawsze szczerych i prawdziwych. Przyjaźń, pomimo różnorodnych tonów i odcieni, niewątpliwie gotowa jest napędzać człowieka do czynów pozornie niemożliwych. Przyjaźń nie zna podziałów. Nie dzieli ludzi na czarnych i białych. Przyjaźń po prostu jest, gotowa zawsze i nieodmiennie przelać w nasze życie porcję nadziei, która jest jak łyżka słodkiego miodu w potężnym dzbanie goryczy.
Cradock House - dom, w którym wszechmocna siła przyjaźni nie raz zmieniła nurt przyjętych zasad i obyczajów, przeciwstawiając się odważnie wszelkim zakazom i barierom. To właśnie tutaj, w cieniu drzewa, rodzi się mała czarnoskóra dziewczynka Ada, której matka Miriam pracuje jako służąca w posiadłości białego państwa. Dziewczynka, swoją niezwykłą skromnością i naiwnością, szybko zdobywa serce pani domu - Cathleen Harrington. Kobieta, żyjąc w zupełnym oddaleniu od swojego rodzinnego domu, mieszczącego się w pięknej Irlandii, czuje się obco i samotnie w nowym i nieznanym miejscu. Dlatego bardzo szybko przelewa swoje uczucia na czarnoskórą dziewczynkę, tworząc tym samym potężne więzy przyjaźni. Kobieta, wbrew zasadom apartheidu, codziennie uczy Adę cennych umiejętności czytania i pisania, oraz zaszczepia w niej prawdziwą i wieczną miłość do muzyki, która niewątpliwie zespala w jedną całość ich wrażliwe serca.
Wszystko zmienia się w dniu, gdy pod nieobecność Cathleen, cisza i samotność przebija się z wszystkich kątów Cradock House, przyczyniając się tym samym do przełomowego wydarzenia w życiu państwa, ciągnąc za sobą całą lawinę nieszczęść. Ada, z obowiązku wobec pana, zostaje zhańbiona, czego owocem jest mała kolorowa dziewczynka - Dawn. Czy dorosła już Ada poradzi sobie w groźnym świecie bezwzględnych podziałów? Jak społeczeństwo Cradock zareaguje na postać kolorowej dziewczynki, która według chorych zasad, nie przynależy do żadnej grupy?
"Kolor jej serca" to książka, której akcja płynie spokojnym, niemal leniwym rytmem. Pomimo bolesnych prawd, które zostają ujawnione w powieści, nie ma tutaj zbędnej pompatyczności, która w podniosły sposób ukazałaby nam problem, który przecież boleśnie podzielił na wiele lat ludzkość. Są za to słowa proste, bo pochodzące z wprost z naiwnego serca Ady, które przedstawiają rzeczywistość taką, jaka jest ona naprawdę, bez upiększania i niepotrzebnych detali. Początkowo, ogromna prostoduszność i niedojrzałość głównej bohaterki razi czytelnika, wzbudzając ogólne uczucie litości. Ale z każdą kolejną stroną Ada, zmuszona przez bolesne okoliczności, przeobraża się w prawdziwą i silną kobietę, walcząc tym samym o godne życie swojej kolorowej córki. Kobieta gotowa jest iść odważnie, z wysoko podniesioną głową, z małą Dawn na plecach, przy akompaniamencie bolesnych słów i przekleństw obcych czarnych ludzi, którzy za jej haniebne oddanie się białemu mężczyźnie, wyparli ją ze swej społeczności. Ada, z cichej i niepewnej dziewczyny, przeistacza się w niezwykle odważną i wartościową kobietę.
"Kolor jej serca" to powieść nie tylko o ogromnej mocy przyjaźni, która stoi wiernie ponad wszelkimi podziałami, gotowa zawsze przezwyciężyć góry problemów i prawdziwe wyżyny uciążliwych przeszkód. To również historia o niezwykłej sile muzyki, która jest skora nieść prawdziwą nadzieję w czasach znieczulicy i okrucieństwa. Muzyki, której niewiarygodna moc, łagodzi obyczaje i otwiera serca na innych ludzi. Polecam szczerze książkę wszystkim czytelnikom, zarówno tym wrażliwym, jak i tym mniej czułym. Jestem pewna, że niezwykła historia Ady, w każdym z nas poruszy delikatne struny serca, wywołując tym samym, prawdziwe i szczere łzy wzruszenia.
„Kolor jej serca” Barbary Mutch to jedna z tych lektur, które na dłużej pozostaną w mojej pamięci. Autorka wychowała się w Południowej Afryce i właśnie do RPA, w okolice Cradock, zabiera swoich czytelników. Pragnie zainteresować nas wszystkich ważkimi problemami społecznymi o naturze ogólnoludzkiej i przy okazji zaprezentować ten egzotyczny zakątek świata.
Ada Mabuse przychodzi na świat w 1930 roku jako córka czarnoskórej służącej. Przez całe dzieciństwo i wczesną młodość jej domem jest Cradock House – elegancka posiadłość, gdzie jej mama Miriam prowadzi dom państwu Harringron, a ona od najmłodszych lat uczy się wykonywania wszystkich codziennych obowiązków. Ada ma wiele szczęścia, gdyż pani traktuje ją niemal jak córkę, a pan raczej nie zwraca na nią uwagi, ale zapewnia jej utrzymanie i bardzo dobre warunki życia. Dziewczynka uczy się czytać, pisać, ale jej największą miłością jest muzyka i to właśnie gra na fortepianie daje bohaterce prawdziwe szczęście. Niestety połowa XX wieku, w której przyszło Adzie dorastać, to burzliwe czasy apartheidu. W mieście pojawiają się ścisłe ograniczenia dotyczące mieszkańców poszczególnych ras. Ludność zaczęto dzielić na białych, czarnych i kolorowych, czyli tych, którzy urodzili się z rodziców o różnym kolorze skóry. Wprowadzono ustawę zakazującą małżeństw pomiędzy białymi i czarnymi, a związki mieszane uznawano za przestępstwo.
Sprawy mocno się komplikują, gdy matka Ady umiera, a niedługo potem okazuje się, że bohaterka spodziewa się kolorowego dziecka – istoty, która od pierwszych chwil swojego życia będzie wyrzutkiem społecznym. W tej trudnej sytuacji kobieta postanawia opuścić Cradock House, który przez lata był dla niej ostoją i schronieniem i rozpocząć nowe życie w wiosce dla czarnoskórej ludności.
Dlaczego tak się stało i jak potoczą się losy czarnoskórej dziewczyny i jej brązowego dziecka przeczytacie w książce. Gwarantuję, że autorka nie jeden raz Was zaskoczy, a lektura dostarczy wielu ciekawych wrażeń.
Barbara Mutch porusza w swojej powieści problem odpowiedzialności, oddania, lojalności, które nie zawsze muszą być należycie rozumiane. Wielowymiarowa miłość i zaangażowanie daje nadzieję na lepsze jutro, które majaczy gdzieś w niepewnej przyszłości. Dążenie do niezależności nierzadko okupione jest poświęceniem i stratą, więc pojawia się pytanie: czy warto?… „Kolor jej serca” to opowieść o niezwykle silnej kobiecie, którą umacniają przeciwności losu, a nauka na własnych błędach przynosi zaskakujące rezultaty. Tło historyczne dla opisywanych wydarzeń zostało bardzo interesująco nakreślone. Czytając historię Ady mamy ochotę poznać więcej szczegółów dotyczących ruchu znanego pod nazwą apartheid. Opisy miasteczka Cradock, ulic, rzeki oraz murzyńskich wiosek zostały przedstawione z najmniejszymi detalami w ekspresywny i efektowny sposób. Bez trudu możemy sobie wyobrazić tamte egzotyczne miejsca. W zdecydowanej większości bohaterowie powieści zdołali zyskać sobie moją sympatię. Uwielbiam, kiedy fikcyjne postaci przeistaczają się w prawdziwych ludzi z krwi i kości, a ich przeżycia trafiają prosto do serca.
„Kolor jej serca” to mądra i intrygująca opowieść, po którą trzeba sięgnąć. Jeśli lubicie afrykańskie klimaty, czytujecie powieści społeczno – obyczajowe lub sagi rodzinne z historią w tle, albo chcecie miło spędzić czas z naprawdę dobrą książką to serdecznie polecam.
Przeczytane:2015-02-13, Ocena: 6, Przeczytałam,