Koło ratunkowe

Ocena: 4.63 (8 głosów)

Jak schwytać międzynarodowego oszusta, przezwyciężyć własny strach i spotkać miłość swojego życia?

Luksusowy statek wycieczkowy, pełne morze i gorąca atmosfera…

Zośka, pomimo panicznego strachu przed wodą, wraz z narzeczonym Mateuszem wyrusza w rejs po pełnym morzu. Od dawna się między nimi nie układa, więc Zosia chce wykorzystać ten czas, by spróbować naprawić ich relację. Jednak gdy ukochany oznajmia jej okrutną prawdę, a cały misterny plan odbudowy związku legnie w gruzach, dopiero wówczas dziewczyna zacznie przygodę życia…

Trzymajcie się mocno! Czeka na was międzynarodowa afera kryminalna z oszustem matrymonialnym, ognisty romans z seksownym kapitanem i lekkie wakacyjne klimaty pełne szalonego humoru, nieoczekiwanych zwrotów akcji i pikantnej erotyki.

Informacje dodatkowe o Koło ratunkowe:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2021-10-11
Kategoria: Romans
ISBN: 9788382195477
Liczba stron: 342

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Koło ratunkowe

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Stał tyłem do mnie i spoglądał w dal. Leniwy wietrzyk rozwiewał mu włosy, buszował wśród nich i układał po swojemu. Zazdrosna o przeklęty wiatr, podeszłam do mężczyzny i objęłam go od tyłu w pasie.


Więcej

Zdecydowałam, że ten jedyny raz nie zabiorę kapoka ze sobą. Zobaczę, jak będę się czuła bez mojego małego koła ratunkowego.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Koło ratunkowe - opinie o książce

Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2022-04-10,

"Koło ratunkowe" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki.
Świetna okładka jest zapowiedzią lekkiej i przyjemnej lektury.

Jak schwytać międzynarodowego oszusta, przezwyciężyć własny strach i spotkać miłość swojego życia?

Zosia wraz z narzeczonym wybierają się w rejs luksusowym statkiem wycieczkowym.
Mimo panicznego lęku przed wodą dziewczyna decyduje się na rejs, aby ratować swój związek. Niestety jej ukochany wysiada zastawiając ją samą.
Dopiero teraz Zosia rozpoczyna przygodę swojego życia. Czeka na nią pościg za oszustem matrymonialnym, a nawet ognisty romans z kapitanem.
"Koło ratunkowe" to świetne połączenie romansu z wątkiem kryminalnym.
Chociaż nie lubię wątków erotycznych w książkach tu nie były one nachalne i niesmaczne. Pomysł na fabułę bardzo ciekawy. Statek wycieczkowy i Zosia, której nie da się nie lubić. Mimo pewnej naiwności skradła moje serce, a jej przygody były świetnie poprowadzone, momentami wywoływały uśmiech.
Zosia mimo przeciwności z jakimi przyszło jej się zmierzyć wykazała się sprytem, odwagą i pomysłowością.
"Koło ratunkowe" to lekka i przyjemna lektura. Autorka bardzo ciekawie poprowadziła fabułę wciągając nas na statek i pozwalając odkrywać kolejne elementy układanki.

Link do opinii

"Koło ratunkowe" to moim zdaniem bardzo ciekawe połączenie kilku gatunków literackich. Muszę przyznać, że przyciągnęła mnie do siebie jak zwykle okładką. Jestem jak sroka, którą interesują świecidełka, a mnie ładne lub ciekawe okładki. Owszem, to co jest w środku jest bardzo ważne, ale nic nie poradzę na to, że jestem wzrokowcem.
Dodatkowym atutem zachęcającym mnie do wzięcia tej książki w ręce, był opis wydawcy, zacytuję jedno zdanie, które mnie zaintrygowało:

"Jak schwytać międzynarodowego oszusta, przezwyciężyć własny strach i spotkać miłość swojego życia?"

Prolog zawiera pięknie napisany list, który pozwoli nam zrozumieć dlaczego Zofia wybrała się w trzytygodniowy rejs wycieczkowcem. Ten rejs był również powodem, dla którego zaczęłam czytać książkę. Przypomniałam sobie swoje podróże statkiem, co prawda tylko po Bałtyku, lecz wrażenia podobne.

Zosia mimo tego, że bardzo boi się wody, postanowiła z narzeczonym udać się w rejs aby naprawić psujące się między nimi relacje. Niestety, Mateusz oszukuje dziewczynę i tuż przed odcumowaniem wysiada ze statku nie mówiąc nic przestraszonej dziewczynie. O tym, że narzeczony wysiadł ze statku Zosia dowiaduje się od załogi..., ale Zośka ma charakter, nie poddaje się a wściekłość na Mateusza daje jej siłę aby wytrwać. Wyrzuca zaręczynowy pierścionek za burtę o mało nie wypadając za nią.

"Czemu zostawiłeś mnie samą na tym jebanym statku?! Przecież doskonale wiesz, jak bardzo boję się takiej wyprawy. Od dwóch tygodni mam koszmary nocne, wizje, że rozbijamy się o pieprzoną górę lodową, tak samo jak Titanic."

Z opresji ratuje ją czarujący mężczyzna. Od tej pory Zosia na pokład wychodzi tylko w kapoku, co powoduje wiele kąśliwych uwag współpasażerów i załogi. W końcu obsługa statku zabrania jej chodzenia cały czas w kapoku (to jej małe koło ratunkowe). Jednak Zośka znajduje na pokładzie kilka bardzo życzliwych jej osób, co powoduje, że powoli przestaje skupiać się na swojej fobii. Bardzo mi się podobały opisy statku, korytarze, windy, kajuty, restauracje, czułam się tak jakbym chodziła tam z bohaterką, przypominając sobie swój rejs.
Jednak ta książka to nie tylko perypetie miłosne Zosi i rejs wycieczkowcem. Znajdziemy tu również wątek kryminalny, który jest nawet ciekawy, wydawałoby się, że wydarzenia na statku potoczą się w zupełnie innym kierunku, ale nagły zwrot akcji powoduje, że do końca książki nie możemy być pewni tego jak się zakończy fabuła. Nie można się nudzić czytając, zwłaszcza, że nie brakuje tu gorących erotycznych scen, które mogą powodować rumieńce na policzkach.
Zachęcam do czytania w zimowe wieczory pod kocykiem, można sobie wyobrazić wspaniałe wakacje na luksusowym wycieczkowcu.
Polecam.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - deniwybr
deniwybr
Przeczytane:2021-12-19, Ocena: 4, Przeczytałem,

,,Zakochanie jest łatwe. Prawdziwą sztuką jest podtrzymać to uczucie i przemienić je w ponadczasową miłość, która zniesie trudny, znoje, chwile zwątpienia i rozpaczy, aby powstać silniejsza niż kiedykolwiek’’..


Kto z nas nie chciałby popłynąć w kilkutygodniowy rejs ekskluzywnym wycieczkowcem wraz z bliskimi sobie ludźmi? 


Elisa Rocher zaprasza czytelnika w taką podróż wraz z ciekawie wykreowanymi przez siebie bohaterami. Zosia- to młoda dziewczyna, która decyduje się spełnić marzenie zmarłej mamy, pomimo swojego lęku i paraliżującej fobii przed wodą, decyduje się na rejs, który swój początek ma u wybrzeży Wenecji. 


Wciąż ma nadzieję na odbudowanie relacji ze swoim narzeczonym, którego decyduje się ze sobą zabrać. Czy uda im się rozpalić miłość na nowo? Czy jednak przeszkodzi w tym nieziemsko przystojny kapitan statku?


Historia poza typowym wątkiem romantycznym skrywa równie ciekawy element spiskowy, gdyż główna bohaterka jako dziennikarka śledcza postanawia zdemaskować oszusta matrymonialnego ściganego przez Interpol! Jak daleko się posunie, aby przeszkodzić sprawcy? 


Podczas rejsu Zosia odkrywa czym powinna się charakteryzować prawdziwa miłość. Dokonuje przewartościowania pewnych spraw w swoim życiu. Kto za tym stoi? Czy lazurowe spojrzenie kapitana pochłonie ją bez reszty i popchnie we wzburzone morze uczuć i przeżyć? 


Jeśli chodzi o styl autorki, to uważam, że jest on dosyć lekki, przyjemny, przez co bardzo łatwo zatracić się w tej historii. W niektórych momentach pewne dialogi i sceny były dość typowe dla literatury romantycznej, oscylujące wokół ciągłych westchnień i miłosnych wyznań. Wątki erotyczne były dość liczne, ale z pewnym wyważeniem i smakiem, co bardzo cenię w tego typu twórczości. 


Uważam, że autorka stworzyła naprawdę uroczą powieść, która wciąga w wakacyjny klimat i wzbudza pozytywne emocje! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - annakubera
annakubera
Przeczytane:2021-12-22, Ocena: 5, Przeczytałam,

Niekiedy w naszym życiu następują zdarzenia, które wydają nam się tragedią nad tragediami i końcem wszystkiego, co dobre. Często natomiast okazuje się, że koniec czegoś jest tylko początkiem czegoś wspanialszego. 

Główna bohaterka Zośka boryka się ze stratą po śmierci matki, a w jej związku od jakiegoś czasu nie układa się za dobrze. Pomimo swojego lęku postanawia odbyć rejs po pełnym morzu, aby spełnić wspólne marzenie z mamą, ale także podreperować swoje relacje z narzeczonym. Niestety nie wszystko układa się po jej myśli – Mateusz zostawia ją na statku samą, a jej plany się sypią. Dopiero wtedy, ku wielkiemu zdziwieniu Zośki rozpoczyna ona przygodę swojego życia. Zawiera przyjaźnie oraz poznaje przystojnego kapitana. I tylko jej lęk powstrzymuje ją przed tym, aby dać się porwać. Czy kobieta przełamie się i otworzy na nowe wrażenia? Jakie jeszcze przygody czekają na nią za zakrętem?

To była bardzo lekka, ciepła i wciągająca historia. Mimo, że sama fabuła nie charakteryzowała się niczym wyjątkowym, to dałam się jej porwać. Bardzo polubiłam główną bohaterkę, mimo że jej zachowanie często doprowadzało mnie na skraj irytacji. Również bardzo wyidealizowana była walka z jej lękami, gdyż bardzo szybko potrafiła je okiełznać.

Nie zabrakło tu wątków erotycznych, a także międzynarodowej afery kryminalnej, w którą została wciągnięta Zośka zupełnie przez przypadek. A ona oczywiście ze względu na charakter wykonywanego zawodu jak i wrodzoną ciekawość oddała się sprawie całym sercem. Ten wątek sprawił, że przez moment mogliśmy odczuwać pewien niepokój, a nawet lęk o główną bohaterkę i świetnie przełamał słodkie wątki miłosne.

Książkę oczywiście polecam dla relaksu i odprężenia. Dla mnie troszkę zbyt idealnie została cała historia ujęta przez autorkę i za to mały minusik. Przystępny język i wciągające wątki to niewątpliwie te elementy, które sprawiły, że lektura była naprawdę sporą przyjemnością. Dużym atutem było również to, że szybko się ją czyta, więc jesteśmy w stanie zapoznać się z jej treścią spokojnie w jeden wieczór. Oczywiście, jak zawsze zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania. Mnie się podobała, bo akurat dokładnie trafiła w moje aktualne potrzeby czytelnicze.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Link do opinii

Kocham morze i wszystko z nim związane. Ten zapach, szum fal rozbijających się o brzeg i wiatr we włosach. Od dziecka uwielbiam przebywać czy to na plaży, jak i na pokładzie statku, wodolotu czy też łódki. Czuję się wtedy wolna i wszystkie smutki oraz problemy schodzą na dalszy plan.

Elisa Rocher w swojej debiutanckiej powieści zabiera nas w rejs po bezkresach morskich wód i to nie byle jakim statkiem, a luksusowym wycieczkowcem, o którym marzy wielu z nas. Główna bohaterka Zosia panicznie boi się morza, jednak przezwycięża w sobie ten lęk, by wykonać zadanie, które powierzyła jej umierająca mama.

W podróż postanowiła zabrać Mateusza, swojego narzeczonego, gdyż w ich związku zaczęło coś zgrzytać, a dziewczyna planuje naprawić ich relacje i zacieśnić więź. Niestety chłopak w ostatniej chwili wycofuje się ze wspólnej wycieczki i przerażona Zosia zostaje sama na pokładzie wśród obcych osób, a morskie fale przerażają ją do tego stopnia, że ze swej kajuty wychodzi ubrana w kapok.

Od tej pory bohaterka wkracza w inny świat. Poznaje życzliwych ludzi, wdaje się w romans i zostaje wplątana w śledztwo na międzynarodową skalę.

Jaką misję powierzyła jej matka na łożu śmierci? Dlaczego Mateusz nie wyruszył z nią w rejs? Kto poruszy serce Zosi do tego stopnia, iż zapomni o narzeczonym? Na jaki trop wpadnie dziennikarka i co odkryje?

Muszę przyznać, że spodobała mi się ta lektura, która jest naprawdę ciekawa, zawiera wiele zabawnych momentów i do tego ta afera kryminalna, powoduje, że nudzić się nie będziecie. Czytało mi się ją niezwykle szybko i przyjemnie spędziłam z nią czas. Duża w tym zasługa autorki, która ma lekkie pióro i przystępny styl.

Nie znajdziecie tu przydługich opisów, fabuła jest przemyślana, intryguje, a wplecione w nią dynamiczne zwroty akcji, wciągają czytelnika. Nie zabrakło tu także pikanterii. Pisarka gustownie ukazała sceny zbliżeń, ale są one bardzo namiętne i podgrzeją atmosferę. Oj tak, zapewniam!

To idealna pozycja na chłodne, szare wieczory. Zaczytując się w treść, poczujecie się, jakbyście to wy sami podróżowali tym wycieczkowcem, wczujcie się w ten niezwykły klimat, zobaczycie nowe miejsca i zrelaksujecie się.

Ja ze swej strony zapewniam, że warto po książkę sięgnąć i ją przeczytać. Dajcie się uwieść treści, zrelaksujecie się oraz zastanówcie się nad sensem życia. To godna uwagi pozycja, którą polecam z całego serducha! 

Link do opinii

 Zofia Mrozowsky przepełniona strachem przed wszędobylską wodą,  spełniając marzenie niedawno zmarłej matki, postanawia wybrać się na rejs po pełnym morzu. Towarzyszy jej narzeczony Mateusz. Zosia chce tym rejsem ocieplić ich związek, który od dłuższego czasu przechodzi kryzys. Niestety nic nie idzie zgodnie z planem. Wręcz przeciwnie. Dopiero teraz kobieta zacznie przygodę życia....
  Zosi zawróci w głowie sam kapitan, Dariusz Jaworski a przy okazji będzie chciała rozwikłać międzynarodową aferę kryminalną z oszustem matrymonialnym. 
     Co się dokładnie wydarzy podczas tego rejsu? Jaki Zosia ma plan? Czy wszystko pójdzie jak po maśle?


     Od samego początku ta książka rzuciła mi się w oczy. Zarówno wakacyjną okładką, jak i opisem zwiastującym konkretne perturbacje życiowe, którym będzie musiała sprostać kobieta panicznie bojącej się wody.
    Po opisie prolog wprowadził mnie w konsternację. Wyzierający smutek i powaga zmyliły mnie, natomiast pierwszy rozdział temat wyprostował. Oczywiście nie wszystko, bo autorka stopniowo przez całą powieść odkrywa karty. Testowała moją cierpliwość i podsycała ciekawość. 
   Główna bohaterka to kobieta odważna. Pewna siebie, ambitna, zdeterminowana i trochę szalona. Uczynna i pomocna. Z przyjemnością obserwowałam jej poczynania. Fajna postać. Nie to co Mateusz, jej narzeczony. Od początku działał mi na nerwy. Drażnił mnie niesamowicie. Jego zagrywka na rejsie dosłownie mnie zszokowała. Co za typ! Oszust matrymonialny wywołał jeszcze większe emocje. Miałam ochoty coś mu zrobić. W książce jest jedna fajna postać kobieca. Lucia, do której od początku zapałałam sympatią. A nasz kapitan? No cóż. Pewny siebie, opanowany i rozważny. Chodzący testosteron. Charyzmatyczny i otaczający wokół siebie taką aurę wyjątkowości. Całkiem fajny bohater. 
   Jego reakcja z główną bohaterką od początku była gorąca. Z widoczną chemią między nimi. Z niewidocznym przyciąganiem, które nie pozwalało im o sobie zapomnieć. Zignorować siebie nawzajem. Im głębiej w tekst, tym bardziej ciekawiej i goręcej. 
    Akcja cały czas trzymała w napięciu i niepewności. Było słodko, romantycznie, spalająca a nawet mroziło krew w żyłach. Sensacja fajnie rozplanowana i prowadzona. Na plus opis rejsu od środka. Wygląd pomieszczeń, zejścia na ląd, atrakcje turystyczne. Całość świetnie się ze sobą łączyła. 
   To letnia, wakacyjna historia. W sam raz na rozgrzanie w chłodne jesienne wieczory. Lektura posiada humor i ogień scen miłosnych. Szalone i zwariowane wydarzenia pozwoliły mi na fajną rozrywkę. Autorka ma lekki i przyjemny styl. W swym debiucie pokazała przewrotność i nieprzewidywalność losu. Czyta się ją szybko. 


Polecam.

 

 


Współpraca: Wydawnictwo NovaeRes

 

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2021-10-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Jak schwytać międzynarodowego oszusta, przezwyciężyć własny strach i spotkać miłość swojego życia?"

Zośka panicznie boi się wody, jednak pomimo lęku, wyrusza w rejs z narzeczonym. Ich związek ma się ku końcowi, ale Zosia ma nadzieję, że czas, który spędzą razem na statku naprawi ich relację. Jednak nic nie jest takie, jak sobie zaplanowała. Niespodziewanie Mateusz opuszcza statek.. Zośka wyrusza w rejs sama... Czeka ją nie lada przygoda, gorący romans i pościg za oszustem matrymonialnym...

Fantastyczna, romantyczna i bardzo intrygująca... Fabuła jaką stworzyła autorka wciągnęła mnie bez reszty i płynęłam statkiem wraz z naszą bohaterką. Było nieprzewidywalnie i bardzo romantycznie. Zośka skradła moje serce, bardzo ją polubiłam, ta dziewczyna ma wprost fenomenalną wyobraźnię i potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji.
"Koło ratunkowe" to nie tylko romans, to także powieść z wątkiem kryminalnym. Nasza bohaterka musi poradzić sobie z mężczyzną, który próbuje uwieść jej przyjaciółkę a przy okazji położyć łapę na jej majątku.. Czy jej się uda ? O tym musicie przekonać się sami.

Jestem pod wrażeniem tej książki. Lekki i przyjemny w odbiorze styl autorki na pewno przypadnie do gustu wielu z Was.
Przepełniona humorem, akcją i wątkiem erotycznym powieść jest idealna na długie jesienne wieczory.
Gratuluję autorce wspaniałego debiutu i czekam na kolejne książki.

Dziękuję autorce i wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem tak fantastycznej książki♥️

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookaholic-in-me
bookaholic-in-me
Przeczytane:2021-11-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

"Koło ratunkowe" to książka od początku do końca stworzona z pomysłem. Wraz z główną bohaterką zabieramy się w pełen przygód rejs, a wszelkie opisy otoczenia sprawiają, że oczami wyobraźni widzimy realia tej podróży i autentycznie mamy możliwość uczestniczenia w niej. Bardzo ciekawym i dodającym książce emocji wątkiem jest dziennikarskie śledztwo, które Zośka prowadzi na statku. Sprawia to, że nie ma chwili na nudę i z wypiekami na twarzy śledzimy kolejne przygody postaci. Jednak ta lektura zapewnia także mnóstwo dobrego humoru ale i chwil refleksji nad przemijaniem. Zdecydowanie jest to pozycja wydawnicza, której warto poświęcić czas.
Zośka wyrusza w ten rejs z misją, a nawet kilkoma. Naprawa relacji z narzeczonym, stawienie czoła swoim strachom i wypełnienie ostatniej woli ukochanej mamy. I niemal na samym starcie wszystko zaczyna się sypać. Jak ma poradzić sobie samotna kobieta na pełnym morzu, którego panicznie się boi? Dla tej bohaterki nie ma rzeczy niemożliwych. Swoją odwagą wykazuje się w tej książce nie raz. Poza tym jest naprawdę zakręconą ale i pozytywną osobą, czym szybko zyskuje sobie przychylność współtowarzyszy podróży. Jednak jej najbardziej charakterystyczną cechą, jakby nie patrzeć niezwykle cenioną u osoby w jej zawodzie, jest dociekliwość i doszukiwanie się potencjalnych spraw, tam gdzie bez wprawnego oka by się ich nie dostrzegło. Czy Zośka da radę przetrwać ten rejs na swoich szalonych zasadach?
Dariusz jest kapitanem z powołania, kocha morze i swoją pracę. Odrobinę zasadniczy, jednak nie ma takich reguł, których nie nagiąłby dla Zosi. Ceni sobie szczerość i sam też jest takim człowiekiem. Ta postać ma w sobie coś takiego, że autentycznie rozpuszcza wokół siebie aurę opiekuńczości i bezpieczeństwa. Jak powszechnie wiadomo, związek z marynarzem nie ma większych szans na przetrwanie. Ale może to może być dobry pomysł na romans?Z tym, że z jego posadą to nie jest takie proste, a wobec tej szalonej kobiety z Polski trudno przejść obojętnie.
Na rynku jest całe mnóstwo dostępnych romansów, jednak jest to jedna z tych pozycji, która może się wyróżnić spośród tłumu. Po pierwsze dzięki tematyce, cała fabuła ma miejsce na luksusowym statku wycieczkowym, także samo otoczenie jest już oryginalne, a i warunki pozostają specyficzne. Po drugie, dostajemy tutaj intrygujące i umiejętnie poprowadzone połączenie romansu i wątku sensacyjnego. Po trzecie Autorka nie stroni od trudnych tematów- pisze o żałobie, o tym jaki ślad pozostawia przedwczesna utraty bliskich ludzi, ale daje też nadzieję. Na to, że nie znamy dnia ani godziny, w których poznamy wartościowych ludzi, zasługujących na miejsce w naszym sercu i to nie tylko w romantycznym wydaniu. I że nigdy nie jest za późno na miłość, którą należy się cieszyć póki trwa i czerpać z niej całymi garściami. Choć ja osobiście nie jestem zwolenniczką szybko rozwijających się uczuć, to i tak książkę czytało mi się przyjemnie i lekko, dzięki bardzo przystępnemu i miłemu w odbiorze stylowi Autorki. Z pewnością jest to pozycja, na którą warto zrobić miejsce w biblioteczce :-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - dominikaszymczak
dominikaszymczak
Przeczytane:2024-06-09, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy