Kilka godzin do szczęścia

Ocena: 4.5 (12 głosów)

Anna wiedzie spokojne życie - aż do dnia, gdy w skrytce w biurku

znajdzie listy, z których wynika, że była adoptowanym dzieckiem.

Żeby wyjaśnić tę historię rodzinną, jedzie na Kaszuby, zabierając ze sobą

córkę Kasię i wnuczkę Elizę.

Ciepła opowieść o sile kobiecej przyjaźni i więzów rodzinnych, a także

o tym, że miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie -

wystarczy się na nią otworzyć.

Informacje dodatkowe o Kilka godzin do szczęścia:

Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2016-01-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788379452293
Liczba stron: 536

więcej

Kup książkę Kilka godzin do szczęścia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kilka godzin do szczęścia - opinie o książce

Avatar użytkownika - mag-maggie
mag-maggie
Przeczytane:2016-10-23, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Przesłodzone relacje międzyludzkie, z dziobków sobie spijają i mają wspólnotę myśli.Najciekawszy jest wątek poszukiwania rodziny, ale też zbyt łatwo wszystko przychodzi. Malkontentka jestem?
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2016-06-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Egzemplarze recenzenckie,
Bez wątpienia każdy region Polski skrywa przepiękne miejsca, w których turyści regenerują siły, napawają oczy malowniczymi krajobrazami, wdychają powietrze jakiego nie mają możliwości kosztować na co dzień. Na pewno wszędzie znajdziemy jakąś perłę wartą zapamiętania, uwiecznienia na fotografii. Człowiek obdarzony wrażliwością, wszystkim może się zachwycić, szybko oddać serce nowemu, nieznanemu aczkolwiek pięknemu... Żyło sobie przed laty pewne darzące się przepiękną miłością małżeństwo. Do pełni szczęścia brakowało tylko maleństwa, które przypieczętowałoby ich uczucie. Los chciał, że przez długi okres czasu pozostawił ich we dwoje. Walczyli o potomstwo ile sił. Udało się w końcu i na świat przyszła śliczna dziewczynka o imieniu Basia. Była oczkiem w głowie rodziców, co oczywiście nikogo nie dziwi. Szczęście, jakie zapanowało u Zalewskich jednak nie trwa długo. Często wystarczy parę minut, aby życie zmieniło bieg. Pożar, jaki zawładnął gospodarstwem oraz pobliskimi łąkami, porwał również małą, bezbronną Basię pozostającą w tym czasie poza bezpiecznymi ramionami kochającej rodzicielki. Dobry los nie pozwolił jednak, aby mała Zalewska znalazła się tak szybko po drugiej stronie tęczy, więc zesłał dwójkę młodych ludzi, którzy przygarnęli dziewczynkę i w tym momencie przekreślili jej życie na Kaszubach. Niewątpliwie lepiej byłoby, gdyby dorastała pod skrzydłami biologicznej matki, lecz stało się inaczej i odnalazła swój dom w innym miejscu. Dlaczego tak się stało? Kiedy po latach prawda wychodzi na światło dzienne, emocjom nie ma końca. Posiadająca już bagaż doświadczeń życiowych, córkę i wnuczkę obok siebie Anna wyrusza na poszukiwania swych korzeni. Mimo nie młodego wieku zachowuje wigor, energię jakiej mogą pozazdrościć kobiety będące na początku życia. Moje obawy odnośnie tego, czy serce głównej bohaterki wytrzyma tak wiele niespodzianek, okazały się bezpodstawne. "Kilka godzin do szczęścia" to kolejna wciągająca, ciekawa powieść łącząca trzy pokolenia kobiet, trzy spojrzenia na świat. Mnie najbardziej przypadł do gustu wątek Basi (później Anny). Kobieta poszukuje informacji na temat swojej biologicznej matki - to jest ekscytujące, ponieważ nie możemy przewidzieć zakończenia historii. Autorka ma czytelnika w garści, on się poddaje i płynie wyznaczonym przez nią nurtem. Ogromny plus przyznaję za to, że w książce na pierwszy plan wysuwa się pragnienie odnalezienia zaczątków rodzinny, przyjaźń, jaka po latach na nowo rozbudzi serce Anny i Felicji, miłość ale nie do mężczyzny tylko łącząca matkę i córkę, babcię i wnuczkę. Odetchnęłam z ulgą, że nie mam do czynienia z literaturą stricte romantyczną. Bardzo podobały mi się wzmianki o młodości Anny i jej męża, historia poznania biologicznych rodziców głównej bohaterki. Żałuję, że było ich tak mało (jak coś się podoba, to choćby nie wiadomo ile tego było, zawsze będzie mało :). Jedynym zgrzytem, były słowa wywodzące się z gwary kaszubskiej. Autorka pochodzi z tamtych rejonów, więc siłą rzeczy było ich trochę. U mnie jednak nie spotkały się one z aprobatą. Książka jest jak najbardziej warta przeczytania, zwłaszcza w takie słoneczne, wiosenne dni. Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Autorce. Czekam na więcej! ksiazkanonstop.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - karma1
karma1
Przeczytane:2019-04-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Książka ciekawa, opisująca dużo ciekawych historii i zabytków z naszego kraju o których nawet nie słyszałam. Pełna niespodzianek , tajemnic, i nawet humoru.

Link do opinii

Masakryczna. O ile pomysł ciekawy o tyle wykonanie niekoniecznie. Początek i koniec z historią w tle fajny, ale środek do wyrzucenia. Gówne bohaterki fatalne- coto nie one niby piękne, urocze, oczytane, wszystko najlepsze. Wszystko co robią najlepsze. Anna niby na emeryturze jedze do nieznanch ludzi a tam wszyscy mili i sympatyczni i bach praca, bach w ciągu dnia wie wszystko, coś nie tak strzela focha bach na jej wychodzi. Jej córka, nimfomanka w każdym miejscu podrywa ( ba) tłucze się z jakimś chłopem. Eliza nie zna chłopaka już jak kotka w rui się zachowuje ,,przymilna'' i rozbiera się przed nim. Nie znają ludzi a już przyjaciele. Wszystko przelukrowane, ich rozmowy przesłodzone ( nawet kłótnie), jakieś szczegóły skadś znajdują każdej miejscowości gdzie są; podczas rozmowy same wykrzykniki w zdaniach. Chore to jakieś.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2018-09-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52/2018,

Anna wiedzie spokojne życie - aż do dnia, gdy w skrytce w biurku

znajdzie listy, z których wynika, że była adoptowanym dzieckiem.

Żeby wyjaśnić tę historię rodzinną, jedzie na Kaszuby, zabierając ze sobą

córkę Kasię i wnuczkę Elizę.

Ciepła opowieść o sile kobiecej przyjaźni i więzów rodzinnych, a także

o tym, że miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie -

wystarczy się na nią otworzyć.

Link do opinii

Rok 1938 na Kaszubach na zawsze już  zostanie zapamiętany jako dramat , który rozegrał się w czasie burzy w rodzinie Zalewskich.W wyniku uderzenia pioruna zaczyna się palić pole, a wśród niego dwoje dzieci wiozące maleńką Basię w wózku. Na miejscu pojawiają się przypadkowo Jutka i Janek, którzy udawali się do Niemiec.
Po latach Anna odnajduje w starym biurku paczkę listów , a w nich zaskakującą informację , ze nie jest tą za którą się uważa...

 

Bardzo ciekawa i pozytywna opowieść. Autorka pokazuje jak szybko można  poplątać ludzkie losy. Oraz wyraża również wiarę w ludzi i odnosi się do cech przypisywanych dawniej Polakom – gościnności i  bezinteresownej chęci pomocy. Wielopokoleniowa przyjaźń, coraz bardziej cementujące się zrozumienie. 

Link do opinii

Ile w życiu nie jednej a trzech kobiet może zmienić kilka listów? Do jakich działań ich zachęci? "Kilka godzin do szczęścia" to piękna opowieść z tajemnicą, której odkrycie pozwala budować nowe wątki związane z głównymi bohaterkami. Urzeka ciepło, dobroć i chęć promowania jednego ze znanych (ale czy na pewno?) regionów polski. Dobra lektura na każdą porę roku. Z chęcią sięgnę po kolejny tom sagi.

 

 

Link do opinii
Inne książki autora
Siedlisko gorących serc
Roma J.Fiszer0
Okładka ksiązki - Siedlisko gorących serc

Anna, Kasia i Eliza goszczą w ,,Iskierce", stojącej na pełnym słońca i otulonym ciszą wzgórzu. Ono jest źródłem siły i energii kobiet do kolejnych stających...

Jutro zaczyna się dziś
Roma J.Fiszer0
Okładka ksiązki - Jutro zaczyna się dziś

Słowa i czyny ranią, lecz zawsze można zawrócić ku prawdziwej miłości... Ksawery przestaje widzieć dokoła siebie cokolwiek poza pracą. Nie widzi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy