Anna wiedzie spokojne życie - aż do dnia, gdy w skrytce w biurku
znajdzie listy, z których wynika, że była adoptowanym dzieckiem.
Żeby wyjaśnić tę historię rodzinną, jedzie na Kaszuby, zabierając ze sobą
córkę Kasię i wnuczkę Elizę.
Ciepła opowieść o sile kobiecej przyjaźni i więzów rodzinnych, a także
o tym, że miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie -
wystarczy się na nią otworzyć.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2016-01-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 536
Książka ciekawa, opisująca dużo ciekawych historii i zabytków z naszego kraju o których nawet nie słyszałam. Pełna niespodzianek , tajemnic, i nawet humoru.
Masakryczna. O ile pomysł ciekawy o tyle wykonanie niekoniecznie. Początek i koniec z historią w tle fajny, ale środek do wyrzucenia. Gówne bohaterki fatalne- coto nie one niby piękne, urocze, oczytane, wszystko najlepsze. Wszystko co robią najlepsze. Anna niby na emeryturze jedze do nieznanch ludzi a tam wszyscy mili i sympatyczni i bach praca, bach w ciągu dnia wie wszystko, coś nie tak strzela focha bach na jej wychodzi. Jej córka, nimfomanka w każdym miejscu podrywa ( ba) tłucze się z jakimś chłopem. Eliza nie zna chłopaka już jak kotka w rui się zachowuje ,,przymilna'' i rozbiera się przed nim. Nie znają ludzi a już przyjaciele. Wszystko przelukrowane, ich rozmowy przesłodzone ( nawet kłótnie), jakieś szczegóły skadś znajdują każdej miejscowości gdzie są; podczas rozmowy same wykrzykniki w zdaniach. Chore to jakieś.
Anna wiedzie spokojne życie - aż do dnia, gdy w skrytce w biurku
znajdzie listy, z których wynika, że była adoptowanym dzieckiem.
Żeby wyjaśnić tę historię rodzinną, jedzie na Kaszuby, zabierając ze sobą
córkę Kasię i wnuczkę Elizę.
Ciepła opowieść o sile kobiecej przyjaźni i więzów rodzinnych, a także
o tym, że miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie -
wystarczy się na nią otworzyć.
Rok 1938 na Kaszubach na zawsze już zostanie zapamiętany jako dramat , który rozegrał się w czasie burzy w rodzinie Zalewskich.W wyniku uderzenia pioruna zaczyna się palić pole, a wśród niego dwoje dzieci wiozące maleńką Basię w wózku. Na miejscu pojawiają się przypadkowo Jutka i Janek, którzy udawali się do Niemiec.
Po latach Anna odnajduje w starym biurku paczkę listów , a w nich zaskakującą informację , ze nie jest tą za którą się uważa...
Bardzo ciekawa i pozytywna opowieść. Autorka pokazuje jak szybko można poplątać ludzkie losy. Oraz wyraża również wiarę w ludzi i odnosi się do cech przypisywanych dawniej Polakom – gościnności i bezinteresownej chęci pomocy. Wielopokoleniowa przyjaźń, coraz bardziej cementujące się zrozumienie.
Ile w życiu nie jednej a trzech kobiet może zmienić kilka listów? Do jakich działań ich zachęci? "Kilka godzin do szczęścia" to piękna opowieść z tajemnicą, której odkrycie pozwala budować nowe wątki związane z głównymi bohaterkami. Urzeka ciepło, dobroć i chęć promowania jednego ze znanych (ale czy na pewno?) regionów polski. Dobra lektura na każdą porę roku. Z chęcią sięgnę po kolejny tom sagi.
Słowa i czyny ranią, lecz zawsze można zawrócić ku prawdziwej miłości... Ksawery przestaje widzieć dokoła siebie cokolwiek poza pracą. Nie widzi...
Nawet najpoważniejszy kryzys uczuciowy nie może trwać wiecznie. Vanessa jest trzydziestoletnią malarką, w jej życiu uczuciowym następuje niespodziewany...
Przeczytane:2016-10-23, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,