Kobiety z tajemniczej listy znalezionej pod stolikiem w kawiarni. Dentystka, która fotografuje się tylko w przebraniu. Dwie przyjaciółki, które piszą do siebie przez 52 lata, ale się nie odwiedzają. Aktorka z Polski nominowana do Oscara, która postanawia z Polski uciec...
To tylko niektóre bohaterki ,,damskich historii" Mariusza Szczygła. Kiedy "Kaprysik" wyszedł we Włoszech, jeden z krytyków powiedział, że o kobietach pisze się o wiele trudniej niż o wojnach. O wojnie potrafi napisać każdy, o kobietach tylko niektórzy.
Tekst w porównaniu z pierwszym wydaniem zawiera nowy wstęp i jedną z opowieści o Idzie Kamińskiej.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2017-09-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 208
Może ja nie jestem przekonana do formy literackiej, jaką są opowiadania, a być może ta konkretna pozycja mnie po prostu nie urzekła. Historie, zawarte w tomiku "Kaprysik" są bardzo zróżnicowane - niektóre naprawdę ciekawe, inne zaś nudnawe. Niestety ich objętość obudziła moją irytację. Te opowieści to skrawki życia kilku kobiet, można pokusić się o stwierdzenie, że to ledwie epizody na przestrzeni całego życia.
Jak wspomniałam, może to wina formy, do której nie jestem przekonana; może też być sam styl pisania autora; faktem jest, że mnie ta lektura nie ruszyła na tyle, ile się spodziewałam...
Książka Pana Mariusza Szczygła zawiera zbiór paru opowieści o kobietach. Każdy rozdział dotyczy innej osoby. Książkę otwiera wstęp, w której autor opisuje swój pierwszy kontakt z aktorką Zofią Czerwińską. Następnie możemy przeczytać o piszącej osobliwe notatniki Janinie Turek, piękną blondynkę Panią Annę - wielbicielkę fotografowania się w przebraniach, historię pewnej znalezionej kartki ze spisem nazwisk kobiet (m.in. Hanny Krall), następnie Małgorzatę Tadeusiewicz, Izabellę Skrybant-Dziewiątkowską, dwie korenspondujące ze sobą kobiety oraz Idę Kamińską.
Pierwsza połowa książki na plus. Najbardziej nie zainteresowała mnie historia korespondencji dwóch kobiet (możliwe, iż dlatego, że nie przepadam na dłuższą metę za czytaniem prozy podanej w takiej formie.
Pozostałe historie interesowały mnie w większym (historia Janiny Turek, Małgorzaty Tadeusiewicz) lub mniejszym (Izabella Skrybant-Dziewiątkowska, Ida Kamińska) stopniu.
Książkę szybko się czyta, co jest zasługą lekkiego pióra Pana Mariusza Szczygła. Oceniam jako średnią z uwagi na dwie historie, które według mnue były przeciętne i jedną, która kompletnie mnie nie porwała.
Bardzo sympatyczny zbiór felietonów, reportaży o różnych kobietach. Bohatermaki są między innymi:
pani Janina, która od wielu, wielu lat zapisywała dosłownie WSZYSTKO - ilość odebranych telefonów, obejrzanych programów w telewizji, prezentów otrzymanych od przeróżnych ludzi, co zjadła na śniadanie, na obiad, czy kolację.
pani Anna-dentystka, której pasją byla fotografia, ale nigdy nie chciała nikomu zdjęć pokazywać, a tym bardziej komuś do nich pozować
kilka kobiet, których nazwiska znalazły się na tajemniczej kartce, która wpadła w ręce autora i który próbował odkryć, co mogło je łączyć.
panie Teresa i Henryka, które piszą do siebie listy od prawie 60 lat i prawie w ogóle się nie widują i nie znają wzajemnie swoich rodzin.
Przyjemna, szybka lektura na wieczór!
Kaprysik, chimera, dziwactwo, fanaberia, widzimisię…. Jak by tego nie nazwać i jakiego określenia nie użyć miewamy je wszystkie. Czasami przez chwilę, przez moment a czasami pielęgnujemy je przez całe życie. I choć często ukrywane przed światem, nadają naszemu życiu smak i koloryt.
„Kaprysik” to niesamowicie urzekające historie, w których autor oddaje głos kobietom, bardzo różnorodnym, oryginalnym i nietuzinkowym, kobietom zwyczajnym-niezwyczajnym, ekstrawaganckim, którym nie brak fantazji, artystkom, żonom, matkom, kobietom i ich kaprysikom, dziwactwom, pragnieniom… I choć to głównie damskie historie, to w książce znalazło się również miejsce dla niezwykle ujmujących dwóch męskich kaprysików.
Wszystkie historie są bardzo nastrojowe, nostalgiczne i pełne wdzięku jak ich bohaterki. To historie wzruszające, pocieszne, poufałe, smutne, bardzo urokliwe i tak cudownie codzienne i życiowe. Nie brak w nich fanaberii, wymysłów, kaprysów czy tęsknot a wszystko to przedstawione w bardzo sympatyczny sposób, z dużą życzliwością, bez oceniania, wyśmiewania czy wbijania szpil.
To lektura łatwa, lekka i baaardzo przyjemna z wyjątkowymi, interesującymi i czarującymi bohaterkami, które wzbudzają w nas ogromną sympatię bo nie sposób ich nie polubić. I muszę przyznać, że dla mnie to było bardzo miłe i sympatyczne babskie spotkanie, które mnie zrelaksowało i wprawiło w dobry nastrój. Zachęcam, poznajcie bohaterki "Kaprysiku", warto:)
Nie ma kogoś. Nie ma czegoś. Nie ma przeszłości. Nie ma pamięci. Nie ma widelców do sera. Nie ma miłości. Nie ma życia. Nie ma fikcji. Nie ma właściwego...
Miałem szczęście być świadkiem, kiedy pewnym ludziom w środę przydarzyła się niedziela. To moja pierwsza reporterska książka. Z czasów, kiedy uwielbiałem...
Przeczytane:2023-05-09, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023,
Mariusz Szczygieł ma wspaniały styl, w lekki, ale zarazem przejmujący sposób opowiada historie różnych kobiet. Świetnie się bawiłam przy tej książce!