Pierwszy tom nowej przebojowej serii dla młodych czytelników!
Życie Kalinki staje na głowie, gdy jej rodzice postanawiają przeprowadzić się do małego, górskiego miasteczka gdzieś na odludziu.
A wszystko dlatego, że mama musi uratować okolicę przed niszczycielską inwazją wielkich ptaków.
Ależ to będzie beznadziejne lato – tutaj nie ma nic ciekawego!
No, może poza tajemniczą, starą pasterką, stadem wełnistych piesków, potworami i parszywym dżinem!
Kalinka chyba jednak nie będzie się nudzić…
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2023-06-20
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
POPKulturowy Kociołek:
W pewnej odizolowanej dolinie, która nie została jeszcze skalana skazą postępującej cywilizacji, leży pewna wioska, która regularnie nękana jest przez migrujące ogromne ptaki niszczące wszystko na swojej drodze. To właśnie tam wraz ze swoimi rodzicami przebywa młoda Kalinka. Jej matka jako wybitny naukowiec chce bowiem powstrzymać negatywne skutki zbliżającej się migracji. Niestety miejsce to nie jest nazbyt ciekawe dla dziecka. Przynajmniej na pierwszy rzut oka, bowiem szybko okazuje się, że okolica skrywa wiele interesujących sekretów.
Ogólny zarys historii albumu Kalinka: Dżin Parszywiec brzmi dość klasycznie. Czyli jak dziesiątki innych wartkich przygodowych opowieści z odrobiną dramatyzmu dla najmłodszych. Przewracając kolejne strony, szybko idzie się jednak przekonać o tym, że tytuł ma coś więcej do zaoferowania. Twórcy sprawdzone schematy postanowili bowiem wymieszać z ciekawymi i dość zaskakującymi fantazyjnymi elementami. Na kolejnych planszach młody czytelnik wraz z ujmującą główną bohaterką odkrywa więc sekrety okolicy, poznaje niezwykłych mieszkańców i daje się porwać emocjom, kiedy dziewczynka styka się z potworami i tytułowym dżinem.
Cała ta treść została ponadto podana w naprawdę wartkiej formie. Strony przewraca się więc w błyskawicznym tempie, chcąc zobaczyć, co będzie działo się dalej. Dużą zaletą tytułu jest również jego młoda bohaterka. Dziewczyna jest dość ekspresyjna i nie boi się powiedzieć co myśli, nawet jeśli nie zawsze podoba się to innym osobom. Prowadzi to do zabawnych sytuacji, które potrafią wywołać uśmiech na twarzy czytelnika....
Skoro wakacje, to i czas na lekturę zabawnej, komiksowej opowieści dla dzieci! I właśnie o takim tytule mam przyjemność wam dziś opowiedzieć - komiksie pt. „Kalina. Dżin parszywiec”, który przedstawia przygody tytułowej dziewczynki, która uwielbia przygody, odkrywanie zagadek i świetną zabawę. Pozycja ta ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.
Kalinka przeprowadza się wraz z rodziną do małego, górskiego miasteczka, pozostawiając za sobą miejskie rozrywki i znajomych. Przeprowadzka ta wiąże się z pracą mamy, która musi zająć się zapowiadaną, wielką i groźną na miejscowych, migracją ptaków. Nudząca się dziewczynka przemierza zatem górskie okolice, spotykając m.in. pewną starą pasterkę, od której otrzymuje małego pieska. I tak też oto podczas kolejnych z wypraw spotyka ona... najprawdziwszego, choć nieco kapryśnego, Dżina. Dżina, który spełnia trzy życzenia dziewczynki...
Thom Pico - twórca tej komiksowej opowieści, zaoferował nam ciekawą historię spod znaku fantastyki dla dzieci, której strony wypełnia wartka akcja, wielka przygoda, moc ciepłego humoru i rzecz jasna magia. Jednocześnie jest to również piękna relacja o przyjaźni, pokonywaniu samotności i poświęceniu dla innych, do którego to - jak przekonuje się nasza główna bohaterka, trzeba również dojrzeć. Efektem jest naprawdę ciekawa pozycja, która w mej ocenie ucieszy tak najmłodszych, jak i też starszych czytelników.
Fabuła komiksu przedstawia się naprawdę intrygująco, zapoznając nas najpierw z główną bohaterką i jej nową codziennością życia, następnie stawiając na jej drodze uroczego pieska i za chwilę godnego swojego tytułowego miana Dżina, jak i wreszcie ukazując konsekwencję wypowiedzianych trzech życzeń, które delikatnie rzecz ujmując, prowadzą do coraz to większej katastrofy. I jest to ciekawie poprowadzona relacja, którą znaczy humor, akcja, ale też i pewien piękny morał. Co więcej, opowieść tę wieńczy scena, która gwarantuje równie interesującą kontynuację tej historii.
O głównej bohaterce - Kalince, możemy powiedzieć z pewnością to, że zjedna ona sobie każdego dziecięcego czytelnika tego komiksu. Zjedna swoim poczuciem humor, lekkością bycia, dobrym sercem oraz autentycznością, która objawia się chociażby jakże prawdziwym, lekko uszczypliwym stosunkiem do starszego brata. Oczywiście i inni bohaterowie mają tu wiele do zaaferowania, by wspomnieć o uroczym psiaku Łysolku, czy też Dżinie, który ma swój charakterek, oj ma...
To również ciekawy, pięknie ukazany i mający swoje przedziwne sekrety, świat tej opowieści. Świat gór, ich tajemnic, przeszłości i swoistej magii, jaka się z nimi wiąże i jaką to odkrywa Kalinka. To także barwne spojrzenie na naturę, ptaki i ich godowe zwyczaje, które w tym przypadku stanowią duże zagrożenia dla mieszkańców okolicy. Wreszcie na rzeczywistość tę składa się portret zwyczajnej rodziny w trudnym dla niej czasie, co stanowi piękny kontrast dla stricte fantastycznego oblicza tej opowieści.
I tak też dochodzimy do ilustracji - bardzo malowniczych, prostych w swej postaci i przypominających malunki dzieci. Jednocześnie cechuje je bardzo tu obecna karykatura - zabawna, familijna i bezpieczna dla młodego odbiorcy, która pozwala ukazać chociażby potwory w naprawdę lekki i żartobliwy sposób. Do tego dochodzą także ładne, dobrze dobrane i raczej stonowane w swojej kolorystyce, barwy tych ilustracji.
Rzecz całą reasumując – to piękna, zabawna, ale też i poruszająca kilka ważnych kwestii, komiksowa opowieść fantasy dla dzieci. Oferuje ona sobą barwną fabułę, moc uśmiechu, ale też i naprawdę ekscytujące emocje, które wiążą się z losami głównych bohaterów. I jeśli chodzi o mnie, to z wielką przyjemnością sięgnę również po kontynuację tego komiksu, która zapowiada się jeszcze ciekawiej. Póki co gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po opowieść „Kalina. Dżin parszywiec” – naprawdę warto.
KALINKA I WIR PRZYGÓD
,,Kalinka", nowa propozycja Kultury Gniewu dla najmłodszych, to taka sympatyczna lektura w sam raz na wakacje. Dziecko, nowe miejsce, tajemnice, przygody... No klasyk, ale klasyk, który zawsze się lubi, czytać chce i zawsze fajnie się sprawdza. I fajnie wyszło to wszystko także tym razem, lekko, prosto, sympatycznie - ot coś dla wszystkich młodych ciałem i duchem, którzy mają ochotę na przyjemna opowieść familijną.
Kalinka to dziewczynka, która wiodła normalne życie, dopóki jej rodzice nie przeprowadzili się w góry do niewielkiej wioski, gdzie matka ma się zająć migracją tutejszych ptaków, stanowiących spore zagrożenie dla ludzi. O zwierzętach tych niewiele wiadomo, właściwie tyle, że są bardzo stare i bardzo dumne, czasem nawet uważane za bogów. Przez wieki ludzie i ptaki jakoś dawali radę żyć razem, ale niestety od kiedy zbudowano tu zaporę, wszystko poszło nie tak - nowych ptaków nie przybywa, gatunek może wyginąć, a ptasia migracja powoduje wielkie szkody. Tym wszystkim ma się zając matka Kalinki, a Kalinka jakoś przetrwać w miejscu, które wydaje się jej najnudniejszym na ziemi. Ale i ta okolica kryje pewne sekrety, a kiedy dziewczynka rzuci się w wir przygód, wszystko może się zmienić!
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/07/kalinka-1-dzin-parszywiec-thom-pico.html
Ocena: 6, Chcę przeczytać, Komiks dla dzieci i młodzieży , Mam, Przeczytane książki dla dzieci ,
Kalina wiodła całkiem spokojne, zwyczajne życie w swoim mieście. Miała przyjaciół, z którymi spędzała czas, dobrze działający internet, nie narzekała na nudę... Ale, nieeee!
Jej rodzice wpadli na beznadziejny pomysł, żeby przeprowadzić się do jakiejś zapadłej, zapomnianej przez cywilizację mieściny, która znajduje się gdzieś na końcu świata. W dodatku to miejsce, rok w rok, nawiedzane jest przez jakieś prehistoryczne ptaki, które niszczą wszystko na swojej drodze. Mama Kaliny próbuje znaleźć rozwiązanie i zapobiec tym atakom. Buduje ptasiego robota, który będzie miał za zadanie zaprowadzić skrzydlate stado w bardziej przychylne miejsce. Mama całymi dniami „dłubie” coś w swojej pracowni, tata szuka nowej pracy, a starszy brat wrócił do miasta. Kalina jest znudzona, rozżalona i zła! Doskwiera jej też samotność.
Na szczęście, podczas spaceru spotyka dziwną staruszkę, która ofiarowuje jej pieska. Dziewczynka od razu zaprzyjaźnia się ze swym czworonożnym towarzyszem, który okazuje się doskonałym kompanem do górskich wędrówek i różnych zabaw.
Mogło być tak miło i spokojnie...
Wtedy Kalinka, całkiem przypadkiem, trafia do pieczary dżina! Tak, dżina! Takiego, który spełnia trzy życzenia, jest wredny i tylko marzy, żeby namącić i narobić kłopotów. Pamiętajcie: dżiny biorą życzenia baaaaardzoooo dosłownie. Kalinka chciała móc rozmawiać ze swoim psem, więc... od tej pory mówiła tylko „po psiemu”. Nie mogła nawet porozumieć się z rodzicami.
Szybko zrozumiała dlaczego dżin nazywał się... Parszywcem.
To dopiero początek kłopotów i zwariowanych przygód Kalinki i jej psa Łysolka. Dalej, robi się jeszcze ciekawiej i bardziej niebezpiecznie.
Muszę przyznać, że to świetna powieść graficzna dla dzieci i młodzieży. Przeczytałam ją jednym tchem i już nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po kolejny tom. Mamy tutaj rozterki i bolączki zwyczajnej dziewczynki, która przeżywa trudne chwile z powodu przeprowadzki do nowego miejsca. Mamy też dobrą dawkę humoru i sporo zaskakujących zwrotów akcji. Jest też dżin, magia, tajemnicze, mityczne stwory itd.