Nadeszła zima! Wszystko zaczęło się wreszcie układać: Kalinka ma nowych kolegów, a równowaga pór roku została przywrócona. Krótko mówiąc – życie jest piękne! Niestety, to nie potrwa długo. Z powodu jakichś dziwacznych znaków, dolina wkrótce stanie się celem armii uzbrojonych owiec! Na ich czele stoi pół człowiek, pół baran, w dodatku kompletny matoł! Kalinka i jej przyjaciele będą musieli pokrzyżować durne plany Śnieżnej Armii, a to wcale nie będzie takie proste.
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2024-01-20
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 112
OWCE: DECYDUJĄCE STARCIE
Kultura Gniewu wie, co robi z tą ,,Kalinką", serwując nam kolejne tomy dokładnie w te pory roku, kiedy dzieje się ich akcja. I w sumie niby to zabieg oczywisty, niby tak zawsze powinno być, ale nie zawsze tak się dzieje. A powiem, że robi to robotę, że w klimat się idealnie wpasowuje - gdy piszę te słowa, jeszcze śnieg leży za oknami, jeszcze trochę mrozu jest i ślisko się zrobiło pod tą białą kołderką, choć to już pewnie końcówka takich wrażeń - i fajnie podkręca przyjemność z lektury. No ale sama lektura to po prostu kawał bardzo sympatycznego komiksu familijnego, który spodoba się całej rodzinie.
Zaczyna się od tego, że pojawił się znak. I że owce są gotowe do działania. Jakiego? Tego dowiemy się już za chwilę, a na razie...
Na razie mamy zimę (w końcu wróciła równowaga pór roku) i Kalinkę, dla której w życiu się układa. Nowi znajomi, nowe zabawy, ale i szybko okazuje się, że i nowe problemy także. Bo oto w okolicy zaczynają dziać się dziwne rzeczy, niewyjaśnione zniszczenia mienia i w ogóle. No i wkrótce wychodzi na jaw, że dolinę atakują owce. I to owce uzbrojone. Co gorsza, dowodzi nimi pół człowiek, pół baran, którego trudno nazwać inaczej, jak prawdziwym matołem. Dziewczynka i jej znajomi będą musieli stawić czoła najbardziej pokręconemu i wariackiemu planowi tych złych, z jakim się zetknęli...
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/01/kalinka-3-co-za-baran-thom-pico-karensac.html
Przeczytane:2024-01-28, Ocena: 6, Przeczytałam,
Czas najwyższy na kolejne spotkanie z rezolutną Kalinką i jej niezwykłym psem - bohaterami komiksowej serii dla dzieci ,,Kalinka". Okazją ku temu jest premiera najnowszej, trzeciej już części tej historii - komiksu pt. ,,Co za baran!", który ukazał się właśnie nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu. Zapraszam was do poznania recenzji tej opowieści.
W życiu Kalinki i jej rodziny wszystko wydaje się wracać do normy... Nadchodzi zima, dziewczynka ma nowych kolegów w szkole, a pory roku znalazły między sobą właściwe relacje. Jednakże oto pewnego dnia w okolicy pojawiają się dziwnie zachowujące owce, które - najogólniej rzecz ujmując, rozrabiają. Chcąc zbadać bliżej sprawę, Kalinka i Łysolek podążają za jedną z nich..., po czym trafiają do owczej niewoli. Wtedy też okazuje się, że owcom przewodzi Rogat, który zamierza przeprowadzić wielką, owczą rewolucję... A że nie grzeszy on inteligencją, to będzie się działo...
Thom Pico - scenarzysta tej całej serii, kontynuuje oto tę wspaniałą, bajkową, zabawną i zarazem poruszającą ważne wychowawczo kwestie, opowieść. Tym razem mamy zimową scenerię, jak i niezwykły bunt zwierząt, które pragną zawładnąć światem. I z pewnością jest to ciekawa, klimatyczna i chyba też najbardziej rozbudowana ze wszystkich dotychczasowych części, odsłona tego cyklu. Najważniejsze jest to, że bawimy się przy tej lekturze świetnie, jak zawsze zresztą podczas spotkania z Kalinką.
Autor pięknie korzysta tu z doskonale znanego nam już z tej serii motywu - kłopoty w okolicy Kalinki, konieczność zaradzenia im za sprawą sprytu, odwagi i szczypty magii, jak i wreszcie wynikającego z owych działań konsekwencje, które początkowo może nie są spektakularnymi, ale z czasem już tak. To wartka akcja, liczne niespodzianki, ciekawe spojrzenie na świat, naturę i dobro oraz finał, który rzecz jasna przybiera postać pięknego happy endu. Jednocześnie końcowe kadry znamionują to, że wkrótce będzie czekać nas kolejne, pasjonujące spotkanie z tą opowieścią...
Ilustracje - autorstwa Karensaca, tradycyjnie oczarowują nas swoją malowniczością, lekkością i prostotą kreski, jak i również całościowym, ze wszech miar bajkowym charakterem. To także dbałość o szczegóły, bardzo obecny humor i piękno idealnie dobranych kolorów, które zachwycą każdego dziecięcego czytelnika od pierwszych chwil spotkania z tym komiksem. I trzeba docenić również to, że każdy z dotychczasowych tomów cyklu prezentował i prezentuje się pięknie pod kątem ilustracji.
Bawi i uczy dobrego życia ta komiksowa opowieść - to niezaprzeczalny fakt. Z jednej strony mamy zabawną, fantastyczną i tętniącą akcją historię o losach Kalinki i jej psa, którzy wspólnie raz jeszcze ratują świat. Z drugiej strony jest tu zaś ukazana prawda o tym, że zło i chęć jego czynienia nigdy nie jest dobrym wyborem, a rozmowa i próba zrozumienia tych, którzy chcą wprowadzać ów zamęt i chaos, będzie najlepszą z metod powstrzymania go. To cenna, wychowawcza prawda, którą docenią z pewnością rodzice dziecięcych czytelników tego komiksu.
Przyjemność, radość, ciekawość i tylko i wyłączenie dobre, ciepłe, familijne emocje - to wszystkie niesie nam sobą lektura komiksu ,,Kalinka. Co za baran!", który utrzymuje sobą wysoki poziom całego niniejszego cyklu. To bajka, która bawi, uczy dobrego życia i sprawia, że mamy ochotę udać się na spacer na łono natury - nawet, jeśli nie ma śniegu i owiec w naszej okolicy. I cóż mogę jeszcze dodać... - sięgajcie po ten tytuł, poznawajcie go i świetnie się przy nim bawcie. Polecam.