Nawet jak na gwiazdę rocka jego droga na szczyt była dramatycznie trudna. Przygnębiająca bieda, pijackie awantury, niepełnosprawne rodzeństwo, kłopoty z prawem. Swoją pierwszą gitarę znalazł w śmieciach. Miała tylko jedną strunę. Od tego momentu wszystko inne przestało się liczyć. Na krótkie cztery lata świat zachłysnął się jego geniuszem – być może większym niż kogokolwiek innego w historii rocka. Dla Leona Hendrixa brat na zawsze pozostał jednak Busterem – bohaterem z dzieciństwa. „Oczami brata” to relacja przywołująca na myśl książki Marka Twaina, napisana z nerwem, barwna, żywa i poruszająca. Wraz z Leonem Hendrixem odkrywamy w słynnych piosenkach Jimiego zawoalowane wątki autobiograficzne oraz ślady dziecięcej fascynacji kosmosem. Wskakujemy też na rockandrollową karuzelę – czytamy, jak pod koniec lat sześćdziesiątych wyglądało szalone, hedonistyczne życie gwiazd rocka. Bez wątpienia poznajemy duszę twórcy „Purple Haze” lepiej niż kiedykolwiek dotychczas. Odkrywamy powody traum, niepokojów i rozterek wyrażonych w jego muzyce. Wchodzimy w jego niezwykłą twórczość jak do siebie.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2014-03-19
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Jimi Hendrix. A Brother's Story
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Mateusz Kopacz
Ilustracje:Paweł Szczepanik
Kto zna nas najlepiej? NIe da się ukryć, że tymi, którzy mają najwięcej do powiedzenia o nas samych są nasi najbliżsi: rodzina, przyjaciele, współpracownicy.
To dzięki im, tym aktorom drugiego planu, tym bezimiennym, ocierających się o życie bohatera opowieści zawdzięczamy wspomnienia, opowieści o tych, którzy wnieśli niepodważalny wkład w sfery sztuki, kultury itp. .
Tym razem opowiadającym historię niezwykłą, bolesną a zarazem ekscytującą jest Leon Hendrix- brat znakomitości oraz wybitnego, niezapomnianego wirtuoza gitary elektrycznej, Jimiego Hendrixa.
Jimi Hendrix, wybitny muzyk, który wzbił się na wyżyny swego muzycznego geniuszu. Postać tragiczna, począwszy od dnia narodzin, a skończywszy na dniu śmierci. Członek Klubu 27, czyli tzw. grona osób o nieprzeciętnym talencie, które umarły w wieku 27 lat, pozostawiając po sobie ogromną pustkę, ale i liczne pytania bez odpowiedzi.
Przypomnę, że do tego Klubu należą m.in. Kurt Cobain, Amy Winehouse, Janis Joplin.
A jaki był właściwie mistrz gitary? Co go zawiodło na samo dno, a w konsekwencji do przedwczesnej śmierci? Leon Hendrix początki linii pochyłej dopatruje się w dzieciństwie. Jimi Hendrix, urodzony jako John Hendrix, był pierworodnym dzieckiem pary młodych osób. Ona piękna, zawadiacka, zadziorna. On równie młody, lubiący imprezy, przyszły żołnierz. I tak oto Al oraz Lucille płodzą swoje pierwsze dziecko. Para pobiera się naprędce zanim Al wyruszy na front. Jednakże młoda matka pochłonięta imprezowym życiem nie jest w stanie dać synowi miłości czy stabilizacji. John (James, bo zmianie imienia przez Ala) trafia do rodziny zastępczej. Al wróciwszy z frontu zabiera syna i ponownie wiąże się z Lucille, z którą dochowa się kolejnych dzieci: Leona, Josepha, Kathy Ira, Pameli, Alfreda.
Z tej szóstki dzieci tylko dwójka była pełnosprawna, to Jimi i Leon wychowywali się w domu rodzinnym. Reszta rodzeństwa została oddana pod kuratele państwa.
Życie Jimiego oraz Leona nie było łatwe. Matki, której nie było (wolała hulaszczy styl życia) , ojciec despota, alkoholik, brutal. Bracia uciekali w świat filmów kinowych, wyświetlanych w odcinkach. Jimi zasfascynował się muzyką, A Leon popadł w tarapaty z prawem. To w zakładzie karnym dowiaduje się o śmierci starszego brata. Wracają do niego wspomnienia, genezy powstawania pierwszych utworów, płyt, zamysłów Jimiego.. Brat - wzór. Teraz już go nie ma. Została tylko ikona muzyki.
Jimi Hendrix wielkim muzykiem był. Tego tytułu nikt mu nikt nigdy nie odbierze. Jego sława i gwiazda świetności nigdy nie zgaśnie. Postać tragiczna. Naznaczona oraz dokonująca nie trafnych wyborów. Seks, narkotyki, alkohol. Aż chcę się rzecz: "Nie daleko pada jabłko od jabłoni". Ale czy można było takiego końca uniknąć?
"Oczami brata" to bardzo wzruszająca, osobista pozycja. Pełna bólu, goryczy, trudnej i wyboistej ścieżki najsłynniejszego gitarzysty, jaki do tej pory chodził po ziemi. Leon dużo mówi o sobie. wtrąca epizody ze swojego, prywatnego życia. Jednakże pamiętamy, że Leon mimo pobytu w więzieniu był związany z bratem więzią tylko możliwą miedzy tak bliskimi sobie osobami.
"Oczami brata" to także pozycja niezbędna dla każdego fana muzyka, gdyż zawiera ona w swojej treści informacje, które nie znalazły miejsca w każdej innej biografii.
NIe zostaje mi tylko, jak polecić, także ze względu na cudne wydanie. Okładka , aż prosi, by tę książkę wziąć do ręki i by jej nie odłożyć, aż ją przeczytamy.
Przeczytane:2014-05-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Ponad 40 lat po śmierci Jimi Hendrix, niedawno nazwany największą gitarzystą wszech czasów według magazynu Rolling Stone, wciąż inspiruje fanów muzyki rockowej. Wielu pisało o jego życiu i muzyce, ale "Jimi Hendrix. Oczami brata" zapewnia odkrywcze i bezprecedensowe spojrzenie na tą wizjonerską ikonę. To kameralna biografia napisana przez młodszego brata Jimiego - Leona.
Leon Hendrix zabiera nas z powrotem do czasów kiedy Jimi nie był jeszcze niesamowicie sławny. Począwszy od ich trudnego dzieciństwa w Seattle, gdy ich fascynacja science fiction i UFO pomogła im uciec przed trudnym życiem rodzinnym. (Jimi nalegał aby rodzina nazywała go "Buster" po aktorze Busterze Crabbe, który wcielił się we Flasha Gordona). Leon ukazuje wczesne fascynacje Jimiego dźwiękiem, przybliża jego kłopoty po rozebraniu na części rodzinnego radia ("szukałem muzyki", wyjaśnił) i opisuje uczucia związane ze zdobyciem jego pierwszej gitary akustycznej.
Wspomina początki Jimiego wykonującego wczesne wersje utworów z klasycznego już albumu "Are You Experienced" i naświetla biograficzne korzenie najbardziej znanych jego piosenek. Dowiedziałam się o burzliwych dniach przepełnionych seksem i narkotykami, które pojawiły się wraz z szybką jak rakieta sławą Jimiego w latach 60. I jak ten półświatek odseparował Jimiego od reszty jego rodziny. Autor mówi o własnym złamanym sercu w skutek informacji o nagłej śmierci swojego brata, gdy przebywał w zakładzie poprawczym Monroe Reformatory w stanie Waszyngtonie.
Mam wrażenie, że autor nie chciał nas szokować. Pragnął tylko wypełnić wiele luk, wygładzić ostre krawędzie i pomóc nam zrozumieć, że ludzie są kształtowani przez wiele czynników, które czynią ich takimi, jakimi są.
Wierzę, że ta książka była też sposobem na wyjaśnienie swoich spraw i wypowiedzenie się mocno i uczciwie na temat rodziny Hendrixów, która zatraciła się w ogniu walk prawnych nad spuścizną pozostawioną przez Jimiego.
Pozycja napisana prostym językiem, wzbogacona starymi czarno-białymi fotografiami. To unikalne spojrzenie na jednego z najlepszych gitarzystów wszech czasów. Intymny portret życia Jimi Hendrix. Czytając lekturę czułam jakby Leon siedział obok mnie, opowiadając tą historię. Bardzo interesująca. Uczciwa, naszpikowana bólem, cierpieniem. Wzruszająca i wciągająca lektura rzucająca nowe światło na legendę muzyki. Książka warta przeczytania. Polecam.