Lekko i zabawnie opisane wspomnienia Diany Abu-Jaber z amerykańsko-jordańskiego dzieciństwa przeplatają się ze słodko-gorzkimi opowieściami o szukaniu własnego miejsca i rozdarciu między dwoma światami. Amerykański sen o sukcesie ma obiecujący smak lodów waniliowych w czekoladowej skorupce, ale też mdły posmak koktajli mlecznych. Natomiast Jordania to kraj tajemnicy, prostego życia, nowych zapachów, wyrazistszych smaków i niekończących się przyjęć. Tu wszystko jest inne, być może bardziej prawdziwe, ale okazuje się, że powrót nie jest prosty, nawet dla tęskniącego za bliskimi i rodzimą ziemią ojca Diany. Po każdym pobycie w ojczyźnie z rozgoryczeniem wraca do Ameryki i... "gotuje, żeby pamiętać, ale im więcej gotuje, tym bardziej zapomina". Smaki tej "kuchni wspomnień" autorka przybliża w licznych przepisach towarzyszących kolejnym opowieściom.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2012-06-04
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The Language of Baklava
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dominika Cieśla-Szymańska
„Język baklawy” to bardzo dobrze napisany pamiętnik z dzieciństwa i dorastania. Diana Abu-Jaber zawarła w nim swoje wspomnienia z różnych momentów życia, które wzbogaciła o fantastyczne przepisy dań kuchni arabskiej.
Autorka pochodzi z mieszanej arabsko-amerykańskiej rodziny. Jej ojciec dorastał w Jordanii, natomiast matka jest Amerykanką, ale ma swoje korzenie w Irlandii i Niemczech.
Diana od najmłodszych lat czuje się Amerykanką, wraz z rodzicami i dwiema siostrami mieszka w Syracuse w stanie Nowy Jork. Jej ojciec mocno pielęgnuje swoje pochodzenie, arabską tradycję, co chyba najbardziej przejawia się w gotowaniu dań tamtejszej kuchni.
W wieku 8 lat Diana wraz z rodziną przenosi się do Jordanii. Wówczas następuje prawdziwe zderzenie dwóch zupełnie różnych światów. Nowe zapachy, doznania, dźwięki tak różne od tych znanych z Ameryki.
Dziewczynka dość szybko aklimatyzuje się w nowym otoczeniu, zdobywa spore grono przyjaciół, coraz lepiej radzi sobie z językiem. Ale nie zawsze przystosowanie się do nowych warunków jest takie proste i bezbolesne. Niestety po roku ojciec Diany podejmuje decyzję o powrocie do Stanów i rodzina znów musi zmieniać całe swoje życie przeprowadzając się za ocean. Powrót do Ameryki, zakup nowego domu na prowincji i kolejna ogromna zmiana w życiu wywołuje w dziewczynce pewne wewnętrzne rozdarcie. Diana próbuje odnaleźć się w tej rzeczywistości, nie wie czy bardziej jest Arabką, czy Amerykanką, do której kultury jej bliżej. Chce znaleźć swoje miejsce na ziemi, ale czy jej się to uda?
Autorka bardzo dobrze pokazuje rozdźwięk pomiędzy kulturami, między mentalnością arabską i amerykańską. Będąc w Jordanii na zawsze pozostanie Amerykanką, a w Ameryce – Arabką.
„Język baklawy” to opowieść o dojrzewaniu, o przemianie dziewczynki w kobietę. W swoich wspomnieniach Diana Abu-Jaber wiele miejsca poświęca rodzinie i wartościom związanym z pielęgnowaniem swojego pochodzenia. Jest to też książka o relacjach ojciec – córka, o więzi, która jest wspaniała i mocna, ale czasem trudna do zaakceptowania. I co ciekawe – nie jest to powieść o arabskim świecie w odniesieniu do islamu jak to zazwyczaj bywa, ale o kulturze Bliskiego Wschodu w odniesieniu do… jedzenia.
„Według mnie to najlepszy sposób okazania miłości – nakarmić kogoś prosto z ręki.”
Wspomnienia Diany są pełne zapachów, aromatów, przypraw i niesamowitych smaków. Czy niewielki, prosty posiłek, czy wystawna, elegancka uczta – potrawy zawsze przygotowywane są z ogromną starannością i dbałością o szczegóły. Ważne jest to, aby nikt nie wyszedł głodny, ponieważ poprzez jedzenie wyrażana jest miłość i szacunek do drugiego człowieka.
Bardzo podobało mi się zestawienie „plastikowej”, sztucznej Ameryki z aromatycznym i barwnym Bliskim Wschodem.
Bogaty, nieco liryczny, ale niezwykle sugestywny język i nostalgia bijąca ze wspomnień porusza do głębi. To niezwykle ciepła opowieść, która zainteresuje nawet bardzo wymagających czytelników. Przepisy na potrawy zamieszczone w tekście nie nudzą, a dodają smaku i uroku całej książce.
Serdecznie polecam.
Trzydziestodziewięcioletnia Sirine, wciąż panna, mieszka wraz z wujkiem i ulubionym psem imieniem King Babar w Irangeles dzielnicy Los Angeles zamieszkałej...
Przeczytane:2014-03-16, Ocena: 6, Przeczytałam, czytam regularnie w 2013 roku, Mam,