Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2015-10-01
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 72
„Kryptonim Banany" – nowa książka Davida Walliamsa przedpremierowo w specjalnej, limitowanej wersji!
Nawet po najgorszej burzy wreszcie wychodzi słońce, a koniec może być początkiem czegoś nowego. Anna, Iza i Agata doświadczyły tego na własnej skórze....
Bohaterka, dziennikarka podąża sladem ponurej tajemnicy rodzinnej, uwięzionej w starym, odziedziczonym po dziadku kuferku. Perypetie przyjaciół, okraszone...
Przeczytane:2015-10-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2015,
Opis tej książeczki, a konkretnie postać małej owieczki Hali, przypomina dzieciństwo każdego brzdąca. Będąc dziećmi wszyscy byliśmy niezwykle ciekawscy i często robiliśmy mnóstwo głupstw. Można więc bez wahania powiedzieć, żeJak pies z owieczką to poniekąd bajeczka o każdym z nas i to w niesamowicie uroczym wydaniu! W dwunastu króciutkich opowiadaniach poznajemy główną bohaterkę, jej owczą rodzinę, pieska Farmerka oraz innych, bardziej lub mniej pobocznych bohaterów: niezbyt przyjaznego konia, rodzinę jeży, itp. Za ich sprawą poznajemy odpowiedzi na pytania, frapujące bez wątpienia niejednego malucha. - Beee, ciekawe, czy dosięgnę tej dziwnej piłki... - Masz na myśli tę świetlistą kulę wiszącą na niebie? - spytał piesek. Hala pokiwała łebkiem na znak, że tak właśnie jest. - Owieczko, to nie piłka, tylko słońce. Jest bardzo wcześnie i ono właśnie wschodzi. Widuję je codziennie, chyba że schowa się za chmurami. - A co to jest słońce? Poza wyjaśnieniami na tematy niby proste, dziecko dowie się z tej książki wiele pożytecznych i przydatnych rzeczy, między innymi o niebezpieczeństwie rozmawiania z obcymi, oddalania się bez zgody od rodziców czy też śmiecenia. Jest to bardzo pouczająca lektura i warta przedstawienia każdemu dziecku, szczególnie w wieku 3-6 lat, gdzie maluch jest jeszcze nie do końca świadomy zagrożeń, jakie niesie świat. Wychowawcze treści i bajecznie śliczne ilustracje to nie wszystko, co oferuje Jak pies z owieczką. Po każdym opowiadaniu o owieczce Hali znajduje się kilka pytań dotyczących jego treści oraz propozycje różnych zadań zarówno plastycznych, jak i nieco bardziej nieszablonowych. Moim ulubionym został niesamowicie łatwy przepis na ciasteczka, który już wypróbowałam z siostrzenicą, ale - niestety - ciastka znikły nim zdążyłam zrobić zdjęcia! Jest jeszcze coś, obok czego nie sposób przejść obojętnie. Na końcu tej bajeczki znajdują się 4 karty do wyrwania, przedstawiające bohaterów Jak pies z owieczką. My jeszcze swoich nie wycięliśmy, ze względu na moje krótkie pobyty w domu, ale bez wątpienia zrobimy to w przyszłym tygodniu. Mam ogromną chrapkę na taki miły teatrzyk, a z takimi urokliwymi kukiełkami będzie on na pewno zachwycający! Niestety, postać malutkiej Hali zarezerwowała już moja siostrzenica, więc mnie przypadnie rola Farmerka lub innych bohaterów i - przy odrobinie szczęścia - nie zostanę bałwanem. ;)
Jak pies z owieczką to wyjątkowo edukacyjna książeczka dla najmłodszych. Nadaje się na każdą porę roku. Jej zawartość posiada nieograniczone możliwości i gwarantuje długie godziny zabawy. Same kukiełki są fenomenalnym dodatkiem. Polecam tę książeczkę rodzicom oraz osobom pracującym na co dzień z dziećmi. Oby więcej takich publikacji!