Niepokoi, bo stawia wymagania, niczym echo z Apokalipsy św. Jana: „Obyś był zimny albo gorący!" (3,15). To książka dla tych, którzy zapragnęli rozpalić się Bożą miłością, ale boją się, że świętość ich przerasta. A świętość to zdaniem Kreefta całkowite zdanie się na Boga, ale nie oznacza to biernego podporządkowania. Nie, to trudna i żmudna praca, aktywność w życiu duchowym, rozumienie, czym jest grzech, umiejętność rozeznawania emocji i uczuć. Żywy, porosty język i znakomity styl narracji to niewątpliwe atuty tej bardzo inspirującej książki.
Wydawnictwo: Promic
Data wydania: 2018-10-25
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 216
Tłumaczenie: Mira Majdan
Czy aniołowie rzeczywiście istnieją? Jeżeli tak, to dlaczego są ważni ? Ilu aniołów może tańczyć na główce od szpilki? Czy istnieją aniołowie...
Książka jest rzetelnym, systematycznym a jednocześnie doskonale napisanym ?traktatem? teologicznym o Bożej miłości. Bardzo przyjazny dla czytelnika, lekkostrawny...
Przeczytane:2019-03-10,
Doktor filozofii, wykładowca uniwersytecki i pisarz katolicki – Peter Kreeft. Co może wiedzieć o byciu świętym, skoro sam jest jeszcze „w drodze”? Wyruszyłam w wędrówkę z książką Jak być świętym? jego autorstwa i nie żałuję drogi, którą przeszłam…
Autor w dość specyficzny sposób (jak przystało na filozofa) pisze nie tylko o świętości, ale o życiu w ogóle – budził we mnie pewne zadziwienie mówieniem wprost, bez oporów, dotykając przy tym głębi i istoty świętości oraz samego życia jako takiego. Wczytując się w jego słowa, mogłam spojrzeć na siebie, Boga i drugiego człowieka w sposób, w jaki dotychczas nie patrzyłam.
Zaczyna od prostych prawd i na nich kończy – Bóg istnieje naprawdę i czyni rzeczy niemożliwe, chce byśmy Mu się powierzali. Porusza również temat zależności między wiarą a rozumem. Demaskuje kłamstwo, iż powierzenie się Bogu tłumi w nas indywidualność.
Nie są to teoretyczne rozważania, sięgają najgłębszych pragnień i problemów, jakie spotykamy w codzienności. Gdzie znaleźć Boga, czym jest świętość i jak ją osiągnąć w codzienności matki, ojca, córki, brata, robotnika, bankowca etc.?
"Spektakularny heroizm, nawet posunięty do męczeństwa, jest stosunkowo łatwy, natomiast codzienna harówka – trudna. Wielu potrafi heroicznie stawić czoło sytuacji krytycznej, niewielu jednak potrafi wykazać się ofiarną miłością na co dzień, zwłaszcza gdy nikt tego nie widzi". Str. 94
Czy świętość jest łatwa? Skąd przekonanie autora, że… tak? Do czego prowadzą wiara, nadzieja i miłość? Czym jest sakrament chwili obecnej? Co do świętości ma pokój serca, porażki, cierpienie, obowiązki, czy walka duchowa?
"A więc płacz. Gdyż ten sam Boski Lekarz, który przepisał ci łzy, dostarczy ci także chusteczki do ich otarcia. Nie mówi On do nas i my też nie powinniśmy mówić do siebie nawzajem: „Nie płacz, wszystko jest w porządku”. Gdyż jest to kłamstwo. On mówi: „Płacz. Jest nad czym płakać. Jeśli nie płaczesz, nie jesteś w pełni człowiekiem. Ale w swoim płaczu pamiętaj, że twoje łzy są bezcennymi klejnotami. Ofiaruj Mi je w wierze”". Str. 146
Autor bardzo trafnie i prosto porusza temat ludzkiej codzienności, wskazując na to, gdzie i jak stać się świętym – w tym czym żyjemy na co dzień. Swoimi rozważaniami udowadnia, że świętość nie jest rzeczą nieosiągalną, tylko dla wybranych. Dotyka tematu modlitwy przy pracy czy wdzięczności. Sięga do głębi ludzkiego serca, wyciągając je z prozy codzienności.
Ta książka nie jest lekturą łatwą, choć napisana jest w sposób bardzo dobry i łatwo przyswajalny. Urzekł i bardzo mocno dotknął mnie wewnętrznie dodatek do książki – dialog pomiędzy Nieroztropnym i Rozsądnym (dwiema częściami mojej duszy). Demaskuje w nim moje lęki, obawy, wątpliwości – tak jakby autor zaglądał w moją duszę i serce, odpowiadając na pytania, które się tam pojawiają.
"Nie, nie poprzestawaj na czytaniu o tym. Nie przechodź od akapitu do akapitu jak chomik w kołowrotku. Raczej zatrzymaj kołowrotek i zejdź z niego. Wejdź w wieczność, nawiązując kontakt, w tej obecnej chwili, z Bogiem wiecznym, a zatem obecnym teraz. Jednym słowem, pomódl się". Str. 129
Bardzo polecam tę lekturę, nie tylko na Adwent. Uczmy się świętości tu i teraz. Ona jest również dla nas!