"Życie warto poświęcać tylko dla Boga. Bo kiedy Bóg woła, to odpowiadam: "jestem!", nie zważając czy wzywa mnie dla chwały, czy dla męczeństwa."
Ostatni tom '"ruskiej trylogii", zamykający wątki rozpoczęte w "Przeklętych krainach" i "Przeklętych kobietach". Losy bohaterów splatają się w zatruty węzeł intryg i zdrad.
Inkwizytor walczy o ocalenie życia i miłość ukochanej kobiety. Jest gotów na wszystko, by uratować świat, który zbudował razem z Nataszą. Jest gotów również na to, by w oczach dobrych chrześcijan stać się potworem. Oto jego credo: "Czynimy rzeczy, które można by uznać za przerażające i odrażające, ale czynimy je w imię wyższego dobra. W imię triumfu Światła nad Ciemnością. Jesteśmy częścią Bożego Planu. I aby ten Plan przyoblekł się w materialny kształt, musimy przeżyć. Dlatego wszystko, co czynimy w imię przeżycia, jest godne pochwały".
"Ruska Trylogia" stanowi osobną całość i może być czytana niezależnie od innych książek o Mordimerze Madderdinie, a nawet bez wcześniejszej ich znajomości.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2020-07-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 0
I żyli długo i szczęśliwie... A sorry, to nie ta bajka... A miało być tak pięknie. Wszyscy wrócili do Peczory i wszystko zdawało się wrócić na dawne tory. Jednak nad Ludmiłą nadal zdają się krążyć czarne chmury. I rzeczywiście dochodzi do tragedii... A nawet kilku.
Książka jest taka jakaś nijaka. Przeczytałam bo przeczytałam. Bo w sumie chciałam zobaczyć jak to się skończy. Słabe to zakończenie. I doszły kolejne wątki, które mają mieć wyjaśnienie w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Kolejna cudowna książka autorstwa Jacka Piekary. Kolejne wciagajace przygody Mordimera i kolejne zagadki do rozwikłania.
"Ruska Trylogia" dobitnie pokazuje, że historia Mordimera nie jest stworzona dla długich form. Najlepiej sprawdzają się niezależne, krótkie opowiadania, które są niczym fragmenty większej układanki. Nasz inkwizytor jest w nich cyniczny i irytująco przemądrzały. Na Rusi Mordimer skapcaniał. Pozwolił się omotać, uzależnić od jednej osoby. Jego zmysły i instynkt stępiały. Zupełnie nie pasuje mu to otumanienie i cukierkowe zauroczenie. Całościowo Trylogia prezentuje się słabo, postacie są pełne stereotypów, fabuła jest zbudowana z mikro wątków, a autor stanowczo nadużywa cudownych rozwiązań wątków.
Nad tym etapem serii trzeba przejść bez większego sentymentu i właściwie przyjąć ją do wiadomości, gdyż jej echa pojawią się w przyszłych przychodach Inkwizytora.
Kiedyś, dawno temu Aleks zrezygnował z dobrej pracy i miłości, podążając za marzeniem swojego życia. Dziś nieustannie poprawia scenariusz, którego nikt...
Trzynaście opowiadań, różnorodność tematyki, zaskakujące, autorskie wizje świata — to wszystko otrzymacie w najnowszej książce Jacka...
Przeczytane:2021-01-10,
Inkwizytor stracił poparcie przełożonych. Został zesłany na niegościnne, dzikie tereny Rusi. Służy tamtejszej władczyni, walcząc z czarną magią oraz ze wszystkim, co mogłoby zagrozić jego szczęściu z ukochaną Nataszą. Nie ma w swoich poczynaniach żadnych skrupułów. Motto inkwizytorów jest bowiem następujące: "Czynimy rzeczy, które można by uznać za przerażające i odrażające, ale czynimy je w imię wyższego dobra. W imię triumfu Światła nad Ciemnością". Czyli: każdą zbrodnię można usprawiedliwić służba Bogu. Przeraża fanatyzm religijny naszego bohatera. Naprawdę wierzy, że jego działania służą dobru, kiedy mówi na przykład:
"I jakaż byłaby to rozkosz dobrze spełnionej służby dla każdego funkcjonariusza Świętego Oficjum, gdyby kobieta taka jak ona płonęła na stosie szczerze pogodzona z Bogiem i święcie wierząca, iż najlepsze, co się jej w życiu przydarzyło, to spotkanie z inkwizytorami".
Książka ciemna w kolorystyce. Czarna od złej magii i ludzkiego mroku, czerwona od krwi. Jednak ta ciemność wciąga.
dr Kalina Beluch