Niepogodzony z realiami socjalizmu uciekinier ginie od strzału na pilnie strzeżonej granicy. A jednak – nie wiadomo po jak długim czasie – odnajduje się we wstrząsanej zamieszkami stolicy jako sceptyk nowego, wolnościowego ładu. Nowa powieść Rafała Kotomskiego konsekwentnie zawiesza most pomiędzy rzeczywistością i ułudą. Złudne są losy głównego bohatera, a nawet on sam – bo nie wiadomo, w którym wcieleniu czytelnik ma być do niego przywiązany i serio wczuwać w jego losy. W tej opowieści to, co z pozoru zdaje się dramatycznie nieuchronne, może okazać się w istocie błahe i pozbawione znaczeń. To książka tyle gorzka, co ironiczna. Autor, z właściwym sobie mistrzostwem słowa, chętnie sprowadza narrację powieści na atrakcyjne manowce. Nigdy jednak – do czego przyzwyczaił nas już w swoich wcześniejszych książkach - owe zabawy słowne i misternie budowane obrazy nie są wyłącznie literacką grą. „I wszystko marność” aż kipi bowiem treścią.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2015-12-04
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 295
Siena! Miasto niecnego i fantastycznie uzdolnionego malarza Sodomy. Miasto świętej Katarzyny, która całe swoje życie poświęciła Bogu. To także moje...
"Baron Ludwik Mercator postanawia odebrać sobie życie. Staranne przygotowania do samobójczego aktu przerywa nagła wieść o brutalnym zabójstwie...