Klara trafia do firmy z branży finansowej, której prezesem jest Jan. On szuka asystentki, a ona widzi w tym szansę na zdobycie doświadczenia, może awans. I choć szef od pierwszej rozmowy deklaruje, że będzie oczekiwał od asystentki pełnego zaangażowania, całkowitej dyspozycyjności - nic nie budzi jej podejrzeń.
Natomiast sam Jan zdaje się wywoływać w niej całkiem uczucia ciekawości i podziwu. Fascynacja kobiety szefem otwiera furtkę do romansu. Jednak Jan ma specyficzne upodobania - podnieca go bondage. Czy dziewczyna będzie skłonna podjąć się nowej erotycznej przygody? I jak to wpłynie na jej pozycję w firmie?
Wejdź do świata pachnącego skórą, pełnego atłasowych lin, lateksu i koronek.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Głównym powodem, że zdecydowałam się przeczytać tę książkę, prócz tego, że mam w domu identycznego psiaka jak ten na okładce, był sentyment do twórczości autorki. I jak zawsze potrafiła mnie wzruszyć, wywołać uśmiech, ale i zmusić do refleksji.
To siedem ciepłych, wzruszających historii świątecznych. O ludziach, którzy walczą z chorobą, brakiem zrozumienia, samotnością, zmagają się z żałobą, czy waśniami rodzinnymi. Czy tylko w świecie ludzi to wszystko jest tak skomplikowane? Czy sami stwarzamy problemy, zamiast szukać rozwiązań?
Okazuje się, że zwierzęta, gdy je tylko wpuścimy do naszej codzienności i serca, potrafią nam uzmysłowić, co jest w życiu naprawdę ważne. Potrafią zbliżyć ludzi nawet wtedy, gdy wydaje się to niemożliwe.
Najbardziej wzruszyłam się przy opowiadaniach "Odwaga najmniejszych" o chorym chłopcu, któremu umiera ukochany chomik, a rodzice za wszelką cenę chcą ukryć przed nim ten fakt, oraz "Dzieci i ryby głosu nie mają" o rodzinie pogrążonej w żałobie i karpiu, który zamiast na stół trafi do ich serc.
Uwielbiam podglądać ptaki, więc wspomnę też o opowiadaniu "Odlot", w którym bohater dzięki ptakom zdobywa nie tylko pasję, ale również akceptację i przyjaźń.
To idealna lektura dla wszystkich miłośników zwierząt, która rozgrzeje Was nawet w mroźne zimowe wieczory.
Książkę, którą chcę Wam dziś przedstawić to "I przemówiły ludzkim głosem" Jagny Kaczanowskiej. Jest to zbiór siedmiu opowiadań. W każdej historii pojawia się jakieś inne zwierzątko.
Począwszy od kota, a skończywszy na osiołku...
Oczywiście wszystkie te historie toczą się w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Opowiadania czytało się dobrze i dosyć szybko, aczkolwiek dwa z nich ujęły mnie bardziej za serducho niż pozostałe.
Pierwsze dotyczyło małżeństwa, które przechodziło kryzys ze względu na poronienia kobiety. Małżeństwo zaczęło się od siebie oddalać... aż do momentu, gdy przed Wigilią Beata spotyka swoją starszą sąsiadkę, która poszukuje swego kota. No właśnie... dlaczego szuka kota? Kot zostaje odnaleziony, ale czy to TEN kot? :-) Jak TEN kot wpłynie na relacje małżonków?
W tym opowiadaniu najważniejszą rolę odegrała ROZMOWA. To co zawsze podkreślam - rozmawiajmy ze sobą - rozmowa to podstawa.
Druga historia dotyczy chłopca chorego na białaczkę, którego jedynym przyjacielem jest chomik. Niestety zwierzątko nagle zachorowało. Tata kupił mu podobnego chomika, natomiast Mateusz od razu domyślił się, że to nie jego przyjaciel...
Dorosłym wydaje się czasami, że dzieci można oszukać. Musimy jednak pamiętać, że dzieci potrafią być bardzo inteligentne i domyślne. Polecam nauczyć się z nimi rozmawiać.
Była to bardzo wzruszająca historia i warta przeczytania.
Jeżeli ktoś z Was lubi pająki (kocham zwierzęta, ale pająków się boję!), rybki (w tym przypadku karp), ptaki, dziki i osła - sięgnijcie po zbiór tych świątecznych opowiadań :-) Podczas czytania poczujecie magię Świąt Bożego Narodzenia :)
A za możliwość zrecenzowania dziękuję @wydawnictwo_wab
W natłoku świątecznych komedii romantycznych i obyczajówek dobrze jest natrafić na historię,jaką napisała Jagna Kaczanowska. Otóż uczyniła swoimi bohaterami naszych "braci mniejszych", którzy w wigilię mogą być świadkami cudów. Kluczową postacią spinajacą wszytskie historie jest tajemniczy pracownik sklepu zoologicznego, Mikołaj,który niepokojąco przypomina swojego znanego imiennika. To on w wielu wypadkach stanowi siłę sprawczą wydarzeń, starająac sie, by zwierzęta trafiły do odpowiedzialnych i przede wszystkim odpowiednich opiekunów.
Malemu śmoertelneie chremu Mateuszowi umiera chomik, a rezolutne fdziecko zybko zauważa dokonaną przez rodziców podmiankę. Potrafi dokonac wyboru, z dojrzałóścią zadeklarować chęć pieki nad nowym zwierzątkie. Beata to też ciekawa kobieta, którą sąsiadka, osamotniona staruszka Wilczyńska wmanewrowuje w poszukiwania swojego kota. Małe kocię, które napotka po drodze zwariowana staruszka może tchnąć odrobinę zycia w domu, z ktorego już wyfrunęły dzieci.
Po drodzemamy nawet transport upartego osiołka i historię karpia, którego pewna osierocona przez ojca i męża rodzina nijak nie może uśmiercić i zjeśc. Troje dzieci i matka muszą jakoś przeżyć w żałobie te radosne święta. Zuzka nawet polubiła karpia, nadali mu imię Józef- więć ten mądry stwór został oswojony i trzeba załatwić mu powrót do środowiska naturalnego. Muszę powiedzieć, że ta historia najbardziej mnie urzekła, a wręcz rozwaliła. Nie obejdzie się bez chusteczek. Ciepła, życiowa, mądra i wzruszająca opowieść, w której nawet dziki mają prawo cieszyć się ze ŚWIĄT.
Witajcie ponownie Kochani!
Niby już po świętach dawno, ale dla mnie styczeń to jeszcze taki trochę świąteczny czas więc do końca miesiąca jeszcze tutaj się klimacik świąteczny utrzyma i do tego parę recenzji świątecznych wleci.
Ostatnio dzięki @wydawnictwo_wab przeczytałam bardzo ciekawy zbiór opowiadań autorstwa @jagnakaczanowska
Każda historia jest inna i każda na swój sposób piękna. Opowiadania, które kierują nasze oczy tam gdzie to najważniejsze. Pokazujące co w naszym życiu powinno się liczyć najbardziej. Na prawdę. Każde z tych opowiadań nakierowuje człowieka na to co powinno być ważne. Kolejny plus, że historie mimo iż kompletnie inne to jednak autorka subtelną niteczką je połączyła ? i zwieńczone jest to historia Mikołaja, tak dobrze czytacie, Mikołaja. Może nie świętego, ale starszego Pana o ogromnym sercu, który także swoje przeżył i teraz jest na tym świecie sam, mimo iż gdzieś tam jest jego rodzina. Co się wydarzyło w tych opowiadaniach? Sięgnijcie po książkę i przekonajcie się sami ?
Witajcie kochani.
Lubicie magię Świąt Bożego Narodzenia? Czytacie świąteczne książki? Uwielbiam powieści w tym klimacie. Napełniają nadzieją, że jeszcze będzie lepiej… W tym roku Święta będą wyjątkowe – ze względu na obecność COVID-19 na całym świecie… Może to jest dobry czas na poświęcenie siebie najbliższej rodzinie…
Zachęcam do przeczytania najnowszej powieści Jagny Kaczanowskiej „I przemówiły LUDZKIM GŁOSEM”. Książka została wydana dzięki Wydawnictwu W.A.B. . Ja ją wysłuchałam dzięki aplikacji empikgo.
Dzięki miłemu głosowi pani Joanny Derengowskiej bardzo dobrze się słuchało tego audiobooka. Całość składa się z 6 wzruszających opowiadań, w których występują różne zwierzęta, między innymi świnka morska, kotka, pieski i osiołek. Każda historia zaczyna się bardzo smutno… a jak się kończy? Przeczytajcie sami ? Każdy ma szanse na zmiany – zwłaszcza w magicznym czasie Świąt Bożego Narodzenia…. Czy i u was potrzebna jest magia Świąt…, żeby wasze życie nabrało sensu i nowego znaczenia?
Historie zawarte w tej książce opowiadają między innymi o samotnej starszej pani, która zrobi wszystko, żeby nie być samej w Święta. Zobaczcie co wymyśliła staruszka. Mały chłopczyk bardzo chory miał świnkę morską, która niestety umarła… Co wymyślą jego rodzice? Dziewczyna z kompleksami – chora na łuszczycę, czy dzięki ptasznikowi odnajdzie miłość swojego życia… A co powiecie na obrońców karpi? Czy tym razem karp ujdzie z życiem? Chłopak, który odkrył, że jest innej orientacji… czy będzie szczęśliwy podczas Świąt Bożego Narodzenia?
Wszystkie te historie ogromnie mnie wzruszyły. Lubicie dobre powieści obyczajowe? To dobrze trafiliście… Może i wasze zwierzęta w te święta przemówią do was ludzkim głosem? Czasami zwierzęta robią więcej niż nam się wydaje… Zwierzęta potrafią łączyć ludzi… Scalają rodziny… Jak one to robią? Możecie się przekonać czytając lub słuchając „I przemówiły LUDZKIM GŁOSEM”.
Poczuj magię Świąt Bożego Narodzenia. Dziękuję autorce, że mogłam przeżyć niezapomniane chwile. Dziękuję, że pokazujesz nam, że jeszcze będzie lepiej.
10/10 Polecam powieść na długie zimowe wieczory. „I przemówiły LUDZKIM GŁOSEM” doskonale nadaje się na prezent pod choinkę.
Jeżeli jeszcze zastanawiacie się czy warto ją czytać – ja mówię warto. Zwłaszcza w tym magicznym miesiącu.
Zbliża się Boże Narodzenie, czas radości, miłości i rodziny. Niestety, nie dla wszystkich. W rodzinie po przejściach pojawia się karp na wigilię. Czy trafi na stół, czy uda się go ocalić? Małemu śmiertelnie choremu dziecku umiera świnka morska. Czy rodzicom uda się mistyfikacja z podmianą zwierzątka? W życiu dwóch kobiet - młodej i starej namieszają w Wigilię dwa koty, a właściciel sklepu zoologicznego dostanie pod opiekę osła z żywej stajenki.
"Czy wszyscy nie tego właśnie pragniemy w święta? Żeby spełnił się cud, winy zostały odpuszczone, zwierzęta przemówiły ludzkim głosem, a nas czekał rok lepszy od mijającego?"
"I przemówiły ludzkim głosem" to zbiór siedmiu różnych opowiadań. Tym, co je scala jest obecność zwierząt i atmosfera zbliżających się świąt Bożego Narodzenia.
W ostatnim czasie spotkałam się drugi raz z książką, w której miałabym do czynienia z opowiadaniami jednego autora. To bardzo ciekawy pomysł - niby jedna książka, a jednak kilka różnych historii.
Każdy z pojawiających się bohaterów ma swoje problemy, zmartwienia i rozterki. Przyjemnie obserwowało się ich zmagania z codziennością oraz tego, jak dojrzewali do zmian. Jak wiemy, czas świąt Bożego Narodzenia to wyjątkowy okres podczas, którego człowiek na wiele rzeczy inaczej spogląda, może właśnie nawet i się zmienia.
Jagna Kaczanowska porusza temat posiadania, dawania w prezencie oraz porzucania zwierząt. Zdarza się, że stajemy w obronie psów czy kotów, ale co powiecie na dzikie czy nawet egzotyczne zwierzęta, jak: pająki, osiołki, dziki? A tu właśnie ma to miejsce. Moją uwagę przykuły również liczne ciekawostki dotyczące zwierząt.
"(...) niczego, co żywe, nie powinno się dawać w prezencie. Nawet roślinki pokojowej. To nie rzecz, to istota, opiekowanie się nią to przywilej i obowiązek jednocześnie."
Autorka podejmuje się także problemu zdrady małżeńskiej, choroby, śmierci najbliższych, bezpłodności, kłamstwa w dobrej wierze, samotności, trudności w nawiązywaniu relacji z innymi, orientacji seksualnej, ekologii. Przypomina jak ważna jest rozmowa, dobre słowo czy wsparcie.
Równie istotna okazała się wpleciona między wiersze odrobina humoru. Całość została napisana lekko, bez zadęcia, a przedstawione historie mogłyby wydarzyć się naprawdę. Z każdej nowelki płynie morał i ważny przekaz. Mnie tym samym osobiście przypominały czytane w dzieciństwie bajki i baśnie.
"I przemówiły ludzkim głosem" to ciepłe, wzruszające, dające nadzieję opowiadania udowadniające, że w życiu wszystko jest możliwe. To książka o ludziach samotnych, zagubionych, stojącymi w obliczu trudnych relacjami z najbliższymi. Jednak jak się okazuje, dla każdego z nich jest jeszcze nadzieja. Czy z niej skorzystają? I czy tytułowe zwierzęta rzeczywiście przemówiły ludzkim głosem? Sprawdźcie!
Bałam się że na świąteczną historię jest jeszcze za wcześnie, nie ma tego klimatu świątecznego, jednak książka sama w sobie zrobiła klimat.
Znajdziemy w niej siedem opowiadań, każda z tych historii jest inna, każdy z bohaterów ma inne troski i problemy, łączy je zbliżające się Boże Narodzenie i zwierzęta. Czy karp pływający w wannie może być przyjacielem człowieka i pomóc rodzinie uporać się z problemami? Czy mały chłopiec, chory na białaczkę odnajdzie przyjaciela w małym chomiku? Czy dziki należy przegonić z miasta, a może to my zajmujemy ich teren, a nie oni nasz?
Te kilka ciepłych i wzruszających opowiadań pokazuje że wszystko się może zdarzyć, kiedy towarzyszy nam magia świąt. Autorka napisała proste historie, które dzieją się często wokół nas. Napisana lekkim językiem, ale też porusza tak ważne tematy na podarowanie dziecku zwierzęcia pod choinkę. Sama okładka przyciąga a treść wciąga na tyle że czyta się ją w jeden wieczór. Mi się bardzo podobała, tak że serdecznie polecam.
Poruszająca powieść o miłości, przyjaźni, pokonywaniu własnych słabości i zmienianiu życia na lepsze. Zuzanna i Adam powracają z podróży do Anglii...
Mężczyzna, którego ciągle kochasz. Wiadomość, którą chcesz mu przekazać. Uczucia ukryte między płatkami kwiatów. Zuzanna i Adam...
Ocena: 4, Przeczytałam,
Jestem oczarowana!!! Te opowiadania są urocze, uwielbiam książki o zwierzakach i do tego ta okładka. Spójrzcie jakie słodziaki, zakochałam się. Cudo.
Jagna uwielbiam Cię. Siedem wspaniałych opowiadań, które bardzo przypadły mi do gustu. Ciepłe i wzruszające z ważnym przesłaniem, że rodzina jest najważniejsza. Pamiętajmy o tym. A do tego są napisane w lekkim i przyjemnym stylu, po prostu się przez nie płynie. Bajka.
Jeśli lubicie zwierzątka i klimaty świąteczne, to coś dla Was.