Henryk Hubal-Dobrzański to legenda. Ostatni żołnierz września. Zbuntowany duch gnębiący Niemców w dawno już okupowanym kraju. Poprzez bagna i zawieruchę wojny, zasadzki i obławy prowadził Wydzielony Oddział Wojska Polskiego. Dzięki niemu, symbolicznie , Rzeczpospolita nie poddała się nigdy. Jacek Komuda przeszedł w wyobraźni, na mapach, trochę konno, trochę samochodem cały szlak bojowy majora Hubala. Powieść w całości oparta jest na faktach, pamiętnikach i najnowszych opracowaniach. Występujące w niej postacie i większość wydarzeń jest prawdziwych. Hubal dla wrogów Ojczyzny miał tylko kule, a dla żołnierzy słowa: Nie było rozkazu kapitulacji… przeszliście przez piekło… za nami groby kolegów… czy po to ginęli, abyśmy teraz mieli złożyć broń? Ja w żadnym razie broni nie złożę, munduru nie zdejmę… tak mi dopomóż Bóg!
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2016-04-27
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 378
Lubię, nawet bardzo lubię, pióro Komudy i lubię tematykę II Wojny Światowej. Ta książka jednak nie do końca przypadła mi do gustu. Czegoś Komudzie w tej książce zabrakło, jak Sapkowskiemu w "Żmii".
Sięgnęłam po audiobooka z wielkim zapałem, jednak nieco się rozczarowałam. Zwalam to na irytujący sposób czytania lektora - przeciągnie zgłosek i sposób odgrywania bojowych zawołań, przyśpiewek czy chociażby intonacja niektórych wypowiedzi, często zbyt płaczliwych - zniechęca. Ten rozdźwięk pomiędzy interpretacją autora, a moją wyobraźnią, gdybym czytała książkę w wersji drukowanej, zaważył jak podejrzewam na całym odbiorze. Książka na raz, jednak warta przeczytania z wielu względów, do czego zachęcam. Zbeletryzowana historia, którą każdy powinien poznać.
W porę, gdy kwitły kwiaty, a trawy wzbijały wysoko, moskiewski mir wywlókł ciało cara Dymitra związane powrozem. Ciągnęli je za sznur uwiązany do...
Jam Jacek Dydyński, kiedyś szlachcic, polski pan. Teraz banita wyjęty spod prawa! Tyle znaczyłem, co szabla, którą najmowałem za złoto magnatów...