Hotel New Hampshire

Ocena: 5.38 (8 głosów)
"Hotel New Hampshire" to klasyczny przykład tak zwanej "czarnej komedii". Pierwsze skrzypce w tej brawurowo napisanej, przesyconej erotyzmem powieści grają członkowie rodziny Berrych, wiedzeni obsesyjnym pragnieniem stworzenia dochodowego hotelu. Szukając odpowiedniego miejsca do realizacji projektu, a także własnego miejsca w życiu, co raz konfrontowani z niespodziewanymi tragediami, ludzie ci wikłają się w różne zwariowane sytuacje, które równie często wywołują u czytelnika salwy śmiechu, co wyciskają mu z oczu łzy. Warto, więc chyba przy lekturze tej świetnej powieści pamiętać o jednej z zawartych w niej maksym: "Życie jest na serio, a sztuka dla frajdy".

John Irving (ur. 1942) - jeden z najwybitniejszych amerykańskich pisarzy. Debiutował w 1968 roku powieścią `Uwolnić niedźwiedzie`, a jego czwarta książka, `Świat według Garpa`, przyniosła mu rozgłos na skalę światową, została też z sukcesem sfilmowana. Jest znany i podziwiany na całym świecie, a jego powieści zostały przełożone na kilkadziesiąt języków.

Informacje dodatkowe o Hotel New Hampshire:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2016-03-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-8069-273-2
Liczba stron: 560

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Hotel New Hampshire

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Hotel New Hampshire - opinie o książce

Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-03-24, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
PIĘCIOGWIAZDKOWY HOTEL Są na tym świecie książki, które potrafią zmienić ludzkie życie. Przejmujące dzieła, po których nic już nigdy nie jest takie samo. Wchodzą do umysłu, trafiają w sam środek serca, a gdy już po lekturze znajdą się na półce, to jest to półka honorowa. Takich dzieł jest niewiele, do takich dzieł chce się wracać. I jednym z nich jest bezsprzecznie ,,Hotel New Hampshire" - najlepsza powieść, jaką moim zdaniem stworzył jeden z najwybitniejszych żyjących pisarzy, John Irving. Właściwie trudno jest powiedzieć coś o fabule "Hotelu..." bez zdradzania jakichś ważnych dla rozwoju akcji treści. Gdyby szukać wątku przewodniego, byłby to temat hotelarski. Rodzina Berrych chce stworzyć dochodowy biznes. Poszukiwanie idealnego miejsca tak pod interes, jak i do życia sprawia, że angażują się w najróżniejsze, czasem zabawne, czasem tragicznie sytuacje, które odbijają na nich swoje piętno. Tak naprawdę jednak jest to opowieść o życiu. Saga rodzinna snuta z perspektywy jednego z synów, Johna, który kazirodczą miłością kocha swoją siostrę. Nad wszystkim jak fatum wisi martwy, wypchany pies Smutek, który zawsze wypływa na wierzch... Ta książka to tragikomiczna farsa, którą można uznać za siostrę bliźniaczkę poprzedniej powieści Johna Irvinga, a zarazem dzieła jego życia - ,,Świata według Garpa". Ale siostrę bliźniaczkę o wiele bardziej nawet urodziwą. O ile Irving słynie z powtarzania stałych dla siebie motywów w każdej powieści, o tyle w tym przypadku przerósł samego siebie. Autoplagiat? Jeżeli nawet to nie ma w nim, wbrew wszelkim pozorom, wtórności. Wszystko, co w twórczości pisarza już było, nabiera tu zupełnie nowej jakości. Jakby Irving wybrał wszystko, co najlepsze i dopracował w najdrobniejszych szczegółach. Czuć to szczególnie w momentach, w których ociera się o absurd. Nagle bowiem Irving uderza w nas scenami pozornie niepasującymi, scenami, które wydają się nieproporcjonalne do reszty, a wtedy rzuca nagle kilka zdań wyjaśnienia, następuje wolta, wszystko nabiera sensu i w jednej chwili to, co rodziło obawy o śmieszność czy infantylność, staje się genialnym motywem. Czymś wspaniałym porywającym i zachwycającym. A że na dodatek autor operuje stylem tak lekkim, tak wspaniałym i urzekającym, lirycznym, o przepięknej frazie i klasycznym, choć nowoczesnym podejściu, trudno nie zachwycić się tą powieścią. I trudno jest oderwać się od niej choćby na chwilę, choć zarazem chciałoby się wydzielać ją fragmentarycznie, by móc delektować się nią jak najdłużej. Trzeba jednak zauważyć, że nie jest to książka dla wszystkich. Lekkość stylu i prosty temat to tylko pozory. Owszem ,,Hotel New Hampshire" odczytywać można na wielu płaszczyznach - od lektury tylko dla mocnej rozrywki, po analizę jego głębi i przemyślenia nad ważkimi, aktualnymi zawsze kwestiami - jednak tematy poruszane przez Irvinga do łatwych nie należą. Homoseksualizm, aborcja, terroryzm, kazirodztwo, prostytucja, gwałt, pedofilia nawet - każdy czytelnik prozy autora zna je już dobrze, jak zna wiecznie pojawiające się u niego niedźwiedzie, bohaterów-pisarzy czy Wiedeń. Ktoś nowy jednak, kto sięgnąłby po powieść, mógłby zderzyć się z murem szoku. Szczególnie, gdy Irving często kwestie te podaje w sposób kontrowersyjny i przepełniony czarnym humorem, przewrotnie i bez zbędnej łagodności, za to z prawdziwą mocą i emocjami. I jaką prawdą. Zresztą cała ta powieść to emocjonalny rollercoaster. Czasem źródłem poruszenia są genialnie przecież skonstruowane postacie (Jajo, Franie), czasem wydarzenia (za wiedeński lot nie wiem czy bardziej chciałem uściskać Irvinga za jego pisarską potęgę czy - kolokwialnie mówiąc - dać w mordę za to, co mi zgotował, popychając na krawędź łez) a czasem przerażająca prawda, wśród której króluje analiza umysłu i zachowań zgwałconej dziewczyny. Trudno jednak ograniczyć się do tych kilku zdań, by zawrzeć wszystko, co chce się powiedzieć. Ale czy z drugiej strony rozpisywanie się ma sens? Pisać i mówić o ,,Hotelu..." można (i trzeba) wiele, najważniejsze jednak co można w tej kwestii rzec, to po prostu polecić książkę każdemu czytelnikowi spragnionemu mocnym wrażeń z najwyższej literackiej półki. Wszystko bowiem sprowadza się do niej samej i nieważne, co powiem ja, ten hotel - zdecydowanie hotel pięciogwiazdkowy, gdzie łóżka są idealnie miękkie, wystrój wspaniały, a obsługa jak rodzina - powie Wam to o wiele lepiej. Sięgnijcie, poznajcie, dajcie się zachwycić. Recenzja opublikowana także na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/03/24/1643/
Link do opinii
Avatar użytkownika - dredota
dredota
Przeczytane:2013-03-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2013,
W przeszłości zaczęłam "Hotel New Hampshire" czytać, ale utknęłam na pierwszym rozdziale. Po "Regulaminie tłoczni win", którym byłam zachwycona, "Hotel" wydał mi się zbyt irracjonalny (nie mogłam jakoś strawić wątku z Freudem i jego niedźwiedziem Żarłem). Teraz, po kilku latach, po przeczytaniu innych książek Irvinga, do "Hotelu" wróciłam. Przeczytałam z zainteresowaniem, wzruszeniem, ciężko przeżyłam niektóre fragmenty (głównie historie Jaja, Franny i Lilly), ale zakończyłam ją pełna optymizmu. Więcej takich książek, więcej Irvinga! :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - helga460
helga460
Przeczytane:2010-06-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Losy zwariowanej rodziny przeplatane tragedią i erotyzmem. Niektóre historie i zachowania bohaterów wręcz "z Kosmosu", ale można się naprawdę pośmiać. Prawdziwa czarna komedia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Azzmon
Azzmon
Przeczytane:2015-07-22, Ocena: 5, Przeczytałem, Przeczytane,
Avatar użytkownika - moonwielki
moonwielki
Przeczytane:2013-09-07, Ocena: 6, Przeczytałem, 12 książek 2013,
Avatar użytkownika - Birgitta
Birgitta
Przeczytane:2013-02-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - benioff
benioff
Przeczytane:2012-12-28, Ocena: 6, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - elphaba
elphaba
Przeczytane:2011-10-19, Przeczytałam,
Inne książki autora
Czwarta ręka
John Irving0
Okładka ksiązki - Czwarta ręka

Lew z indyjskiego cyrku odgryza dłoń dziennikarzowi telewizyjnemu na oczach milionów widzów. W Bostonie wybitny chirurg czeka na sposobność...

Regulamin tłoczni win
John Irving0
Okładka ksiązki - Regulamin tłoczni win

Sierociniec prowadzony przez doktora Wilbura Larcha to nietypowa placówka. Kobiety przyjeżdżają tu, żeby urodzić i zostawić niechciane dzieci lub poddać...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy