Największy obłęd bierze się z niemocy.
Komisarz Bruno Wilczyński popada w obsesję – nie może pogodzić się z tym, że wciąż nie udało mu się wsadzić za kratki psychopatycznego mordercy. Musi jednak wyruszyć w nowy pościg, gdy na warszawskim Ursynowie kobieta zostaje brutalnie zamordowana. Zwyrodnialec z przeszłości mimo wszystko nie daje o sobie zapomnieć.
Tymczasem reporterka Larysa Luboń wpada na trop zagadkowego mężczyzny w masce, który prześladuje mieszkańców Warszawy. Czy naprawdę jest on potworem, jak sugerują media? A może prawda jest bardziej złożona?
Czy wszystkie czyny muszą mieć swoje konsekwencje? Jakie bestie kryją się w zwyczajnych ludziach? I czy można uciec przed przeszłością?
Kontynuacja bestsellerowego Wrzasku, jednego z najgłośniejszych debiutów kryminalnych 2020 roku!
"Intensywny i intrygujący jak jego bohaterka. Nie daje spokoju jak jego bohater. Precyzyjna kryminalna układanka. W taką histerię mogę wpadać jak najczęściej". Wojciech Chmielarz
"Fenomenalny kryminał z ważnym przesłaniem. Janiszewska z wirtuozerią łączy wartką akcję z wciągającą kryminalną intrygą i aktualnymi problemami społecznymi. Musicie to przeczytać!" Marcel Moss
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2020-09-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Histeria
Język oryginału: polski
Z okazji wydania trzeciego tomu trylogii pani Izabeli Janiszewskiej, "Amok" postanowiłam zrobić rereding "Wrzasku" oraz nadrobić drugi tom, "Histerię". Właśnie ostatnio udało mi się ją skończyć. Czy była równie dobra jak "Wrzask"?
W kolejnej części poznajemy dalsze losy Bruna oraz Larisy. Także postać Bartka jest bardziej rozbudowana. Po historii Jacka Lewickiego Lara wpada na trop Fantoma. Człowieka, który pokazuje się tylko w białej masce, strasząc ludzi którzy niezbyt delikatnie obchodzą się ze swoimi dziećmi. Tymczasem dochodzi do morderstwa kobiety. Również powiązana jest z faktem, że nie traktowała swojego synka zbyt dobrze. Czy te dwie sprawy coś łączy? Czy Bruno i Lara znów połączą siły?
Przede wszystkim widać postęp autorki w pisaniu. Mimo, że nie do końca było czuć, że "Wrzask" jest debiutem to znalazłam tam kilka rzeczy do których mogłam się przyczepić. Tutaj jest wszystko bardziej przemyślane i świetnie się ze sobą łączy. Kreacja bohaterów jest bardzo dobra. Poczynając na drwiącym i ironizującym Brunie (uwielbiam jego poczucie humoru i docinki) kończąc na wycofanej i żyjącej w swoim świecie Larisie. Ale nawet oni nie potrafią się oprzeć buzującym emocjom i ulegają nim. Nie są idealni i bez skazy. Autorka świetnie pokazała ich słabości. Sama zagadka kryminalna również przypadła mi do gustu, chociaż domyśliłam się zakończenia. W pewnej chwili już byłam pewna kto zabija. Nie przeszkadza mi to tak bardzo, aczkolwiek lubię na koniec się mocno zdziwić. Czuć było przez całą książkę napięcie. A poruszony przez autorkę temat znęcania się psychicznego nad dziećmi tylko dodał jej wartości. Po "Wrzasku" pani Izabela mocno podniosła sobie poprzeczkę, ale myślę, że "Histeria" dała radę spełnić moje oczekiwania. Mam nadzieję, że na Amoku również się nie zawiodę.
Zawsze ciężko mi się czyta książki, w których dzieci doświadczają czegoś złego. Tutaj chodzi o przemoc - zarówno fizyczną, jak i psychiczną. To straszne, jak wielu rodziców myśli, że
• 'to przecież coś normalnego'
• 'to konieczne w dobrym wychowaniu dziecka'
• 'mnie rodzice tłukli i popatrzcie, na jakiego porządnego człowieka wyrosłem'.
"- Mama powiedziała, że jak się wygadam, to przestanie mnie kochać."
"- Mama mi kazała siedzieć w zimnej wodzie, jak byłem niegrzeczny i chlapałem. Tyle godzin, ile mam lat. Mówiła, że muszę być jak śliwka, wtedy mnie wyjmie.- Jak suszona śliwka? Taki pomarszczony? - dopytał jego ojciec.
- Nie. Fioletowy, tato."
Takie fragmenty wbijają mnie w fotel i sprawiają, że gula w gardle rośnie i rośnie. Jak to Autorka dobrze ujęła w posłowiu - krzywdzenie emocjonalne dzieci to 'bomba z opóźnionym zapłonem'. 😖
Zaskoczeniem było dla mnie to, że wydarzenia nie rozgrywają się bezpośrednio po końcówce "Wrzasku", a jakiś czas później. Muszę przyznać, że to dobre posunięcie, bo od tamtego okresu dużo w życiu głównych bohaterów się zmieniło. W tym tomie wybija się wątek Bartka, brata Larysy. Bardzo sympatyczny chłopak, jednak kłopoty lubią się do niego przyczepiać. Szkoda mi go czasami - jego siostra to trudna zawodniczka i naprawdę musi się on nieźle nagimnastykować, żeby zrozumieć, co jej chodzi po głowie.
Mam wrażenie, że w "Histerii" język Autorki jest jeszcze lepszy. Zazwyczaj opisy pogody czy miejsc mnie nie kręcą, ale tutaj wręcz się przy nich rozpływam. I porównania. Oprócz genialnej kreacji bohaterów, to podoba mi się najbardziej. "(...) przemoc emocjonalna jest jak robak, który rośnie w duszy dziecka i sprawia, że gnije ono od środka.". Otwiera klapki na oczach, czasami obraz dociera do nas bardziej niż słowa.
O Larysie i Brunonie mogłabym mówić i mówić. Powiem jedno: nadal mają swoje wyraziste charaktery, na niczym nie straciły, a wręcz się wyostrzyły.
A zakończenie wzmogło mój apetyt na ostatnią część tej trylogii.
Po rewelacyjnym „Wrzasku”, gdy tylko zobaczyłam, że już jest kolejna część przygód Bruna i Larysy musiałam ją przeczytać.
Bruno dostaje nowe śledztwo, jednak w dalszym ciągu nie może pogodzić się z tym, że nie udało mu się wsadzić za kratki seryjnego mordercy z pierwszej części.
Nowe śledztwo to brutalnie zabita kobieta, która zostawia w aucie śpiące dziecko. Morderca atakuje tylko kobietę, dziecku otwiera drzwi i rozpina pasy.
Larysa by dostać nową prace musi napisać rewelacyjny artykuł o Fantomie. Mężczyźnie chodzącym w masce, który śledzi „złych” ludzi.
Autorka porusza bardzo trudny temat, jakim jest przemoc wobec dzieci i nie mowa tu o tej powszechnie znanej przemocy fizycznej czy seksualnej a o tej psychicznej. To ona pozostawia niewidzialne „gołym okiem” ślady, które zostają na całe życie tej małej istotki.
Przerażające jest to, że takie rzeczy dzieją się w rzeczywistości. Jak rodzic, matka, która urodziła może wyrządzać taką krzywdę własnemu dziecku? Wiadomo, że pociechy nie raz potrafią wyprowadzić z równowagi, lecz to w dalszym ciągu dziecko, nasze dziecko. W głowie mi się nie mieści jak można karać dziecko siedzeniem w zimnej wodzie😱, bądź obarczać winą niewinne dziecko i wmawiać mu, że to jego wina.
Książkę czyta się bardzo szybko. Już pierwsze strony wciągnęły mnie w wir historii. Zakończenie było zaskoczeniem, aczkolwiek minimalnie mniejszy niż w pierwszej części. Tu tak trochę podejrzewałam, kto może za tym stać.
„Histerię” jak najbardziej Wam polecam, tylko koniecznie w pierwszej kolejności zapoznajcie się z „Wrzaskiem”. A ja już nie mogę się doczekać kolejnej książki autorki.
Histeria to kontynuacja historii Larysy i Brunona i chociaż cykl ten klasyfikowany jest jako thriller to ja niezwykle cenie go za rozbudowaną warstwę emocjonalną, która dodaje cyklowi realizmu.?
Akcje powieści rozpoczyna brutalne morderstwo młodej kobiety. Wilczyński próbujący pogodzić się ze swoimi niepowodzeniami wpada w wir żmudnego śledztwa. Tymczasem Larysa zajmuje się swoimi sprawami, które chociaż pozornie niepowiązane stopniowo się zazębiają.
Jestem absolutną fanką tworzonej przez autorkę atmosfery. Janiszewska nie stroni om mocnych i brutalnych opisów, jednak dla mnie kluczowe w wytworzeniu napięcia są niezwykle sugestywne opisy emocji, które autorka mi zaserwowała. Warto podkreślić dynamikę powieści, na którą duży wpływ mają krótkie rozdziały.
Bardzo podoba mi się, to jak pisarka rozwija swoich bohaterów i jak ich relacja, ,,chemia", a może nawet jakaś symbioza dobrze współgrają z tą historią. Wilczyński nadal jest sobą wyeksploatowanym przez życie człowiekiem, który nieustannie walczy ze swoimi demonami, a nawet charakterem, który nierzadko przysparza mu problemów. Moja faworytka jest jednak zdecydowanie Larysa epatująca niezależnością i przepełniona determinacją, która działa zawsze z pełnym focusem na obrany cel czy zadanie. Do tego dochodzą jeszcze tajemnice bohaterów, które sprawiają, że tak dobrze współgrają.
,,Histeria" dostarczyła mi mnóstwa emocji, trudnych, zmuszających do refleksji nad momentami ludzkiej słabości, a czasem nawet personalnie moimi i za to właśnie już zawsze będę tę powieść wychwalać.
?A to zakończenie, to...
Recenzja w ramach współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona Kryminału
Chciałabym móc dać więcej plusików za ową pozycję ale po raz kolejny Książka Pani Izabeli nie zwaliła mnie z nóg. Mocno przeciętna z banalnymi dialogami. Brakowało mi budowania napięcia i mrocznej atmosfery. Jedyny dostrzegalny dla mnie plus to fakt, że komisarz Bruno Wilczyński odrobinę dorósł i potrafił czasami już rozmawiać bez bycia chamskim. I Larysa Luboń odzyskała własne życie, nie była już takim odbiciem Lisbet Salander jak we "Wrzasku". Pewnie przeczytam jeszcze kiedyś trzecią część ale tylko dlatego, że ja posiadam.
Taki sobie średniaczek, ale doceniam za poruszenie tematu przemocy emocjonalnej wobec dzieci. A często jest niedostrzegana i bagatelizowana.
W drugim tomie, Bruno ściga mordercę kobiety, która została zamordowana na jednej z warszawskich dzielnic. Larysa natomiast tropi zagadkowego mężczyznę w masce... Głównym tematem książki jest przemoc psychiczna wobec dzieci. Świetnie napisany kryminał, trzyma w napięciu, wciąga. Polecam !
Komisarz Bruno Wilczyński popada w obsesję - nie może pogodzić się z tym,że wciąż nie udało mu się wsadzić za kratki psychopatycznego mordercy. Musi jednak wyruszyć w nowy pościg,gdy na warszawskim Ursynowie kobieta zostaje brutalnie zamordowana. Zwyrodnialec z przeszłości nie daje o sobie zapomnieć.
Tymczasem reporterka Larysa Luboń wpada na trop zagadkowego mężczyzny w masce, który prześladuje mieszkańców Warszawy. Czy naprawdę jest on potworem, jak sugerują media? A może prawda jest bardziej złożona?
Czy wszystkie czyny muszą mieć swoje konsekwencje? Jakie bestie kryją się w zwyczajnych ludziach? I czy można uciec przed przeszłością?
NIE KAŻDY, KTO ZBŁĄDZIŁ WE MGLE,ODNAJDZIE DROGĘ DO DOMU. Kiedy dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz znika w mglisty poranek, na mieszkańców Sinic pada strach...
Przeczytane:2021-06-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Kryminał/sensacja ,
Po wydarzeniach z ostatniego tomu Larysa Luboń odchodzi z Magazynu. Ma na oku nową pracę, musi się jednak wykazać. Ma za zadanie napisać artykuł o człowieku w masce, zwanego Fantomem, który terroryzuje miasto. Luboń chce się dowiedzieć kim jest ten człowiek i co nim kieruje. Dochodzi do ich spotkania, w czasie którego Larysa sporo dowiedziała się o tym chłopaku. Wydawałoby się, że ma wszystko, żeby napisać swój artykuł. Jednak pada na niego poważne oskarżenie o podwójne morderstwo kobiet. Larysa próbuje to rozwikłać, bo coś jej się nie zgadza w tej całej historii.
W tym samym czasie Bruno prowadzi trudne śledztwo w sprawie brutalnego morderstwa młodej kobiety. Denatka została zaatakowana na drodze, gdy w samochodzie spał jej malutki synek. Morderca nie tylko nieskrzywdził dziecka, to jeszcze wypiął go z fotelika i zostawił otwarty samochód, by chłopiec mógł szukać pomocy. Wkrótce zostaje odnaleziona druga kobieta zamordowaną niemal w taki sam sposób co pierwsza.
Wszystko wskazuje na to, że Larysa i Bruno szukają tego samego człowieka. Łączą siły, by dopaść brutalnego mordercę.
Kto jest mordercą? Czy to Fantom?
Znowu mamy do czynienia z dobrą książka, którą czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Akcja rozpoczyna się już na początku, w trakcie czytania przyspiesza, by na końcu podać nam odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Takiego zakończenia się nie spodziewałam, ale zaciekawiło mnie jak autorka zachęci czytelnika żeby sięgnąć po najnowszy Amok. I powiem Wam, że muszę go przeczytać, żeby w końcu dowiedzieć się wszystkiego o tajemniczym bohaterze. Bo mnie zżera od środka, żeby dowiedzieć się co przygotował człowiek-widmo na kolejny tom. Coś mi się wydaje, że to będzie ostateczne starcie Larysy, Bruna i tajemniczego mężczyznę.
Polecam