Aby ratować ludzkie życie, dają z siebie wszystko. Jednak czasami nawet to nie wystarcza...
Laura Collins zawsze chciała pójść w ślady swoich rodziców, którzy poznali się w szpitalu Whitestone w Phoenix, jednym z najlepszych ośrodków medycznych w kraju. Kiedy otrzymuje upragnione stanowisko rezydentki, czuje, że w końcu spełniło się jej marzenie. Dla wymarzonej pracy jest gotowa zrobić wszystko. Nawet jeśli oznacza to długie godziny pracy, brak snu i podejmowanie trudnych decyzji.
A jakby tego było mało, jej przełożonym jest młody kardiochirurg, dr Nash Brooks.
Nash jest kompetentny, przystojny... i całkowicie poza zasięgiem.
Jednak dramatyczne wybory i codzienna walka o ludzkie życie potrafią zbliżyć do siebie dwoje ludzi jak nic innego. Czy uczucie, które zaczyna między nimi rozkwitać, jest warte ryzyka?
Ta historia jest naprawę SWEET. Sugerowany wiek 16+.
,,Zabawna, wzruszająca i zupełnie wyjątkowa. Ta książka sprawi, że serca wszystkich fanów Grey's Anatomy zabiją szybciej!", SARAH SPRINZ, autorka serii Dunbridge Academy
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: High Hopes. Whitestone Hospital 1
Przekraczanie własnych ograniczeń i zaczynanie wszystkiego od nowa nie jest łatwe, zwłaszcza jeśli strach potrafi paraliżować każdy krok. Jednak dwudziestojednoletnia...
W końcu! 21-letnia Andie nie może się doczekać rozpoczęcia studiów w Seattle i ponownego zobaczenia swojej najlepszej przyjaciółki June....
Przeczytane:2024-09-11, Ocena: 5, Przeczytałem,
"(...) - Kiedy umieramy, nie odchodzimy. Rozdzielamy się pomiędzy sercami tych, którzy nas kochali i których my kochaliśmy, i tam żyjemy. Jako ochrona i pocieszenie. Jako wspomnienie. Jako miłość."
???
Nie!
Nie!
Nie!
Ja się nie zgadzam na takie zakończenie!
Chcę kontynuację na już, bo wiem, że teraz będzie mi to spędzać sen z powiek!
O Boże!
Jaka to była dobra książka! Nie, nie dobra! Idealna.
Pełna napięcia.
Pełna akcji.
Pełna emocji.
Och! Takie powieści to ja uwielbiam.
Dopracowane w każdym calu.
Z wyrazistymi bohaterami.
Z fabułą, która wciąga, wciąga, wciąga...
I to tak bardzo, że ja już zazdroszczę osobom, które tę książkę mają jeszcze przed sobą!
Naprawdę!
Ja już tęsknię za bohaterami!
Za adrenaliną!
To zakończenie zostawiło mnie w takim osłupieniu, że nie wiem, jak wytrwam w tym oczekiwaniu na kontynuację!
To książka była... mocna!
Pełna pasji!
Autorka przenosi nas do szpitala, gdzie każdy dzień do walka.
Walka o zdrowie i życie innych ludzi.
To krew, pot i łzy.
To ogromne poświęcenie.
To chwiele pełne napięcia, ale też wzruszeń.
To miejsce, gdzie każdy błąd słono kosztuje...
I Ava Reed w doskonały sposób je przedstawiła.
Widać, że przed napisaniem "High hopes" zrobiła porządny research.
Zapoznała się z najważniejszymi terminami medycznymi, umieszczając je na końcu książki w słowniczku.
Jednocześnie autorka ostrzega, że zarówno pierwszy tom serii "Szpital Whiteston", jak też i kolejne, poruszją trudne tematy, więc sięgając po nie, należy liczyć się z tym, że po plecach nie raz przebiegną ciarki.
Ale będzie też słodko i namiętnie...
Bo czymże byłaby powieść bez miłosnego wątku? ?
Nie, tego akurat nie może, wręcz nie powinno zabraknąć w romansie ?
W "High Hopes" poznajemy losy Laury i Nasha.
Ona jest rezydentką w Szpitalu Whitestone.
On jest wybitnym kardiochirurgiem i przełożonym Laury.
Rodzące się między nimi uczucie jest nie tylko nieetyczne, ale też w pewien sposób zakazane.
A jeśli wyjdzie na jaw... Możemy domyślić się co może się wówczas stać...
A ono oczywiście wychodzi...
Ojjj
Nie będzie łatwo...
Nie obędzie się bez łez i rozczarowan...
Nie obędzie się bez pytań, na które nie otrzyma się odpowiedzi...
Bo nic tak nie boli i nie dekoncentruje, jak załamane serce.
Nic tak nie boli, jak puste spojrzenie osoby, która jeszcze nie tak dawno była dla nas całym światem...
Nic tak nie boli, jak starta...
Czy Laura i Nash odnajdą drogę do siebie?
"High Hopes" to powieść, którą autorka nasączyła emocjami. Cudownie się ją czytało. Nie obeszło się bez strachu i niepewności.
Nie obeszło się bez straty i rozczarowania.
Nie obeszło się bez cichej nadziei, która dodaje skrzydeł.
Serdecznie ją Wam polecam ?
A ja z niecierpliwością czekam na kolejny tom ?