Lata pięćdziesiąte, Nowy Jork. Louis Cyphre zleca Harry'emu Angelowi odnalezienie popularnego przed wojną piosenkarza Johnny'ego Favorite'a. Z pozoru błaha sprawa przybiera dramatyczny obrót - każdy, kto miał jakiekolwiek informacje o Favoricie, ginie wkrótce po rozmowie z prywatnym detektywem. Angel wkracza w świat nowojorskiej bohemy artystycznej, w której praktykuje się czarną magię i voodoo, a w snach towarzyszy mu złowieszcza postać Cyphre'a. Stawką śmiercionośnej rozgrywki jest nie tylko życie, ale i dusza detektywa.
,,Harry Angel" to mistrzowskie połączenie klimatu kryminału noir z okultystycznym horrorem. W 1987 roku powieść została zekranizowana przez Alana Parkera, a w filmie zagrali Mickey Rourke, Robert De Niro, Lisa Bonet i Charlotte Rampling.
William Hjortsberg (1941-2017) to amerykański scenarzysta i pisarz, przekładany m.in. na rosyjski, niemiecki, hebrajski, japoński i koreański. Oprócz powieści ,,Harry Angel" polscy czytelnicy znają jego ,,Nigdy już".
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 2022-03-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Falling Angel
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Robert Lipski
Ależ fajna książka. Świetnie się ją czytało, dobra dynamika akcji, a zagłębianie się w intrygę sprawiało mi mnóstwo frajdy.
Książki z wydawnictwa Vesper na półce prezentują się świetnie, ale swoją moc pokazują dopiero po ich otwarciu. To oni odkryli dla mnie Dana Simmonsa, dzięki nim czytam serię Obcego, kilkanaście innych czeka na swoją kolej, ale Harry Angel podniósł poprzeczkę moich oczekiwań.
Kawał połączenia horroru z kryminałem noir. Dałem tylko 5, bo straciłem niestety cały efekt intrygi, bo gdzieś w pamięci siedział mi w głowie cień filmu i kojarzyłem zakończenie, ale mimo wszystko to przynajmniej bardzo dobra książka!
Od noir do Apokalipsy
Od pierwszych stron William Hjortsberg nie bawi się w subtelności. Główny bohater (Harry Angel) spotyka się ze zleceniodawcą (Louis Cyphre) w restauracji o nazwie Trzy Szóstki - bardziej dosłownie chyba się nie da. Kierunek opowieści zostaje wytyczony od razu, nawet jeśli początkowo skrywa się pod pozorami historii o prywatnym detektywie.
Podobnie jak w kinie noir zalążkiem akcji jest intryga kryminalna, która od pierwszych rozdziałów zbiera krwawe żniwo. "Harry Angel"podejmuje się zadania odnalezienia zapomnianej gwiazdy muzyki, ale każdy kolejny etap śledztwa niesie za sobą kolejne ofiary. Cała fabuła dość długo waha się na granicy kryminału i horroru, z przewagą tego pierwszego.
Bardzo przyjemnym smaczkiem w powieści Hjortsberga są wątki voodoo, opisy obrzędów, do których autor podszedł poważnie, a nie w sposób popkulturowy. Tworzy to naprawdę mroczny klimat, ale też powoduje poczucie niepewności czy mamy do czynienia z elementami paranormalnymi, czy z bardzo krwawą sprawą kryminalną.
Cała historia wciąga i naprawdę czyta się ją przyjemnie, a jej najsłabszym elementem zdecydowanie jest wątek romansowy. Czytanie o ludziach, którzy właściwie z niewiadomego powodu lądują w łóżku (tak, wiem, że nie potrzeba powodu, ale między tą dwójką bohaterów nie było jakiejś większej chemii) i o "poklepywaniu po pupce" zawsze wywołuje we mnie uczucie zażenowania. Oczywiście da się to przełknąć, ale powieść wypadłaby zdecydowanie lepiej, gdyby ta relacja nigdy nie przeszła na "wyższy poziom".
"Harry Angel" to przyjemna, lekka lektura - jeśli ktoś lubi krwawe klimaty. Nie ma w niej wielkich tajemnic, końcowy zwrot akcji większość czytelników też pewnie wychwyci wcześniej, ale całość wypada raczej pozytywnie, nawet jeśli trochę zabrakło w niej subtelności i finezji.
Nowy Jork, lata 50-te. Harry Angel, prywatny detektyw dostaje od ekscentrycznego Louisa Cyphre'a z pozoru banalne zlecenie. Ma na zadanie odnaleźć znanego przed wojną piosenkarza Johnny'ego Favorite'a. Cóż to takiego kogoś znaleźć? Jednak w toku prowadzenia śledztwa, każdy kto ma jakiekolwiek informacje o Favoricie niedługo potem ginie...
Styl jakim została napisana bardzo mi przypadł do gustu, pełno tu ukrytej demonicznej symboliki, nie brak tu czarnego humoru przesiąkniętego ironią. Narracja jest tutaj poprowadzona po mistrzowsku, oczami bohatera śledzimy rozwój sytuacji. Wkraczamy w mroczny, brudny świat czarnej magii i voodoo, czujemy złowieszczą aurę, która coraz bardziej gęstnieje. Opisy otoczenia są genialne z niesamowitą dbałością o szczegóły architektoniczne, miałam wrażenie jakbym sama każdy budynek, zakątek widziała.
Przepadłam w tej powieści już na samym początku, a im dalej tym bardziej mnie trzymała w napięciu. Intryga jest fascynująco skonstruowana. Siłą tej książki jest klimat, gęsty i duszny, w którym pragnie się zatopić. Gatunkowo to połączenie kryminału noir z horrorem. Wątki okultystyczne dodają tej historii smaczku. Tu się nie da nudzić! Tajemnicze ceremonie, czarna msza, rytualne mordy, momentami jest brutalnie i perwersyjnie. Mroczna tajemnica wisi w powietrzu. Nietuzinkowe, barwne postaci. Zakończenie? Mega! Jak dla mnie nieprzewidywalne! Opadła mi szczęka z wrażenia.
Mam wielką słabość do takich klasycznych kryminałów noir.
Arthur Conan Doyle, twórca postaci wielkiego detektywa, Sherlocka Holmesa, i najsłynniejszy iluzjonista wszech czasów Harry Houdini, zostają wplątani w...
Przeczytane:2022-03-21, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Jeżeli wiem, że dany film jest na podstawie książki to zawsze, ale to zawsze najpierw czytam książkę potem oglądam wersję na ekranie, ponieważ w filmie mam to co umknęło mi czytając. Moi znajomi, ale i nie tylko są jednogłośni, że film usuwa to co najlepsze w danej pozycji papierowej i oto przed wami stawiam książkę, która obala to wszystko.
Przed wami klimat lat 50, więc szykujcie się, bo będzie się działo. Jeżeli myślicie, że zawód detektyw jest prostą opcją zarobku to ta książka pokaże, że jednak mylicie się. Nigdy nie wiesz czy następne zlecenie, które wygląda na takie szybkie i bez kłopotu może okazać się tym w którym będziesz walczył o życie.
Trzymając w dłoni tę pozycję miałam wrażenie, że czytam wersję filmową, ale to w dobrym tego stopnia znaczeniu. W końcu doczekałam się braku zbędnego opisu wszystkiego tego co się dzieje w koło głównych bohaterów jak i całej akcji. Od pierwszej strony jesteś wplątany w coś czego na pierwszy raz nie będziesz potrafił rozwiązać, ale z czasem zorientujesz się, że to grubsza sprawa, która wymaga od czytelnika pełnego skupienia.
Kolejnym wielkim plusem to krótkie rozdziały które są kontynuacją poprzedniego przez co masz wrażenie, że przez książkę idziesz jak burza. Jest kilka momentów które mnie przyprawiły o ciarki na rękach, a mianowicie to co stało się z dzieckiem, ale pozwólcie, że tego nie opisze, bo straci to wszystko na swoim uroku (mimo, że sytuacja do uroczych nie należy)
Cała książka to taka literatura detektywistyczna, okulistyczna i wszystko to co dotyczy Voodoo. Ta pozycja nie znudzi się tobie nawet na chwilę, ponieważ non stop dzieje się akcja, która sprawia, że życie głównego bohatera, czyli Harry Angel stoi pod znakiem zapytania.
W pewnym momencie gubiłam się kto kim jest (dobry czy zły) ale to w pozytywnym znaczeniu i według mnie dodaje tego zdenerwowania no, bo jak to? Dlaczego? No kurka wodna co On/Ona zrobił/ła? Gdzie Oni idą? Itd.
W Internecie macie pełno opisów książki więc z całego serca polecam zapoznać się z nim. Książkę czyta się szybko (o ile nie macie 9latki na pace, która często i gęsto zapomina co trzeba wziąć do szkoły, a ty po pracy, czyli jazdy autobusem ogarniasz jeszcze prace lekcyjno-plastyczne)
Za swój egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Vesper i mam nadzieje, że kolejne książki autora będą miały podobny klimat.