Kolejny tom przygód Cezarego L. – następcy legendarnego Pana Samochodzika. Tym razem dzielny inżynier elektronik stawia czoła niecnym naukowcom, którzy zarabiają na wystawianiu fałszywych dyplomów. Cezary nie może pozwolić na ich nieuczciwość, tym bardziej, że w sprawę wplątane są, Bogu ducha winne, bliskie mu osoby, na czele z dawną miłością z lat studenckich i długonogą Joanną – nastoletnią córką jego przyjaciela. Cezary wsiada więc w swoją Gwiazdeczkę (jedynego w swoim rodzaju opla astrę) i rusza w okolice Jury Krakowsko-Częstochowskiej i Pustyni Błędowskiej. Udaje turystę, ale tak naprawdę depcze po piętach docentowi i jego bandzie...
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2014-08-31
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 188
Przeczytane:2014-10-29, Ocena: 4, Przeczytałam,
Pan Samochodzik Bis
Nie ma chyba osoby, która nie znałaby Tomasza N.N., czyli sławnego Pana Samochodzika. Ta postać stworzona przez Zbigniewa Nienackiego całe lata rozpalała moją wyobraźnie i inspirowała do eksplorowania niezbadanych terytoriów, przekraczania swoich granic i dociekania prawdy. Do dni dzisiejszego z przyjemnością sięgam po kolejne tomy opowieści o dzielnym historyku sztuki, rozwiązującym różne zagadkowe sprawy związane z kradzieżą, przemytem czy też fałszerstwami. Oczywiście, Pan Samochodzik nie mógłby istnieć bez swojego niezwykłego samochodu, prawdziwego postrachu przestępców, dysponującego szerokim wachlarzem możliwości i niezliczoną ilością dodatkowych funkcji, pozwalającą doskonale funkcjonować w każdych warunkach.
Ostatnio, szukając w antykwariatach poszczególnych tomów serii o Panu Samochodziku do mojej kolekcji, z żalem uświadomiłam, że po książki Nienackiego młodzi ludzie sięgają coraz rzadziej, przedkładając ponad niezwykłe opowieści pełne przygód, historie o czarodziejach z Hogwartu, czy ludziach obdarzonych nienaturalną mocą, takich jak Spider-Man. Dlatego też prawdziwe zainteresowanie, wzbudziła publikacja Warszawskiej Firmy Wydawniczej, mającej w swojej ofercie już dwa tomy opisujące perypetie Cezarego L., uznawanego za następcę legendarnego Pana Samochodzika.
Książka „Gwiazdeczka i banda docenta” Andrzeja C.Linke, od której rozpoczęłam przygodę z niezwykłym inżynierem oraz nauczycielem, przypomniała mi cudowne czasy dzieciństwa i wyposażyła w garść informacji na temat bliskich mi okolic. Mimo iż autor nigdy nie dorówna Nienackiemu, może pozbyć się kompleksów – wszak mierzyć się z legendą to zaszczyt. Żałuję tylko, że inspirując się postacią Tomasza N.N. stworzył niemalże jego klona, pozbawionego jednak tajemniczości i błyskotliwości pierwowzoru.
Nie znaczy to jednak, że Czarek L. nie daje się lubić. Wręcz przeciwnie – swoim dążeniem do poznania prawdy, nieustępliwością, niezwykłym podejściem do młodzieży (oto jeden z nauczycieli z misją) oraz wiadomościami na temat historii różnych regionów i miejsc, a także lokalnych legend, bohater może imponować. Szczególnie, że tym razem zamienił się w bezwzględnego tropiciela bandy, zajmującej się fałszowaniem dokumentów i „produkcją” fałszywych absolwentów studiów.
Zapewne, wyjeżdżając na konferencję w Supraślu, nawet się nie spodziewał, w jak wielkim stopniu pobyt tam determinować będzie dalsze losy jego oraz jego znajomych. Czuwanie nad sprawiedliwym podziałem środków za udział w projekcie badawczym zamienia się w nostalgiczną podróż do przeszłości, bowiem w drodze na konferencje spotyka swoją dawną znajomą, a właściwie pierwszą miłość. Okazuje się, że kobieta zmierza w tym samym kierunku, a na spotkanie podsumowujące projekt dostarczyć ma swojego męża…
W jaki sposób kobieta i jej mąż wpłyną na dalsze przygody Czarka? Jak działa banda fałszerzy i o jaką stawkę toczy się gra? Tego właśnie próbuje dowiedzieć się Czarek, przy samozwańczym współudziale sympatycznej Joanny, nastoletniej córki jego przyjaciela. W poszukiwaniu prawdy i odpoczynku, wyruszymy super samochodem (zmodyfikowanym za pomocą niezwykłych wynalazków wuja Pana Samochodzika) do Olkusza, Ojcowa oraz na Pustynie Błędowską, gdzie bohater dołączy do niezwykłej grupy złożonej z pracowników naukowych jednej z krakowskich uczelni. Wraz z nami podróżować będzie mniej lub bardziej (raczej mniej) zadowolona z pasji mężczyzny małżonka…
Oczywiście, taka historia musi zakończyć się happy endem, jednak droga do prawdy, długa i wyboista, będzie dla czytelnika prawdziwą przygodą. Prawdziwą perełką są jednak nie odtwórcze losy inżyniera, a wspaniałe legendy wyszukane przez autora, jak choćby ta o powstaniu Pustyni Błędowskiej czy pochodzeniu powiedzenia „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. Jestem w stanie wybaczyć autorowi nawet brak płynnego przejścia pomiędzy akcją, a tymi wędrówkami tropem historii i starych podań. Nie mogę się też doczekać kolejnego tomu przygód Czarka L. i to nie tylko z uwagi na dalsze losy bohatera. Ciekawa jestem, jak będzie rozwijał swój kunszt autor, mam bowiem wrażenie, że z każdą kolejną książką obserwować będę jego dojrzewanie w roli pisarza.