Grażdanin N.N. Życie codzienne w ZSRR

Ocena: 4.5 (2 głosów)

Grażdanin N.N., czyli obywatel nomen nescio - niewiadomego imienia - poświęcony jest powojennym losom mieszkańców Związku Radzieckiego. Kraj ten nie istnieje już od ćwierćwiecza i dla najmłodszych czytelników może być równie odległy jak Cesarstwo Rzymskie. Przez ten czas zdążyły już przylgnąć do niego etykiety supermocarstwa, hegemona czy imperium zła. Dzięki nim łatwiej było rozstać się ze światem, który utożsamiał. Dla trzystu milionów obywateli był jednak domem, który z dnia na dzień przestał istnieć. Rozsypała się, zdawało się, nienaruszalna konstrukcja. Wniwecz obróciły się nie tylko butne deklaracje pierwszych sekretarzy, ale też pielęgnowane w cichości ducha marzenia o ukwieconej daczy pod Leningradem czy prychającym zaporożcu. Autorzy postanowili wyciągnąć dłoń po kawałek tej najmniejszej, ludzkiej Atlantydy, by z bliska przyjrzeć się jej barwom. 

Informacje dodatkowe o Grażdanin N.N. Życie codzienne w ZSRR:

Wydawnictwo: PWN
Data wydania: 2017-01-15
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788301190613
Liczba stron: 296

więcej

Kup książkę Grażdanin N.N. Życie codzienne w ZSRR

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Grażdanin N.N. Życie codzienne w ZSRR - opinie o książce

Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2017-02-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Książka ,,Grażdanin N. N." to cenny i ciekawy dokument na temat codziennego życia w Związku Radzieckim. Autorzy pokazują ten świat, odsłaniając jego największe absurdy i przerażające mechanizmy działania. Zaczyna się niewinnie - od tekstu na temat radzieckich dobranocek. Okazuje się jednak, że nawet w tej bajkowej przestrzeni doszukiwano się politycznych podtekstów, podstępnych działań ze strony wrogów socjalizmu i imperialistycznych szpiegów. Brzmi niewiarygodnie? A jednak tak właśnie było. Niektóre postacie i zdarzenia z telewizyjnych bajek dla dzieci były bardzo dokładnie analizowane przez wierchuszkę, przez co niejeden z twórców stracił pracę i trafił do więzienia. Z tego samego powodu inni mogli awansować i robić karierę pod dyktando władz. Gdy zagłębimy się w lekturę, robi się i śmieszno, i straszno. Nawet jeśli jest się obeznanym z tematyką, wciąż trudno uwierzyć, jak można było stworzyć imperium strachu, wszechpotężnej inwigilacji i niedorzeczności. I sprawić, by donosili na siebie nawet członkowie rodziny. W tym klimacie utrzymane są również pozostałe rozdziały książki, z których dowiadujemy się między innymi, jak funkcjonował słynny rekreacyjny obóz Artek na Krymie, jak żyli studenci i przedstawiciele różnych zawodów, jak wyglądała wojna w Afganistanie i jak niektórzy próbowali uciekać od codzienności, popadając w alkoholizm lub z własnej woli trafiając do szpitali psychiatrycznych, bo ta rzeczywistość wydawała im się mniej zwariowana od świata za murami lecznic. Wstrząsające są fragmenty poświęcone opiece społecznej, która w praktyce właściwie nie istniała. Gdy czyta się o losach okaleczonych weteranów wojen, o warunkach, w jakich ,,leczono" osoby stare i niepełnosprawne, włosy jeżą się na głowie. Jest to tym bardziej przerażające, że taki stan trwał nie tylko za czasów Stalina, ale do końca istnienia ZSRR. Mało tego - wciąż można w putinowskiej Rosji znaleźć wiele miejsc, które urągają ludzkiej godności i zamiast leczyć oraz pielęgnować, po prostu są tzw. przechowalniami. ,,Grażdanin N. N." układa się w opowieść o życiu przeciętnego obywatela Związku Radzieckiego, od dzieciństwa po starość. Autorzy każdy z rozdziałów poprzedzają krótkim, dobitnym opowiadaniem, które wprowadza czytelnika w problematykę kolejnej części. Potem są fakty, które układają się w opowieść o beznadziei, manipulacji, propagandzie i rozczarowaniach. Całość uzupełniają archiwalne zdjęcia i bogata bibliografia. Autorzy piszą w sposób ciekawy, barwny, łącząc reportażowy styl z językiem literackim. Dzięki temu mamy wrażenie, jakbyśmy oglądali świat ZSRR przez dziurkę od klucza. Będąc po drugiej stronie drzwi, można czuć się bezpiecznym, ale odczuwa się też lęk przed przyłapaniem na podglądaniu. Ten dziwny niepokój towarzyszy czytelnikowi podczas lektury, bo losy przeciętnego obywatela sowieckiego imperium nigdy nie były przewidywalne i pozbawione strachu przed jutrem. BEATA IGIELSKA
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy