Tom Graffiti w siedmiu rozdziałach łączy jak zwykle u tego poety gorzko ironiczne wiersze i notatki poetyckie, odsyłające w swej ułamkowości do wielkomiejskich ulicznych graffiti, a ukazujące sceptyczny obraz współczesnej świadomości rosyjskiego „szarego człowieka” w całej grozie mentalnego absurdu wiecznie żywego dziedzictwa epoki totalitaryzmu i ludobójstwa. Również niemal diariuszowe miniatury i migawki liryczne pojawiają się tu w infernalnym anturażu codzienności. W obliczu wzbierającego szowinistycznego amoku i lawiny propagandowego kłamstwa, fałszujących większość przyjętych dotąd w Rosji form publicznego dyskursu i ewokowanych systemów wartości, głos Stratanowskiego zachowuje godną podziwu duchową suwerenność, ton uczciwości i niezłomności indywidualnego charakteru, których sfałszować się nie da.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2016-02-22
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 174
Przeczytane:2016-05-19, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek - 2016,
W IV edycji nagrody Europejskiego Poety Wolności Rosję reprezentował Siergiej Stratanowski.
W „Graffiti” mowa jest przede wszystkim o zniewoleniu. Stratanowski na różne sposoby ukazuje człowieka – jako jednostkę, społeczność lub ludzkość – ograniczonego przez innych, przez system czy choćby teraźniejsze standardy. Dziś jesteśmy m.in. więźniami współczesności, która wymaga od nas nieustającego pędu, gromadzenia dóbr, robienia kariery itp. Jednak najgorsze bariery zawsze pozostają w ludzkim umyśle (stawiane świadomie lub będące wynikiem indoktrynacji). Co zatem z tą kluczową przecież dla gdańskiej nagrody wolnością w poezji Stratanowskiego? Autor manifestuje ją przede wszystkim odwagą mówienia o wspomnianych ograniczeniach, komentarzem do różnych bolesnych sytuacji, znanych z historii (nie tylko odległej), a także nazywaniem rzeczy wprost. Wiele miejsca poeta poświęcił rewolucji, wojnie i totalitaryzmowi, ukazując ich absurd oraz bestialskość. Pochyla się nad jednostką. Czasem lituje się nad ofiarami, niekiedy śmieje się z głupoty „zahipnotyzowanego” obywatela, innym razem zaś dziwi się ludzkiej ignorancji. Trzeba jednak dodać, iż rzadko kiedy pozostaje obojętny. Mimo że „ja” liryczne nie ujawnia się w tekstach, to sam sposób budowania utworu, korzystania z konkretnej leksyki wskazuje na zaangażowanie emocjonalne twórcy. Stratanowski nie boi się trudnych, czy raczej niewygodnych, tematów – o wszystkim pisze śmiało, nie chowa się za eufemizmami. Świat w „Graffiti” jest niebezpieczny, stwarza pułapki, w które ludzie wpadają (świadomie lub nie). To świat w stanie atrofii, w którym zanikają wartości, godność, człowieczeństwo. Przejawem tego zjawiska jest już nie tylko sposób bycia (szczególnie) współczesnych, ale nawet i sposób komunikowania się: Tego, mówię, języka nas uczy hołota, służalczego, chamskiego języka. („O słownictwie obscenicznym” – fragm.) W tych niesprzyjających okolicznościach poeta jednak szuka czegoś, co natchnie go nadzieją. Znajduje ślady i utrwala obrazy ludzi, w których tli się jeszcze odrobina delikatności, piękna i/lub dobra. Autor nie używa ogólników i banałów, nie sięga po schematy. I choć można wyczuć rzewną nutę lirycznej tradycji rosyjskiej, to jednak ballady oraz drobne utwory Stratanowskiego mają swój niepowtarzalny styl. Poeta potrafi z przekąsem, ironią czy kpiną obnażać m.in. absurdalny tok myślenia służalczych poddanych, wskazując tym samym na ich umysłowe ubezwłasnowolnienie. Najmocniejszą jednak stroną jego poezji jest umiejętność budowania dynamicznych obrazów lirycznymi środkami wyrazu oraz porażające puenty. Stratanowski to poeta wolności, odwagi i wielkiej wrażliwości. Jego poezja jest uniwersalna, większość wierszy z „Graffiti” ma ponadczasową wymowę.