Krwawa wojna w Bośni w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku pochłonęła ponad sto tysięcy ofiar. Około dziesięciu tysięcy zaginionych poszukuje się do dziś. Wciąż odkrywane są nowe masowe groby. Co gorsza, żeby zamaskować zbrodnie, w trakcie wojny zwłoki wielokrotnie przewożono, zdarza się więc, że rozczłonkowane szczątki jednej osoby pochowane zostały w kilku miejscach. Są rodziny, które od blisko trzydziestu lat szukają swoich synów, mężów, ojców. Są zmarli, którzy od lat czekają w chłodniach na identyfikację.
Jak w gorącym klimacie przechowywać tysiące zwłok? Jak rozmawiać z krewnymi zaginionych, gromadzić i analizować tysiące próbek DNA? Jak wieczorem wracać do domu, żyć, śmiać się, zasypiać?
Taina Tervonen jeździła do Bośni wielokrotnie. Jej przewodniczkami były Senem, antropolożka sądowa, kierująca ośrodkiem identyfikacji zwłok regionu Krajina, oraz jej przyjaciółka Darija, pracująca w dziale pobierania próbek krwi. Na mapie tej podróży są miejsca, o których pisano dotąd niewiele: Kozarac, Šejkovača, Tomašica. Bohaterowie tych historii często nie mają imion. Nie ma ich ani między umarłymi, ani między żywymi.
,,Są na szczęście mężczyźni, a przede wszystkim są kobiety, które walczą o prawdę i prawo do żałoby. W ,,Grabarkach" Taina Tervonen ukazuje pracę dwóch niepospolitych kobiet." ,,Libération"
,,Przejmująca, niezastąpiona relacja." ,,La Croix"
,,Ta książka to zanurzenie się w świecie ludzi wykonujących uciążliwe, mało znane, lecz niezbędne prace, mające przywrócić godność ofiarom, a ocalałym przynieść jak największą ulgę." ,,L'Obs"
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2023-09-06
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 192
Tytuł oryginału: Les Fossoyeuses
"Grabarki. Długi cień wojny w Bośni" to bardzo ciekawy reportaż, opowiadający o poszukiwaniu ludzi zaginionych podczas wojny w latach dziewięćdziesiątych. Wielu z nich było ofiarą ludobójstwa i spoczywają w masowych mogiłach lub nadal czekają w kostnicach na identyfikację.
Nie jest to lekka lektura. To opowieść o ludziach, którzy poszukują krewnych, którzy wciąż pamiętają koszmar wojny i wychowują się w jej cieniu. Bośniacy, pragnący pochować bliskich, żyją obok Serbów, którzy twierdzą, że nie da się żyć przeszłością i zdają się nie pamiętać co działo się zaledwie trzydzieści lat wcześniej. Łączy ich trudna historia. Jedni z nich chcą ją upamiętnić, żeby nie zapomniano o zbrodniach i krzywdach, drudzy pragną zapomnieć, negują wydarzenia wojny i nie chcą rozmawiać o na ten temat.
To opowieść o kraju, w którym Ci, którzy dosyć niedługo po wojnie pochowali rodzinę, mówią, że mieli szczęście... W Bośni, Ci którzy zidentyfikowali zmarłych bliskich mają szczęście, bo niektórzy wciąż poszukują ojców, matek, dzieci, rodzeństwa... Chcą ich tylko godnie pochować i w końcu zamknąć pewien etap życia. Czy to nie jest przerażające? Uważać się za szczęściarza, bo członek rodziny został złożony w grobie?
Autorka zabiera nas do kostnicy, gdzie leżą gnijące ciała, gdzie pracownicy nie mają środków na chłodziarki i konserwują ciała solą. Zabiera nas również na masowe groby, jesteśmy świadkami procesu ekshumacji oraz identyfikacji ofiar. Podróżujemy z nią również po kraju w celu zbierania informacji o zaginionych i pobieraniu ich krwi.
To naprawdę świetny reportaż i zdecydowanie jest warty lektury. Polecam.
Przeczytane:2023-11-05, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 26 książek 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
Byłam za gówniarowata, aby zrozumieć i głębiej interesować się tym, co wydarzyło się w Bośni w latach 90-tych. Zresztą, do tej pory mało o tej wojnie czytałam. Po tej książce z pewnością to się zmieni, bo autorka rozbudziła we mnie ciekawość i ciągle zadaję sobie pytanie- i imię czego sąsiad zabija sąsiada, z którym do tej pory żył w zgodzie?
Wojna w Bośni pochłonęła ponad 100 tys.ofiar, z czego około 10 tys. poszukuje się do dnia dzisiejszego. Co rusz odkrywane są masowe groby, a dla rodzin zaginionych ,,szczęściem" jest pochówek zidentyfikowanego ciała. Inne przez wiele lat leżą w chłodniach i czekają aż na komputerze pojawi się komunikat ,,match".
Autorka wielokrotnie jeździła do Bośni, zaprzyjaźniając się ze swoją przewodniczką Senen- antropolożką sądową kierującą jednym z ośrodków identyfikacji zwłok oraz jej przyjaciółką Dariją pracującą w dziale pobierania próbek krwi. Z Senen otwierała masowe groby przyglądając się ekshumacjom.
Z Dariją jeździła do rodzin zaginionych, nie tylko po to, aby pobrać próbki krwi, ale wysłuchać tego, o czym do tej pory mówić nie chcieli.
Kozarac, Šejcovača, Tomašica- to miejsca, w których ból i smutek miesza się z radością, że nareszcie ktoś odnajdzie swojego bliskiego i zazna spokoju, by móc go godnie pochować.
Książka jest przejmująca, chociaż autorka zrobiła naprawdę wiele, by o ekshumacjach i gnijących ciałach pisać z szacunkiem i delikatnością. Nikogo nie ocenia. Pozwala słowom płynąć w opowieściach tych, którzy zdecydowali się mówić.
Dla mnie to jeden z wrażliwszych reportaży. Szczery i dający do myślenia oraz stanowiący bazę do kolejnych poszukiwań.
Dlaczego przez tyle lat ludzie milczeli, chociaż wiedzieli, widzieli?
Jak zmierzyć się z tym, co najbardziej boli?
Przeczytajcie koniecznie.
Ja polecam.