Czesiek i Tadek przyjaźnią się od dziecka. Wychowani w etosie Szarych Szeregów po wojnie muszą żyć ze stygmatem przedstawicieli "spietranego pokolenia", bo 1 sierpnia 1944 roku żadne powstanie ostatecznie nigdy nie wybuchło.
Tadeusz żyje na kocią łapę z Irką, ale rozmawiają rzadko. Czesiek po przejściach kocha się w Janeczce z przeszłością. Życie tej czwórki toczy się w cieniu pochodów pierwszomajowych, przyjacielskich spotkań, wypraw na Kercelak albo nielicznych prywatek, chociaż te bywają niebezpieczne - wódka w głowie budzi to, o czym chce się zapomnieć. Bo nie wszystkim się udało. Niektórzy umierają przez wojnę dwadzieścia lat po niej. Albo w ogóle nie żyją.
Jednak przyjaciele z Żoliborza każdego dnia od nowa próbują rozpaczliwie wyjść ku życiu. Przy dźwiękach Radia Luksemburg, w oparach prozy Hłaski, przy lekturze porad z "Przyjaciółki" i poza echem przemówień przedstawicieli partii. Robią wszystko, żeby ból przyjąć i przenieść go przez życie. Bo jakby na świecie zasiać pokój, a nie wojnę, to ludzie byliby naprawdę szczęśliwi.
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2021-05-05
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 392
Język oryginału: polski
,, Wszystkie drużyny, wszystkie oddziały, które stały pod bronią i nie ruszyły, kiedy był czas, popełniły grzech pierworodny powojennej Polski".
Po pierwsze chciałam zaznaczyć, że tą książkę czytałam z wielkim zainteresowaniem. Jest napisana stylem potocznym, idealnie dopasowanym do czasów w których jest ta opowieść. Zupełnie jakbym rozmawiała ze swoją babcią, która opowiadała mi historię swojego życia i czasów wojennych.
Powieść dzieli się na dwa etapy. Jeden, który przedstawia rok 1944 w którym uczestniczą Tadeusz Czesiek i Antek. Drugi, już dużo późniejszy i bardziej prywatny, 1965 rok, który opowiada dzieje Janki i Czesława. Przyznam, że ten drugi był mi najbardziej bliski. Podobało mi się jak była ukazana scena podrywu, gdzie był on bardziej nieudolny niż pierwszy krok dziecka. Co dziwne, niezbyt z głębi serca, a bardziej ku mijającemu czasowi. Zdawał sobie sprawę, że mając trzydzieści pięć lat, co dobitnie podkreślał, najwyższa pora spełnić obowiązki mężczyzny. Co dziwne, wybranka jego serca doskonale to rozumiała.
Jednak książka nie składa się tylko z samych zabawnych scen. Wiele osób tutaj ginie i nie zawsze wiadomo dlaczego. Jedni kończą swoje życie przez przypadek, a inni zostają wybrani. Nikt tutaj nie pyta, dlaczego tak się dzieje. Każdy chce przeżyć i przetrwać. Jednak najgorsze myśli są tych, którzy stają oko w oko z bronią.
,, Kiedy jest kilkanaście metrów od Niemca, doskakuje do niego gwałtownie, przystawia mu trzonek łopaty do pleców, tak, żeby szwab myślał, że jest na muszce(...) Łapie za trzonek łopaty, bierze zamach i wali szwaba na płask w tył głowy."
Zabawne było to, że nie każdy był w stanie zabić królika na obiad, a z zimną krwią potrafił rozprawić się z człowiekiem. Naprawdę brutalnie prawdziwa pozycja, która na długo zapadnie wam w pamięć. Ja przeczytałam ją wczoraj, a potrzebowałam całego dnia, by przetrawić wszystkie informacje i spisać z nich recenzję. Zbyt wiele strasznych myśli chodziło mi po głowie, by móc na spokojnie do niej usiąść. Idealna dla wielbicieli przed i powojennej Polski.
„Ojciec.prl” jest przejmującą opowieścią o dojrzewaniu i trudnej relacji ojciec – syn. Akcja książki rozgrywa się naprzemiennie w PRL-u...
Polska, schyłek XX i początek XXI wieku. Czas przełomu - nadzieje związane z wkroczeniem Polski do Unii Europejskiej, pierwsze budy z zapiekankami i...
Przeczytane:2021-10-10,
Co to jest alternatywna rzeczywistość?
Czy coś takiego istnieje?
Szczerze powiem, że niewiem. Ponoć to krzywe zwierciadło danej sytuacji, która była ale jakby jej nie było.
Brzmi dziwnie. Co Wy o tym myślicie?
Przychodzę do Was z książką, której akcja w pewnym sensie rozgrywała się w takiej rzeczywistości.
Powstanie, którego nie było.
Bohaterowie, którzy okazali się tylko ludźmi.
Miasto, które przetrwa wszystko.
To powieść o powojennej Warszawie, w której nie było Powstania Warszawskiego.
To opowieść o tym jakby to było gdyby historia wyglądała inaczej.
Poznajemy losy Czesia,który jest zakochany w Janeczce. Tadka który żyje z Irką na kocią łapę. Oprócz nich przewija się sporo osób, które giną, robi się o nich cicho. Nie wiemy o co chodzi. Dużo pytań, brak odpowiedzi.
Oprócz bólu, smutku i chęci przetrwania mamy zabawne sytuacje,ciekawe i frywolne.
Wydarzenia w książce podzielone są na dwa okresy 1944 i 1956 rok. Autor zawarł w książce kawał historii naszego kraju, który niejeden z nas pamięta chociażby z opowiadań rodziców. Wiele takich ciekawostek tu znajdziecie.
Książka dla mnie była inna niż te, które do tej pory czytałam. Początkowo było dziwnie czytać o czymś co było, ale jakby tego nie było. Książkę czyta się szybko, jest napisana bardzo przystępnym językiem. Mówi o ważnych rzeczach. Jednak coś nie pykło między nami. Lubię tematykę wojenną i powojenną jednak tu się nie dogadaliśmy.