Życie w otoczeniu gór Caha płynie swoim rytmem. Przyroda olśniewa, a roztaczające się piękno wpływa na życie mieszkających tu ludzi. Mimo trudnej przeszłości i niespełnionych marzeń Maks i Elen odnajdują swoje miejsce na ziemi, stając się dla siebie wsparciem.
Głodna Góra jest także celem rodzinnej wyprawy Richarda, jego żony i dzieci. Zatrzymują się w domu braci O'Sullivan. Jakie tajemnice odkryje przed nimi okolica?
Jest też pleśń. To ona odgrywa tu główną rolę. Tajemnicza substancja zdaje się w zamierzony sposób rozprzestrzeniać, jak gdyby posiadała swój własny rozum. Czy ,,pożera" to, co stanie na jej drodze? Czy to przez nią góra nazywana jest ,,głodną"?
,,Głodna Góra" to opowieść o wyjątkowym znaczeniu. To wskazówka dla tych, którzy pragnąc połączenia z Naturą, szukają własnej drogi rozwoju duchowego. To przestroga dla traktujących Ziemię instrumentalnie, bezmyślnie czerpiących z jej zasobów.
Ta książka sprawi, że się zatrzymacie, by odnaleźć odpowiedź na pytanie ,,czym jest życie?" i zrozumieć, że jesteśmy częścią cudu, jakim jest Natura.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-07-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 89
Język oryginału: polski
Przeczytane:2021-10-26, Ocena: 6, Przeczytałam,
Książka,, Głodna Góra" wpierw spodobała mi się z okładki, bo jest w moich ulubionych barwach niebieskiego. Potem natknęłam się w niej na obrazy, które wpierw musiałam przejrzeć, a dopiero potem książkę przeczytać. Były świetne! Przedstawiały jeden punkt docelowy i mazaje, które wypełniały resztę strony. Można było sobie wiele rzeczy wyobrazić, nie tylko wpatrywać się w jeden punkt. Potrafiły być wesołe, lub bardzo smutne. Były też takie, które odzwierciedlały oczekiwanie niewiadomego. Kolejną rzeczą, która mnie uwiodła były nieziemsko piękne opisy! Aż nie sądziłam, że można w tylu sposobach opisać Górę o której jest książka. Ona naprawdę przyciągała. Niby czytałam tekst, a w głowie gdzieś mi się pojawiał syreni śpiew, który zapraszał do jej świata. Była jak okropny potwór, który wabił nas swoim pięknem, czarem i urokiem, a my jak zahipnotyzowani szliśmy wprost na jej szczyt.
Autorka opisała nam nie tylko górę, ale miejsca, rośliny, krzewy i rzeczy, które do niej prowadziły. Jakby niewidzialne, lecz urokliwe stwory zaślepiały nas swoją urodą, byleby tylko tam wejść...
Ta minimalna książka gości w sobie maleńkie cztery historie, które opisują losy pewnej rodziny wręcz zespolonej z tytułową górą. Ukazuje ludzi, którzy pragną żyć w zgodzie z naturą, wychwalać ją i robić wszystko, by nie utraciła swojej wyjątkowości. Lecz nie będzie to tylko zwykła sielanka. Będą momenty, kiedy bardzo się przestraszymy. Przeczytamy o przykładach, kiedy nie szanuje się przyrody odpowiednio. To będą lekkie ostrzeżenia, lecz z zatrważającym przesłaniem. Otworzą nasz umysł na fakty, które na pierwszy rzut oka nikogo nie będą interesowały. Aż nie mogłam w to uwierzyć, że takie maleństwo skrywało w sobie taki ogrom emocji. Wszystko ze sobą współgrało, pracowało, niemal było od siebie zależne. To pozycja, która zadziwi i przestraszy. Mała jak nasz świat z perspektywy globusa. Teraz już wiecie, że środek jest wielki...
Polecam do czytania właśnie w tym czasie, kiedy czujemy, że musimy nad sobą podumać.