Caden Bosch jest członkiem załogi statku żeglującego w stronę Głębi Challengera - najgłębiej położonego punktu Rowu Mariańskiego.
Jest zdolnym licealistą, ale jego świat zaczyna drżeć i powoli się rozpadać. Chłopak wie, że coś się dzieje, przestaje jednak dostrzegać różnice między rzeczywistością i ułudą. Zaczyna żyć w dwóch światach.
"Głębia Challengera" to poruszająca podróż przez ciemne morze ludzkiego umysłu.
"Podróż w głąb umysłu może być dla nas tą najtrudniejszą. W końcu naszym zdrowiem psychicznym mogą zachwiać różne fale. I nie wystarczy dokładnie się rozglądać, by być na to gotowym. Co więc można zrobić? Ta piękna, choć smutna opowieść udziela wielu nieoczywistych odpowiedzi."
Justyna Suchecka
"Niezwykła próba przedstawienia świata osoby cierpiącej na chorobę psychiczną. To powieść pisana przez kogoś, kto bardzo pragnie zrozumieć, a jeszcze bardziej sprawić, by zrozumieli inni. Piękna."
@Bestselerki
"Mądra. Poruszająca. Potrzebna. Wyjątkowa historia chłopca, który mierzy się z chorobą psychiczną. Towarzyszymy mu na tej drodze - i jest to podróż niezapomniana z wielu względów. To jedna z tych książek, które zmieniają czytelnika na zawsze."
Diana Chmiel, @bardziejlubieksiazki
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 336
"Głębia Challengera" to niezwykła książka. Zaskakuje ona swoją treścią, klimatem i postaciami, ale według mnie najbardziej zachwycający są przemyślenia oraz emocje płynące przez te książkę. Przez całą książkę obserwujemy wydarzenia z oczu dziecka, które jest nadzwyczajne, poznajemy jego sposób rozumienia świata. Jego pogląd na świat wcale nie jest inny od znanego nam, lecz wcale nie jest błędny Dodatkowej głębi tej książce nadaje symboliczny i niedosłowny świat wydarzeń na statku. W pewien sposób wyjaśnia i warunkuje rzeczy dziejące się w rzeczywistości. Pomimo pozornej różnicy tych miejsc i wydarzeń się w nich dziejących są one jednakowe i uzupełniają się nawzajem. Powieść ta jest niesamowita oraz reflekcyjna. Bardzo zachęcam do przeczytania.
Matko Bosko i wszyscy Święci, co to za literackie doświadczenie. Autentycznie brakuje mi słów, by opisać, czym jest, a co dopiero, czym jest dla mnie "Głębia Challengera". Ta książka to szalona wyprawa w głąb zagubionego umysłu nastolatka z problemami psychicznymi. Autorowi udało się stworzyć wiarygodny i w miarę przyjazny dla odbiorcy strumień świadomości i wielowarstwowy świat, w którym nie wiadomo, co jest urojeniem, a co prawdą. Sama metafora statku (choć pewnie powinnam tu raczej mówić o czymś w stylu świata alternatywnego lub lustrzanego) ma tyle warstw, że sama z trudem łączyłam poszczególne wątki i osoby. I ten sposób, w jaki narracja odzwierciedlała oderwanie od świata przez Cadena i jak zmieniała się, gdy zaczynał odróżniać wyobrażenie od rzeczywistości... Coś pięknego. Nie wiem, kiedy się po lekturze pozbieram. Ta książka to artystyczna perełka z głęboką historią i przesłaniem. Nie wiem, czy polecam każdemu, ale chyba przynajmniej warto do niej zajrzeć. Sprawdzić, czy przypadkiem nie skradnie wam serca już na zawsze.
Bardzo, bardzo długa podróż
Choroby ciała często budzą empatię i współczucie, zwłaszcza gdy są widoczne gołym okiem. Z chorobą psychiczną chory zostaje całkiem sam. Caden - główny bohater "Głębi Challengera" - stopniowo zanurza się w chorobie i coraz trudniej jest mu ocenić czy to co dzieje się wokół niego, dzieje się naprawdę, czy jest wytworem jego umysłu.
Powieść Neala Shustermana została skategoryzowana jako literatura młodzieżowa, ale w moim odczuciu jest to trochę niesprawiedliwy przydział, bo "Głębia Challengera" to dobra powieść zarówno dla młodszych jak i starszych czytelników. Myślę, że wiele osób, które doświadczyły zaburzeń psychicznych bliskiej osoby, chciałyby zrozumieć, co dzieje się w jej głowie, a losy Cadena przynajmniej przybliżają (na ile to możliwe) sposób myślenia osoby obarczonej schizofrenią.
W narracji powieści trudno jest się początkowo odnaleźć (a i później nigdy nie wiadomo czego się spodziewać). Wydarzenia w "Głębi Challengera" dzieją się na dwóch płaszczyznach: tej realnej i tej, która wytworzyła się w głowie głównego bohatera. Z jednej strony czytelnik otrzymuje obraz tego, jak choroba psychiczną zmienia zachowanie i postrzeganie człowieka na zewnątrz, z drugiej dostajemy możliwość zagłębienia się w myśli Cadena i odbycia razem z nim niebezpiecznego rejsu w głąb siebie.
"Głębia Challengera" nie jest przepełniona dramatycznymi wydarzeniami, a mimo to w czasie lektury wielokrotnie wywołuje smutek. Obserwowanie czyjejś bezradności w obliczu choroby bywa naprawdę poruszające, choć wielu czytelnikom, którzy w jakiś sposób doświadczyli lub ciągle doświadczają choroby, może dodać otuchy. Powieść Neala Shustermana jest wartościową historią, którą warto poznać niezależnie od wieku.
Piętnastoletni chłopak zapada się w głębiny choroby psychicznej. Wrażliwy, inteligentny dzieciak z talentem do rysunku powoli traci kontakt z rzeczywistością na oczach bezradnej rodziny i przyjaciół. Łatwiej jest założyć, że bierze narkotyki albo nie zauważać problemu, ale to do czasu. Potem staje się konieczna przymusowa hospitalizacja i podawanie mieszanek leków. Pierwszosobowa narracja jest niezwykle przejmująca, na przemian mamy wyimaginowany statek z kilkoma kluczowymi członkami załogi i rodziały pisane "na trzeźwo", a przy tym błyskotliwie i z lekką ironią. Obserwujemy kolejne etapy choroby, leczenia bohatera i uderza nas ciężar świadomości, że pełne wyzdrowienie raczej nie jest możliwe, trzeba być przygotowanym na nawroty ale, ednocześnie można się przystosować do życia i funkcjonowania w społeczeństwie.
Ta książka ma ważne przesłanie i powinna być szerzej znana.
"Głębia Challengera" jest niezwykle trudną lekturą. Nie ze względu na formę ani nawet treść, lecz z uwagi na ogromny bagaż emocjonalny, który towarzyszy nam przez cały czas poznawania losów Cadena. Tym bardziej jest to lektura trudna, ponieważ gdzieś z tyłu głowy wciąż mamy myśl, że przecież to historia, która zdarzyła się naprawdę, a bohater jest wzorowany na człowieku z krwi i kości - synu pisarza - i jego doświadczeniach w walce z chorobą.
Cała powieść jest niesamowita. Począwszy od fenomenalnej okładki przez świetny tekst (niekiedy bardzo poetycki) aż po niepokojące ilustracje, które wyszły spod ręki Brandona podczas choroby. Shusterman spisał się na medal i zachwyca tym bardziej, że nie boi się pisać na temat trudny, temat bardzo mu bliski, a jednocześnie niezwykle bolesny.
Bardzo trudno jest mi pisać recenzję tej książki, ponieważ uważam, że każdy sam powinien się z nią zapoznać. Pomimo tego, że wydało ją wydawnictwo YA!, wcale nie jest to książka skierowana tylko i wyłącznie do młodzieży. Ba! Wydaje mi się, że w niektórych przypadkach ta książka może się okazać dla młodzieży nieodpowiednia - z uwagi na problemy ze zrozumieniem treści. Niewątpliwie jest to ciężki kawałek literatury. To nic, że napisany przystępnym, pięknym językiem i wydaje się, że czyta się go szybko, ponieważ czyta się go niezwykle trudno - z uwagi na temat i jego ciężar gatunkowy. Lektura nie należy do przyjemnych. Nie mamy tutaj ani śmiechów, ani chichów. Razem z Cadenem wędrujemy ścieżką na skraju szaleństwa pomieszanej z odrobiną rzeczywistości i boimy się, co stanie się dalej, zadajemy sobie pytanie: co stanie się dalej z Cadenem?
"Głębia Chellengera" ukazuje rodzinny dramat rozgrywający się pod dachem - wydawać by się mogło - idealnej amerykańskiej rodziny. Książka zawiera przeróżne metafory, odnoszące się do choroby. Mamy wiele niewiadomych, które staną się zrozumiałe dopiero przy końcu.
Nie jestem zawiedziona tą powieścią. Jestem zadowolona, że trafiłam na nią na wyprzedażach i miałam okazję ją przeczytać. To jedna z tych pozycji, które są ważne, ale i niełatwe do przetrawienia. Na pewno po przeczytaniu wiele myśli wciąż będzie kłębiło się w głowie czytelnika. Nie jest to lektura, o której można zapomnieć i nie poddać się - czy to w trakcie czytania, czy już po - żadnej refleksji. Polecam! Naprawdę warto!
Niepokojąca podróż przez głębię ludzkiego umysłu. Wyjątkowo osobista książka jednego z najpoczytniejszych autorów powieści dla młodzieży Opowieść...
Connor, Risa i Lev wzniecili bunt w jednym z ośrodków transplantacyjnych, do których rodzice lub opiekunowie oddają niechciane dzieci. Wydarzenie odbiło...
Przeczytane:2023-02-19,
„ɢᴌęʙɪᴀ ᴄʜᴀʟʟᴇɴɢᴇʀᴀ” ɴᴇᴀʟ sʜᴜsᴛᴇʀᴍᴀɴ 🌊
„Martwe dzieci stawia się na piedestale, a te chore psychicznie zamiata się pod dywan.” 📖
Niepokojąca podróż przez głębię ludzkiego umysłu. Opowieść o chłopcu, który powoli pogrąża się w chorobie psychicznej.
Historia opowiada o Cadenie Boshu, zdolnym nastolatku, który z jednej strony jest wrażliwym i uzdolnionym artystycznie uczniem liceum, z drugiej natomiast coraz bardziej pogrążającym się w otchłani, poszukiwaczu pragnącym zbadać tajemnicę Głębi Challengera, najgłębiej położonego punktu Rowu Mariańskiego. Z każdą chwilą coraz mocniej popadający w paranoje i halucynacje chłopak próbuje walczyć z tym, co prawdziwe, a tym, co jest jedynie ułudą, nie mającą z rzeczywistością nic wspólnego.
Przyznam szczerze, że nie od początku wgryzłam się w tę książkę, jej pierwsze kilkadziesiąt stron było dla mnie niemałym orzechem do zgryzienia, ponieważ wciągnięcie się w tą opowieść szło mi dosyć opornie. Lekturę tej książki przeplatałam sobie z innymi powieściami, bowiem tematyka jaką porusza jest dosyć ciężka. Pewnie jest to spowodowane sposobem przedstawienia całej historii czy tematyką, jednakże dopiero po dobrych kilkudziesięciu stronach dałam jej się porwać i bardzo zaangażowałam się w historie Cadena.
💙 Z pewnością wyróżnia się ta historia na tle innych książek. Jest nieszablonowa, dziwna, trochę pokręcona, ale to sprawia, że jest taka wyjątkowa. Mnie bardzo przypadł do gustu pomysł autora na przedstawienie tej historii. 💙
„Głębia Challengera” przedstawiona jest w dwojaki sposób, bowiem co jakiś czas fragmenty z codziennego życia Cadena przeplatane są z fragmentami, w których główny bohater jest uczestnikiem morskiej podróży mającej na celu zbadanie tytułowej Głębi Challengera. Przeplatanie się tych dwóch światów powoduje, że powieść nabiera zupełnie innego znaczenia, przepełniona jest ona cudownymi metaforami, niedopowiedzeniami oraz często bardzo krótkimi refleksjami Cadena, które sprawiły, że powieść ta uderzyła prosto w moje serce, pozostawiając mnie po jej odłożeniu z uczuciem otępienia. Pomimo trudów, bólu i emocji są tutaj piękne metafory, mądre i trafiające do serca słowa, mocno zapadające w pamięć.
Wnikliwa i niezwykle realistyczna, poruszająca i nie dająca spokoju powieść powstała na podstawie osobistych przeżyć autora, którego syn Brendan cierpi na chor