Książka 'Gdzie Warmia spotyka Mazury. Gmina Purda' jest dziełem, które powstało, dzięki prawdziwej pasji. Nie tylko autora Jerzego Laskowskiego, który zauroczony Purdą poświęcił wiele czasu, żeby historię gminy udokumentować i przekazać następnym pokoleniom. Pasja połączyła wszystkich ludzi, którzy przyczynili się do powstania tej książki.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2024-03-07
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 256
Język oryginału: polski
Przeczytane:2024-11-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu 2024, 52 książki 2024, Biblioteka, Wyzwanie - wybrana przez ciebie liczba książek w 2024,
"Gdzie Warmia spotyka Mazury. Gmina Purda" to opowieść o mojej sąsiedniej warmińskiej gminie, lecz moja gmina to już Mazury...
Dzieje gminy Purda od zawsze były silnie związane z Warmią, chociaż graniczy z Mazurami a nawet kilka przygranicznych miejscowości mazurskich jest w chwili obecnej w gminie Purda. Tereny południowej Warmii zamieszkuje dziś prawdziwa mieszanka ludzi, którzy przybyli tu z różnych stron przedwojennej Polski oraz tych, których rodziny trwają na Warmii od wieków.
" Kiedy patrzę na teren współczesnej gminy Purda, widzę niepowtarzalny zlepek różnych historycznie i administracyjnie terenów. Chyba żadna gmina w województwie warmińsko-mazurskim nie składa się z aż tylu różnorodnych fragmentów. Oczywiście, zasadniczy obszar to teren dawnego dominum biskupiego, czyli historycznej Warmii, a dokładniej teren komornictwa olsztyńskiego. Mamy jednak wsie z dawnego komornictwa barczewskiego i - co wyjątkowe - kawałek terenów należących niegdyś do miasta Olsztyn. Do tego trzeba dodać miejscowości, które dzisiaj nazywamy mazurskimi."
Warmia i Mazury przez całe wieki zasiedlane były przez nowych przybyszów i to w sposób pokojowy, niemal cała moja rodzina również (za sprawą dziadka), stopniowo przeniosła się na tereny Warmii i Mazur. Rdzenni Mazurzy i Warmiacy okazali się przyjaznym narodem ze zrozumieniem traktowali różne takie "przeprowadzki".
Czy zatem oni wszyscy są Warmiakami (lub Mazurami)? Czy tylko ci mieszkający tu od zawsze?
"Kto dzisiaj ma prawo nazywać się Warmiakiem? Powszechnie uznajemy, że Mikołaj Kopernik był Warmiakiem, chociaż urodził się w Toruniu, ale właśnie na Warmii spędził większość swego życia. Tu stworzył swoje największe dzieło, tu zmarł i został pochowany."
Czy to ma znaczyć, że każdy mieszkaniec tych terenów, niezależnie od tego, gdzie pracujący, ale żyje na Warmii, ma prawo uważać się za Warmiaka? Ja myślę, że tak, bo sama uważam się za Mazurkę, chociaż urodziłam się w Bieszczadach...
Po drugiej wojnie światowej nowo wybrane władze administracyjne miały za zadanie nadać miejscowościom polskie nazwy. Wszelkie niemieckie należało jak najszybciej usunąć.
W gminie Purda było to ułatwione, gdyż większość miejscowości miała stare polskie lub chociaż spolszczone nazwy. Miejscowościom nie mającym polskich odpowiedników nadano nazwy, które bardzo trudno byłoby wymówić Niemcom, np.: Szczęsne, Ostrzeszewo czy Brzydowo.
Pięknie i szczegółowo opisana historia gminy Purda, którą czyta się lekko a rozmaite fotografie umilają lekturę. To dokument, który z pewnością zaciekawi następne pokolenia.
"W tej wiosce nienajgorszej pod gwiazdami, pod niebem niebieskim
miejsce chcę odszukać na Warmii, oswoić, uzbierać na dłużej
uciszyć się czymś małym na co warto było czekać
nasycić się dniem spokojnym już teraz i dobą myślą na jutro.
- ks. Krzysztof Wojciechowski, fragment wiersza bez tytułu z tomiku "Anioły i deszcz na parapecie" Olsztyn 2018.