O TYCH TRAGEDIACH MÓWILI WSZYSCY. TYLKO ON WIE, CO WYDARZYŁO SIĘ PÓŹNIEJ.
Gdy gdzieś na świecie dochodzi do katastrofy, na miejscu pojawia się Robert A. Jensen, szef Kenyon International, jedynej firmy, która zajmuje się zarządzaniem skutkami wielkich katastrof.
Pracował przy zniszczeniach po atakach na World Trade Center, zamachach bombowych na Bali, tsunami w Tajlandii, pożarze Grenfell Tower, huraganie Katrina, a także największych katastrofach samolotowych, bo abonament w jego firmie ma wykupionych ponad 75 procent wszystkich linii lotniczych na świecie.
Jensen identyfikuje ofiary, szuka schronienia dla ocalałych i odnajduje rzeczy należące do zmarłych (a czasami skarby, gdy na przykład na pokładzie samolotu, który się rozbił, znajdowały się diamenty i obraz Picassa).
W książce Gdy opadnie kurz nie tylko zdradza kulisy tego, jak stał się najlepszy w wykonywaniu najtrudniejszego zawodu na świecie, ale też otwarcie dzieli się tym, jaką cenę musi płacić za pracę na krawędzi życia i śmierci.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 368
Przeczytane:2022-06-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,
,,Gdy opadnie kurz" - Robert A. Jensen
Tytuł może nie mówić wam zbyt wiele, ale podtytuł już tak ,,Czego praca przy katastrofach nauczyła mnie o życiu". Ta książka jest reportażem, a dla mnie była również pamiętnikiem, wspomnieniem Jensena z tych wyjątkowych, wstrząsających chwil. Bo lektura tej publikacji, nie tylko osobami bardzo uczuciowymi i wrażliwymi, wstrząśnie. Pozostawi, odciśnie swój ślad. Jest wyjątkowa i gwarantuję wam, że nie da się o niej tak po prostu zapomnieć.
Jensen nie jest pisarzem, ale napisał książkę. Książkę, którą ja teraz wam polecam. Nie dlatego, że jest wybitna literacko. Dlatego, że jest ważna, bo jej treść płynie z serca, bo przedstawia kawałek życia człowieka. Nietuzinkowego człowieka i ciekawego życia. Jensen, jak o sobie mówi, robi porządek.
Katastrofy, kataklizmy, efekty żywiołów, wypadki, ataki terrorystyczne - może Jensen nie jest pierwszy na miejscu tragedii, ale na pewno jest i robi ,,porządek". Szuka zmarłych, często zbierając ich po kawałku, ale tak naprawdę chodzi mu o żywych. Niestety w takich klęskach zdarzają się oni niezmiernie rzadko. Ale są ci, którzy zostają, pełni żalu i żałoby. I to im trzeba pomóc.
Spotykał się z rodzinami tych, którzy stracili bliskich, nie dając im fałszywej nadziei. I choć to wszystko jest niezwykle interesujące, to nie chciałabym się spotkać z Robertem oko w oko - nie w takiej sytuacji.
Nie każdy nadawałby się do takiej pracy. Nie każdy również przeczyta tę książkę, bo nie jest łatwa do przebrnięcia i na pewno nie nadaje się dla każdego czytelnika. Jednak mimo wielu trudnych do ogarnięcia tematów, zawiera tak dużo miłości i współczucia dla drugiego człowieka i dla życia w ogóle, że robi się ciepło na sercu.
Czytajcie, bo warto poznać historię tego człowieka. Zapamiętajcie to nazwisko - Jensen. Robert A. Jensen.