Dowcipny, wytworny, elegancki i zwyczajnie zachwycający. Garfield urodził się (gdzieżby indziej) w kuchni włoskiej restauracji, w 1978 roku. Kiedy właściciel oddał go do sklepu zoologicznego, Garfield myślał, że już po nim. Ale udało mu się... Bo tego wiekopomnego dnia pewien pechowy dżentelmen, niejaki Jon Arbuckle, stanął w progu sklepu. Wierzcie lub nie, ale Garfield ważył wtedy niecałe 2,5 kilograma. Jednak dzięki cudownie obsesyjnej pasji do makaronów szybko stał się pierwszym grubym kotem Ameryki. Garfieldowy cykl TŁUSTYCH KOCICH TRÓJPAKÓW stanowi kolekcję komiksowych pasków zebranych w nowym, kolorowym wydaniu. Garfield zmieniał się trochę na przestrzeni lat, ale jedno pozostało niezmienne: jego gigantyczny apetyt na jedzenie i poczucie humoru. Czeka was dużo szaleńczej radości z nienasyconym kotem, ponieważ nigdy dosyć zabawy.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2018-09-19
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 288
Garfield wyniósł spanie na wyżyny sztuki. Długie polegiwanie, późnoporankowe duszenie komara, obiadowe kimanie, popołudniowa drzemka, wieczorne przymykanie...
Czy zastanawialiście się kiedyś, co Garfield robi, by pozostać grubasem i obżartuchem? To łatwiejsze niż Wam się wydaje. Ważne jest przebywanie w towarzystwie...
Przeczytane:2018-11-10, Ocena: 5, Przeczytałem,
GARFIELD POWRACA
Jaka jest najsłynniejsza i najbardziej ceniona seria pasków komiksowych obok "Fistaszków"? Nie, nie odpowiem, że "Garfield", bo musiałbym wyrządzić krzywdę wielu wielkim i cenionym tytułom, które wciąż bawią kolejne pokolenia czytelników. Ale jednak historie o rudym, wrednym kocie pozostają w absolutnej czołówce i od lat stanowią inspirację dla wciąż to nowych twórców. Teraz, z okazji czterdziestolecia powstania serii, wydawnictwo Egmont zaczyna wydawać zbiorcze tomy z Garfieldem. Zabawy jest więc całe mnóstwo, że jest przy tym naprawdę świetna i mądra, tym bardziej warto po nie sięgnąć.
Najsłynniejszy kot świata powraca. Jest leniwy, jest gruby, wiecznie by jadł i spał – oto Garfield. Miłośnik lazani, wróg rodzynków w cieście i bestia, która nie przepuści żadnemu listonoszowi. Psa o imieniu Odie też zresztą czeka nieciekawy los. Urodzony we włoskiej restauracji, oddany do sklepu zoologicznego, został przygarnięty przez rysownika Johna Arbuckle’a, towarzyszy mu w jego dolach i (przeważających) niedolach, jedząc, tyjąc i unikając ruchu.
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/11/garfield-tusty-koci-trojpak-1-jim-davis.html