Czworonożny futrzany balon, którego czule nazywamy Garfieldem, zawsze chce więcej. A daje z siebie, co może, żeby w tym solidnym tomie zrywać boki ze śmiechu. Czy tłucze Odiego gazetą, ciska w Jona ciastem, stosuje dietę ,,tyle kawy, ile tylko wypijesz", czy przemyka do samolotu, Garfield zawsze dba o to, żeby jego nieszczęsny właściciel się nie nudził, a wygłodniali czytelnicy znaleźli powód do śmiechu.
Garfieldowy cykl TŁUSTYCH KOCICH TRÓJPAKÓW stanowi kolekcję komiksowych pasków zebranych w nowym, kolorowym wydaniu. Garfield zmieniał się trochę na przestrzeni lat, ale jedno pozostało niezmienne: jego gigantyczny apetyt na jedzenie i poczucie humoru. Czeka was dużo szaleńczej radości z nienasyconym kotem, ponieważ nigdy dosyć zabawy.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2019-03-27
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: Garfield 2 Fat Cat 3-Pack for books 7, 8, 9
Czy zastanawialiście się kiedyś, co Garfield robi, by pozostać grubasem i obżartuchem? To łatwiejsze niż Wam się wydaje. Ważne jest przebywanie w towarzystwie...
W tym nowym, większym, kolorowym albumie Garfield "wesoło hasa i popuszcza psa" dla miłośników komiksu na całym świecie....
Przeczytane:2019-04-01, Ocena: 5, Przeczytałem,
TRZY PO TRZY
W ostatnich latach na półkach polskich księgarni pojawia się coraz więcej zbiorczych wydań komiksów, które niegdyś – często wcale nie tak dawno temu – były już w naszym kraju wydane. Co cieszy, bo w ręce kolejnych pokoleń czytelników trafiają serie, których nakład zdążył się już wyczerpać, albo po prostu te, które dotąd nie miały tak kompleksowej edycji. Wydań „Garfielda” było już wiele, zaczynając od pasków w gazetach, przez albumy, po czarnobiałe książeczki, najnowsze zaś to grube, jak sam tytułowy kot tomiszcza, zbierające w sobie po trzy albumy wcześniejszego wydania, w pełnym kolorze. I tak, jak rozmiarami, przygody niesfornego, wrednego zwierzaka, imponują także swoją jakością. Bo „Garfield” to po prostu rewelacyjny komiks dla czytelników w każdym wieku, który bawi, ale przede wszystkim urzeka swoją trafnością i skłania przy tym do myślenia.
Któż z nas nie zna tego rudego kota? Nienawidzi poniedziałków, listonoszów i psów. Jeszcze bardziej nie cierpi diet, rodzynków w cieście i wstawania. Całe dnie najchętniej spędzałby w łóżku, a skoro już musi wstać, to lepiej żeby czekała na niego pełna miska (lazania!), może horror w telewizji i Oddie, którego można by kopnąć. Ale na pewno nie weterynarz. I tak żyje sobie, jedząc, śpiąc i denerwując swojego właściciela, Johna, człowieka mającego nieograniczony niczym talent do zrażania do siebie płci przeciwnej, z którą tak rozpaczliwie stara się umówić na jakąś randkę.
W tym tomie czytelnicy dostają… jeszcze więcej tego wszystkiego, co napisałem powyżej. Oddie znów obrywa, meble znów padają ofiarą kocich pazurów, kawa znika w zawrotnym tempie, bo co prawda zwykłe futrzaki tego napoju nie piją, ale Garfield zwykły nie jest, a John, jak sobie zasłuży, a zdarza mu się to często, też staje się ofiarą swojego zwierzaka. A to tylko część. Jest tyle jedzenia do pochłonięcia, tyle psów do drażnienia, tyle kotów, z którymi trzeba konkurować i tyle diet czyhających na niego na każdym kroku…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/04/garfield-tusty-koci-trojpak-3-jim-davis.html