W latach siedemdziesiątych w Polsce trzech lekko, bardzo lekko podpitych artystów zostało dość brutalnie spałowanych przez trzech, pewnie także podpitych milicjantów. Sprawa trafiła do prokuratora. Pokrzywdzeni artyści uzgodnili pomiędzy sobą najprostszą strategię: będą mówić prawdę. Prokurator przesłuchiwał całą szóstkę, najpierw każdego z osobna, potem dwójkami: artysta/milicjant. Szybko zorientował się, że winę ponoszą milicjanci. Ale sprawę umorzył. Musiał umorzyć ze względu na zaprotokołowane niekonsekwentne zeznania artystów. Okazało się, że każdy z nich zapamiętał wydarzenia zupełnie inaczej. Pamięć to nie magnetofon. Właściwszą strategią byłoby, zanim zaczniemy mówić prawdę i tylko prawdę, wstępne uzgodnienie, jak to było naprawdę.
Wydawnictwo: Korporacja Ha!Art
Data wydania: 2007-07-18
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 419
Wojciech Bruszewski, prekursor i tytan polskiej sztuki wideo, pod koniec swojego życia poczuł się rozczarowany oddziaływaniem sztuki współczesnej i zwrócił...
Chcę przeczytać,