Było ich trzech. Sznita wyszczekany i cyniczny do szpiku kości, usiłujący zapracować na opinię największego łobuza okolicy. Flegmatyczny Emeryt wychowywany na porządnego człowieka, z którym jednak można spodziewać się wyłącznie kłopotów. I Czejen dobrze zapowiadający się element wywrotowy z warkoczykiem. Przyświecał im jeden cel dobra zabawa. Do czasu, gdy okazało się, że pech to straszna rzecz.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2008-09-16
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 13-15 lat
ISBN:
Liczba stron: 286
Język oryginału: polski
Rok 1919. Erwina Huczmiran, mimo że nie odnajduje się w tętniącej życiem i nowoczesnością stolicy, chce doprowadzić ród do dawnej świetności. Jednak...
Rok 2013. Nina Huczmiran przyjeżdża do Warszawy. Tułanie się po Europie nie przyniosło zapomnienia ani nie ukoiło bólu, czas więc zmierzyć...
Przeczytane:2016-03-09, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Anna Mańczyk stworzyła facetów, których instrukcja obsługi jest z początku banalna, ale wraz z kolejnymi stronami książki, stawała się coraz bardziej zawiła. W tej małej powieści to panowie są ofiarami! I jakże pięknie się to czyta mając jednocześnie wyrzuty sumienia, gdy kąciki ust same unoszą się do góry, a myśli krzyczą „dobrze mu tak” tudzież „eee, wykpił się zbyt łatwo”. „Facet z prostą instrukcją obsługi” to urocza (dokładnie!) książka, której fabuła jest niesamowicie pokręcona i wszystkie zawiłości w życiu bohaterów wyjaśniają się dopiero na samiutkim końcu (brawa dla autorki za podtrzymanie napięcia do końca). Dodajcie do tego teksty, które momentami kładły mnie na łopatki, zarówno pod względem oryginalności, jak i sarkastycznego poczucia humoru, i mamy gotową idealną lekturę dla każdego. Naprawdę – panowie znajdą w niej sporo prawd o sobie, panie odszukają wiele racji po swojej stronie. Wszyscy i tak dojdą do wniosku, że przyjaźń to największy skarb w naszym życiu.
Więcej na zukoteka.blox.pl