Ewangelia według gangstera

Ocena: 5.5 (2 głosów)

To przejmujące świadectwo autentycznego nawrócenia. John Pridmore [ur. 1964 r.] był gangsterem z londyńskiego East Endu. Jego marynarkę krojono tak, aby pod jej połami mógł chować maczetę, a w kieszeniach kastety. Wiódł życie bogate i pyszne, nie odmawiając sobie niczego i niemal przed niczym się nie cofając. Aż pewnej nocy to Bóg go cofnął z wybrukowanej grzechami drogi wiodącej do piekła, by z zaułków półświatka wyprowadzić na ścieżkę nadziei i wiary.

Każdego dnia powtarzamy: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”, by wciąż się przekonywać, że najtrudniej wybaczyć sobie. Najtrudniej zmienić samego siebie, najtrudniej własne życie przemienić w Dobrą Nowinę. Nie da się tego dokonać bez aktu przywodzącego na myśl modlitwę św. Augustyna: „O, Panie, czemu zwlekasz? [...] Jak długo, jak długo jeszcze? […] Dlaczego nie w tej chwili? Dlaczego nie teraz już kres tego, co we mnie wstrętne?”. Historia Johna Pridmore’a uczy, że w świetle Bożej łaski ten akt staje się możliwy „tu i teraz” nawet dla umysłu wypaczonego mrokiem, dla serca zgorzkniałego i zatwardziałego. Posłuchajmy go – już nie budzącego respekt przestępcy, ale żarliwego ewangelizatora, który dokonał głębokiej przemiany wewnętrznej w sposób równie zdumiewający, co prosty: „Przeszłość pozostawiam Bożemu miłosierdziu, przyszłość – Bożej opatrzności, teraźniejszość – Bożej miłości”.

Informacje dodatkowe o Ewangelia według gangstera:

Wydawnictwo: Promic
Data wydania: 2017-01-30
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-7502-588-0
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: From Gangland to Promised Land
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Krzysztof Bednarek

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Ewangelia według gangstera

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Nikt nie stawia się facetowi z pistoletem w ręku. Możesz być wybornym bokserem, mistrzem karate czy żołnierzem jednostki specjalnej SAS, ale kiedy patrzysz w lufę wycelowanego w ciebie pistoletu, stajesz się nikim.


Więcej

- I co powinien zrobić człowiek, kiedy jego życie okazuje się bezsensowne, kiedy wspomina tylko złe rzeczy, których się dopuścił? (...) - Nie możesz pozwolić, żeby twoim życiem władała przeszłość (...) Musisz kroczyć naprzód i zmagać się z przeciwnościami. Nie jesteś złym człowiekiem (...) Pozostaw przeszłość Panu Bogu.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Ewangelia według gangstera - opinie o książce

Avatar użytkownika - MagdalenaUrbansk
MagdalenaUrbansk
Przeczytane:2019-03-10,

„Ewangelia według gangstera” przyciągnęła mnie początkowo tytułem, później bardzo sugestywną okładką. Gdy w opisie przeczytałam, że książka ta jest świadectwem nawrócenia Johna Pridmore’a, wiedziałam że chcę ją przeczytać.
Pierwsza część książki opisuje życie przed nawróceniem autora. Opowiada on z wręcz brutalną dokładnością o złu, któremu się przyczynił. Jako mały chłopiec doświadczył rozstania rodziców i długiej rozłąki z matką – te wydarzenia odcisnęły na nim ogromne piętno. Nie mając wsparcia w nikim szukał pocieszenia w swojej fizycznej sile i poczuciu władzy. Z czasem podejmował się prac jako ochroniarz, bramkarz w klubach, pośrednik gangów narkotykowych – znany był z tego, że bywa nieobliczalny i nadzwyczaj skuteczny w dążeniu do celu. Niejednokrotnie karany, obiecywał sobie zmiany… Momentami ciężko czytało się te wspomnienia – były dla mnie zbyt szczegółowe, a ich język momentami dość brutalny – można to wytłumaczyć jednak tym, że taki był właśnie świat, w którym poruszał się autor. Aż do czasu…

Zaczął zadawać sobie pytania o sens i pewnego razu, podobnie jak św. Paweł, usłyszał w sobie głos Boga. Zmieniło to go diametralnie, choć nie łatwo mu było odciąć się od nawyków wypracowanych przez lata.

W pewnym stopniu stawałem się znaną osobą. Moja kryminalna przeszłość nieustannie fascynowała wielu ludzi. Światek przestępczy to coś owianego swoistą legendą. Ludzie chcą wiedzieć, jak to jest, kiedy wiedzie się życie gangstera. W końcu większość normalnych członków społeczeństwa jedynie czyta o owym świecie albo widzi go w filmach. Kiedy człowiek zyskuje popularność – z dowolnego powodu, nawet jako rekolekcjonista – zawsze istnieje ryzyko, że sława uderzy mu do głowy. Str.252

Po mocnym doświadczenia Boga szukał kogoś kto pomoże mu na nowej drodze. Znalazł oparcie w mężu matki, później w kolejnych osobach, których na kartach książki występuje bardzo wiele. John spędzał mnóstwo czasu na modlitwie, zastanawiał się też nad życiem w zakonie, w którym żył kilka miesięcy. Z czasem doszedł jednak do tego, że chce żyć w świecie jako świecki ewangelizator. Założył wspólnotę, w której się rozwijał. Książka jest niesamowitym zbiorem opowieści o działaniu Boga – w życiu Johna i tych, do których przemawiał. Wiele serc pociągnął do Jezusa, stał się Jego gangsterem (co sugeruje też zdjęcie na okładce).

Niektórych elementów naszej opowieści nie jesteśmy w stanie zmienić bez pomocy Pana Boga. Nigdy nie jest to łatwe, gdyż niektóre zakamarki naszego wnętrza są bardzo mroczne, przerażające. Do dziś chodzę na terapię, ponieważ jestem przekonany, że zarówno rozwój duchowy, jak i uzdrowienie własnej psychiki to procesy trwające przez całe ludzkie życie. Kluczową sprawą okazuje się przy tym modlitwa. Biorę pełną odpowiedzialność za dokonywane przeze mnie w życiu wybory. Nie winię nikogo innego. Przeszłość pozostawiam Bożemu miłosierdziu, przyszłość – Bożej opatrzności, teraźniejszość – Bożej miłości. Str. 260

Ta lektura była dla mnie swego rodzaju wędrówką razem z Johnem. Nie dziwi mnie, że młodzi przychodzą do tego charyzmatycznego człowieka, który przemawia z mocą i żyje tym co mówi. Niesamowitym jest dla mnie fakt, że dla Pana Boga nie ma ludzi straconych. Choć często mawia się, że dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych, to takie historie jak ta, budzą w człowieku mocne przekonanie, że te słowa to nie pusty slogan. Gangster bijący na oślep, bezwzględny, szukający ucieczki w przygodnym seksie staje się kimś tak odmienionym, że jeździ po świecie i opowiada o Bogu?

Osobiście bardzo dotknęła mnie opowieść o tym jak jeden z podopiecznych Johna kopnął w jego samochód (autor pracował w tym czasie w świetlicy młodzieżowej). Ten, gdy go znalazł, złapał za szyję z pytaniem „czy wiesz co się tutaj robi z takimi jak ty?”. Oczywiście, chłopak wiedział i spodziewał się, że otrzyma potężny cios. John stwierdził jednak, że tego nie zrobi, bo go kocha i wypuścił zaskoczonego chłopaka z uścisku. Sama wstrzymałam oddech czytając o tej scenie – pewna byłam, że mężczyzna go pobije, tak jak jeszcze do niedawna robił ze wszystkimi, którzy stanęli na jego drodze.

Polecam tę opowieść każdemu, kto lubi czytać o ludzkiej przemianie i cudach, które dzieją się każdego dnia w życiu ludzi, którzy oddają się w Jego ręce. Lektura dobra będzie także dla tych, którzy od Pana Boga są ciut dalej – autor opowiada swoją historie, nie ma na celu nawracania nikogo. Świetna lektura na zimny i ponury czas za oknem – budzi chęć do życia i działania.

Link do opinii

Gangsterz dzielą się na tych niezresocjalizowanych, zresocjalizowanych i dotkniętych Bożą łaską.
John Pidmore - dawniej złodziej, gangster mający na sumieniu zakończone życie jednego człowieka. Wiódł życie pełne przemocy i jednocześnie przyjemności. Ale to do niczego nie prowadziło. W jego sercu panowała pustka kiedy wykonywał haniebną i brudną robotę. Aż w końcu prawdopodobnie za sprawą modlitw jego matki stał się cud. Jego życie przemieniło się o 180 stopni. W jednej chwili rzucił życie pełne wygód, przygód i rozbojów i jednocześnie wpadając w miłosierne ramiona Boga Ojca. 
Maczetę zamienił na Słowo Boże, a alkohol i narkotyki na Ciało Pańskie spożywane i adorowane regularnie.
Książka ta to świadectwo życia i nawrócenia jednego z najbardziej znanych irlandzkich ewangelizatorów.  Opowiada w niej o historii swojego dzieciństwa, które miało ogromny wpływ na jego niekoniecznie dobre życiowe wybory. Rozwód jego rodziców pociągnął za sobą pasmo nieszczęść, które zaczęły go ciągnąć w dół. Autor jest świadomy jakiej krzywdy zaznał i jaki to miało na niego wpływ. Nie wybiela się, uznaje siebie za grzesznika, który błądzi. Czytając o staczaniu się na dno ma się wrażenie, że John żałuje swojego poprzedniego życia. Wskazuje na to niepochlebiający sobie ton i słowa żalu i skruchy, które przewijają się przez całą książkę.
Po jego nawróceniu zaczynają się dziać rzeczy niezwykłe. A to normalne gdy się odda życie Bogu. Powoli jego charakter zaczyna się zmieniać, wewnętrzna złość, bunt przemienia się w zaufanie. Ale to długi proces. John w końcu odkrywa, że  chce żyć dla innych, wstępuje do zakonu Franciszkanów Odnowy żyjących na amerykańskim Bronxie. Mimo, że odszedł nie twierdzi, że był to czas stracony. Od tego momentu staje się świeckim ewangelizatorem, który daje świadectwo swojego życia wszędzie gdzie się da - od uczniów po więźniów. I ta autobiografia także do tego należy.
Polecam każdemu kto się zagubił, kto nie wie co zrobić ze swoim życiem.
Bog potrafi wyciągnąć człowieka z każdego bagna. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - nevtelen
nevtelen
Przeczytane:2017-04-14, Przeczytałem,
Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, czytalam w każdej wolnej chwili. Do połowy gdzie byl przedstawiony zly świat czytało się ją jak jażdą inną książkę. Druga połowa szla mi nieco wolniej. Na początku musze przyznać nudziła mnie ta część o nawróceniu, wydawało mi się to niemożliwe, że taki człowiek zmienil swoje zycie w tak wielkim stopniu. W sumie nie on sam, a Bóg. Jestem osobą wierzącą, prawosławną i książka pogłębiła moją wiarę jeszcze bardziej. Na koniec przyznam, że Bóg tak chyba chcial, żebym ją przeczytała, ponieważ książka trafiła sama w moje ręce. Wygralam ją tutaj na granice.pl. Gdyby nie to, szanse byłyby minimalne na to, że usłyszałabym o niej, a nawet jeśli.. to być może nie sięgnęłabym po nią. Widocznie tak musiało być, że trafiła w moje ręce. Może to wskazówka od Boga ?
Link do opinii

Tego mi było trzeba po naprawdę średnim świadectwie, jakim była "Ocalona z piekła". W "Ewangelii według gangstera" jest wszystko, czego potrzebuje dobre świadectwo - historia opowiedziana ze szczegółami, widoczne działanie Boga w życiu i to bez sugestii odautorskiej, że tam właśnie miało miejsce takie działanie, a do tego absolutna szczerość i pozwolenie odbiorcy na samodzielną ocenę demonów życia bohatera. Pięknie. Pridmore stara się też nie oceniać nikogo poza sobą, co bardzo się ceni. Jedynym minusem było to, że pod koniec książka stała się strasznie nudna, autor koniecznie chciał chyba pokazać, na jak wielu rekolekcjach w życiu był i jak wiele ludzi dzięki jego słowom nawrócił Bóg, a mogło się to skończyć parę rozdziałów wcześniej. Chociaż nie wiem, może akurat komuś to potrzebne. Szczerze polecam, ta książka to kawał dobrego świadectwa nawrócenia, a potem życia w Bożej Łasce.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy