WSTRZĄSAJĄCY THRILLER NAUKOWY OBNAŻAJĄCY SPEKTRUM LUDZKICH STRACHÓW
W Richards Bay, w Republice Południowej Afryki, naukowcy dostrzegają dziwne zjawisko.Wskutek ekspansji nowego wirusa ludzie zaczynają się zmieniać. Nikt nie wie, jak powstrzymać rozprzestrzeniającą się mutację.Przerażona wizją upadku cywilizacji ludzkość popada w panikę. W Nowym Jorku, Paryżu czy Genewie bandy zainfekowanych desperatów - zdezorientowane i nieprzewidywalne - szerzą chaos.
CO TO ZA WIRUS?
CO KRYJE SIĘ ZA PRZERAŻAJĄCĄ PANDEMIĄ?
Francuska badaczka, Anna Meunier, rozpoczyna wyścig z czasem, by zrozumieć działanie wirusa i powstrzymać regres ludzkości. Tymczasem świat walczy o przetrwanie - słabsi się jednoczą, aby silniejsi nie doprowadzili do ich zagłady.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2020-07-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: Erectus
Język oryginału: niemiecki
Od prawie pół roku temat numer 1 na świecie to koronawirus. Na urlopie, żeby nie myśleć o trwającej pandemii, sięgnęłam po powieść o … wirusie Krugera :D
„Erectus” to thriller naukowy, nieźle napisany, wciągający, niebanalny, dający do myślenia. Według mnie idealny nie tylko na urlop. O czym jest ta powieść? O wirusie, który sprawia, że zainfekowane organizmy cofają się w rozwoju o miliony lat. I tak słoniom wyrastają podwójne kły, rośliny zmieniają się w paprocie rodem z czasów dinozaurów, a człowiek… też się zmienia i chyba przestaje być człowiekiem.
Jestem na tak, to przedziwne połączenie „Planety małp” i „Jurassic Parku” to naprawdę niezła literatura rozrywkowa. To także opowieść o tym, jak człowiek zachowuje się w obliczu zagrożenia, jak świat radzi sobie (albo nie radzi!) z rozwijającą się epidemią, wreszcie, gdzie jest granica człowieczeństwa.
Polecam!
Przeczytane:2022-08-04, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Wiele sobie po tej książce obiecywałam, bo lubię thrillery naukowe, a do tego jeszcze czytałam porównania do Crichtona i Mastertona, no i spotkało mnie duże rozczarowanie. Bardzo duże.
Wydumana historia, zupełnie nieprawdopodobna z naukowego punktu widzenia, a do tego mnóstwo postaci, które się mylą czytelnikowi, bo są nijakie i szablonowe, no i akcja skonstruowana tak, jakby autor pisał scenariusz filmu grozy. Styl autora też nie przypadł mi do gustu. Pomysł wydał mi się ciekawy, ale jego rozwinięcie jest zbyt absurdalne i naciągane: błyskawiczne działanie wirusa, który powoduje tak ogromne i kompleksowe zmiany w organizmach zarówno roślin, jak i zwierząt oraz ludzi, jest tak niewiarygodne, że obraża inteligencję czytelników.
Nie moja bajka. Może miałam zbyt duże oczekiwania?